Bardzo dobrze, że GW poruszyła ten problem... W tej chwili młody człowiek podczas czekania na autobus na przystanku z niewiadomych powodów zostaje legitymowany.Gazeta Wyborcza pisze:Rewidują nieletnich
Walka z patologiami czy przekroczenie uprawnień? Policja zagląda młodym ludziom do plecaków, a nawet w skarpety w poszukiwaniu narkotyków. - Skarg jest coraz więcej - mówi Sławomir Cybulski z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka
Rewizje na ulicach - Jolanta Jarosińska musiała pokazać, co ma w torbieJustyna Jarosińska, 17-latka z Ursynowa, spotkała się wieczorem z koleżanką. - Chciałyśmy po prostu pogadać - mówi. Siadły na schodkach przy szkolnym kompleksie z basenem i kortami przy ul. Hirszfelda. Po chwili wyrósł przed nimi tzw. patrol mieszany - policjantka i strażnik miejski. Poprosili o dokumenty. - Byłam zdziwiona, bo nigdy wcześniej mnie to nie spotkało, ale na ich kolejną prośbę zupełnie zaniemówiłam - opowiada.
Funkcjonariusze poprosili dziewczyny o pokazanie tego, co mają w torbach. Na pytanie: "dlaczego?", odparli: "Prewencyjnie". Nic nie znaleźli, więc odjechali.
Podobna sytuacja spotkała 17-letniego Jędrzeja. Kilka dni temu po południu razem z czterema kolegami szedł Al. Jerozolimskimi. Zachowywali się normalnie. Podszedł do nich policyjny patrol. Funkcjonariusze kazali im opróżnić plecaki, pokazać zawartość portfeli i wywrócić kieszenie na lewą stronę. Na koniec zajrzeli nawet do skarpetek. - Nie godzę się na takie zachowanie policji - mówi Justyna Dąbrowska, mama Jędrzeja.
- Policja ma prawo przeszukać osobę lub jej bagaż tylko w przypadku uzasadnionego podejrzenia, że taka osoba ma rzeczy zabronione, np. narkotyki. Policja nie ma prawa losowo legitymować i przeszukiwać osób na ulicy - przypomina Sławomir Cybulski z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
- Walka z przestępczością narkotykową to nasz priorytet - przekonuje podinsp. Mariusz Sokołowski, rzecznik stołecznej policji. - W swoich działaniach koncentrujemy się na tych, którzy sprzedają narkotyki, ale też na tych, którzy je kupują. Codziennie podczas kontroli zatrzymujemy kilkunastu młodych ludzi ze środkami odurzającymi - zaznacza. Przyznaje jednak, że policjanci zawsze muszą mieć uzasadnienie dla przeszukania rzeczy osobistych. - Czasem przeprowadzamy kontrole na podstawie informacji operacyjnych, czasem na postawie sygnałów od mieszkańców. Wierzę, że w tych przypadkach była uzasadniona. By mieć pewność, musiałabym to sprawdzić.
Justyna Jarosińska: - Czułam się trochę upokorzona, bo ktoś bez powodu naruszył moją prywatność. Od policji oczekiwałabym raczej tego, żeby zapytała nas, czy np. nie kręcił się tu jakiś diler albo czy ktoś nas nie zaczepiał.
Sławomir Cybulski: - Dostajemy coraz więcej skarg na takie postępowanie policji. W przyszłym tygodniu najprawdopodobniej wystąpimy w tej sprawie z pismem do Komendanta Głównego Policji.
Policja przekracza uprawnienia ?!
Moderator: Szeregowy_Równoległy
Jakbym słyszał tekts typowego blokersa którego duma jest urażona gdy Policja go spisuje Mi tam nie przeszkadza gdy Policja mnie legitymuje, to jest ich praca i tyle.dzidek pisze:Bardzo dobrze, że GW poruszyła ten problem... W tej chwili młody człowiek podczas czekania na autobus na przystanku z niewiadomych powodów zostaje legitymowany.
Bym coś napisał, ale Mi się nie chce
Jedyne co powiem że są to dość łagodne praktyki, jak na kompetencje Policji w innych krajach UE.
A choćby za takie wspomniane w artykule siedzenie pod szkołą wieczorem, to by ta małolata w USA wylądowała na przesłuchaniu (o rewizji nie mówiąc) po spotkaniu pierwszego patrolu, i jeszcze ta jej mamusia musiałaby po nią przyjechać w nocy aby ją odebrać.
