Strona 1 z 2

List otwarty ws. upomnienia za odmowę eksploatacji autobusu MPK-Łódź wyposażonego niezgodnie z obowiązującymi przepisami

: 27 sie 2025, 17:23
autor: Gofer
List otwarty ws. upomnienia za odmowę eksploatacji autobusu MPK-Łódź wyposażonego niezgodnie z obowiązującymi przepisami

Szanowni Państwo!

Kilka dni temu media obiegła informacja o sporze wokół pluszowej maskotki umieszczonej za szybą autobusu komunikacji miejskiej w Warszawie. Przewoźnik został ukarany za eksploatację pojazdu wyposażonego w sposób niezgodny z obowiązującymi przepisami. Okazuje się, że podobne problemy mają miejsce nie tylko w stolicy.

W Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym w Łodzi byłem zatrudniony od 6 lat. W swojej pracy byłem znany z sumienności, wysokiej kultury osobistej, oraz między innymi z tego, że nie akceptowałem przyozdabiania szyb kabin kierowców dodatkowymi okleinami foliowymi. „Autobus to nie zakład fryzjerski” – mówiła część moich kolegów, lubiących się alienować, a czasami nawet kwestionujących przydatność wewnętrznych lusterek. Inni, zwolennicy szerokiego pola widzenia, twierdzili „Czołgiem to ja jeździć nie będę”. Mnie bliżej było do tych drugich. Nie akceptowałem zaklejania fragmentów szyb kabin czarnymi foliami, gdyż taka „racjonalizacja” powodowała ograniczenie widoczności. A widoczność w pracy kierowcy jest sprawą istotną.

Po licznych zgłoszeniach dokonywanych przełożonym od 2020 roku, które okazywały się początkowo bezskuteczne, sprawę zgłosiłem szczebel wyżej. Przed tym jednak dotarłem do dokumentu, mówiącego, że doposażanie kabin w folie na szybach, poza zatwierdzonymi przez dyrekcję (a obecności takich nigdy nie kwestionowałem) jest zabronione.

W wyniku specjalnie prowadzonego postępowania w roku 2021 zapadła między innymi decyzja zarządu przedsiębiorstwa o zobligowaniu kierownictwa zatrudniającego mnie zakładu przy ulicy Bolesława Limanowskiego do bardziej intensywnego niż dotychczas pilnowania zgodności oklejania kabin z poleceniem dyrekcji. Dodatkowo, bo obowiązek takiej kontroli nakładało na kierowników zakładów już samo polecenie.

W swoim posłuszeństwie i pokorze wielokrotnie odmawiałem prowadzenia autobusów z czarnymi wyklejankami na szybach kabin. Co wiązało się z licznymi nieprzyjemnościami i kłopotami.

Tak było 16 października 2024. Tym razem zostałem formalnie ukarany przez przełożonego karą upomnienia i wiążącą się z tym obniżką premii regulaminowej o 300 zł. Tytuł ukarania: „nieuzasadniony zjazd awaryjny i odmowa wykonania polecenia przełożonego”.

Do pracy, na zmianę popołudniową, przyszedłem trzeźwy, wypoczęty, w stroju służbowym, stawiłem się o odpowiedniej porze i w odpowiednim miejscu, zgodnie z harmonogramem. Rozpoznałem, że kierowca zmiany porannej podjeżdża autobusem, którego usterkę w postaci obecności czarnej folii na szybie, zlecałem do likwidacji w przeszłości wielokrotnie i kilkukrotnie odmówiłem już prowadzenia dokładnie tego egzemplarza autobusu z powodu obecności na szybie rzeczonej folii. Niektóre zgłoszenia rejestrowałem nawet w systemie internetowym. Niestety, znów bezskutecznie. Oświadczyłem więc, że nie przejmę wozu, gdyż jego wyposażenie jest niezgodne z obowiązującymi przepisami, a dokładnie – z poleceniem dyrektora, występuje ograniczenie widoczności, a więc autobus jest niesprawny. Wewnętrzna instrukcja dla prowadzących pojazdy MPK-Łódź mówi, że przewóz pasażerów pojazdem niesprawnym jest zabroniony. Zresztą każdy kierowca wie, że samochodu niespełniającego odpowiednich warunków technicznych eksploatować się nie powinno.

