Dni Transportu Publicznego 2016

[MichalJ]

Co się odbyło w ramach dnia kolejowego (poza, jak rozumiem, jakimś zwiedzaniem w grupach, na które się trzeba było zapisywać dzień wcześniej)?

[ashir]

W tym roku to akurat było całkiem dużo atrakcji:

1. Zwiedzanie stacji techniczno-postojowej PKP Intercity Warszawa Grochów

Możliwość obejrzenia zaplecza technicznego przewoźnika dalekobieżnego – miejsca, w którym serwisowane i przygotowywane do kursów są pociągi wyruszające codziennie z Warszawy w trasy krajowe i międzynarodowe.

Zwiedzający obejrzą najnowsze zespoły trakcyjne PKP Intercity – ED250 „Pendolino”, składy Flirt i Dart, jak również lokomotywy i wagony różnych typów. Nie zabraknie też odwiedzenia hali całopociągowej i stanowiska szkolenia maszynistów.

Zwiedzanie w grupach zorganizowanych od 12:00 do 16:00 – bezpłatne wejściówki i szczegółowe informacje na stoisku SSKS na Dniach Transportu Publicznego w sobotę, 17 września (połączony teren zajezdni tramwajowej i autobusowej przy ul. Woronicza 27/29)

2. Zwiedzanie sekcji napraw i eksploatacji taboru Warszawa Grochów Kolei Mazowieckich

Możliwość obejrzenia zaplecza technicznego mazowieckiego przewoźnika regionalnego w tym: hali utrzymaniowo-naprawczej, tokarki podtorowej, kilku rodzajów elektrycznych zespołów trakcyjnych, składów push-pull i lokomotyw.

Dodatkową atrakcją będzie przejazd pociągami specjalnymi na trasie Warszawa Wschodnia – elektrowozownia Warszawa Grochów i z powrotem.

Zwiedzanie w grupach zorganizowanych – bezpłatne wejściówki i szczegółowe informacje na stoisku SSKS na Dniach Transportu Publicznego w sobotę, 17 września (połączony teren zajezdni tramwajowej i autobusowej przy ul. Woronicza 27/29)

3. Stacja Muzeum zaprasza na wystawę modułowej makiety kolejowej w skali TT

ul. Towarowa 3, godz. 10 – 16.

4. Parowozownia Skierniewice

Polskie Stowarzyszenie Miłośników Kolei, zaprasza do zwiedzania parowozowni w godzinach 12:00 – 17:00. Wycieczki po parowozowni z przewodnikiem co godzinę od 12:00 do 15:00.

Poza tym oczywiście zwiedzanie STP na Kabatach na podstawie zaproszeń, które jak co roku trwało godzinę. Oczywiście na większość obowiązywały teoretycznie zapisy w sobotę, ale tylko teoretycznie. Np. bazę PKP Intercity można było spokojnie zwiedzić bez wcześniejszych zapisów, bo zazwyczaj nie było kompletu w grupie, a zwiedzanie trwało nawet 3 godziny, bo obiektów i taboru do pokazania było całkiem dużo.

[person]

Jakoś niemrawe to podsumowanie DTPu... Moim zdaniem TW spisały się na medal. Świetna ekspozycja, dobrze że udało się wyjść poza teren MZA i połączyć siły obu zajezdni. Na terenie autobusowym - jarmarczny piknik, no trudno, widocznie tak musi być ku uciesze gawiedzi.

P.S. Czy tylko mi się zdawało, czy było mniej ludzi niż rok temu? A może to efekt większej powierzchni?

[pawcio]

I dłuższych godzin. W zeszłym roku chyba o 16 było już po wszystkim, a w tym przed 18 jeszcze sporo ludzi się szwędało po terenie, nawet jeśli ekspozycje zaczęły się pomału zwijać.

[MichalJ]

A może to jednak wynik tego, że istnieje świat poza facebookiem?

[reserved]

Jakoś niemrawe to podsumowanie DTPu... Moim zdaniem TW spisały się na medal. Świetna ekspozycja, dobrze że udało się wyjść poza teren MZA i połączyć siły obu zajezdni. Na terenie autobusowym - jarmarczny piknik, no trudno, widocznie tak musi być ku uciesze gawiedzi.

