Pętle autobusowe i tramwajowe

Moderator: Wiliam

Awatar użytkownika
Emyl
Podrzędne Chamidło
Posty: 6929
Rejestracja: 13 wrz 2009, 16:34
Lokalizacja: E91 ▸ Sbarascherstr.
Kontakt:

Post autor: Emyl » 22 lis 2023, 11:20

Tylko też bez szyny na Ostrobramskiej i TŁ to ten węzeł ma dużo mniejszy sens - Ostrobramska część Zapłowiecza co najwyżej będzie obok tego węzła się zatrzymywać.

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10642
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 22 lis 2023, 11:49

Bastian pisze:
22 lis 2023, 11:11
Tak naprawdę to odbija się kwestia odłożenia ad calendas Graecas budowy węzła przesiadkowego na Gocławku. A przede wszystkim brakiem nań kasy.
Na Gocławku w sensie koło węzła Marsa, obecnie rondo Mościckiego?
Zapłowiecze mogłoby się tam przesiadać w autobusowy ekspres, i imho nie jest tam konieczny tramwaj na TŁ do tego. Choć obecnie raczej nie będzie klimatu na takie rozwiązanie.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27394
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 22 lis 2023, 11:57

Gdzie będzie się taki autobusowy ekspres zatrzymywać i jaką wartość dodaną będą mieli Zapłowieczanie z takiego rozwiązania?
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Autobus Czerwon
Posty: 4094
Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
Lokalizacja: Stary Mokotów
Kontakt:

Post autor: Autobus Czerwon » 22 lis 2023, 12:00

A w ogóle to budowanie węzła 600 metrów od stacji kolejowej to też takie sobie rozwiązanie.

Łukasz
Posty: 10568
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 22 lis 2023, 12:00

A o metrobusie mówi się już też tyle lat… 182 już było blisko, ale trochę jeszcze by trzeba z częstotliwością popracować.
ŁK

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10642
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 22 lis 2023, 14:01

fik pisze:
22 lis 2023, 11:57
Gdzie będzie się taki autobusowy ekspres zatrzymywać i jaką wartość dodaną będą mieli Zapłowieczanie z takiego rozwiązania?
Wydaje mi się, że większą regularność za cenę przesiadki.
Też skrócenie linii, żeby nie jechały do Wiatraczne, pozwoliłoby na odzyskanie kilku brygad i zasilenie linii dla Zapłowieczan. Choć niekoniecznie by zostały w tym rejonie.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

reserved
Posty: 14604
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 22 lis 2023, 14:10

Przez te 20 lat to zmieniło się też podejście pasażerów do kierowców na bardziej roszczeniowe. I nie, nie jestem zwolennikiem atakowania pasażerów wszędzie i za wszystko jak to czynią niektórzy kierowcy na forach, goworkach i innych nazywając ludzi bydłem. Absolutnie. Mam szacunek dla pasażera. Natomiast mam wrażenie że kiedyś ludzie wiedzieli co to rozkład jazdy i jak z niego korzystać. Teraz mało kto do rozkładu podchodzi skoro można zapytać kierowcy za ile rusza. I to nie jacyś starsi mniej sprawni ludzie bo takich jak najbardziej rozumiem - wzrok nie ten, umysł nie ten, trzeba pomóc. Najczęstszą grupą ludzi która pyta za ile odjazd to młodzi ludzie, którym się po prostu nie chce ruszyć tyłka do rozkładu by sprawdzić (choć wcale bym się nie zdziwił gdyby nie potrafili w ogóle z tego rozkładu korzystać). I pojedyncze pytania ok. Ale bywa nieraz że co chwilę ktoś pyta za ile odjazd. I w sytuacji gdy ja chcę chwilę odpocząć, to bywa wnerwiające.

A jeszcze podam jeden przykład. Obsługiwałem w tym sezonie często linię 300 z Metra Wilanowska. Co pół godziny stałem tam na krańcu. Robiłem za informację pasażerską, co chwilę ktoś podchodził i pytał: gdzie to jedzie, za ile ruszam, którym autobusem do Świątyni Opatrznośći, a gdzie jest wejście do metra itd. Mi to nie przeszkadzało bo miałem totalnie luźną linię z wieloma przerwami to nawet pogadanie z ludźmi było fajne. Ale gdybym jeździł w kółko i miał jedyne 15 minut od paru godzin na odpoczynek i miałbym mieć ciągłe pytania od ludzi...