Odwołanie od kary kierownika skierowałem zgodnie z właściwością do dyrektora. Tego samego, który wydał dokument zabraniający foliowania szyb kabin. Anulowanie kary wydawało się formalnością. Jednak moje odwołanie rozpatrzył negatywnie, podtrzymując niekorzystną dla mnie decyzję. Obecnie dochodzę swoich praw w sądzie, dokąd złożyłem wniosek o uchylenie kary. Sprawę prowadzi Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi, X Wydział Pracy i Polityki Społecznej, sygnatura akt X P 1637/24.

Kilka miesięcy po skierowaniu sprawy na drogę postępowania sądowego zostałem zwolniony z pracy. Formalnie z innego powodu.

Przedsiębiorstwo, które mnie zatrudniało, do reprezentowana się w procesie sądowym, wynajęło profesjonalną kancelarię adwokacką, która usiłuje wykazać, jakoby ukaranie mnie było właściwe, zarzucając mi niesubordynację. Według pełnomocnika pozwanego folia miała służyć „zapewnieniu bezpieczeństwu rzeczy osobistych przechowywanych przez kierowców za fotelem” i „zwiększeniu komfortu psychicznego kierowców, aby nie obawiali się oni kradzieży swoich rzeczy, np. w czasie przerwy”. Tyle tylko, że w miejscu do tego nieprzewidzianym przez producenta, przy szybie, żadnych rzeczy osobistych przechowywać nie wolno, stanowią o tym również wewnętrzne przepisy, a główną funkcją autobusu nie jest postój na pętlach. Odbyły się już dwie rozprawy, obydwie jawne. Podczas pierwszej z nich między innymi przesłuchiwany był w roli świadka Kierownik Zakładu Eksploatacji Autobusów nr 1, Władysław Bigos, który podjął decyzję o nałożeniu na mnie kary upomnienia. Ja, oprócz wskazywania Polecenia nr 3/16 Dyrektora ds. Eksploatacji, Jana Mędrzaka z 4 maja 2016 w sprawie zasad doposażania kabin pojazdów komunikacji miejskiej, podnoszę inne kwestie, które wpłynęły na moją decyzję odmowy poprowadzenia autobusu:

Obecność czarnej okleiny o szerokości około 18 centymetrów, która w tym przypadku znajdowała się w tylnej części lewej szyby, ograniczała widoczność – zwiększała martwe pole. Podczas wykonywania niektórych manewrów kierowca musi spojrzeć w tył przez lewe ramię, aby być pewnym, że nie doprowadzi do kolizji lub wypadku. Czasem trzeba nawet nawiązać kontakt wzrokowy z innym uczestnikiem ruchu – kierowcą lub pieszym. W ruchu drogowym obowiązuje język spojrzeń i gestów. Tego obszaru nie widać w lusterku. Wadliwy autobus to przegubowy solaris urbino trzeciej generacji, a w nim z lewej strony nie ma dodatkowego lusterka panoramicznego, którego obecność wspomagałaby obserwację obszaru bocznego. Lusterko takie pojawiło się fabrycznie dopiero w następnej generacji tych wozów. To ja, jak każdy kierowca, biorę pełną odpowiedzialność, łącznie z odpowiedzialnością karną, za następstwa prowadzenia pojazdu. Dlatego nie mogę sobie pozwolić na amatorszczyznę.

