[RJ] O rozkładzie jazdy PKP 2024

Moderator: JacekM

Awatar użytkownika
vernalisadonis
Posty: 3079
Rejestracja: 03 cze 2012, 13:12

[RJ] O rozkładzie jazdy PKP 2024

Post autor: vernalisadonis » 13 paź 2023, 6:42

Pozwolę sobie reaktywować temat, który kiedyś był.
Koniec pociągu Nightjet jadącego z Berlina do Wiednia czy Bukaresztu przez Polskę.
https://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosc ... 15640.html
Warszawa, 08.07.2014r., 8505/4A/519
Wrocław, 04.02.2016r., 4630/010A/146
Bydgoszcz, 05.01.2022 M202/3/55
Komunikacja miejska oraz kolej

Awatar użytkownika
TranslatorPS
Posty: 627
Rejestracja: 16 sie 2012, 20:11
Lokalizacja: スハ・ベスキツカ乗務区

Post autor: TranslatorPS » 13 paź 2023, 11:34

Gwoli ścisłości to Budapesztu, Bukaresztu to to w ogóle nie widziało.
Ten od cyferek i tłumaczeń.
Ostatni manual miejski: Kraków 12240 > 538-04, 23.07.2023
Ostatni wysokopodłogowy miejski: Kraków 12240 > 538-04, 23.07.2023
Ostatni 5B/6B: EN57-2070 > ROJ 30517, 22.02.2024
Ostatni pod banderą ZTM: 6208 > 13/189, 7.01.2023

primoż
Posty: 3729
Rejestracja: 24 gru 2010, 0:57
Lokalizacja: z pól kartoflanych

Post autor: primoż » 13 paź 2023, 14:46

Za to wagony z IC Chopin, które kursowały do Grazu mają jeździć od Wiednia do Monachium. W sam raz na podziwianie strzeleckich popisów Harry'ego Kane'a w Bayernie.
Nie zawsze poważne opinie :wink:

Awatar użytkownika
vernalisadonis
Posty: 3079
Rejestracja: 03 cze 2012, 13:12

Post autor: vernalisadonis » 13 paź 2023, 14:47

O kurcze faktycznie, pomyliłem się. Chodziło mi oczywiście o Budapeszt.
Jako mieszkańcowi Wrocławia, to szkoda mi tego pociągu, bo Wrocław traci nocne międzynarodowe połączenie z Austrią czy Węgrami.
Warszawa, 08.07.2014r., 8505/4A/519
Wrocław, 04.02.2016r., 4630/010A/146
Bydgoszcz, 05.01.2022 M202/3/55
Komunikacja miejska oraz kolej

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27394
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 13 paź 2023, 15:02

primoż pisze:
13 paź 2023, 14:46
Za to wagony z IC Chopin, które kursowały do Grazu mają jeździć od Wiednia do Monachium. W sam raz na podziwianie strzeleckich popisów Harry'ego Kane'a w Bayernie.
To mi się wydaje mocno nieprzemyślaną zmianą, przede wszystkim w kontekście godziny przyjazdu do Wiednia, która ulegnie cofnięciu o ok. 1,5h i wypadnie przed 5 w nocy. Zmiana, jakby nie patrzeć, mocno niekorzystna dla obecnie podstawowego potoku w tej grupie wagonów.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

primoż
Posty: 3729
Rejestracja: 24 gru 2010, 0:57
Lokalizacja: z pól kartoflanych

Post autor: primoż » 13 paź 2023, 15:44

Godzina przyjazdu w sam raz na letnią podróż, aby podziwiać wschód słońca nad modrym Dunajem :kekeke: Wycofanie z odcinka do Grazu to z powodu frekwencji czy czegoś innego?

