U-booty to dziś najkrótszy tabor „niski” - dlaczego nie miałyby być zastępowane przez jazzy na niektórych liniach? No i sytuacja, w której na liniach solówkowych pojawiają się świnie to patologia, w sytuacji gdy widuje się u-booty w Alejach Jerozolimskich. Uzasadnienia rozdysponowaniowo-obsługowe tego nie zmieniają (to jest wewnętrzna sprawa przedsiębiorstwa, organizatora, czy czego tam).Georg pisze:Rozumiem, że 134N mają wejść na brygady dotychczas obsługiwane przez solówki, a nie u-booty? Czyli na ww. liniach zwiększy się udział niskiej podłogi.Bywalec pisze:Wkrótce wagony 134N mają zacząć obsługę linii 6, 14, 27, 28 i 31.
Z drugiej strony nie widzę powodu, żeby za punkt honoru stawiać sobie usunięcie solówek z gry. Tacy bogaci w tabor, żeby robić w 100% niską obsługę na liniach o małej przydatności (niby skąd te solówki, co?), nie jesteśmy. Moim zdaniem krótkie jazzy powinny uwolnić pojemniejszy tabor niskopodłogowy z „linii michałkowych”, który jeździ tam tylko dlatego, że coś niskiego wszędzie powinno być. Na u-booty czekają linie mniej obciążone, które powinny oddać niski tabor najpojemniejszy. Na głównych ciągach potrzeba więcej 120N(a), 128N. Nie chodzi, o to by mieć coraz więcej w 100% niskich linii, którymi nikt (powiedzmy...) nie jeździ.