A Helsińska Fundacja Praw Człowieka niech lepiej zajmie się pożytecznymi sprawami – to że walczą aby sądy nie zezwalały na publikowanie wizerunków pijanych kierowców nawet po wyrokach skazujących najlepiej o nich świadczy, po czyjej oni są stronie.
Jedyne co powiem że są to dość łagodne praktyki, jak na kompetencje Policji w innych krajach UE.
A choćby za takie wspomniane w artykule siedzenie pod szkołą wieczorem, to by ta małolata w USA wylądowała na przesłuchaniu (o rewizji nie mówiąc) po spotkaniu pierwszego patrolu, i jeszcze ta jej mamusia musiałaby po nią przyjechać w nocy aby ją odebrać.
A Helsińska Fundacja Praw Człowieka niech lepiej zajmie się pożytecznymi sprawami – to że walczą aby sądy nie zezwalały na publikowanie wizerunków pijanych kierowców nawet po wyrokach skazujących najlepiej o nich świadczy, po czyjej oni są stronie.
Odwagą nie jest bycie takim jak inni - odwagą jest bycie sobą
Tylko, że do legitymowania Policja musi mieć uzasadnienie. Ot, tak sobie legitymować nie wolno. PS. Zazwyczaj legitymują tzw. "normalnych ludzi", bo blokersów się zwyczajnie boją. Np. kiedyś tałem pod kioskiem przy przystanku, a pod wiatą stało z 7 dresów, którzy darli się na cały głos i byli pijani. I do kogo się doczepili? Do mnie.Flash8222 pisze:Mi tam nie przeszkadza gdy Policja mnie legitymuje, to jest ich praca i tyle.
Inna sprawa, że Policjant legitymujący ma obowiązek podać swój stopień, imię i nazwizko oraz powód legitymowania. Stopnia mi nie musi podawać, bo sam to mogę sprawdzić, ale reszta jest obowiązkowa i prawnie usankcjonowana. Ale coż, oni się czują, jakby byli poza prawem...
S3 | S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
No tak...w takim już kraju żyjemy...jedna instytucja obarcza zawsze drugą...No ale tak jak mówił jacek-lepiej wylegitymować jedną osobę za dużo,niż jedną osobę za mało.A błąd jedynie przyznaje policjantom i ogólnie policji.Boją się dresiarów i tym podobnych.A nie powinni.Ja rozumiem,że każdy człowiek się boi takich ludzi,łącznie z policjantami,ale przecież patrol to patrol.Mają tam gaz obezwładniający,pałki itp.A jeśli dreski są pijane,żaden przecież problem.I będzie więcej powodów do zatrzymania.
"Pociąg zawsze dojedzie"
Paweł Ney
Jakoś tak wyszło, że czestotliwość kursowania mojej linii na tym forum zmniejszyła sie To tylko efekt uboczny.
Zły chłopiec i troll pozdrawia
Paweł Ney
Jakoś tak wyszło, że czestotliwość kursowania mojej linii na tym forum zmniejszyła sie To tylko efekt uboczny.
Zły chłopiec i troll pozdrawia
hahaha szczególnie kiedy czekasz na nocny autobus i gdy on przyjeżdża na przystanek to zostajesz spisywany i nikogo nie interesuje, że następny będzie dopiero za 30 min. a na pytanie czemu cię spisują dostajesz odpowiedź prewencyjnie jeszcze przed wakacjami kobieta z miejskich tłumaczyła nam, że policja od dawna nie spisuje nikogo tylko prewencyjnie. Ciekawe kto ku wciska kit ludziom ...Flash8222 pisze:Mi tam nie przeszkadza gdy Policja mnie legitymuje, to jest ich praca i tyle.
Poza tym gdyby policja miała bardziej sprawny system łączności to może nie przeszkadzałoby mi spisywanie ale jeśli taki policjant po zrobieniu notatki w swoim zeszyciku czeka czasem 5 min na łączoność z kolegą , który sprawdzi czy nie jestem poszukiwany itp, to coś jest nie tak
taaa, a co by było gdyby matka z dziećmi akurat tędy przechodzila.dzidek pisze:hahaha szczególnie kiedy czekasz na nocny autobus i gdy on przyjeżdża na przystanek to zostajesz spisywany i nikogo nie interesuje, że następny będzie dopiero za 30 min. aFlash8222 pisze:Mi tam nie przeszkadza gdy Policja mnie legitymuje, to jest ich praca i tyle.