Są jeszcze inne kwestie: folia nie miała niezbędnego atestu, a przysłonięcie szyby nie było działaniem przewidzianym w homologacji autobusu. Dowolny z tych czynników powinien wystarczyć, aby diagnosta zakwestionował sprawność pojazdu podczas badań technicznych co półrocznych i aby nie „podbił” przeglądu, jak również pojazd nie powinien przechodzić z wynikiem pozytywnym przeglądów codziennych. Te kwestie formalne są równie ważne co praktyczne. Odpowiednie organy administracji, a więc policja czy Inspekcja Transportu Drogowego, podczas rutynowych kontroli, mogłyby zakwestionować legalność wyposażenia. Co wiązałoby się z ukaraniem osobiście kierowcy, zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego wozu, i wszczęciem postępowania administracyjnego względem właściciela pojazdu, skutkującego nałożeniem kary finansowej na całe przedsiębiorstwo, a pojazd i tak w trybie pilnym zostałby wyłączony z ruchu. Coś o tym wiem. W 2021 roku, gdy prowadziłem autobus, również w Łodzi, podczas rutynowej kontroli Inspekcji Transportu Drogowego, stwierdzono nieprawidłowości, wskutek których podjęto takie właśnie czynności. Za mandat karny, który musiałem opłacić wtedy z własnej kieszeni, właściciel autobusu do tej pory nie zwrócił mi kosztów, ani nawet nie przeprosił za niedogodności. Teraz, odmawiając jazdy autobusem z wyposażeniem niezgodnym z obowiązującymi przepisami, działałem więc nie tylko w trosce o bezpieczeństwo czynne własne, innych uczestników ruchu drogowego, pasażerów, ale również w interesie wizerunkowym i finansowym całego przedsiębiorstwa.

Gdybym doprowadził do kolizji autobusu z nielegalnie umieszczoną folią na szybie, choćby folia ta była nie wiadomo jak małych rozmiarów, ubezpieczyciel miałby prawo do odmowy wypłaty odszkodowania. I zostałbym z kolejnym problemem sam. Wiem o tym, bo pytałem w zakładach specjalizujących się w profesjonalnym naklejaniu folii samochodowych, które mają w ofercie folie atestowane.

Wszystko to złożyło się na moją decyzję. Z tego, co pamiętam z rekrutacji, podejmowanie trzeźwych decyzji w sytuacjach trudnych i stresowych, jest w zawodzie kierowcy wysoko punktowane i w pracy powinno być premiowane.

Autobus, którego ostatecznie nie poprowadziłem, nie był własnością MPK-Łódź, lecz firmy Millenium Leasing. Mamy więc do czynienia z kolejną nieprawidłowością w postaci samowolnej modyfikacji właściwości użyczonego przedmiotu bez zgody jego właściciela.

Niezgodność wyposażenia autobusu z przepisami i długotrwałe bagatelizowanie moich zleceń jej usunięcia uważam za rażące uchybienie dysponenta w stanie technicznym pojazdu, i tym samym świadome działanie przeciwko bezpieczeństwu, a ukaranie mnie – za przykład nieprzestrzegania przepisów, w tym własnych przepisów, przez osoby, które powinny stać na straży ich przestrzegania. Zrozumiałbym karę za naklejanie folii lub umieszczanie w polu widzenia jakichkolwiek własnych przedmiotów, ale z tym, co mnie spotkało, zgodzić się nie mogę.

Panią kierowcą Annę z Warszawy serdecznie pozdrawiam, lecz jej petycji nie popieram i nawet nie do końca rozumiem. Jeżeli miałbym o coś postulować, w pierwszej kolejności byłoby to o organizowanie kampanii informacyjnych dla pasażerów w zakresie (wydaje się absurdalne): jak z tej komunikacji korzystać. Aby pasażer dowiedział się, jakie występują rodzaje przystanków i jakie obowiązują na nich zasady wymiany pasażerów; dlaczego czasami kierowca poczeka (przynajmniej tak to wygląda), a czasami nie poczeka, na osobę zbliżającą się do przystanku; dlaczego autobusy jeżdżą stadami; dlaczego kierowca zazwyczaj nie ułatwia przesiadki do poprzedzającego autobusu lub tramwaju; a nawet – gdzie jest przystanek, bo wiata i tabliczka nie zawsze znajdują się w jednym miejscu, i co wtedy? Pasażerowie regularnie często skarżą się (to określenie dyplomatyczne), że kierowcy robią im na złość. A tak nie jest. Po prostu mamy inny zakres wiedzy. Podawanie pasażerom informacji, z których płynie przekaz, że kierowca to taki miły pan lub taka miła pani, który lub która spełni każde życzenie pasażera, według mnie jest szkodliwe dla obydwu stron tej gry i tylko generuje antagonizmy.

Wiem, że podobne problemy organizacyjne dotyczą wielu miejscowości, a ich rozwiązywanie wpłynęłoby zapewne na zmniejszenie uciążliwości, poprawę atmosfery w pracy i ostatecznie – zmniejszenie ilości wakatów.

