Prywatyzacja rynku przewozĂłw autobusowych w Warszawie
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26826
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Docelowo do 100%.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26826
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Nie, to są trochę inne uwarunkowania. Nieporównanie większy koszt wejścia na rynek, niestety.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26826
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
To prawda. Ale pytanie, czy dałoby to niższe koszty. Wybudowanie infrastruktury do obsługi taboru jest nieporównanie bardziej kosztowne, także dlatego, że halę po autobusach można wykorzystać chociażby do serwisowania ciężarówek - hali po tramwajach - nie. Trzebaby więc organizować przetargi na co najmniej 30 lat, znaleźć odpowiednio duży teren w miarę blisko trasy... da się, tylko pytanie - czy na pewno będzie taniej.
Na pewno jednak nowe linie wybiegowe, o liniach w znacznej części przebiegających po własnej infrastrukturze, można tak zrobić.
Ale to OT!
W przypadku autobusów, sprawdzono - daje niższe koszty i lepszą jakość. A strachy "prywaciarz może powiedzieć nagle że nie jeździ i kropka" mnie w ogóle nie przekonują - w końcu MZA też mogą zastrajkować.
Na pewno jednak nowe linie wybiegowe, o liniach w znacznej części przebiegających po własnej infrastrukturze, można tak zrobić.
Ale to OT!
W przypadku autobusów, sprawdzono - daje niższe koszty i lepszą jakość. A strachy "prywaciarz może powiedzieć nagle że nie jeździ i kropka" mnie w ogóle nie przekonują - w końcu MZA też mogą zastrajkować.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.