Prywatyzacja rynku przewozĂłw autobusowych w Warszawie

matmi · Post autor: **matmi** » 03 lut 2007, 14:40

Jak duzy udzial % powinni mieć prywatni przewoźnicy w KM w Warszawie?

EDIT: Zmiana tematu

mobil one · Post autor: **mobil one** » 03 lut 2007, 14:43

do 10%

Proboszcz · Post autor: **Proboszcz** » 03 lut 2007, 14:43

Do 30 %

fraktal · Post autor: **fraktal** » 03 lut 2007, 14:45

Myślę, że co najmniej 40 proc.

jacek · Post autor: **jacek** » 03 lut 2007, 14:50

Gdyby jeszcze powstała jedna zajezdnia obsługująca rejony Pragi-Południe i część Mokotowa, a także gdyby funkcjonujący już ajenci rozbudowali swoje zakłady to można by było zlecić nawet do 50% udział prywaciarzy na rynku.
Biore też pod uwagę likwidację zakładu Redutowa i kasacje starych Ikarusów.

Flash8222 · Post autor: **Flash8222** » 03 lut 2007, 14:52

Do 50%

Post autor: **pawcio** » 03 lut 2007, 15:27

Do 50%. To pozwoli na dość dużą konkurencję, a jednocześnie będzie zabezpieczenie w postaci spółki miejskiej na nieprzewidziane przypadki.

Tm · Post autor: Tm » 03 lut 2007, 15:50

Przez przynajmniej 5 lat - 50%. Dzięki przewidywalnym wpływom MZA będzie mogło dokonac restrukturyzacji. Potem udział ajentów może wzrosnąć, ale najwyżej do 75%.

Plesim · Post autor: **Plesim** » 03 lut 2007, 17:06

Do 50%.

MZ · Post autor: MZ » 03 lut 2007, 19:56

Jak najbardziej do 50%. Uzasadnień nie będę powtarzał.

Glonojad · Post autor: **Glonojad** » 03 lut 2007, 21:12

Docelowo do 100%.

Post autor: **pawcio** » 03 lut 2007, 21:17

TW też chcesz sprywatyzować i rozajentować?

Glonojad · Post autor: **Glonojad** » 03 lut 2007, 21:24

Nie, to są trochę inne uwarunkowania. Nieporównanie większy koszt wejścia na rynek, niestety.

Post autor: **pawcio** » 03 lut 2007, 21:33

Wszystko się da przeskoczyć.

Glonojad · Post autor: **Glonojad** » 03 lut 2007, 21:46

To prawda. Ale pytanie, czy dałoby to niższe koszty. Wybudowanie infrastruktury do obsługi taboru jest nieporównanie bardziej kosztowne, także dlatego, że halę po autobusach można wykorzystać chociażby do serwisowania ciężarówek - hali po tramwajach - nie. Trzebaby więc organizować przetargi na co najmniej 30 lat, znaleźć odpowiednio duży teren w miarę blisko trasy... da się, tylko pytanie - czy na pewno będzie taniej.
Na pewno jednak nowe linie wybiegowe, o liniach w znacznej części przebiegających po własnej infrastrukturze, można tak zrobić.
Ale to OT!

W przypadku autobusów, sprawdzono - daje niższe koszty i lepszą jakość. A strachy "prywaciarz może powiedzieć nagle że nie jeździ i kropka" mnie w ogóle nie przekonują - w końcu MZA też mogą zastrajkować.