Niektórzy nazwali mnie frustratem, inni radzą zmianę pracy. A ja uwielbiam jazdę autobusem, uwielbiam tę pracę i lubię kontakt z pasażerami. Tyle że jak każdy człowiek przy ciężkiej pracy (bo ta praca jest ciężka, non stop oczy dookoła głowy) chciałbym mieć choć trochę przerwy w której nikt mnie nie obserwuje, nikt o nic nie pyta, kiedy mogę wygodnie się rozłożyć, zadzwonić do kogoś bliskiego, posurfować po Internecie itd.

A jak opóźniam odjazd z powodu np. robienia "piętnastki" to dodatkowo wchodzi w to krytyka pasażerów że jeździmy jak chcemy. To jest odpoczynek? To jest tylko przymusowe wypełnienie ustawy i tłumaczenie się pasażerom. I żeby nie było, wszystko zależy od sytuacji. Mówię teraz o liniach jeżdzących często. Jak miałem linię 707 i jeździłem w dużych korkach, i miałem wg rozkładu na Krakowskiej przyjechać 19:07 a ruszyć 19:30, a z powodu korków przyjechałem 19:45 i jeszcze musiałem odbyć "piętnastkę", to wyszedłem do zmarzniętych pasażerów i powiedziałem że ruszymy o 20:00. To jest inna sytuacja bo następny autobus odjeżdża o 21:30 wg rozkładu więc ludzie faktycznie nie wiedzieliby co robić.

Dla mnie pętla techniczna ma ten zdecydowany plus że nie muszę co chwilę podciągać autobusu bo zablokuję pętlę. Mogę sobie stanąć gdzieś gdzie jest wolne miejsce i do momentu odjazdu tego autobusu już nie ruszać. W dodatku nieraz na pętli są takie hece że drugi autobus rusza wcześniej albo przede mną się jeszcze włącza dodatek... ja w miarę możliwości informuję ludzi ale nieraz sam nie wiem czy inny autobus będzie ruszał wcześniej. Zwłaszcza gdy jest sterowanie. Więc ludzie latają między wozami i staje się to problematyczne. Na takiej Al. Krakowskiej staje się to nawet niebezpieczne bo wielu osobom jadącym do Raszyna pasuje mnóstwo linii i jak jakiś autobus włącza silnik to ci ludzie w ostatniej chwili biegną. Gdyby czekali na przystanku zbiorczym to po prostu wsiedliby w najbliższy podjeżdżający autobus.

Na koniec słówko o temacie dot. tego czy kierowca może wyjść na przerwę i odbyć ją w punkcie socjalnym a pasażerowie mogą zostać w środku. No spoko tylko że:
1) nie wszędzie te punkty socjalne są,
2) nawet jak są to co z tego jak nieraz trzeba co chwilę wracać do autobusu by go podciągnąć.

Jak będę mógł w spokoju zostawić autobus, pójść na ekspedycję sobie tam usiąść, napić się herbaty, załatwić i wrócić na godzinę odjazdu - spoko, nie ma problemu, takie rozwiązanie zaakceptuję. W innym wypadku sensu nie widzę.

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25330
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 22 lis 2023, 15:08

Podciąganie przerywa przerwę i tu nie powinno być żadnych dyskusji.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27394
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 22 lis 2023, 16:30

Jak dla mnie sprawa jest prosta: na każdej ustawowej przerwie kierowca powinien przebywać w pomieszczeniu socjalnym, z ogrzewaniem, klimatyzacją, kiblem, mikrofalówką i dostępem do zimnych oraz ciepłych napojów. Każda zaś przerwa nieustawowa nie jest przerwą i kierowca winien podczas niej wykonywać wszystkie obowiązki niezwiązane bezpośrednio z prowadzeniem pojazdu, takie jak dozór, udzielanie informacji pasażerom, utrzymywanie pojazdu w czystości, etc. Co więcej, logicznym i uprawnionym założeniem jest przyjęcie, że obecność kierowcy w pojeździe oznacza, że nie ma on przerwy; jeśli zaś tzw. pracodawca nie potrafi tak zorganizować pracy, aby odbycie przerwy poza pojazdem nie było możliwe, to zdecydowanie nie jest to problem pasażera, od którego nie można się wymagać domyślania się, czy kierowca akurat pracuje, czy wypoczywa.

