A skąd wziąć brygady na wzmocnienie?BJ pisze:Miałem przyjemność przyjrzeć się ostatnio Dolnemu Mokotowowi w obu szczytach i poza nimi.
Może to niezbyt odkrywcze, ale na Sobieskiego praktycznie wszystkie linie (może oprócz 503) - mam na myśli 501, 522 i szczególnie 116 i 519 - wymagają natychmiastowego wzmocnienia. Zwłaszcza w szczycie.
O reformowaniu układu komunikacyjnego
Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam
Komunikacja miejska na Dolnym Mokotowie
195? 227? 521?
Ja wiem, że to teraz nierealne, ale potencjalnych dawców nie brakuje.
Ja wiem, że to teraz nierealne, ale potencjalnych dawców nie brakuje.
M2C wykonuje zapewne ekwiwalent pracy przewozowej kilkudziesięciu brygad autobusowych. Dwójka też swoje dokłada. Zwiększona częstotliwość M1 też.
Gdzie to wszystko poszło?
I co to znaczy "teraz nierealne"? Boimy się referendum? Ustawy likwidującej Warszawę? Przecież wpływ działań ZTM na szaleństwa PiS-u jest żaden.
Gdzie to wszystko poszło?
I co to znaczy "teraz nierealne"? Boimy się referendum? Ustawy likwidującej Warszawę? Przecież wpływ działań ZTM na szaleństwa PiS-u jest żaden.
Nie znasz mentalności pasażerów? Jak dasz, to chętnie wezmą i nawet nie powiedzą dziękuję. Jak będziesz chciał zabrać, to będą walczyć do upadłego. Choćby 227 jeździli tylko raz w roku na cm. Bródnowski w okolicach 1 listopada. Jeśli chodzi o 521, to chyba nie dożyjemy dnia jej likwidacji, więc szkoda mieć choćby cień nadziei. Ze 195 też była próba zabrania i się nie udało. Po tym, jak na PŚ uruchomiono 11, zostawiając 112 i 184 przestań marzyć, że cokolwiek da się wyciąć. Przypuszczam, że wszelkie zmiany w komunikacji będą teraz polegały jedynie na pocięciu częstotliwości kosztem uruchomienia nowej linii.MichalJ pisze:M2C wykonuje zapewne ekwiwalent pracy przewozowej kilkudziesięciu brygad autobusowych. Dwójka też swoje dokłada. Zwiększona częstotliwość M1 też.
Gdzie to wszystko poszło?
I co to znaczy "teraz nierealne"? Boimy się referendum? Ustawy likwidującej Warszawę? Przecież wpływ działań ZTM na szaleństwa PiS-u jest żaden.
Bo przede wszystkim to powinno być tak, że robi się kompleksową likwidację dziadów w całej Warszawie i precyzyjnie pokazuje się, gdzie te brygady pójdą. Jeśli zdecyduje się o zaoraniu jednego z dziadów zawsze znajdą się tacy, którzy powiedzą, że "XXX jeździ pustsze, a jego nie likwidujecie". Wreszcie ni cholery nie przejdzie likwidacja 227 w celu wzmocnienia 501, bo to nie ten rejon miasta... Poza tym wciąż pozostaje obawa, że mimo zupełnej optymalizacji (taa... bo uwierzę w 100% optymalizacji i zero protestów) nie uda się rozwiązać problemów komunikacyjnych miasta.
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26914
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Przecież na Sobieskiego jest podobno wspaniale i żadnego tramwaju tam nie trzeba...BJ pisze:Miałem przyjemność przyjrzeć się ostatnio Dolnemu Mokotowowi w obu szczytach i poza nimi.
Może to niezbyt odkrywcze, ale na Sobieskiego praktycznie wszystkie linie (może oprócz 503) - mam na myśli 501, 522 i szczególnie 116 i 519 - wymagają natychmiastowego wzmocnienia. Zwłaszcza w szczycie.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Naprawdę wierzysz w to, co piszesz? Jeśli tak, to na Twoje skinienie Himalaje dawno już powinny być w Afryce.Poc Vocem pisze:Bo przede wszystkim to powinno być tak, że robi się kompleksową likwidację dziadów w całej Warszawie i precyzyjnie pokazuje się, gdzie te brygady pójdą. Jeśli zdecyduje się o zaoraniu jednego z dziadów zawsze znajdą się tacy, którzy powiedzą, że "XXX jeździ pustsze, a jego nie likwidujecie". Wreszcie ni cholery nie przejdzie likwidacja 227 w celu wzmocnienia 501, bo to nie ten rejon miasta... Poza tym wciąż pozostaje obawa, że mimo zupełnej optymalizacji (taa... bo uwierzę w 100% optymalizacji i zero protestów) nie uda się rozwiązać problemów komunikacyjnych miasta.
