WAWKOM

Zakładam nowy temat ze względu na dzisiejszą akcję. W okolicach pl. Wilsona spadło drzewo i problem w tym, że organizator nikogo nie wysłał na kierowanie tramwajów linii 6 i 15. Wszyscy wjechali w zatrzymanie dzięki któremu linia 15 nie kursowała dzisiaj w godzinach 13:30 - 18:00. Ostatni odjazd linii 15 z al. Krakowskiej był po 13, następny ok. 18.

15

Dokładnie to jako pierwsza stanęła 15 ok. 12:57 między Pl. Wilsona, a Pl. Inwalidów. Skład zresztą (widać i na to organizator nie ma wpływu). Drzewo też spadło na jezdnię i dla autobusów przejazd z dużymi utrudnieniami był tylko w kierunku Pl. Wilsona. Akurat przypadkiem dojechałem pierwszą 6 ok. 13:03 do zatrzymania, czy to oznacza, że Czynszowa przez kilka godzin nie miała tramwajów, chociaż tam chyba nie było utrudnień?

A co zrobiło w tej sprawie TW?

TW nie mają prawa skierować linii na objazdy bez decyzji ZTM.

Ciekawe czy ktokolwiek prosił ZTM o decyzję...

Się zastanawiam, kogo organizator prosił o decyzję, skoro trwało to tak długo?

Obstawiam, że był duży burdel na mieście i nie tylko tam były problemy:

Ale 5 godzin to faktycznie nieco długo. Naprawdę TW niczego nie mogło zrobić?

No wydaje mi się, że TW bardzo czynnie usuwały te drzewa

A swoją drogą temat bardzo trafiony. Przypominam sobie sytuację z lutego/marca, kiedy to po zerwaniu trakcji przez drzewo na Jagiellońskiej w zatrzymaniu utknęło 10 wozów ze względu na bardzo późny przyjazd instruktora na Starzyniaka. Naprawdę nie da się użyć łączności z motorowymi i zdalnie kierować ich na trasy objazdowe?

P.S.: Czy to prawda, że za zatrzymane brygady TW nie wysyłają rezerwy, nawet w przypadku możliwości wytyczenia trasy objazdowej?

W zatrzymaniu? Nie. Tylko za uszkodzone.

Ok. Pytam, ponieważ w tym wypadku niekursowanie kilku brygad linii 6 przez 5 godzin to jednak znaczne utrudnienie w obliczu możliwości poprowadzenia objazdu "przez Flagę"...

W sytuacjach kryzysowych dyżurny TW powinien mieć wolną rękę i co najwyżej informować ZTM o skierowaniu na objazdy. I czasami się tak dzieje. Podejrzewam, że może to zależeć od "czynnika ludzkiego" czyli instruktora siedzącego na Centrali. Dla jednego priorytetem jest zachowanie ciągłości kursów i zminimalizowanie utrudnień, dla innego zachowanie procedur, czyli czekanie ze wszystkim na ZTM.

Ciekawe, bo pamiętam 12.03 jak był mega armagedon na mieście + 2x tramwajowe stuku-puku na ciągu Puławska-Marszałkowska to info o objazdach dla tramwajów kursujących tym ciągiem poszło dla motorniczych przez radio...