Natomiast jeśli komuś się wydaje, że jego jedynym obowiązkiem jest przemierzenie trasy pomiędzy krańcami, to niestety czas na żywiec.

Wracając zaś do konkretnego przykładu Witolina, tym razem zgodzę się z argumentem, że lokalizacja i charakter pętli sprawia, że dokuczliwość rozwiązania z pętlą techniczną jest stosunkowo niska i może być akceptowalnym kosztem w sytuacji widocznej jak na dłoni konieczności poprawy funkcjonalności krańca. Uprzednie dupnięcie w pojeździe jest kluczowe tam, gdzie mamy silny generator potoków bądź węzeł przesiadkowy oraz niskie częstotliwości, czyli przede wszystkim na krańcach linii podmiejskich i peryferyjnych - acz nie powinno się likwidować tej możliwości bez naprawdę istotnych przesłanek.

Zgadzam się również, z drugiej strony, z argumentacją, że tych grzybów w barszczu jest tam zauważalnie za dużo i przynajmniej 168 jest tam nadmiarowe, a relacja lokalna/socjalna Witolin - Gocław winna być realizowana linią szytą na miarę, która wcale nie musi mieć krańca i/lub postojów w tym miejscu. Dojazd na Wiatrak zresztą też, w bardziej szalonych wizjach mogłaby to być nawet ta sama linia :kekeke:
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
Emyl
Podrzędne Chamidło
Posty: 6929
Rejestracja: 13 wrz 2009, 16:34
Lokalizacja: E91 ▸ Sbarascherstr.
Kontakt:

Post autor: Emyl » 22 lis 2023, 16:44

123 ;)

reserved
Posty: 14604
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 22 lis 2023, 17:08

fik pisze:
22 lis 2023, 16:30
Jak dla mnie sprawa jest prosta: na każdej ustawowej przerwie kierowca powinien przebywać w pomieszczeniu socjalnym, z ogrzewaniem, klimatyzacją, kiblem, mikrofalówką i dostępem do zimnych oraz ciepłych napojów. Każda zaś przerwa nieustawowa nie jest przerwą i kierowca winien podczas niej wykonywać wszystkie obowiązki niezwiązane bezpośrednio z prowadzeniem pojazdu, takie jak dozór, udzielanie informacji pasażerom, utrzymywanie pojazdu w czystości, etc. Co więcej, logicznym i uprawnionym założeniem jest przyjęcie, że obecność kierowcy w pojeździe oznacza, że nie ma on przerwy; jeśli zaś tzw. pracodawca nie potrafi tak zorganizować pracy, aby odbycie przerwy poza pojazdem nie było możliwe, to zdecydowanie nie jest to problem pasażera, od którego nie można się wymagać domyślania się, czy kierowca akurat pracuje, czy wypoczywa.
No i tu się w pełni zgadzamy. Bo tu problem jest nieco inny - tak naprawdę nie wiadomo która przerwa jest ustawowa a która nie. Tzn. jeśli jest sterowanie i opóźniam odjazd wpisując "piętnastkę" to tak, ale mam na myśli to że w sumie my kierowcy sami decydujemy którą przerwę zrobimy piętnastkową. Jeśli przykładowo mam linię gdzie mam co godzinę przerwę 15 minut i odbywam ją w całości, to teoretycznie powinienem sobie wybrac jakieś dwie na których nie wpuszczam pasażerów. W praktyce raczej mało kto to robi bo się po prostu podjeżdża pod przystanek i drzwi otwiera.

Podawałem już kiedyś na forum ten przykład ale kiedyś dostałem bardzo długą brygadę na 715 (jeszcze z czasów gdy to jeździło na Wilanowską). Od 14:00 do 1:00 jakoś, ok. 11 godzin z kawałkiem. Myślałem że będę przemęczony. Ale ona była tak zorganizowana, że ok. 19:00 miałem godzinną przerwę na Metrze Wilanowska. Wtedy mogłem sobie autobus postawić gdzieś obok, zamknąć go, pójść na dłuższy spacer, zjeść coś, no dość fajnie odpocząć, zrelaksować się. I po godzinie przerwy odpaliłem autobus i mogłem cały wieczór do nocy pracować zupełnie wypoczęty. Czyli jedna taka naprawdę długa przerwa, że można odpocząć od kierownicy, a nawet podrzemać troszkę jeśli kierowca jest niewyspany, a na pozostałych postojach jakieś symboliczne przerwy wyrównawcze czy na krótkie siku czy szybkie jedzonko wystarczy. Taki system pracy byłby wg mnie super. Tylko potrzeba do tego jakiegoś większego przeorganizowania, mianowicie że koło 18:00 jakiś kierowca zjeżdża odpocząć a tym w czasie inni jeżdżą, a potem ci inni odpoczywają.

