WAWKOM

michael112 pisze: ↑

02 gru 2022, 14:14

Byłoby możliwe, gdyby lepiej się postarali na meczu z Argentyną i zajęli pierwsze miejsce w grupie - wtedy by grali z Australią.

Myślę, że niekoniecznie, bo na tym turnieju już kilka teoretycznie słabszych drużyn udowodniło, że dobrze dobraną taktyką pod rywala i solidnością w grze są w stanie pokonywać lub remisować z lepszymi zespołami. A akurat Kangurom trzeba przyznać, że na przeciwników wychodzą napakowani jak dobrej jakości kabanos mięsem

I po mistrzostwach. Porażka z Francją, ale obyło się bez wstydu. Ba, we wszelkich statystykach współczynnik expectedgoals (xG), był wyższy dla Polski. Inna sprawa że dlatego Francuzi są tym kim są, bo zdobywają gole w sytuacjach niekoniecznie stuprocentowych.

W 23. minucie się mocno zastanawiałem, czy oglądam ten sam zespół, co oglądałem w fazie grupowej. W takim stylu jak wczoraj odpaść to wstyd raczej nie jest.

TranslatorPS pisze: ↑

05 gru 2022, 8:54

W 23. minucie się mocno zastanawiałem, czy oglądam ten sam zespół, co oglądałem w fazie grupowej. W takim stylu jak wczoraj odpaść to wstyd raczej nie jest.

Gdybyśmy grali tak od początku, być może byłaby szansa na wyjście z grupy na 1 miejscu, a wtedy gralibyśmy z Australią, a nie z Francją i szanse przejście do ćwierćfinału byłby całkiem realne. No ale jeżeli za sukces poczytuje się sam wyjazd do Kataru...

wincenty pisze: ↑

05 gru 2022, 13:57

Gdybyśmy grali tak od początku, być może byłaby szansa na wyjście z grupy na 1 miejscu, a wtedy gralibyśmy z Australią, a nie z Francją i szanse przejście do ćwierćfinału byłby całkiem realne. No ale jeżeli za sukces poczytuje się sam wyjazd do Kataru...

To to jest oczywista oczywistość - mój komentarz był wobec tylko i wyłącznie wczorajszego meczu

TranslatorPS pisze: ↑

05 gru 2022, 14:09

wincenty pisze: ↑

05 gru 2022, 13:57

Gdybyśmy grali tak od początku, być może byłaby szansa na wyjście z grupy na 1 miejscu, a wtedy gralibyśmy z Australią, a nie z Francją i szanse przejście do ćwierćfinału byłby całkiem realne. No ale jeżeli za sukces poczytuje się sam wyjazd do Kataru...

To to jest oczywista oczywistość - mój komentarz był wobec tylko i wyłącznie wczorajszego meczu

Albo skończylibyśmy jak Serbowie z ładną grą, kilkoma strzelonymi bramkami i radosnym hobby-futbolem w obronie

No dla mnie cały mundial dla poskiej reprezentacji zaczął się i skończył bez niespodzianki, żadnej.
To co można było przewidzieć przed startem to i się stało.
A gdzie emocje, nieprzewidywalność, złość i radość. Nie złościłem sie po meczu z Meksykiem, trochę smutno że słabo wyszło.
Po AS bardziej cieszyło mnie tylko to że nie było blamażu.
A dwa ostatnie mecze, jakby przeciwnicy potrzebowali 5-0 no to niestety mogłoby się tak skończyć.

Maroko odprawiło Hiszpanię do domu.

TranslatorPS pisze: ↑

05 gru 2022, 8:54

W 23. minucie się mocno zastanawiałem, czy oglądam ten sam zespół, co oglądałem w fazie grupowej. W takim stylu jak wczoraj odpaść to wstyd raczej nie jest.

Ale Francja grała takim niskim pressingiem, że trzeba było sprawdzać czy to nie 2010 rok. Jak ma się w składzie takie tuzy pressingu jak Dembele, to nawet Kiwior ma czas przyjąć piłkę, obrócić się z nią, poprawić przyjęcie i podać do Beresia. Cała optyka tego meczu jest zaburzona przez to, że Francja grała bardziej cofnięta tylko po to, żeby wykorzystywać prędkość skrzydłowych w wolnych strefach (patrz bramka na 2:0)

Chorwacja❤

Juranović były gracz Legii jest w półfinale MŚ.
Jeden z lepszych grajków drużyny.
Czy awansował zasłużenie?
Pewnie tak, szczęśliwie trochę.

Chyba bramka na koniec dogrywki podcięła skrzydła Brazylii

Jeśli w 117 minucie dogrywki prowadząc 1:0 pozwalasz przeciwnikowi wyjść z kontrą 4 na 4, to nie zasługujesz na awans.

Jeśli w 82' ćwierćfinału prowadzisz 2:0 i trwonisz to mimo naprawdę desperackiej kradzieży czasu i leżakowania to również nie zasługujesz na awans. A tam jednak awansowali.

Wysłane z mojego CPH1941 przy użyciu Tapatalka

pawcio pisze: ↑

10 gru 2022, 11:45

Jeśli w 117 minucie dogrywki prowadząc 1:0 pozwalasz przeciwnikowi wyjść z kontrą 4 na 4, to nie zasługujesz na awans.

A któż by miał siłę w 117 minucie dogrywki, żeby nie pozwolić...