Temat bezpośredniego pociągu nocnego z Warszawy do Paryża to jeszcze żyje w PKP? :>
Nie zawsze poważne opinie :wink:

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27394
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 13 paź 2023, 16:08

A kiedykolwiek żył jakoś na poważnie?
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

primoż
Posty: 3729
Rejestracja: 24 gru 2010, 0:57
Lokalizacja: z pól kartoflanych

Post autor: primoż » 14 paź 2023, 16:00

Zapowiadał go sam prezes PKP InterCity. Chyba, że była to zwykła bańka informacyjna, bo koleje innych państw uruchamiały nowe międzynarodowe połączenia kolejowe i wraca moda na kolej w Europie (szczególnie nocne połączenia) i dziennikarze zadawali pytania oraz posłowie pisali interpelacje dotyczące rozwoju połączeń nocnych i międzynarodowych przez PKPIC. Czyżby rzucono informację od początku kłamliwą, żeby tylko uciszyć na jakiś czas opinię publiczną i w rzeczywistości nic nie robiono w tej kwestii lub zrobiono niewiele? :>

W ogóle PKPIC planuje jakiś progres w tych segmentach? Serio, już nawet České dráhy wydłużyły jedną parę EC Berliner pod granicę niemiecko-duńską do Flensburga, a już jest zapowiedź przedłużenia go do Kopenhagi. Tymczasem w połączeniach międzynarodowych szczytem zajebistości dla decydentów na kolei wydaje się uruchomienie połączenia Kraków - Wilno, a IMHO połączenia nocne PKPIC traktuje jako zło konieczne.
Nie zawsze poważne opinie :wink:

Awatar użytkownika
TranslatorPS
Posty: 627
Rejestracja: 16 sie 2012, 20:11
Lokalizacja: スハ・ベスキツカ乗務区

Post autor: TranslatorPS » 15 paź 2023, 9:41

A tymczasem:
- EIP do Zakopanego jak nie było tak nie ma (a przynajmniej nie od 10 grudnia) – i bardzo dobrze, nie potrzebuję, żeby mi jeszcze to zapychało jednotor;
- oferta sezonowa do zimowej stolicy Polski niezmienna: nocne Karpaty, Podhalanin przez Wadowice, Karłowicz już jako 1321/3120, Tatry już z docelową minimalną liczbą postojów (bez Chabówki, od Krakowa non-stop do Nowego Targu), Małopolska, Halny przez Żywiec i Jeleśnię, Witkacy;
- zwiększa się ilość osobowych Kraków–Zakopane poprzez wydłużenie części kursów dotychczas zaczynających/kończących w Suchej Beskidzkiej – paradoksalnie najbardziej na tym zyskuje akurat LK98, które obecnie ma tylko 4 pary dziennie, a będzie miała 8, a wiele z tych nowych-starych połączeń to po prostu złączenie kursów krakowsko-suskich z Podhalańską Koleją Regionalną w jeden;
- jak można się domyślić, od 10 grudnia otwarta zostaje LK631, tj. łącznica-obwodnica w Chabówce.
Ten od cyferek i tłumaczeń.
Ostatni manual miejski: Kraków 12240 > 538-04, 23.07.2023
Ostatni wysokopodłogowy miejski: Kraków 12240 > 538-04, 23.07.2023
Ostatni 5B/6B: EN57-2070 > ROJ 30517, 22.02.2024
Ostatni pod banderą ZTM: 6208 > 13/189, 7.01.2023

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27394
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 15 paź 2023, 10:54

Czyli oferta dla połączenia Warszawy z Zakopanym będzie nadal obejmować:

a) pociąg, na który trzeba się zerwać w środku nocy, a dojazd z miejscowości podwarszawskich jest praktycznie niemożliwy
b) drogi pociąg o poranku,
c) zdezelowaną TLK bez współczesnych udogodnień, za to z ośmiomiejscowymi przedziałami, niby wyjeżdżającą rano, ale za to przyjeżdżającą już dobrze po południu, tak aby na podróż trzeba było wyjąć de facto cały dzień
d) to samo, tylko w godzinach nocnych, dla szczęściarzy dla których wystarczy miejsc we WLABach nawet spoko opcja.