Nie ma co wymyslać bezsensownych przykladów bo naprawde policja raczej nie legitymuje nikogo dla samej przyjemności. Mam juz ponad 30 lat i jakoś jeszcze nigdy nie spotkał mnie ten zaszczyt wylegitymowania przez policję (a dowodu nie noszę )
skoro masz już tyle lat to wiadomo, że się Tobą nie zajmą... ja mogę wymienić wiele przykładów niespodziewanego spisywania przez policje i wcale nie w godzinach nocnych no ale cóż jak ktoś już zauważył do grupy dresiarzy nie podejdą a żeby przełożony wiedział, że coś robili podczas pracy to zajmują się zwykłymi, młodymi obywatelami...
A Ja mam 21 i też nigdy nie byłem spisywany. I znam wiele osób które też poruszają się po Warszawie i nie tylko, i nigdy nie byli legitymowani.dzidek pisze:skoro masz już tyle lat to wiadomo, że się Tobą nie zajmą... ja mogę wymienić wiele przykładów niespodziewanego spisywania przez policje i wcale nie w godzinach nocnych no ale cóż jak ktoś już zauważył do grupy dresiarzy nie podejdą a żeby przełożony wiedział, że coś robili podczas pracy to zajmują się zwykłymi, młodymi obywatelami...
A od siebie dodam tylko, że jak się już kogoś legitymuje, to nie dla zabawy (bo kupa roboty aby spisać i sprawdzić w bazie danych), ale ma się swój cel. A jak dobry policjant to z dala namierzy wzrokiem podejrzaną osobę.
Ja już nie raz znajdowałem w takich z pozoru „normalnie ubranych” narkotyki w skarpetkach, butach , kieszeniach, plecakach... a o kradzionych telefonach już nie wspomnę.
[ Dodano: 2006-09-09, 13:43 ]
Srutututu pęczek drutuziomal pisze:błąd jedynie przyznaje policjantom i ogólnie policji.Boją się dresiarów i tym podobnych.A nie powinni.Ja rozumiem,że każdy człowiek się boi takich ludzi,łącznie z policjantami,ale przecież patrol to patrol.Mają tam gaz obezwładniający,pałki itp.A jeśli dreski są pijane,żaden przecież problem.I będzie więcej powodów do zatrzymania.
To są historyjki żywcem wyjęte z opowieści blokersów z łąawki koło bloku, którzy to jak są razem to przechwalają się jacy to oni są mocni i kto ich się boi.
A Ja wiem jedno – jak tacy widza nawet radiowóz jadący w ich kierunku to spieprzają tylko się kurzy. Nawet kiedyś na początku kusiło mnie aby ich gonić, ale już mnie nauczyli że to bez sensu, bo tacy i tak nic przy sobie nie noszą. Więc nawet ich jak spisać nie ma, bo trzeba by ich gonić – pytanie tylko po co?
Sam kiedyś miałem taką sytuację – wezwanie do pijaczka koło bloku – jakieś 30 metrów dalej na ławce grupa około 10 dresów. Robiliśmy swoje, a oni cały czas tam pokrzykiwali coś etc. Kiedy skończyliśmy i pijaczek już był zamknięty z tyłu w więźniarce ruszyliśmy w ich kierunku... i w tym momencie nagle dresy mocne w gębie na nasz widok idących w ich kierunku jak się rozpierzchli, to zostały tylko niedopite butelki z piwem, a jeden jak wiał mało pod samochód nie wpadł.
Odwagą nie jest bycie takim jak inni - odwagą jest bycie sobą
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
a ja mam pytanie, skoro policja musi mieć wyraźny i uzasadniony powód do przeszukań, a prewencja nie jest takim powodem, więc jeśli odmówię pokazania zawartości plecaka, to co się stanie? Tak samo w przypadku zdjęć, czasem policjanci żądają od osób robiących zdjęcia w metrze, czy na stacjach kolejowych ich usunięcie, choć nie mają do tego podstawy - co jeśli się odmówi?
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]