Pijani kierowcy

Moderator: Szeregowy_Równoległy

bepe
Posty: 3516
Rejestracja: 04 wrz 2010, 15:33
Lokalizacja: Gocław

Pijani kierowcy

Post autor: bepe » 06 sty 2014, 15:26

Pierwszy tydzień nowego roku wypełniają nam kolejne doniesienia o wypadkach spowodowanych przez nietrzeźwych kierujących pojazdami, w tym przez osoby zawodowo prowadzące pojazdy (jak relacjonowany w telewizjach w tej chwili wypadek spowodowany przez pijanego motorniczego w Łodzi).

Przetoczyła się też fala w większości idiotycznych pomysłów polityków, co można z pijanymi kierowcami zrobić. Próbka np. tutaj.

Warto zauważyć także, że zatrważające statystyki "pijanych kierowców" podawane przez media po niemal każdym długim weekendzie obejmują zarówno osoby popełniające przestępstwo prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości (stężenie alkoholu w organizmie przekracza 0,5 promila) oraz popełniające wykroczenie prowadzenia pojazdu w stanie po użyciu alkoholu (stężenie alkoholu w organizmie wynosi od 0,2 do 0,5 promila) - zagrożenie stwarzane przez obie te grupy trudno porównać. Dość wspomnieć, że dopuszczalne w większości państw europejskich stężenie alkoholu w organizmie wynosi 0,5 promila, a np. w Wielkiej Brytanii czy Szwajcarii wynosi ono aż 0,8 promila.

Co zatem należy, waszym zdaniem, zrobić, aby ograniczyć skalę wypadków powodowanych przez nietrzeźwych prowadzących pojazdy? Czy należy wprowadzać jakieś zmiany w prawie, a jeśli tak, to jakie: konfiskata pojazdu, współodpowiedzialność karna pasażera, obowiązek orzekania kary pozbawienia wolności bez zawieszenia jej wykonania wobec prowadzących pojazdy po pijanemu, a może przeciwnie - podniesienie limitu zawartości alkoholu we krwi do 0,5 promila? A może wystarczą działania o charakterze prewencyjnym (edukacja, kampanie społeczne)?

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36655
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 06 sty 2014, 15:39

A może egzekwowanie? Nie znam konkretnych danych, ale spotkałem się w mediach z opiniami, że sądy traktują takich delikwentów zbyt pobłażliwie, nie (w pełni) korzystając z możliwości już teraz przewidywanych przez przepisy prawa.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Awatar użytkownika
Wiliam
Posty: 4771
Rejestracja: 01 kwie 2012, 21:30
Lokalizacja: Saska Kępa

Post autor: Wiliam » 06 sty 2014, 15:59

Liczby zatrzymanych robią wrażenie, ale najgorsze że to tylko promil (haha). Ile razy dmuchaliście w alkomat jako kierowcy? Mi się zdarzyło raz, ale w środku nocy, jak w promieniu kilku kilometrów nie było żadnego samochodu. Tak to nigdy nie byłem kontrolowany, zarówno w normalne dni, jak i te akcyjne (długie weekendy, wakacje, "znicze").
Obrazek

jgas
Posty: 1401
Rejestracja: 28 gru 2006, 21:05
Lokalizacja: z ukrycia

Post autor: jgas » 06 sty 2014, 16:01

1. Kontrole trzeźwości są zbyt rzadkie. Mam prawo jazdy 15 lat, jeżdżę trochę i tylko raz wzięli mnie na alkomat, 1 listopada podczas "akcji Znicz".
2. Chyba każdy zna miejsca (bary itp.), z których ludzie wychodzą po piwie/wódce i siadają za kółko. Policja pewnie też je zna, ale niewiele z tym nie robi.

Awatar użytkownika
vernalisadonis
Posty: 3096
Rejestracja: 03 cze 2012, 13:12

Post autor: vernalisadonis » 06 sty 2014, 16:13

Co do pijanych kierowców to musi u nas zmienić się mentalność i przyzwolenie społeczne dla pijanych kierowców.
Policja powinna robić robić takie akcje kontroli trzeźwości np. jak jest korek, to powinna podejść do samochodu, a kierującemu kazać dmuchnąć w alkomat i nic nic więcej.
Warszawa, 08.07.2014r., 8505/4A/519
Wrocław, 04.02.2016r., 4630/010A/146
Bydgoszcz, 05.01.2022 M202/3/55
Komunikacja miejska oraz kolej

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10651
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 06 sty 2014, 16:16

Mnie też wydaje się, że to raczej szum medialny.