Do tego wszystkiego niezmiennie mamy przerwę w bezpośrednich połączeniach od 9 do 23. Szkoda ryja strzępić, blisko dekada grzebania, a rozkład funkcjonalnie praktycznie taki sam, jak w 2014, czapki z głów. Niechęć do rozwijania połączeń w tym kierunku jest szokująca, biorąc pod uwagę de facto całoroczny status Zakopanego jako pułapki na turystów.
primoż pisze:
14 paź 2023, 16:00
Zapowiadał go sam prezes PKP InterCity.
Jak prezes zapowiada, to zapowiada, czego więcej oczekujesz :kekeke:
Nie bardzo wiem, czym PIC miałby do tego Paryża jeździć, kołderka WLABów jest mocno przykrótka jednak, myślę że tzw. partnerzy międzynarodowi też nie trzymają trzech składów po kilka wagonów, żeby utopić to w kursowaniu do Warszawy. Wskazany termin był raczej optymistyczny, acz jakieś tam rozmowy z SNCF się faktycznie toczyły jeszcze w tym roku ZTCW.
W ogóle PKPIC planuje jakiś progres w tych segmentach? Serio, już nawet České dráhy wydłużyły jedną parę EC Berliner pod granicę niemiecko-duńską do Flensburga, a już jest zapowiedź przedłużenia go do Kopenhagi. Tymczasem w połączeniach międzynarodowych szczytem zajebistości dla decydentów na kolei wydaje się uruchomienie połączenia Kraków - Wilno, a IMHO połączenia nocne PKPIC traktuje jako zło konieczne.
Nie no, to już jest daleko idąca przesada w drugą stronę, połączenia międzynarodowe w siatce PIC rozwijają się całkiem stabilnie, acz raczej ewolucyjnie niż rewolucyjnie. Wrócił Wawel, pojawiły się pociągi z Przemyśla do Czech i Austrii, pojawia się Danubius, zwiększa się liczba BWE, szykuje się uruchomienie połączeń Praga - Wrocław - Gdynia, etc. To jeszcze nie jest pociąg regularnie co 2h do każdego państwa sąsiadującego, ale też jest dużo, dużo lepiej niż jeszcze kilka lat temu.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

primoż
Posty: 3729
Rejestracja: 24 gru 2010, 0:57
Lokalizacja: z pól kartoflanych

Post autor: primoż » 15 paź 2023, 16:02

fik pisze:
15 paź 2023, 10:54
Jak prezes zapowiada, to zapowiada, czego więcej oczekujesz :kekeke:
Oczekuję, że słowa prezesa PKP Intercity jednak znajdować będą swoje odbicie w rzeczywistości i nie będą to puszczane wzorem polskich polityków lub rzeczników prasowych bańki informacyjne dla uciszenia opinii publicznej. A nawet jeśli będzie problem z uruchomieniem połączenia do Paryża, to PKPIC uruchomi połączenie podobne atrakcyjnie dla pasażera i będące czymś innym niż obecnie znane.
fik pisze:Nie bardzo wiem, czym PIC miałby do tego Paryża jeździć, kołderka WLABów jest mocno przykrótka jednak, myślę że tzw. partnerzy międzynarodowi też nie trzymają trzech składów po kilka wagonów, żeby utopić to w kursowaniu do Warszawy.
To w takim razie być może warto byłoby zakupić odpowiednie do tego wagony, bo nawet jak nie na trasie do W-wa - Paryż, to zawsze można byłoby gdzieś indziej takie wagony wykorzystać. Tym bardziej, że zapotrzebowanie na połączenia w kuszetkach lub wagonach sypialnych jest, skoro bilety na takie miejsca potrafią się szybko wyprzedawać, szczególnie w sezonie letnim. A i dla pasażerów byłoby lepiej jechać czymś innym niż kuszeta lub sypialka pamiętająca czasy PRL-u po gruntownej modernizacji.
fik pisze:Wskazany termin był raczej optymistyczny, acz jakieś tam rozmowy z SNCF się faktycznie toczyły jeszcze w tym roku ZTCW.
Ten termin to chyba dano tylko po to, że w momencie ogłoszenia tej koncepcji(?) w 2021 roku było ~2-3 lata, więc można było uznać, że najpierw głupi lud kupi, a potem po dwóch latach głupi lud zapomni :-" Na razie to jest tak: jak się uruchomi to ogłosi się sukces, a jak nie - to i tak nic złego się nie stanie.
fik pisze:Nie no, to już jest daleko idąca przesada w drugą stronę, połączenia międzynarodowe w siatce PIC rozwijają się całkiem stabilnie, acz raczej ewolucyjnie niż rewolucyjnie.
Ale to jest tak, jakby PKPIC goniło Pendolino Newagiem 35WE. PKPIC rozwija siatkę połączeń międzynarodowych, podczas gdy pozostali rozwijają ją jeszcze bardziej.
fik pisze:Wrócił Wawel, pojawiły się pociągi z Przemyśla do Czech i Austrii, pojawia się Danubius, zwiększa się liczba BWE, szykuje się uruchomienie połączeń Praga - Wrocław - Gdynia, etc.
Wawel to jest powrót do tego co już było (dobre i to). Danubiusa ciężko nazwać rozwojem, bo będzie ersatzem Nightjeta, więc to prędzej zamiana 1:1. Natomiast pociągi z Przemyśla do Pragi i Grazu, jak też Praga - Gdynia to bardziej zasługa Českich dráh i Österreichische Bundesbahnen oraz rozwoju ich siatki połączeń zagranicznych niż naszego narodowego przewoźnika.
fik pisze:To jeszcze nie jest pociąg regularnie co 2h do każdego państwa sąsiadującego, ale też jest dużo, dużo lepiej niż jeszcze kilka lat temu.
Ale nadal jest sporo do poprawy. Mam wrażenie, że PKPIC rozwija ofertę międzynarodową tam, gdzie ona już jest. Natomiast w przypadku, gdzie należałoby ponieść jakieś nakłady marketingowe, jak np. uruchomienie nowego połączenia, to już ta spółka nie jest aż tak chętna.