Proszę Dyrektora Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi, panią Ewa Katarzynę Puczyńską, o podjęcie przewidzianych czynności, zmierzających do ukarania przewoźnika za cały ciąg mających miejsce nieprawidłowości.

Apeluję również o zajęcie stanowiska w tej sprawie do członków Komisji Transportu i Ruchu Drogowego Rady Miejskiej w Łodzi na czele z przewodniczącym komisji Marcinem Henczem, jak również do pozostałych radnych Rady Miejskiej w Łodzi i innych osób, którym zależy na zachowywaniu standardów pracy i standardów etyki w MPK-Łódź.


Z poważaniem

Adam Rembak

List otwarty ws. upomnienia za odmowę eksploatacji autobusu MPK-Łódź wyposażonego niezgodnie z obowiązującymi przepisami

: 27 sie 2025, 21:09
autor: ZielonyJamnik
Chętnie bym wysłuchał drugiej strony. Ale serio jeśli walczyłeś o folię to naprawdę sam trochę szukałeś problemów na własne życzenie. Mówię to sam jako kierowca. Dziwne że tyle lat pracujesz, a nie rozumiesz, że pewne rzeczy muszą być w przepisach, ale nie będą respektowane, bądź będą przez krótki czas, żeby nie denerwować załogi. Tak samo jest z telefonami, w wielu firmach zakazane, ale i tak tego do końca nie są wyciągane konsekwencje.
Co do mandatu to mam wątpliwości, po pierwsze po co go przyjmowałeś, przyjęcie oznacza przyznanie się do wykroczenia, trzeba było iść do sądu, po drugie dziwne że zgodziłeś się przyjęcie na siebie, a nie na firmę. Po trzecie może ja mam szczęście, może Ty pecha, ale dziwne że walczysz z tym i akurat za to dostałeś mandat. Ja przez wiele lat również miałem kontrole i w życiu nikt się nie doczepił, mało tego np. we Wrocławiu zawsze przy wymianie bocznych szyb wstawia sie naklejki wokół lusterka, bo słońce oślepia między lusterkiem, a słupkiem A i za większe zagrożenie uważa się oślepienie przez słońce niż zasłonięcie czegoś.

Może i wygrasz w sądzie, ale i tak będziesz obserwowany. Na przyszłość daj sobie spokój, weź dokumenty, zrób swoje i idź do domu, to najszczęśliwszy typ kierowców. A jak już Cię tak strasznie folie denerwują to po prostu zerwij i tyle, nic nie zgłaszaj.

List otwarty ws. upomnienia za odmowę eksploatacji autobusu MPK-Łódź wyposażonego niezgodnie z obowiązującymi przepisami

: 27 sie 2025, 23:41
autor: Gofer
Może rozumiem, może nie. Tylko wykonywałem polecenia przełożonych.

Myślę, że określenie "aby nie denerwować załogi" nie jest trafione. W tych realiach powiedziałbym raczej "aby skłócać załogę".

W MPK-Łódź były i być może nadal są zorganizowane akcje karania za używanie telefonu. Były pobierane w tym celu zapisy wideo z kabin pojazdów. Były donosy dyspozytorów nadzoru ruchu. Wielu kierowców nawet zostało ukaranych za posiadanie słuchawki bezprzewodowej. Niejeden poszedł do sądu. Tym tematem się specjalnie nie fascynowałem, bo wiem, że przepisy wewnętrzne mogą być bardziej restrykcyjne niż ustawa (która nie zabrania rozmów przez słuchawkę). Pracodawca może nie zezwolić na gadanie w czasie jazdy, tak samo jak na przykład na śpiewanie. I ja przeciwko temu się nie buntuję.

Nie sprawdziłem, co jest obecnie praktykowane we Wrocławiu, ale na pewno takiej folii legalnie nikt nie klei.

W opisywanej sytuacji wystawienia mi mandatu karnego tak właśnie wygladają procedury, że w pierwszej kolejności wini się kierowcę, a w przypadku rażących nieprawidłowości dodatkowo wszczyna się postępowanie względem właściciela (dysponenta) pojazdu. Nieprzyjmowanie mandatu byłoby bezcelowe, a fakt, że autobus nie należał do mnie, nie zwolnił mnie z odpowiedzialności za to, że ja nim kierowalem. Było na wykładach kursu kwalifikacji.

