Strona 1 z 2

NR ZTM spisujący odjazdy z przystanków

: 12 cze 2008, 12:40
autor: dzidek
Kto mi wyjaśni jaki jest sens utrzymywać tych ludzi skoro nie potrafią oni nawet do 3 policzyć? ](*,)
Zamiast spisywać odjazdy ci ludzie powinni dostać inne zajęcie. Myślę, że chodzenie z ulotkami dotyczącymi zmian byłoby najlepszym rozwiązaniem :)
W zeszłym miesiącu jeden taki (niestety nie wiem jak się nazywa) stał na Szyszkowej i spisywał autobusy. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że z samej zajezdni Kleszczowa tego dnia na spisanych kierowców przynajmniej 3 miało przyspieszenie miedzy 1 a 1,5 min. Dopiero po wydrukowaniu czasu z sterownika ZTM przyznał rację odowłującym się kierowcom! Ciekawe ile podobnych przypadków odnotowano tego dnia na Woronicza a przecież to tylko niskie podłogi. W Ikarusach nie da się sprawdzić faktycznego przyjazdu na przystanek.
Pewnie wspomniany pracownik firmy ZTM nie dostał nawet upomnienia za swój wybryk bo przecież im więcej przyspieszen (nawet fikcyjnych) to wiekszy zarobek dla ZTM ](*,)
Ktoś powinien zacząć kontrolować tych pracowników ZTMu.

: 12 cze 2008, 16:26
autor: Dennis
No i sam sobie na końcu odpowiedziałeś: skoro jest to większy zarobek dla ZTMu, to i z utrzymywaniem tych ludzi problemów nie ma ;)

: 12 cze 2008, 16:32
autor: Frencher
dzidek pisze:Dopiero po wydrukowaniu czasu z sterownika ZTM przyznał rację odowłującym się kierowcom! (...)
Wszelkie ewidencje elektroniczne mają to do siebie, iż gdy nie są odpowiednio zabezpieczone (a wątpię, by było tak w tym przypadku) można modyfikować i "poprawiać". A jak jeszcze wchodzi w grę perspektywa ewentualnej kary, jaką miałby zapłacić przewoźnik, to już kombinowanie idzie na całego.

: 12 cze 2008, 16:35
autor: Jamnik
Dla mnie w ogóle dziwny jest sam fakt spisywania kierowców na przystankach - bez posiadania żadnych dowodów przez spisujących. To oczywiste, że instruktor może sobie wyssać z palca czas odjazdu. Poza tym: czy w pojazdach NR (a w zasadzie to chyba WZP) znajduje się jakiś sterownik z czasem? Czy może spisywane przyspieszenia/opóźnienia są zależne od ustawienia prywatnego zegarka instruktora?
Swoją drogą wydruk ze sterownika wcale nie musi być dowodem, bo może nie być on zschynchronizowany z Monetelem.

: 12 cze 2008, 16:41
autor: Frencher
Jamnik pisze:Dla mnie w ogóle dziwny jest sam fakt spisywania kierowców na przystankach - bez posiadania żadnych dowodów przez spisujących.
A co dziwnego w tym, iż ZTM jako zamawiający usługę chce mieć kontrolę nad tym, jak się przewoźnicy z umów wywiązują :?:

: 12 cze 2008, 16:48
autor: Jamnik
Frencher pisze:
Jamnik pisze:Dla mnie w ogóle dziwny jest sam fakt spisywania kierowców na przystankach - bez posiadania żadnych dowodów przez spisujących.
A co dziwnego w tym, iż ZTM jako zamawiający usługę chce mieć kontrolę nad tym, jak się przewoźnicy z umów wywiązują :?:
W tym co napisałeś, nie ma niczego dziwnego. Ale co jest dowodem takiej kontroli?

: 12 cze 2008, 17:14
autor: dzidek
Jamnik pisze:Swoją drogą wydruk ze sterownika wcale nie musi być dowodem, bo może nie być on zschynchronizowany z Monetelem.
W przypadku opisanym przeze mnie był dowodem i ZTM anulował kary dla kilku kierowców (tylko niskopodłogowych oczywiście) z jednego spisania.

: 12 cze 2008, 17:40
autor: Jamnik
Hehe, czyżby chodziło o dzień 12 maja? :grin: Chociaż w raporcie wstępnym z tego dnia tylko dwie osoby mają przyspieszenie na Szyszkowej. ;p

: 12 cze 2008, 18:37
autor: Solaris
Jedynym miarodajnym dowodem, byłby wpis w karcie dokonany przez kontrolującego. Jest tylko jeden problem, kontrolujący musiałby ruszyć swoje niezbyt szacowne cztery litery z samochodu i pofatygować się do autobusu. A taki wysiłek mógłby przyprawić go o zawał serca. No i nagle spadła by ilość odnotowywanych przyspieszeń, co skutkowałoby mniejszą kasą, jaką uzyskał by ZTM z tytułu nałożonych kar oraz postawiło by pod znakiem :?: zasadność wcześniej nałożonych kar.

: 12 cze 2008, 20:42
autor: JotPeCet
Solaris pisze:Jedynym miarodajnym dowodem, byłby wpis w karcie dokonany przez kontrolującego.
Jaki wpis? Która jest godzina?
Przypominam że kontrolerzy ZTM nie mają przy sobie rozkładu jazdy.

: 12 cze 2008, 21:22
autor: jacek
JotPeCet pisze:Przypominam że kontrolerzy ZTM nie mają przy sobie rozkładu jazdy.
To jak oni dzialaja, bo kilka razy się na takich napatoczylem, raz nawet kobieta na Kijowskiej się zbunkrowala we Skodzie.
Czyzby oni spisywali jak leci, a potem dopiero porownywali to z rozkładami?

: 12 cze 2008, 21:23
autor: Jamnik
jacek pisze:Czyzby oni spisywali jak leci, a potem dopiero porownywali to z rozkładami?
Tak.

: 12 cze 2008, 21:29
autor: jacek
Jamnik pisze:
jacek pisze:Czyzby oni spisywali jak leci, a potem dopiero porownywali to z rozkładami?
Tak.
Debilizm do kwadratu ](*,)
To po cholere kierowcy widzac takich pisarzy, bedąc jednocześnie przed czasem, czekaja na przystanku, aby zbić czas? Przeciez taki pisarz odrazu skuma,ze coś driver kombinuje i odchaczy to sobie na swój sposob (np:użyje czerwonego dlugopisu, zaznaczając ten woz :D ), sprawdzajac potem dokładnie rozklad tej brygady (-(

: 12 cze 2008, 21:30
autor: NR
raz był korek na 189 i kierowca jechał w czasie następnego kursu a ZTM zapisał mu +7 :D
a miał ok -120

: 12 cze 2008, 21:33
autor: Jamnik
jacek pisze:To po cholere kierowcy widzac takich pisarzy, bedąc jednocześnie przed czasem, czekaja na przystanku, aby zbić czas? Przeciez taki pisarz odrazu skuma,ze coś driver kombinuje i odchaczy to sobie na swój sposob (np:użyje czerwonego dlugopisu, zaznaczając ten woz :D ), sprawdzajac potem dokładnie rozklad tej brygady (-(
Pisarz musi zanotować godzinę odjazdu i to wszystko co może w tej sytuacji zrobić.