Jeszcze co do Monachium: czy nie sensowniej byłoby tam ciągnąć grupę wagonów Chopina z Pragi, a nie z Wiednia? Czy tutaj w grę wchodzą jakieś inne czynniki? Generalnie ta odnoga do Bawarii wygląda na tak średnio przemyślaną :-k
Nie zawsze poważne opinie :wink:

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27394
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 15 paź 2023, 16:45

primoż pisze:
15 paź 2023, 16:02
Natomiast pociągi z Przemyśla do Pragi i Grazu, jak też Praga - Gdynia to bardziej zasługa Českich dráh i Österreichische Bundesbahnen oraz rozwoju ich siatki połączeń zagranicznych niż naszego narodowego przewoźnika.
Nie wiem, skąd wyciągnąłeś taki wniosek, ale jest on zwyczajnie błędny, w obu przypadkach to są pomysły PKP IC. Zwłaszcza jeśli chodzi o Przemyśl, ale w przypadku Praga - Gdynia to sam pisałem pisma (tonem "uprzejmy, ale niemiły") do MinDopravy, żeby się ogarnęli, bo Czesi jeszcze kilka lat temu w ogóle nie byli zainteresowani tym kierunkiem i jedyne, na co się zgadzali, to na jazdę przez Grodziec Królowej i Nymburk w planie istniejących pociągów linii R10, z absurdalnie niedogodnym czasem przejazdu, zamiast koridorem przez Pardubice.
Ale nadal jest sporo do poprawy. Mam wrażenie, że PKPIC rozwija ofertę międzynarodową tam, gdzie ona już jest. Natomiast w przypadku, gdzie należałoby ponieść jakieś nakłady marketingowe, jak np. uruchomienie nowego połączenia, to już ta spółka nie jest aż tak chętna.
Nie no, za to wydłużenie jednej pary pociągów z Hamburga do Flensburga (130km) to absolutny gamechanger :keke:
Połączenie Gdynia - Praga będzie w dużej mierze nowe (znowu pewnie napiszesz, że tylko przywrócone, ale tak patrząc to ciężko naprawdę wymyślić coś nowego - tak, czy siak, od kilkunastu lat przez Międzylesie nie było nawet namiastki ruchu dalekobieżnego, nie licząc parodii w postaci LeoEx), Przemyśle też są całkowicie nowe.
Jeszcze co do Monachium: czy nie sensowniej byłoby tam ciągnąć grupę wagonów Chopina z Pragi, a nie z Wiednia? Czy tutaj w grę wchodzą jakieś inne czynniki? Generalnie ta odnoga do Bawarii wygląda na tak średnio przemyślaną :-k
Zapewne na odcinku Bogumin - Praga trzeba byłoby prowadzić to odrębnie, bo razem ze Slovakią wyszłoby już pod 20 wagonów jakoś. Czasowo oszczędności też nie widzę - odjazd z Wiednia zaplanowany na 18:35, żeby zdążyć na plan Slovakii do Pragi trzeba odjechać przed 17 z Monachiumu.

