Ulubiony typ muzyki

[reserved]

ale przytaczanie utworu z mocno średniego

Dla Ciebie jest on mocno średni a dla mnie to jeden z ulubionych utworów w dyskografii U2.

[Szeregowy_Równoległy]

Ale do legendarności trzeba jednak więcej niż tego, żebyś ty coś lubił.

[reserved]

Dla mojej legendarności? Nie sądzę.

[Szeregowy_Równoległy]

Nie ma czegoś takiego, jak prywatna legendarność. Możesz piosenkę lubić, nawet bardzo, ale nie czyni jej to w żaden sposób legendarną.

[reserved]

Obiektywnie ta piosenka może być legendarna albo nie ale subiektywnie dla mnie to też może być piosenka legendarna lub nie.

[Paweł_K]

No jak jesteśmy przy "Jutu", to nie mogłem sobie darować
KLIK 1
KLIK 2
Czyli Harry Enfield w formie moje zdanie o U2 jest wyrażone w tych filmach

i jeszcze KLIK 3

[Maciek]

W "międzyczasie" wyszedł nowy album Depeche Mode, słuchał ktoś całości? Ja słyszałem jedynie kilka utworów trójce, i ani jakoś szczególnie mnie nie zachwycił, ani rozczarował, także chyba najpierw poproszę wuja torrenta żeby mi przysłał, i jak drugi odsłuch wypadnie lepiej to kupię, no ale mniejsza o mnie... Jak i czy w ogóle wam się podoba nowa płyta?

Zakupiłem album w wersji "Deluxe". Przesłuchałem go już z 5-6 razy w całości. Na początku singiel "Heaven" mi się nie podobał jednak po paru razach odsłuchań udało mi się do niego przywyknąć. Jest kilka utworów, które nie zyskały mojej sympatii, ale ogólnie album oceniam pozytywnie. Mocnym zaskoczeniem był dla mnie kawałek "Should Be Higher". W wersji Live On Letterman (klik!) brzmiał rewelacyjnie (ahh ten wokal Gahana!). W wersji albumowej okazał się totalną porażką. Od siebie polecam kawałek Soothe My Soul, który według mnie jest najlepszym kawałkiem z albumu Delta Machine.

[Łukasz]

http://www.youtube.com/watch?v=-_WDG8iLT1o

[Szeregowy_Równoległy]

subiektywnie dla mnie to też może być piosenka legendarna lub nie.

Legendarny:
1. oparty na legendzie, znany z legendy
2. o kimś tak sławnym, że stał się przedmiotem legendy

No nie, nie może. Ani o "Walk on" legendy nie powstały (o tej piosence to nawet pół fraszki nie było, a co tu o legendach), ani utwór z żadnej z legend znany nie jest. Ni cholery nie jest legendarny. A subiektywnej legendarności nie ma. Takie pojęcie zwyczajnie nie istnieje.

Szeregowy to i tak "hejtuje" 70% rzeczy więc to nie ma znaczenia.

Paweł Zarzeczny twierdzi, że pisze dla mniej więcej 3% populacji, bo pozostałe 97% to kretyni. Moje 70% to i tak niewiele, ale jestem od Zarzecznego młodszy, więc może wiara w człowieka jest we mnie jeszcze silniejsza, niż u niego

[JacekM]

Ale pod względem wielkości ego chyba go nie przerośniesz

[reserved]

Tak, jestem egoistą bo lubię kawałek, którego Szeregowy nie lubi.

[bartoni722]

A jeśli powiem, że lubię "Ona tańczy dla mnie", to znaczy że ta piosenka jest legendarna?

[reserved]

Ludzie, ale ja nie wiem czym się charakteryzować KONKRETNIE musi dany kawałek, żeby zostać uznany za legendarny. Nie znam się na tym tak do końca. Ja bardzo lubię Walk On i uważam, że jest to kawałek legenda. Przynajmniej dla mnie jest on jednym z najważniejszych kawałków wszech czasów i uważam, że wiele osób się ze mną zgodzi.

[bartoni722]

Ale dla Ciebie to on może być zajebisty, najfaniejszy, prześwietny, milion innych przymiotników. I wtedy nikt by się nie czepiał. A legendarny to nie za bardzo.

[reserved]

No to nie legendarny, jakiś inny... pasuje? Ja pierdzielę...