Po pierwsze, liczba ofiar na drogach w ciągu ostatnich lat istotnie zmalała, co mało kto zauważa. Odnoszę wrażenie, że to przede wszystkim skutek walki z pijaństwem właśnie. Hasło "piłeś - nie jedź" jest proste i trafne. A nade wszystko powoli bo powoli, ale zmienia się mentalność społeczeństwa.

Przepadek mienia wg mnie powinien być stosowany tylko jako wyrównanie szkód materialnych, tj. za uszkodzone czyjeś mienie (inny samochód, sygnalizator świetlny itp.) lub zadośćuczynienie.
Prewencja obejmująca więcej kontroli.

Natomiast bardzo bolesnym środkiem (i w pewnym sensie sprawiedliwym) mogłoby być zasądzenie obciążenia sprawcy kosztami leczenia ofiar (lub choćby ich częścią).

Btw, ten motorniczy może stracić prawo do wykonywania zawodu, względnie prawo jazdy (tramwajowe, samochodowe)? Wydaje mi się, że z tego powodu pijani zawodowcy to niezwykle rzadkie zjawisko.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

Awatar użytkownika
Plesim
Posty: 4181
Rejestracja: 18 gru 2005, 21:59
Lokalizacja: Tam gdzie kiedyś kończyła 11

Post autor: Plesim » 06 sty 2014, 16:20

Kontrole na trzeźwość odbywają się prawie wyłącznie w nocy i nad ranem. Dopóki jeździłem wyłącznie w dzień nie byłem przez kilkanaście lat kontrolowany. Od paru lat dużo jeżdżę w nocy i kontrolę trzeźwości zdarzają się mi mniej więcej raz na miesiąc. Niestety muszę stwierdzić, że odbywają sie one zasadniczo w stałych miejscach i ci co chcą ominąć takie miejsce mogą to zrobić bez problemu.
Przerażające jest jednak to, że coraz częściej "wpadają" zawodowcy. Dziś Łódź, parę dni temu kierowca autobusu miejskiego w Dzierżoniowie.

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36655
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 06 sty 2014, 16:21

KwZ pisze:Btw, ten motorniczy może stracić prawo do wykonywania zawodu, względnie prawo jazdy (tramwajowe, samochodowe)? Wydaje mi się, że z tego powodu pijani zawodowcy to niezwykle rzadkie zjawisko.
Za pulpit nie usiądzie, choćby z powodu wymogu niekaralności przy zatrudnianiu. A z obecnej pracy niechybnie wyleci dyscyplinarnie.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10651
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 06 sty 2014, 16:22

Przerażające jest jednak to, że coraz częściej "wpadają" zawodowcy. Dziś Łódź, parę dni temu kierowca autobusu miejskiego w Dzierżoniowie.
Coraz częściej tak jest czy coraz częściej hałasują o tym media?
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

bepe
Posty: 3516
Rejestracja: 04 wrz 2010, 15:33
Lokalizacja: Gocław

Post autor: bepe » 06 sty 2014, 17:17

KwZ pisze:Przepadek mienia wg mnie powinien być stosowany tylko jako wyrównanie szkód materialnych, tj. za uszkodzone czyjeś mienie (inny samochód, sygnalizator świetlny itp.) lub zadośćuczynienie.
Ale do tego nie potrzeba żadnej nowelizacji (a zwłaszcza wprowadzenia konfiskaty prowadzonego pojazdu) - odszkodowania można dochodzić na pewno na drodze cywilnej, a nie jestem pewien, czy np. zarządca drogi także nie jest pokrzywdzonym przestępstwem spowodowania wypadku (co oznaczałoby, ze także w procesie karnym może dochodzić odszkodowania za uszkodzone elementy drogi).
Natomiast bardzo bolesnym środkiem (i w pewnym sensie sprawiedliwym) mogłoby być zasądzenie obciążenia sprawcy kosztami leczenia ofiar (lub choćby ich częścią).
Jest to już możliwe w ramach obowiązku naprawienia szkody (art. 46 KK).
Btw, ten motorniczy może stracić prawo do wykonywania zawodu, względnie prawo jazdy (tramwajowe, samochodowe)?
Tak. W takiej sytuacji sąd ma obowiązek orzec zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na zawsze (art. 43 par. 3 KK).
Bastian pisze:A może egzekwowanie? Nie znam konkretnych danych, ale spotkałem się w mediach z opiniami, że sądy traktują takich delikwentów zbyt pobłażliwie, nie (w pełni) korzystając z możliwości już teraz przewidywanych przez przepisy prawa.
Z przestępstwami komunikacyjnymi jest ten kłopot, ze są to przestępstwa popełniane przez tzw. zwykłych ludzi. Wypadek drogowy z założenia jest zdarzeniem nieplanowanym i niechcianym. Podobnie jest z prowadzeniem w stanie nietrzeźwości (a tym bardziej w stanie po użyciu) - jeśli ktoś po prostu został zatrzymany, ale nie spowodował żadnego wypadku ani nikomu nie zrobił krzywdy, to trudno go wsadzać do więzienia albo orzekać rujnującą grzywnę.