(notabene piękne rozkomunikowanie jest w Pradze: 363 z Monachium 22.17, 443 do Humennego i Warszawy 22.13, a podobno tak tylko w Polsce)

Żeby nie było: w segmencie nocnym, zarówno w kraju jak i w połączeniach zagranicznych, PIC śpi w nogach i gryzie śliniaczek. Co gorsza, z tego co wiewiórki mi przekazywały, refleksji w tym zakresie brak, KDP rozwiąże wszystkie problemy, już nikt nigdy nigdzie nie pojedzie nocą. Na dodatek osoby, które tę międzynarodówkę tak ładnie ciągnęły (i naprawdę dawały w tym temacie dużo), raczej pracują już gdzie indziej - dzisiejsze nowe połączenia są efektem negocjacji sprzed roku-dwóch. Za to niektóre ogłoszenia o pracę w wydziałach rozkładowych wiszą już od roku, więc spodziewam się raczej regresu w przyszłości, jeśli nie nastąpią jakieś dynamiczne zmiany na wysokich stanowiskach.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

primoż
Posty: 3729
Rejestracja: 24 gru 2010, 0:57
Lokalizacja: z pól kartoflanych

Post autor: primoż » 17 paź 2023, 15:01

fik pisze:
15 paź 2023, 16:45
Nie wiem, skąd wyciągnąłeś taki wniosek, ale jest on zwyczajnie błędny, w obu przypadkach to są pomysły PKP IC. Zwłaszcza jeśli chodzi o Przemyśl, ale w przypadku Praga - Gdynia to sam pisałem pisma (tonem "uprzejmy, ale niemiły") do MinDopravy, żeby się ogarnęli, bo Czesi jeszcze kilka lat temu w ogóle nie byli zainteresowani tym kierunkiem i jedyne, na co się zgadzali, to na jazdę przez Grodziec Królowej i Nymburk w planie istniejących pociągów linii R10, z absurdalnie niedogodnym czasem przejazdu, zamiast koridorem przez Pardubice.
W takim razie zwracam honor PKPIC, jak i Tobie @fiku, bo byłem przekonany, że jest to bardziej zasługa wynikająca z chęci przewoźników zagranicznych niż rodzimego. Ze wstydu biję się w klatkę piersiową przed komputerem :wstyd:
fik pisze:Nie no, za to wydłużenie jednej pary pociągów z Hamburga do Flensburga (130km) to absolutny gamechanger :keke:
Ten Flensburg to wygląda na przymiarkę, tak jak to zapowiada ČD, przedłużenia do Kopenhagi, a to już wygląda naprawdę ciekawie.
fik pisze:Połączenie Gdynia - Praga będzie w dużej mierze nowe (znowu pewnie napiszesz, że tylko przywrócone, ale tak patrząc to ciężko naprawdę wymyślić coś nowego - tak, czy siak, od kilkunastu lat przez Międzylesie nie było nawet namiastki ruchu dalekobieżnego, nie licząc parodii w postaci LeoEx), Przemyśle też są całkowicie nowe.
Nie no, szanuję przywracanie dawnych połączeń zagranicznych, ale uważam, że powinno się planować uruchomienie nowych (w niektórych przypadkach pewnie przywrócenie starych) połączeń. Zawsze zastanawiałem się, czy nie byłoby warto odpalić połączenia Warszawa (ewentualnie Kraków) - Rijeka (ewentualnie coś dalej do Dalmacji), coś w Alpy (może powrót połączenia do Villach?)(czyli tam, gdzie sporo turystów z Polski jeździ) czy z bliższych destynacji Warszawa - Wrocław - Drezno (lub Lipsk) lub do północnych Czech, jak Liberec czy Hradec Králové :-k
fik pisze:Co gorsza, z tego co wiewiórki mi przekazywały, refleksji w tym zakresie brak, KDP rozwiąże wszystkie problemy, już nikt nigdy nigdzie nie pojedzie nocą.
Co jest głupotą, bo ja pokazuje przykład Niemiec, nawet pomimo uruchamiania kategorii ICE przez Deutsche Bahn, jest sporo chętnych na połączenia nocne. Żeby było śmieszniej, jest to kawałek tortu przejęty przez ÖBB. U nas nie ma nawet co liczyć na to, że połączenia nocne uruchomi jakiś inny przewoźnik, bo Urząd Transportu Kolejowego zadba, żeby nie stała się krzywda PKPIC.