Za samodzielne zerwanie folii można być ukaranym z przepisu wewnętrznego o zakazie modyfikowania wyposażenia. Samodzielne zerwanie kilku folii po konsultacjach z dyspozytorem poskutkowało pobiciem mnie w pracy i otrzymywaniem gróźb karalnych.


Szczęśliwie pomimo braku odpowiedniego wsparcia przełożonych w zwalczaniu takich "grzybopatentów", udało mi się nikogo nie przejechać.
Byłem obserwowany w MPK. Ale już nie będę. Przecież ze mną skończyli. Ze współpracownika stałem się wrogiem.

List otwarty ws. upomnienia za odmowę eksploatacji autobusu MPK-Łódź wyposażonego niezgodnie z obowiązującymi przepisami

: 28 sie 2025, 15:59
autor: person
O którą folię na załączonym zdjęciu chodzi? Gdzie jest ta folia, która (jeśli dobrze rozumiem post) ogranicza pole widzenia?

List otwarty ws. upomnienia za odmowę eksploatacji autobusu MPK-Łódź wyposażonego niezgodnie z obowiązującymi przepisami

: 28 sie 2025, 17:41
autor: ZielonyJamnik
person pisze:
28 sie 2025, 15:59
O którą folię na załączonym zdjęciu chodzi? Gdzie jest ta folia, która (jeśli dobrze rozumiem post) ogranicza pole widzenia?
To jest niby ta półrzezroczysta co jest do 3/4 otwieranego okna

List otwarty ws. upomnienia za odmowę eksploatacji autobusu MPK-Łódź wyposażonego niezgodnie z obowiązującymi przepisami

: 28 sie 2025, 18:12
autor: Gofer
Na szybie stałej, za szybą przesuwną. 100% czarna.

List otwarty ws. upomnienia za odmowę eksploatacji autobusu MPK-Łódź wyposażonego niezgodnie z obowiązującymi przepisami

: 28 sie 2025, 20:48
autor: 8239
Dla mnie jakoś podejrzanie rozdmuchana jest ta sprawa - całe to uruchamianie aparatu państwowego, urzędowego w sprawie tego kawałka folii to dość absurdalnie brzmi. Ostatecznie nie wydaje się ona jakimś murem nie do pokonania, zawsze można się w sytuacji jakiegoś krytycznego manewru wychylić głową / tułowiem w lewo z miejsca kierowcy, aby zadbać o lepszą widoczność.
No i skoro są jacyś ludzie we Firmie, którzy celem rozwiązania konfliktu w pierwszej kolejności biorą się za groźby śmiercią lub kalectwem, to takie coś by zawczasu zasługiwało na pierwszy ogień na zdecydowaną interwencję. :-k

List otwarty ws. upomnienia za odmowę eksploatacji autobusu MPK-Łódź wyposażonego niezgodnie z obowiązującymi przepisami

: 28 sie 2025, 21:46
autor: Gofer
Wychylić głową? Strona pozwala, twierdzi, że nie należy patrzeć przez tę szybę, gdyż grozi to uderzeniem głową o szybę.

A jeszcze większe zbliżanie głowy do okna, w tym szyby przesuwnej z pochwytem, to ryzyko zwiększa.

Fakt, że do takich sytuacji dochodziło, świadczy raczej o tym, że woli i zdolności do rozwiązania konfliktu nie było.

List otwarty ws. upomnienia za odmowę eksploatacji autobusu MPK-Łódź wyposażonego niezgodnie z obowiązującymi przepisami

: 28 sie 2025, 21:50
autor: kocur
@ ZielonyJamnik Ekskjuz mi, łot ar ju pierdoling abałt? Facet wyraźnie pisze, że dostał jako kierowca mandat za oklejone auto czarną folią. Pracodawca wali w chuja, bo z jednej strony jest regulamin który tego zabrania, z drugiej przypierdala się do kierowcy że tego regulaminu przestrzega i nie chce z własnej kieszeni fifnansować mandatów. @Gofer - masz moje poparcie, chociaż niewiele z tego wynika.

