WAWKOM

fik pisze: ↑

23 sty 2024, 23:32

Czym różni się proces inwestycyjny w Republice Czeskiej, że tam planowanie kilku inwestycji naraz nie powoduje nieprzewidywalności terminów realizacji oraz finansowania, a jeśli nawet, to nie jest to przeszkodą w komunikacji planowanych zmian nawet na kilkanaście lat przed rozpoczęciem prac?

Może tym, że już 10 lat temu dostosowano układ tramwajowy do inwestycji realizowanych w ostatnich kilku latach i tych nadchodzących, żeby potem nie robić rewolucji na pół miasta? To tak jakby w 2010 roku zostawiono 527 na trasie przez Wincentego, aby skrócenie jej do najbliższej stacji metra było całkowicie naturalne.

A może chodzi o większą niezależnością od środków z UE? W Polsce, tudzież Warszawie widać wszechobecne dziadowanie jeśli chodzi o realizowanie inwestycji ze środków własnych. Przykład? Wielki problem z taborem spalinowym wśród przewoźników kolejowych. Unia nie daje kasy na szynobusy, to się szynobusów po prostu nie kupuje. Unia nie daje kasy na trasę tramwajową na Zieloną Białołękę? To inwestycję przesuwa się w kolejną perspektywę. Tymczasem Koleje Czeskie kupiły sobie od tak 106 (z perspektywą na dalsze 54 sztuki) szynobusy od Pesy. Z ostatnio realizowanych inwestycji tramwajowych w Pradze, tylko 1 z 4 była współfinansowana przez UE. Z obecnie budowanych 2 tras, żadna nie jest współfinansowana przez UE, tak samo zresztą jak linia metra D. Zakup jakiegokolwiek taboru też nie jest obecnie w Pradze wspierany przez Unię.

Inna sprawa, że po prostu w Pradze nie bardzo słucha się głosów krytyki wobec zmian, a i te zazwyczaj nie osiągają jakichś ogromnych rozmiarów. Nie ma społecznie zaangażowanych artykułów redaktora Osowskiego, nie ma petycji, nie ma protestów radnych... Zazwyczaj są jakieś pełne niezadowolenia komentarze na FB, ale nikt się nimi zbytnio nie przejmuje.

Bastian pisze: ↑

23 sty 2024, 18:37

W ogóle nie było, bo i - jak widać - nie było czego i po co ogłaszać.

Możę gdyby był ogłoszony, łatwiej byłoby go bronić? Że dotacja z UE i takie tam?

Sam nie wierzysz w to, co piszesz.

Glonojad pisze: ↑

24 sty 2024, 13:42

Bastian pisze: ↑

23 sty 2024, 18:37

W ogóle nie było, bo i - jak widać - nie było czego i po co ogłaszać.

Możę gdyby był ogłoszony, łatwiej byłoby go bronić? Że dotacja z UE i takie tam?

No ale czego bronić, skoro nie pojedziesz z Dolnego Mokotowa przez Rakowiecką, a jak już pojedziesz przez Rakowiecką, to nie pojedziesz jeszcze przez Pole Mokotowskie, a jak już pojedziesz przez Pole Mokotowskie, to i tak nie dotrzesz na Wolę? I wszystko to musi chodzić na układach przejściowych, z których każdy będzie przechodził przez kilka lat. A do tego zupełnie nie wiesz, kiedy w ten układ wejdzie a to Modlińska, a to Białołęka... Ile razy się zmieniały terminy tego wszystkiego? A czy ktokolwiek wie, CZY w ogóle dojdzie trasa na al. Wilanowskiej?

Wolfchen pisze: ↑

24 sty 2024, 8:16

Może pragmatyzm zamiast wiecznego planowania i analiz?

I czym chcesz robić, czynem społecznym? I bez projektu? Przecież bez tych wszystkich analiz nikt ci tego nie sfinansuje. Nie wiem, może u Czechów jakoś to wszystko działa stabilniej...

Może u Czechów mają prawdziwych ekspertów.
Ja czuję się i wiem o tym że jestem ekspertem w swoim fachu i głupot nie dam sobie wciskać, potrafię logicznie bronić swojego zdania itd itp. Jak się znasz na swojej robocie to nikt ci głupoty nie wciśnie.
Niestety wydaje się że u nas w komunikcji warszawskiej jest dużo politykikolesiostwawrzaskuibojaźnibosiędowiedzążejatojednakpoznajomościmamrobote
Przepisy KJM.

Bastian pisze: ↑

24 sty 2024, 19:25

I czym chcesz robić, czynem społecznym? I bez projektu? Przecież bez tych wszystkich analiz nikt ci tego nie sfinansuje. Nie wiem, może u Czechów jakoś to wszystko działa stabilniej...

Dokumentacja kwalifikująca do projektów Kolej+ ma po kilkadziesiąt stron na projekt, bez studium wykonalności, bez AKK, z bardzo uproszczonymi analizami popytowymi. Jak nie sięgasz po finansowanie zewnętrzne, trzeba o wiele mniej papierkologii, aby podjąć decyzję o realizacji.

(that said, czasami tej papierkologii przydałoby się więcej, co dobitnie pokazują wyniki naboru do K+ właśnie, ale z drugiej strony - wiedząc, jak wyglądają "pełne" SW i analizy w projektach kolejowych oraz kompetencje jednostek wykonawczych, nie wiem jednak czy nie wolę wydawać głupio, ale szybko, zamiast głupio, ale powoli)

W Pradze rozpoczęto realizację całkiem ciekawego projektu tramwajowego, który w końcu pozwoli dojechać tramwajem do stacji metra Nemocnice Motol i jednocześnie połączy dwie istniejące trasy. Na miejscu jest niezbyt bogato z miejscem (obecnie istnieją 3 pasy ruchu, z czego środkowy funkcjonuje jako buspas), torowisko według wizualizacji będzie poprowadzone w jezdni. Co ciekawe, torowisko w tym miejscu istniało już wcześniej jako tymczasowe jednotorowe połączenie zajezdni Motol z resztą świata w latach 1977-1981. W ramach zadania budowy torowiska, jednocześnie w planach jest elektryfikacja (budowa sieci trakcyjnej dla trolejbusów bateryjnych) linii 142, 225, 174 i 184. Całość miałaby powstać w latach 2026-2030, obecnie rozstrzygnięto przetarg na projekt.