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10651
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 06 sty 2014, 18:30

Ale do tego nie potrzeba żadnej nowelizacji
Tak myślałem ;) Czyli jak już wspomniano - wystarczy bardziej egzekwować istniejące prawo.
czy np. zarządca drogi także nie jest pokrzywdzonym przestępstwem spowodowania wypadku
Ustalane to jest na podstawie linii orzecznictwa? Przez prokuratora? Sędziego?
jeśli ktoś po prostu został zatrzymany, ale nie spowodował żadnego wypadku ani nikomu nie zrobił krzywdy, to trudno go wsadzać do więzienia albo orzekać rujnującą grzywnę.
Myślę, że należy wprowadzić gradację kar - co innego jest przy 0,5 promila, co innego przy 2,5.
Może zawieszanie prawa jazdy (powyżej 0,5 promila) na czas np. równy (stężenie / 0,1 promila) * 5 dni? Albo nawet (stężenie / 0,1 promila)^2 * 5 dni. Przy 2 promilach daje to już 5,5 roku - za samą jazdę.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

adner
Posty: 626
Rejestracja: 16 lut 2012, 17:17

Post autor: adner » 06 sty 2014, 19:47

bepe pisze:Podobnie jest z prowadzeniem w stanie nietrzeźwości (a tym bardziej w stanie po użyciu) - jeśli ktoś po prostu został zatrzymany, ale nie spowodował żadnego wypadku ani nikomu nie zrobił krzywdy, to trudno go wsadzać do więzienia albo orzekać rujnującą grzywnę.
Właśnie powinno być bardzo łatwo orzec jakąś wielocyfrową grzywnę albo wysłać do aresztu. Co z takiej grzywny, gdy taki osobnik już kogoś zabije? Życia to nikomu nie wróci. Każdy pijany kierowca stwarza zagrożenie, więc wszystkich ich powinno się karać surowo. W przeciwnym wypadku działa się tylko na niekorzyść ich przyszłych ofiar.

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10651
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 06 sty 2014, 19:52

No właśnie nie każdy tworzy zagrożenie w równym stopniu.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

Rosa
Posty: 4598
Rejestracja: 20 gru 2005, 14:47
Lokalizacja: os Wilga

Post autor: Rosa » 06 sty 2014, 19:54

adner pisze:
bepe pisze:Podobnie jest z prowadzeniem w stanie nietrzeźwości (a tym bardziej w stanie po użyciu) - jeśli ktoś po prostu został zatrzymany, ale nie spowodował żadnego wypadku ani nikomu nie zrobił krzywdy, to trudno go wsadzać do więzienia albo orzekać rujnującą grzywnę.
Właśnie powinno być bardzo łatwo orzec jakąś wielocyfrową grzywnę albo wysłać do aresztu. Co z takiej grzywny, gdy taki osobnik już kogoś zabije? Życia to nikomu nie wróci. Każdy pijany kierowca stwarza zagrożenie, więc wszystkich ich powinno się karać surowo. W przeciwnym wypadku działa się tylko na niekorzyść ich przyszłych ofiar.
Zupelnie sie nie zgadzam z tym aby skazywać na wysokie kary za to POTENCJALNIE ktos komus moze zrobic krzywde.
A co do kontroli to dzisiaj nagle mialem badanie alkomatem przy wjeździe na T Siekierkowską. Poniewaz poprzednie miałem jakoś tak 15 do 18 lat temu więc w moim przypadku jestem badany średnio raz na kilkanaście lat :)

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10651
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 06 sty 2014, 20:12

To nie kwanty gamma, żeby robić statystykę po trzech przypadkach :P
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

ODPOWIEDZ