List otwarty ws. upomnienia za odmowę eksploatacji autobusu MPK-Łódź wyposażonego niezgodnie z obowiązującymi przepisami

: 28 sie 2025, 22:23
autor: ZielonyJamnik
@kocur Po pierwsze użyj trochę kultury. Po drugie mówię, po co przyjmował mandat jak się nie zgadzał. "Przyjęcie mandatu drogowego oznacza, że osoba ukarana zgadza się z winą i wysokością kary nałożonej przez funkcjonariusza i przyjmuje mandat na miejscu." No to jak, zgadza się (przyjmując), a tu pisze, że nie? Albo jest coś nie tak, albo myślał, że firma zapłaci i da im pstryczek, jeśli tak, no to nie wyszło.
Po trzecie jakaś 18cm folia z tyłu, bo trzeba manerwy robić. No jakoś prawie 10lat jeżdżę na Solarisach i w życiu mi tam nie trzeba było się aż tak obracać, żeby mi jakaś folia miała przeszkadzać. Po czwarte nie odniósł się do tego skąd mandat, na podstawie swojego doświadczenia jakoś mam głębokie przeczucie, że zostało to zasugerowane podczas kontroli, żeby się przyjrzeć tej folii.

List otwarty ws. upomnienia za odmowę eksploatacji autobusu MPK-Łódź wyposażonego niezgodnie z obowiązującymi przepisami

: 28 sie 2025, 22:55
autor: kocur
Po pierwsze: Jesteś bezkrytycznym miłośnikiem chińskiej motoryzacji, więc cię nie lubię i nie mam ochoty być kulturalny. Po drugie: prawdopodobnie jest tak, jak piszesz, myślał, że firma zapłaci i da im pstryczek, no i nie wyszło. Po trzecie: ta folia jest niezgodna z regulaminem pracodawcy, jeśli dodatkowo mu przeszkadza, to tym bardziej ma prawo o tym mówić. Ale jak w każdym tego typu molochu, regulamin nie jest dla wszystkich taki sam.

List otwarty ws. upomnienia za odmowę eksploatacji autobusu MPK-Łódź wyposażonego niezgodnie z obowiązującymi przepisami

: 29 sie 2025, 18:06
autor: Gofer
Pewnie liczyłem na jakiś pojednawczy gest, rekompensatę, ale okazało się to naiwnością. Mandat przyjąłem, bo osobiście prowadziłem pojazd, który nie powinien poruszać się pod drodze publicznej. W tamtym przypadku nie z powodu folii.

Co nie zmienia faktu, że pokazany autobus nie powinien przechodzić przeglądów w stacji diagnostycznej.

Moje uwagi dotyczące folii okazały się słuszne dla ITD, bo gdy po tym ostatnim wydarzeniu wystosowałem wniosek o przeprowadzenie w tej sprawie kontroli, inspekcja odpowiedziała, że przekazane przeze mnie informacje będą wykorzystywane podczas kolejnych rutynowych kontroli. Stwierdzili też, że nie mogą już nic jednorazowo zrobić (na podstawie materiałów dowodowych), a musieliby osobiście przyłapać auto. Teraz autobusy mają poczyszczone szyby, ale ja dla byłego pracodawcy nadal jestem "winny".

W tym samym czasie nieżyczliwi mi ludzie zintensyfikowali plotki, jakobym dokumentował wykroczenia innych kierowców autobusów i zgłaszał je na policję. Nie słyszałem, aby ktokolwiek z moich rzekomych ofiar dostał wezwanie na składanie wyjaśnień. Więc pudło.

List otwarty ws. upomnienia za odmowę eksploatacji autobusu MPK-Łódź wyposażonego niezgodnie z obowiązującymi przepisami

: 30 sie 2025, 7:28
autor: Łukasz
Nie wyglądasz na zeta, a trochę to jest takie zachowanie, jakby mama Ci nie powiedziała jak działa świat.

Podjąłeś pewną walkę, to teraz ją dokończ. Mam nadzieję, że wchodziłeś na ścieżkę wojny z pełną świadomością, kim są ludzie, jak działa korpo czy zarząd zakładu pracy rodem z lat 70. Pamiętaj, że spora część z kierowców to nie są jakieś umysłowe orły. Dla nich jesteś donosicielem, tak działa prymitywny świat ludzi niezbyt inteligentnych.