Tylko ludzie głupi uczą się na własnych błędach. Ludzie mądrzy – uczą się na błędach cudzych.
fik pisze:Na dodatek osoby, które tę międzynarodówkę tak ładnie ciągnęły (i naprawdę dawały w tym temacie dużo), raczej pracują już gdzie indziej - dzisiejsze nowe połączenia są efektem negocjacji sprzed roku-dwóch.
To raczej już smutny standard instytucji publicznych.
fik pisze:Za to niektóre ogłoszenia o pracę w wydziałach rozkładowych wiszą już od roku, więc spodziewam się raczej regresu w przyszłości, jeśli nie nastąpią jakieś dynamiczne zmiany na wysokich stanowiskach.
To jeszcze pozostaje kwestia, czy w wyniku tych zmian będą to osoby znające się na rzeczy, czy dostaną fuchę tylko dlatego, żeby im podziękować za ciężką pracę w kampanii wyborczej :term:
Nie zawsze poważne opinie :wink:

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27394
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 18 paź 2023, 10:56

Z ciekawostek mogę dodać, że przeprowadzenie Nightjeta przez Wrocław to był też pomysł PKP IC we współpracy z OeBB, bo ČD i DB były akurat na etapie, że jeżdżenie nocą jest passe i pociąg chciały w ogóle skasować - stąd trasa minimalizująca długość odcinków na terenie tych zarządców. Teraz wahadałko się wychyliło w drugą stronę i zaliczanie Pragi i Drezna z powrotem stało się modne.

Jeśli chodzi o kierunki, o których piszesz, to one wszystkie zdecydowanie były przynajmniej rozważane, tylko są albo absolutnie nierealne, albo partnerzy zagraniczni nie są zainteresowani, albo skomplikowane organizacyjnie:
a. Pociąg do Villach był i się zmył, bo Austriacy potrzebowali jego trasy do zapewnienia cyklu railjetów czy coś. Próbowaliśmy wtedy zresztą połączyć Polonię z Croatią w jeden pociąg Warszawa - Zagrzeb, bo pojawiał się problem 24h przestoju składu Polonii w Wiedniu ale z jakiegoś powodu to nie wyszło, w efekcie polski skład zwiedzał połowę Węgier na pociągu Wiedeń - Záhony.
b. Pociąg do Liberca jest absolutnie nierealny, bo na odcinku Tanvald - Liberec wykorzystanie przepustowości wynosi 100% w całej porze dziennej.
c. Pociąg do Drezna jest, z tego co pamiętam, całkowicie poza zainteresowaniem DB, co najwyżej kooperacja na poziomie regionalnym i cykliczne REx Wrocław - Drezno.
d. Rijeka to minimum 18h jazdy z południowej Polski, prawie doba z Warszawy. Poza dostępnością taboru do podróży nocnych, pojawia się pytanie o rzeczywisty popyt na tak długą podróż (zwrócę uwagę, że Regiojet, który jest często przytaczany w kontekście pociągów do Chorwacji, swoją ofertę w tym kierunku regularnie tnie; raczej nie dlatego, że pociągi tak spektakularnie dobrze pracują).
e. Grodziec Królowej to pomysł co najmniej dziwny jednak, jako pojedyncza destynacja. Układ sieci po czeskiej stronie wybitnie zaś nie sprzyja prowadzeniu tamtędy pociągów dalekobieżnych w relacjach dłuższych i szukaniu synergii. Linie są jednotorowe, o niewybitnych parametrach prędkościowych, za to intensywnie wykorzystane w ruchu regionalnym.

