Pętle autobusowe i tramwajowe

[TGM]

Wywalić komunikację z Łukowskiej i po problemie . Ci mieszkający na północ - do Grochowskiej, na południe - do Ostrobramskiej. Inni nie mają tak gęstej sieci z komunikacją i nie narzekają .

[Łukasz]

Przede wszystkim to wszyscy zyskają, jeśli te linie zaczną mieć odpowiednie postoje wyrównawcze.

[reserved]

Przede wszystkim to wszyscy zyskają, jeśli te linie zaczną mieć odpowiednie postoje wyrównawcze.

Tylko że wtedy ZTM musiałby otwarcie przyznać, że brakuje kierowców więc żeby były postoje wyrównawcze autobusy będą jeździły dwa razy rzadziej. Na to nikt odwagi nie ma bo pasażerowie taki pomysł szybko zlinczują.

[ashir]

Dlatego trzeba ich zgnoić?

No tak, pasażerowie teraz się tak wygodniccy zrobili że jak muszą chwilę na przystanku poczekać to znaczy że są gnojeni.

W wielu aspektach życia ludzie dążą do jak największej wygody, natomiast naganne jest, gdy wprowadzane zmiany tłumaczone są rzekomym dobrem pasażerów.

[pawcio]

Dlatego trzeba ich zgnoić?

No tak, pasażerowie teraz się tak wygodniccy zrobili że jak muszą chwilę na przystanku poczekać to znaczy że są gnojeni.

Mógłbyś się w łaskawości swojej przenieść do przewozu paczek w Inpoście? One nie mają takich wygodnickich roszczeń. Jeśli koniecznie jednak chcesz wozić ludzi to jeszcze karawan będzie przy takim nastawieniu odpowiedni.

[Łukasz]

Paczki trzeba samemu wsiąść do autobusu, więc Reserved jeździłby pustym inpostowozem. Ewentualnie niezależnie od zajętości paczkomatu, kazałby wszystkim paczkom wyjść i udałby się na piętnastkę.

[AdamKlocusky]

Dlatego trzeba ich zgnoić?

No tak, pasażerowie teraz się tak wygodniccy zrobili że jak muszą chwilę na przystanku poczekać to znaczy że są gnojeni.

Ja bym powiedział raczej, że kierowcy są wygodniccy . Tyle lat przerwy normalnie funkcjonowały, a nagle (od kilku lat) kierowcom przeszkadza, że ktoś wsiądzie do wozu w trakcie postoju na krańcu. Normalnie chamstwo na sali. Jak można tak przeszkadzać

[Emyl]

Może zamiast robić rewolucję to dobrze by było coś z tej pętli wywalić? 141 to chyba kończy tam z braku laku (Gocławek Wschodni, Olszynka?), a i o 168 nie mam najlepszego zdania.

[primoż]

No tak, pasażerowie teraz się tak wygodniccy zrobili że jak muszą chwilę na przystanku poczekać to znaczy że są gnojeni.

Mógłbyś się w łaskawości swojej przenieść do przewozu paczek w Inpoście? One nie mają takich wygodnickich roszczeń. Jeśli koniecznie jednak chcesz wozić ludzi to jeszcze karawan będzie przy takim nastawieniu odpowiedni.

Jest jeszcze opcja z żywcem. Ale w grę wchodzi tylko butelkowany, bo ten żywy to kwiczy bez względu na to, czy kierowca akurat ma przerwę.

[pawcio]

Dlatego pomny swojego Cycatu żywiec pominąłem.

[reserved]

No tak, pasażerowie teraz się tak wygodniccy zrobili że jak muszą chwilę na przystanku poczekać to znaczy że są gnojeni.

Ja bym powiedział raczej, że kierowcy są wygodniccy . Tyle lat przerwy normalnie funkcjonowały, a nagle (od kilku lat) kierowcom przeszkadza, że ktoś wsiądzie do wozu w trakcie postoju na krańcu. Normalnie chamstwo na sali. Jak można tak przeszkadzać

Myślę że to wynika po prostu z tego, że z roku na rok jeździ się coraz gorzej po mieście, coraz większe korki, coraz większe opóźnienia, coraz trudniejsza sytuacja na mieście, brak przerw, skargi od pasażerów itd. Więc kierowcy po prostu zaczęli się dopominać o swoje prawa.

[Łukasz]

Oczywiście nie mam takiego szerokiego oglądu jak Ty, bo jeżdżę tylko samochodem, ale przypominam sobie czasy sprzed jakichś 20 lat, kiedy buspasow praktycznie nie było, podobnie metra z Pragi, a kolej nie była zintegrowana z systemem transportowym. Żeby w ogóle coś ruszało, to na rondach w centrum ruchem kierowała policja. Nie sądzę, żeby od tamtej pory się pogorszyło.

Może pogorszyło się względem czasów pandemii, niemniej jak już jadę samochodem, to jakoś się jeździ - te korki nie są tak betonowe jak kiedyś.

[Emyl]

Generalnie mam podobne odczucia.

Wydaje mi się, że nazywanie pasażerów wygodnickimi jest lekko niestosowne. Ja wiem, że to jest biznes dotowany, ale to są wasi klienci…

[pawcio]

Generalnie mam podobne odczucia.

Wydaje mi się, że nazywanie pasażerów wygodnickimi jest lekko niestosowne. Ja wiem, że to jest biznes dotowany, ale to są wasi klienci…

Nie. Z punktu przewoźników (i tym samym kierowców) pasażerowie są elementem poniekąd zbędnym.

[Flash8222]

Otóż to, pieniądze są z wzkm, nie od ilości przewiezionych pasażerów