WAWKOM

O ile dobrze pamiętam, Prażmów prowadził lub wykazał chęć prowadzenia rozmów z ZTM w sprawie uruchomienia warszawskiej komunikacji zamiast chimerycznego PKSu. Przymusowa fuzja PKS Piaseczno z i tak ledwo dyszącym PKS Warszawa zaczyna odbijać się czkawką.

Jako stary / ubiegłowieczny /użytkownik kolejki grójeckiej może doczekam się powrotu regularnych pociągów na tej linii. Na razie z uwagi na notoryczne korki na trasie przez Janki lub przez Piaseczno zaniedbałem totalnie działkę w Złotokłosie.
Nawet objazd zadupiami przez Opacz, Raszyn, Dawidy, Bobrowiec, Gołków to totalna udręka.

a/p TALENT pisze:Jako stary / ubiegłowieczny /użytkownik kolejki grójeckiej może doczekam się powrotu regularnych pociągów na tej linii.

Moim skromnym zdaniem jeśli taka operacja ma sens, to wyłącznie jako tramwaje. Przepisy kolejowe mogłyby tę inicjatywę wykończyć...

Glonojad pisze:Moim skromnym zdaniem jeśli taka operacja ma sens, to wyłącznie jako tramwaje.

Tylko żeby ktoś pomyślał o tym. Zresztą, kasę z Unii by dali na takie coś.

Mamy przepisy na tramwaj spalinowy?

Na Zachodzie mają.

MichalJ pisze:Mamy przepisy na tramwaj spalinowy?

A gdzieś jest zapisane, że tramwaj musi być elektryczny? Pytam serio, bo nigdy nie szukałem.

Nie mam pojęcia, nigdy nie szukałem. Np. kodeks drogowy tramwaju nie definiuje w ogóle, chociaż terminu używa.

Glonojadzie, kolejka 1000 mm. / wagon motorowy/ kursująca w górach Harzu swobodnie jeździ po miejskiej sieci tramwajowej o takim samym rozstawie. Skleroza podpowiada, że to miasto to chyba Nordhausen?

Nie znam się na górach Harzu, natomiast wiem, że w Zurychu (także po sieci 1000 mm) jeździ sobie po sieci tramwajowej kolejka dojazdowa oznakowana jako S-Bahn.

Ja tam tutaj:

http://lex.pl/serwis/du/2003/2301.htm

nic o zakazie napędu spalinowego nie widzę. Choć nie ma też norm, stąd ciekawe, czy dostałby homologację... aczkolwiek - plasser dostał.

Glonojad pisze:nic o zakazie napędu spalinowego nie widzę. Choć nie ma też norm, stąd ciekawe, czy dostałby homologację... aczkolwiek - plasser dostał.

Ale par. 2 pkt 2 zawiera w definicji napęd elektryczny. Podpięcie więc piaseczyńskiej wąskotorówki pod tą definicję może być co najmniej trudne.

Tramwaj spalinowo-elektryczny, w sensie z przekładnią elektryczną?

No tego się właśnie obawiałem - pojazd spalinowy z definicji nie jest tramwajem.

Ale to tylko rozporządzenie, więc nieco łatwiej zmienić.

MichalJ pisze:No tego się właśnie obawiałem - pojazd spalinowy z definicji nie jest tramwajem.

Można ominąć: przekładnia elektryczna - jak napisał Glon - i mamy pojazd o napędzie elektrycznym. Koślawe trochę, ale może być skuteczne...