Oczywiście jest wiele interesujących kierunków, które przy stosunkowo niewielkich nakładach organizacyjnych mogłyby być realne: Koszyce (tu podobno trwają rozmowy na temat przedłużenia części pociągów Budapeszt - Miszkolc - Koszyce do Krakowa przez dolinę Popradu), Brno (tu miałem pomysł przedłużenia części istniejących pociągów Brno - Bogumin do Krakowa przez Oświęcim, z obustronnymi skomunikowaniami w Boguminie na pociągi warszawskie), Trójmiasto - Berlin przez Szczecin (generalnie samograj, ale najpierw Niemcy muszą zelektryfikować i zmodernizować linię), Karpaty Ukraińskie, etc, etc - sporo z tego ma realne szanse, ale uruchomienie pociągu, zwłaszcza międzynarodowego, nie trwa tygodnia.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

primoż
Posty: 3729
Rejestracja: 24 gru 2010, 0:57
Lokalizacja: z pól kartoflanych

Post autor: primoż » 18 paź 2023, 16:54

fik pisze:
18 paź 2023, 10:56
a. Pociąg do Villach był i się zmył, bo Austriacy potrzebowali jego trasy do zapewnienia cyklu railjetów czy coś. Próbowaliśmy wtedy zresztą połączyć Polonię z Croatią w jeden pociąg Warszawa - Zagrzeb, bo pojawiał się problem 24h przestoju składu Polonii w Wiedniu ale z jakiegoś powodu to nie wyszło, w efekcie polski skład zwiedzał połowę Węgier na pociągu Wiedeń - Záhony.
Warszawa - Zagrzeb to czasowo wyszłoby chyba ~14h, więc to więcej niż IC Batory z Warszawy do Budapesztu, aczkolwiek pewnie byłby ten pociąg wykorzystywany przez jakąś część ludzi jadących nad Adriatyk :-k

Jesteś pewien, że Záhony, a nie Debreczyn i EC Hortobágy?
fik pisze:c. Pociąg do Drezna jest, z tego co pamiętam, całkowicie poza zainteresowaniem DB, co najwyżej kooperacja na poziomie regionalnym i cykliczne REx Wrocław - Drezno.[/url]
Czyżbyś potwierdził teorię, że nie tylko w PKP jest beton kolejowy, ale też u przewoźników zagranicznych? :term:
fik pisze:d. Rijeka to minimum 18h jazdy z południowej Polski, prawie doba z Warszawy. Poza dostępnością taboru do podróży nocnych, pojawia się pytanie o rzeczywisty popyt na tak długą podróż (zwrócę uwagę, że Regiojet, który jest często przytaczany w kontekście pociągów do Chorwacji, swoją ofertę w tym kierunku regularnie tnie; raczej nie dlatego, że pociągi tak spektakularnie dobrze pracują).
Nie jest to dziwne, bo jednak wygodniej i - przede wszystkim - szybciej jest samolotem, a przy kupnie biletu z wyprzedzeniem niekiedy też taniej.
fik pisze:Oczywiście jest wiele interesujących kierunków, które przy stosunkowo niewielkich nakładach organizacyjnych mogłyby być realne: Koszyce (tu podobno trwają rozmowy na temat przedłużenia części pociągów Budapeszt - Miszkolc - Koszyce do Krakowa przez dolinę Popradu)(...)
Przez dolinę Popradu z grodu Kraka do stolicy Węgier to chyba dawniej pociągi kursowały? :)
fik pisze:(...)Trójmiasto - Berlin przez Szczecin (generalnie samograj, ale najpierw Niemcy muszą zelektryfikować i zmodernizować linię)(...)
To po reaktywacji nie ma dojeżdżać (jakaś grupa wagonów?) do Olsztyna?
fik pisze:(...)ale uruchomienie pociągu, zwłaszcza międzynarodowego, nie trwa tygodnia.
Wiadomo. Jednak odnoszę czasem wrażenie, że przez to, iż ten cały proces trwa tak długo, to przewoźnicy autobusowi są pod tym względem krok-dwa do przodu (starczy zobaczyć, że Flixbus jeździ z Warszawy np. do Brukseli lub Bukaresztu) i potem część pasażerów, która mogłaby jeździć koleją zagranicę to potem jest klientelą przewoźników autobusowych. Niemniej życzę szczerze polskiej kolei wzmocnienia istniejącej już oferty, jak i rozwoju w oparciu o otwarcie nowych połączeń do kolejnych miejsc :)

@fiku, bardzo Ci dziękuję za ten długi i wyczerpujący post, który sporo mi rozjaśnia. Jak też szanuje, że chciałeś poświęcić swój czas na wyłuszczenie mi tego =D>
Nie zawsze poważne opinie :wink:

ODPOWIEDZ