Post
autor: Jarek » 17 lut 2021, 22:12
Mistycy, którzy widzieli niebo i piekło mówili, że w piekle jest wielu, bardzo wielu kapłanów i biskupów. Jeśli wśród samych apostołów 1/12 to byli zdrajcy, to ile % zdrajców może być po 2000 lat? Szczególnie, że wrogowie kościoła infiltrowali go, by niszczyć od środka. Zaczęli to robić komuniści w Hiszpanii. W Polsce za PRL były specjalne oddziały bezpieki do zwalczania kościoła katolickiego. Wstawiali swoich ludzi, a oni robili potem kariery. Kiedy taki jeden czy drugi agent osiągał stanowisko - powiedzmy - biskupa lub rektora seminarium potem już tylko miał promować tylko złych kapłanów. Najlepiej zboczeńców. Niestety w Kościele nigdy nie doszło do lustracji, do otwarcia wszystkich archiwów. Wielu kapłanów, którzy byli umoczeni w niszczenie kościoła, ciągle z nim się znajduje.
Ale czy to jest wystarczający powód, by się samousprawiedliwiać i by pewnego dnia pójść z tymi ludźmi do piekła?
Mam nadzieję, że dla przedmówców tak nie jest. Nie jest za późno, póki człowiek żyje, żeby się nawrócić. Dzisiaj jest Środa Popielcowa. Świetny dzień na nowy początek.