Czyli podsumowując, jeśli widzę w karcie że mam jakąś chociaż jedną naprawdę długą przerwę gdzie wiem że na pewno sobie odpocznę to inne przerwy mi nie są już tak potrzebne. Tylko tak symbolicznie gdy mi się zachce do łazienki czy na chwilę się rozprostować. Często taka jedna długa przerwa o wiele więcej da niż kilka takich piętnastek na których przez 2 minuty wypełniasz dokumenty, potem przez 2 minuty odpowiadasz pasażerom i zostaje Ci parę minut, i dalej za fajerę.

Awatar użytkownika
ZielonyJamnik
Posty: 689
Rejestracja: 31 lip 2022, 8:25

Post autor: ZielonyJamnik » 22 lis 2023, 17:32

Rozwiązanie systemowe to tylko i wyłącznie wprowadzenie tachografu z kartą kierowcy do komunikacji miejskiej. Jedynie twarde przepisy zobligują ZTM i przewoźników do jakiś konkretnych zmian w kwestii przerw.
Mkną po koleinach zielone jamniki... =D>

Georg
Posty: 5965
Rejestracja: 25 cze 2009, 19:14
Lokalizacja: WARSZAWA

Post autor: Georg » 22 lis 2023, 18:41

I to powinien być jeden z powodów dla których nie można tworzyć tasiemców przez całe miasto. 136 czy 141 w obecnym kształcie już dawno powinny być podzielone. 168 nie jeżdżę więc nie wiem.
Pasażer ma prawo nie wiedzieć że kierowca nie odjeżdża, bo musi odbyć przerwę. Ale najczęściej wtedy kierowca nie ma chwili spokoju, bo pasażerowie przychodzą i wypytują czemu nie jedziemy. Pół biedy jak to jest jakaś Gwiaździsta, ale już pętla na osiedlu może generować takich pasażerów.

Flash8222
Posty: 7596
Rejestracja: 14 gru 2005, 23:37
Lokalizacja: Pies wam mordy lizał

Post autor: Flash8222 » 22 lis 2023, 20:12

fik pisze:
22 lis 2023, 16:30
...takie jak, utrzymywanie pojazdu w czystości...
To, że sam Bóg Ciebie opuścił to wiemy, ale jak widać dołączył do niego rozum 8-(

michael112
Posty: 2827
Rejestracja: 20 gru 2005, 16:02
Lokalizacja: Korzysta z zespołów 3005, 3006, 3007

Post autor: michael112 » 22 lis 2023, 20:46

reserved pisze:
22 lis 2023, 17:08
Podawałem już kiedyś na forum ten przykład ale kiedyś dostałem bardzo długą brygadę na 715 (jeszcze z czasów gdy to jeździło na Wilanowską). Od 14:00 do 1:00 jakoś, ok. 11 godzin z kawałkiem. Myślałem że będę przemęczony. Ale ona była tak zorganizowana, że ok. 19:00 miałem godzinną przerwę na Metrze Wilanowska. Wtedy mogłem sobie autobus postawić gdzieś obok, zamknąć go, pójść na dłuższy spacer, zjeść coś, no dość fajnie odpocząć, zrelaksować się. I po godzinie przerwy odpaliłem autobus i mogłem cały wieczór do nocy pracować zupełnie wypoczęty. Czyli jedna taka naprawdę długa przerwa, że można odpocząć od kierownicy, a nawet podrzemać troszkę jeśli kierowca jest niewyspany, a na pozostałych postojach jakieś symboliczne przerwy wyrównawcze czy na krótkie siku czy szybkie jedzonko wystarczy. Taki system pracy byłby wg mnie super.
715 na Wilanowską rzeczywiście miało takie dłuższe przerwy, wtedy stawało po zachodniej stronie pętli - co z drugiej strony nie było zbyt wygodne dla wysadzanych pasażerów szczególnie gdyby trafili się jacyś na wózku. Niemniej jednak ogólnie rozwiązanie uważam za jak najbardziej w porządku.

ODPOWIEDZ