Ten jarmarczny piknik jak to nazwałeś mi się najbardziej podobał. Nareszcie impreza, gdzie można całą rodzinę wziąć, a nie tylko miłośników oblizujących Ikarusy. Za to na terenie TW prawie nic się nie działo. Nie wiem, może powinienem głębiej wejść, bo tak tylko główną dróżką przeszedłem.

Tak ogólnie to na plus. Podobał mi się przejazd Ogórkiem, jeszcze nigdy nim nie jechałem. Całkiem wygodne autobusy.

[1000]

Dorzucę też od siebie kilka słów podsumowania.

Tegoroczna impreza jak najbardziej udana, na pewno dla rodzin z dziećmi.. Dla samych miłośników dość standardowa, bo nie jest już łatwo wymyślić coś zupełnie nowego, czego jeszcze nie było... A do tej pory to miłośnik mógł zobaczyć i chyba zobaczył już wszystko...

Akurat na plus oceniam bardzo rozbudowaną "piknikową" oferta dla dzieci (choć może nie stricte komunikacyjną) - plac zabaw, trampolina, różne kąciki warsztatowe, konkursy, pokazy, makieta kolejowa, warsztaty lizaków, przejazdy elektrykiem po zajezdni, klasyczna wystawa taboru autobusowego i tramwajowego. Nawet 7-8 godzin nie było za dużo.
Sama lokalizacja na Woronicza to też dobry wybór: dwie zajezdnie, wszystko na miejscu, nie traci się czasu na przejazdy. Na pewno lepszy niż Młociny.

Dla mnie najbardziej interesujący był dzień kolejowy.
Pierwszy raz miałem okazję być w bazie Kolei Mazowieckich. Samo zwiedzanie też dobrze zorganizowane, zapewniony dojazd i wyjazd ze Wschodniego pociągami zjeżdżającymi i wyjeżdżającymi na trasę. KM pokazały co miały ciekawego, czas zwiedzania około 1-1,2 godziny. Może tylko zabrakło pokazania taboru od wewnątrz. A było parę nowości jak lokomotywy Pesy, składy piętrowe Pesy czy Impulsy. W grupie były też mniejsze dzieci, a jak wiadomo dzieciom to właśnie sprawia największą frajdę.

Drugi udany punkt to baza Intercity. Spółka bardzo przyłożyła się tego dnia, zwiedzanie było także bardzo interesujące, trwało prawie 3 godziny i obejmowało chyba wszystko m.in. hala obsługi składów, hala naprawy lokomotyw, symulatory, hala serwisowa Alstom dla Pendolino, "grzybek", tabor m.in. Pendolino, Dart. O dziwo dzieci nie nudziły się, wręcz wróciły zachwycone...

[Autobus Czerwon]

Jakoś niemrawe to podsumowanie DTPu... Moim zdaniem TW spisały się na medal. Świetna ekspozycja, dobrze że udało się wyjść poza teren MZA i połączyć siły obu zajezdni. Na terenie autobusowym - jarmarczny piknik, no trudno, widocznie tak musi być ku uciesze gawiedzi.

Ten jarmarczny piknik jak to nazwałeś mi się najbardziej podobał. Nareszcie impreza, gdzie można całą rodzinę wziąć, a nie tylko miłośników oblizujących Ikarusy. Za to na terenie TW prawie nic się nie działo. Nie wiem, może powinienem głębiej wejść, bo tak tylko główną dróżką przeszedłem.

Tak ogólnie to na plus. Podobał mi się przejazd Ogórkiem, jeszcze nigdy nim nie jechałem. Całkiem wygodne autobusy.

Czy ja wiem czy na terenie TW było tak mało atrakcji? Zwiedzanie zabytkowego taboru, bardzo ciekawa ekspozycja w hali tokarki podtorowej (pulpity, modele), bardzo ciekawy tabor na linii dowozowej, możliwość zobaczenia świetlicy zakładowej. Wystawiony został także po raz pierwszy na światło dzienne najnowszy zabytek Tramwajów Warszawskich - wagon 4N o numerze 873. W końcu wozy były poustawiane w sposób umożliwiający robienie zdjęć. Szczerze mówiąc, to moim subiektywnym zdaniem najlepsze DTP na jakim byłem.

[reserved]

A w ogóle to czemu linia 100 od 14:00 jeździła rzadziej?

