Kursowanie metra w nocy
Moderator: JacekM
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27396
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Będę z nim jednak walczył, tak samo jak walczę z "dlaczego staruszki muszą jeździć w porannym szczycie" czy "linie czerwone nie powinny zabierać babć z Auchana".Paweł D. pisze:Tylko, że koronnym argumentem przeciwników likwidacji nocnego metra jest to, że "nie będziemy mieli jak w nocy/rano wrócić do domu z imprez". A zachowanie (choć nie jest to wskaźnik reprezentatywny) tych powracających jest powszechnie znane, i to negatywnie. Więc się nie dziw pewnemu podejściu.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?
surely we are living in a dream?
Oj, tam po prostu jesteś Waszmość pozytywnym wyjątkiem Żartowałem. Możesz to zwać demagogią, czy jak chcesz, ale myślę, że żaden normalny człowiek nie wsiądzie bez obstawy do nocnego metra z zamiarem sprawdzania biletów, bo go zjedzą, zaś zdolność niektórych służb do niedostrzegania rzeczy, które się dzieją wokół aspiruje do Nobla: kiedyś widziałem jak patrol Policji na Zachodniej przeszedł bez reakcji (chyba nawet dwa razy) obok ewidentnie zaczepiających podróżnych w sposób agresywny pijaczków i dopiero SOK uporządkował temat.fik pisze:Szkoda komentować taką demagogię, ale mimo wszystko spróbuję:
circa raz w tygodniu wracam ze spotkania ze znajomymi autobusem nocnym, w miarę regularnie i rytualnie - i jeszcze udało mi się go nie zarzygać, nie zdemolować ani nic..
No i tu się zgadzamy. Ale że władze najpierw same lekkomyślnie ruszają na full z nocnym metrem, a potem próbują się z tego wycofać, to są protesty...fik pisze:Nocne metro jest w oczywisty sposób przeskalowane w stosunku do potrzeb[...]
IMHO nie można jednak doprowadzić do sytuacji na wzór metra nowojorskiego (co było opisywane już w latach '70 i nie zostało "odszczekane" przez nikogo później), gdzie w nocy w pierwszym wagonie - przez to jedynym w miarę bezpiecznym - musiał jeździć uzbrojony policjant, a i jemu ponoć ta broń bywała odebrana. A rano co... zmyć graffiti, pozamiatać kondomy i strzykawki, i udawać, że wszystko OK? Do tego wzorca dążymy?
Jeżdżę nocnymi i/lub metrem nocnym (w zależności od wielu czynników) co tydzień, często dwa razy tygodniowo.Jacek Z. pisze:Możesz to zwać demagogią, czy jak chcesz, ale myślę, że żaden normalny człowiek nie wsiądzie bez obstawy do nocnego metra z zamiarem sprawdzania biletów, bo go zjedzą
I mimo, że tak - mam wrażenie - często korzystam z uciech imprezowych w Centrum miasta, to również jestem za skasowaniem nocnego metra, a co do tego, co napisałeś - często się zastanawiam wracając nocną komunikacją o tym jak wygląda praca kontrolerów w nocy i jeśli obsługują nocne metro, N33 albo N83, którymi najczęściej jeżdżę, to nie mają się czego bać... Pewnie są gorsze linie, ale nie przesadzałbym.
I też średnio mi się uśmiecha jeżdżenie taksówką z Centrum do siebie za 60 PLN, skoro na mieście wydałem - powiedzmy średnio - 50.
Wolę kasę na jakąś taksówkę zachować tak jak w miniony piątek, kiedy o 3 rano musiałem wracać z Miasteczka Wilanów, a akurat zaczęła się śnieżyca i pragnąłem wszystkiego oprócz drałowania 20 albo więcej minut do N81 i zastanawiania się, czy akurat trafię w przesiadkę na N83, bo mi się telefon rozładował i nie było jak sprawdzić.
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27396
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Cóż, nigdy nie aspirowałem do normalności specjalnie, ale myślę jednak, że pod tym względem jednak normalny jestem. W pracy kontrolera naprawdę stresujące/stykowe sytuacje miałem trzy: przy Łazienkach o 20, na Białowiejskiej o 18 i na metrze Wilanowska o 15. W nocy największym problemem jest porozumienie się z pasażerem, a nie jego agresja.Jacek Z. pisze:Możesz to zwać demagogią, czy jak chcesz, ale myślę, że żaden normalny człowiek nie wsiądzie bez obstawy do nocnego metra z zamiarem sprawdzania biletów, bo go zjedzą
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?
surely we are living in a dream?
- vernalisadonis
- Posty: 3080
- Rejestracja: 03 cze 2012, 13:12
To z troski o pasażerów czy o swój własny stołek?
Warszawa, 08.07.2014r., 8505/4A/519
Wrocław, 04.02.2016r., 4630/010A/146
Bydgoszcz, 05.01.2022 M202/3/55
Komunikacja miejska oraz kolej
Wrocław, 04.02.2016r., 4630/010A/146
Bydgoszcz, 05.01.2022 M202/3/55
Komunikacja miejska oraz kolej
I to jest najgorsze, co nas może spotkać w komunikacji.MeWa pisze:W końcu skończy się na cięciach wszystkiego po trochu - to najprościej przeprowadzić, bez protestów większych.
Na szczęście wybory samorządowe już za niecałe 2 lata, i mam nadzieję, że podziękujemy tej ekipie raz na zawsze. O ile wcześniej ktoś nie zbierze odpowiedniej liczby podpisów pod referendum.