Paradoksalnie uważam, że to miałoby większe szanse na zrozumienie społeczne niż metoda drobnych kroczków, w wyniku której przechodzi więcej zmian złych niż dobrych.
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem piramidalność Twojej hiperboli ale Himalaje w Afryce to juz były.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
A nie byłoby wtedy zmasowanego ataku obrońców wielu linii z kilku dzielnic? Pamiętaj, że osoby, które są zadowolone ze zmian tego nie napiszą, ani nie powiedzą. Ale przeciwnicy podniosą krzyk i poruszą niebo i ziemię, żeby nie zabierano im linii. To da wrażenie, że reforma ma samych przeciwników, czyli jest nie do zaakceptowania. Niestety. Przypuszczam, że gdybyś zapytał osoby z ZTM, które przedstawiają różne projekty, to okazałoby się, że napływają do nich same skargi, a głosy popierające zmiany to kropla w morzu przeciwników reform.Poc Vocem pisze:Paradoksalnie uważam, że to miałoby większe szanse na zrozumienie społeczne niż metoda drobnych kroczków, w wyniku której przechodzi więcej zmian złych niż dobrych.
To by wróciły A co Ty sądzisz na temat, który poruszył Poc Vocem? Czy Twoim zdaniem taka reforma miałaby szansę na powodzenie?pawcio pisze:Nie wiem czy dobrze zrozumiałem piramidalność Twojej hiperboli ale Himalaje w Afryce to juz były.
Oczywiście ze nie. Nie teraz. Nie sądzę by czasy wczesnego Ruty miały szanse wrócić.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
Im będzie się gorzej jeździć, tym oddolna wola reform będzie większa.
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears
Nie reform tylko dosypywania brygad do systemu. Nie myl chęci z realnymi sposobami ich realizacji.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Nie, nie będzie. Przeceniasz pasażerów. Oni domagają się istnienia np. 167 w obecnej postaci, bo istnieje ileś lat i generalnie jest OK, a jak nie jest OK, to winny jest ZTM. I nieważne, że to bez sensu. Spójrz na wrzuty na tablicę Organizatora na fejsbuku. O co ludzie się ZTM czepiają. Nie o to, że trasa jest z dupy, że linia łapie wszystkie możliwe korki, bo ktoś nie ma jaj, żeby np. 141 podzielić, tylko o to, że to 141, którym pani Kasia z panem Zbyszkiem jeżdżą, jest opóźnione. Znowu. Czwarty dzień z rzędu. Pasażer nie doznaje oświecenia, że skoro takie 141 daje dupy i jadąc nim traci się czas najpierw czekając nieokreśloną ilość minut, a potem kwitnąc w korku, to rozsądną byłaby zmiana sposobu podróżowania. Albo się pasażerów zmusi, odbierając bezpośrednie alternatywy, albo trzeba będzie się pogodzić z tym, że istnieje szereg linii z rozkładem bardzo teoretycznym i losowym występowaniem pojazdów danej linii na przystankach, a samo istnienie tych linii to topienie brygad w szambie, bo Pani Rozalia musi dojechać z Muranowa do szpitala bródnowskiego bezpośrednio i dlatego 227 musi istnieć. Przeceniasz społeczeństwo. Społeczeństwo zażąda zmian personalnych w ZTM bądź, poprzez swoich przedstawicieli, zarządzi kolejne idiotyczne referendum w sprawie odwołania prezydenta miasta, ale nie zmieni przyzwyczajeń i ani o włos nie pozwoli sobie odebrać komfortu bezpośredniego podróżowania z punktu A do punktu B. Nawet jeśli w tym komforcie spędza pół dnia.Poc Vocem pisze:Im będzie się gorzej jeździć, tym oddolna wola reform będzie większa.