[Domino2001]

Moje refleksje na temat imprezy:
1. Część tramwajowa
Na plus - możliwość przejażdżki "D" po terenie zajezdni, co dla mnie było zaskoczeniem. Już chciałem wysiąść przed bramą. Ale wszyscy zostali, więc i ja. Najwyżej pod bramą wyrzucą, ale tak nie było jak w przypadku "17". Drezyna, bańki mydlane, możliwość wejścia do każdego pojazdu.
Na minus - wewnątrz hali tablica - podnośnik tramwaju - zerowe zainteresowanie - tramwaj nie był podnoszony, jak to było na Pradze w ub. roku. Nie wiem czy z góry było zaplanowane podnoszenie tramwaju. Żadnego człowieka nie było. Dzieci zawiedzione.
2. Część autobusowa
Na plus - pokaz odbicia zakładników z SU15, możliwość wejścia do każdego autobusu z wyjątkiem dwóch niebieskich zabytkowych. Drzwi zamknięte na głucho. Może przerwę mieli.
Na minus - jak wyżej, przydałaby się większa częstotliwość "100". W 289 na Woronicza był komplet. Za długo trwało czekanie na odjazd. Dzieci pytały, kiedy jedziemy... i tak przez 15 minut. Nie było informacji o dodatkowych przejazdach ogórka z przyczepą na terenie zajezdni w pobliżu stacji tankowania. To samo tyczy się cabrio, który jeździł poza zakładem. Wiedzieli chyba nieliczni.
3. Część metrowa
Na plus - zwiedzanie hali postojowej, hali naprawczej, dyspozytorni, wóz strażacki.
Można byłoby rozważyć, o ile się da, dodatkową atrakcję w postaci przejażdżki pociągiem włączającym się do ruchu. W dyspozytorni było wielkie wow z takiej akcji włączania się do ruchu siemensa i awaryjnego zjazdu ruska z trasy.

Ogólnie jesteśmy zadowoleni z imprezy.

[pawcio]

Podnoszenie Swinga odbywało się o pełnych godzinach. Ale dużo nie straciłeś. Dużo ciekawszy był spacer przez kanały pod wagonami.

[reserved]

Na plus - możliwość przejażdżki "D" po terenie zajezdni, co dla mnie było zaskoczeniem. Już chciałem wysiąść przed bramą. Ale wszyscy zostali, więc i ja. Najwyżej pod bramą wyrzucą, ale tak nie było jak w przypadku "17".

W ogóle to gdzie zaczynała ta linia D? Ja po przejrzeniu wszystkiego co się tam rusza chciałem udać się do linii D, żeby sobie dojechać do metra. Patrzę, strzałka kieruje mnie w kierunku wyjścia i ul. Wołoskiej. No to idę tam. Przechodzę przez skrzyżowanie na drugą stronę, tam gdzie przystanek razem z linią 31. Spoglądam na rozkład, rzeczywiście to pierwszy przystanek na trasie linii D. Niewiele ludzi, więc pomyślałem że czeka mnie fajna przejażdżka. Po chwili podjeżdża D... napakowany ludźmi. To gdzie oni wsiedli? Na przystanku, którego nie ma w rozkładzie?

Dodano po 1 minucie 34 sekundach:
Nie wiem, być może to tylko ja mam takie życzenie - ale tak jak mnie nie jarały wystawione stojące wozy - tak jarałoby mnie to, gdyby każdy z tych stojących wozów co jakiś czas zabierał ludzi na przejażdżkę.

[Stary Pingwin]

Niektóre są zimne, tzn. mogą podróżować jako doczepy.
Nikogo nie zachwycił mural na ścianie hali tramwajowej?

[reserved]

Niektóre są zimne, tzn. mogą podróżować jako doczepy.

To niech podróżują jako doczepy. Ale niech się przemieszczają. W końcu to autobusy. Mnie by o wiele bardziej taka przejażdżka zainteresowała niż stojący autobus. Np. taki ogórek - wiem jak wygląda, nie potrzeba mi go oglądać. Ale pierwszy raz się nim przejechałem, poczułem jak to kiedyś ludzie jeździli, i to było dla mnie niezapomniane przeżycie.

[Stary Pingwin]

Myślałem, że mówisz o tramwajach i do tego nawiązałem.