Możliwe, że zabrakło w tym odrobiny dyplomacji, choć domyślam się, że to taka natrętna myśl była, żeby tę walkę rozpocząć, zjechać do zajezdni i powiedzieć wszystkim: walcie się.

Czy sprawa zwolnienia toczy się w sądzie pracy? Czy złożyłeś pozew przeciwko pracodawcy o to, żeby zwrócił za mandat?

Jeśli nie, to kontynuuj. Zawsze jeszcze zostaje jakaś Uwaga TVN czy SuperExpress. Jakaś tam pani pewnie wiele z tego nie zrozumie, po co do niej piszesz.

A jak nie, to zawsze możesz to skończyć. Zatrudnić się w W-wie czy gdzieś, z tego Ozorkowa nie jest aż tak daleko.

List otwarty ws. upomnienia za odmowę eksploatacji autobusu MPK-Łódź wyposażonego niezgodnie z obowiązującymi przepisami

: 30 sie 2025, 13:24
autor: px33
Zatrudnić się w W-wie czy gdzieś, z tego Ozorkowa nie jest aż tak daleko.
Blisko też nie. Chyba najbliższa cywilizowana komunikacja miejska w okolicy to Kutno.

Na tyle na ile wydaje mi się że znam realia komunikacji miejskiej, to podejrzewam że głównym problemem ale i rozwiązaniem byłby przydział autobusu. Kierowcy traktują wozy ze stałego przydziału jako "swoje", więc roszczą sobie prawo do oklejania ich jak chcą i mogą być niezadowoleni jak ktoś im grzebie we "własnym" i zmienia na swoją modłę. Ale z drugiej strony gdyby OP miał przydzielony autobus, którym jeździłby przez większość czasu to on miałby czyste szyby.

List otwarty ws. upomnienia za odmowę eksploatacji autobusu MPK-Łódź wyposażonego niezgodnie z obowiązującymi przepisami

: 30 sie 2025, 22:07
autor: Gofer
Sprawa nie jest o kawałek folii. Jest ona o bezpieczeństwo, o odpowiedzialność, o relacje pracownicze etc.

Ja wojny nie rozpocząłem. Nie mylmy agresora i ofiary. O uchylenie kary wniosłem, wychodząc z założenia, że jeśli dzisiaj dostałem upomnienie, jutro dostanę naganę, a pojutrze zwolnienie. Nawet czasami słyszałem od innych "jeszcze cię nie zwolnili?". Jeśli chodzi o dyplomację, to od wielu lat dokładałem wszelkich starań, aby do całej afery (która nie była incydentem, lecz procesem) nie doszło. O niektórych rzeczach pisać nie będę, bo po pierwsze nie chcę, a po drugie - są, a przynajmniej powinny być, objęte tajemnicą.

Od sprawy zwolnienia nie składałem odwołania. W jakim celu miałbym to robić?

Mandat przyjąłem na siebie i nie uważam, aby moje ewentualne roszczenia jego zwrotu mogły być obiektywnie uznane za zasadne. Właściciel wadliwego pojazdu mógł sam z siebie wykazać odrobinę klasy. Przy czym ja nie wskazuję, kto tym właścicielem był.

Przydział autobusu był dla mnie rzeczą neutralną. Według mnie rozwiązaniem byłoby przestrzeganie przez mojego byłego pracodawcę obowiązujących przepisów i regularne prowadzenie audytów wewnętrznych. Przydzielonym autobusem i tak nie jeździ się do domu ani na wczasy, nie tankuje się go ani nie serwisuje, a mnie trudno byłoby nawiązać relację emocjonalną z tak dużą maszyną. "Mojość" autobusu dla mnie zaczynała się gdy mi go wydano, a kończyła - gdy go zdawałem. Bez względu na to, czy był to autobus ajencyjny czy inny. Nie przychodziłem przed pracą myć mu kół jezdnych ani plakować kokpitu, nie instalowałem własnych elementów. Nie chodziłem żebrać o przydział przed spodziewanymi zakupami taboru. Byłoby to niekoleżeńskie. Pozdrawiam wszystkich informatorów.