Fotoradar w Ĺmietniku
Moderatorzy: Tyrystor, Szeregowy_Równoległy
Ustrzelili 1300 piratów - ukryli fotoradar w śmietniku
Dziennik Wschodni | Wtorek, 13 października 2009
Najnowszy pomysł lubelskiej drogówki to fotoradar w pojemniku na śmieci - czytamy w "Dzienniku Wschodnim". Przez dwa dni wpadło 1300 piratów. Zdegustowani kierowcy mówią, że to maszynka do robienia pieniędzy a nie forma prewencji.
Policja już planuje postawienie większej ilości podobnie zamaskowanych fotoradarów. Tłumaczą, że to całkowicie zgodnie z prawem. - Wymusza to na kierowcach jazdę zgodną z przepisami na wszystkich drogach, a nie tylko tam, gdzie stoi maszt fotoradaru - mówią.
kab
źródło: http://media.wp.pl/kat,1022939,wid,1158 ... caid=18ea2
.
[ Komentarz dodany przez: Bastian: Wto 13 Paź, 2009 18:07 ]
Korekta tytutłu.
Dziennik Wschodni | Wtorek, 13 października 2009
Najnowszy pomysł lubelskiej drogówki to fotoradar w pojemniku na śmieci - czytamy w "Dzienniku Wschodnim". Przez dwa dni wpadło 1300 piratów. Zdegustowani kierowcy mówią, że to maszynka do robienia pieniędzy a nie forma prewencji.
Policja już planuje postawienie większej ilości podobnie zamaskowanych fotoradarów. Tłumaczą, że to całkowicie zgodnie z prawem. - Wymusza to na kierowcach jazdę zgodną z przepisami na wszystkich drogach, a nie tylko tam, gdzie stoi maszt fotoradaru - mówią.
kab
źródło: http://media.wp.pl/kat,1022939,wid,1158 ... caid=18ea2
.
[ Komentarz dodany przez: Bastian: Wto 13 Paź, 2009 18:07 ]
Korekta tytutłu.
Etam, UK, co to za zagranica...Misiek997 pisze:za granicą jest takie zachowanie powszechne. W UK fotoradar widziałem w śmietniku, w krzakach, w skrzynce na listy.
Przejechałem całą Portugalię z lewa na prawo i ze środka w górę, a potem w dół. Zero policji w krzakach z fotoradarem. Zero skrzynek udających fotoradary. Zasady są proste: jedziesz drogą krajową, masz przed sobą skrzyżowanie, nie ma żadnego zwalniania do 70 km/h na godzinę jak u nas chociażby na gierkówce. To ten wyjeżdżający z podporządkowanej ma STOP przed gębą. Wjeżdżasz do małego miasteczka, masz ograniczenie do 40 km/h. Spróbuj pojechać 48 km/h - po 200 metrach stoisz na czerwonym świetle. Nie, nie na skrzyżowaniu, nie przed pasami. Po prostu na czerwonym. Stoisz 20 sekund i następnym razem do miasteczka wjeżdżasz 42 km/h.
A co w Polsce?
A fotoradar na ograniczeniu do 100 km/h, który powoduje wielkie narodowe hamowanie do 70 km/h w SZCZERYM POLU (bo kierowcy nawet nie wiedzą, jakie jest ograniczenie w tym miejscu).
A ograniczenie do 40 km/h na 17 Stycznia w stronę Wirażowej (przed ŻiW). Czemu ono ma służyć? Cholera wie, ale zaraz jest odwołanie (bo jest za znakiem skrzyżowanie). Fajne miejsce, aż dziwne, że tam nie suszą.
Co ma zrobić wyjeżdżający lub pieszy na przejściu jak debile gnają ile wlezie 0 szans by bezpiecznie wyjechać i przejść. Idziesz tokiem myślenia tego kierowcy co zabił dziewczynę na jagiellońskiej na pasach:yavorius pisze:To ten wyjeżdżający z podporządkowanej ma STOP przed gębą
Ja jade ona ma przejście niech ona uważa... Tylko prędkość masz do 50 km/h. każde przekroczenie powinno być karane. jak się skończyło wszyscy wiemy. Ponoć prędkość uderzenia pieszej to było ok 100 km/h a hamował pytanie ile leciał?
Nie wmawiaj mi kitu że za granica nikt nie pilnuje. Spróbuj przejechać w Niemczech w mieście z prędkością większą niż 50 km/h tam za 20-30 km/h przekroczenia traci się prawo jazdy np na miesiąc dwa pół roku itp...
Dlaczego w Niemczech nawet kierowca szybkiego Ferrari jedzie po mieście 50 km/h? Bo boi się mandatu. Tak uprzedzam twoje pytanie w mieście poruszam się do 60km/h co może sporą część ludzi śmieszyć.
- Kleszczu
- Stoi... Sofista?
- Posty: 13046
- Rejestracja: 14 gru 2005, 19:48
- Lokalizacja: Nowe Włochy
- Kontakt:
Spotkałem się z takim rozwiązaniem we Włoszech - krótko rzecz ujmując jest świetneyavorius pisze:Wjeżdżasz do małego miasteczka, masz ograniczenie do 40 km/h. Spróbuj pojechać 48 km/h - po 200 metrach stoisz na czerwonym świetle. Nie, nie na skrzyżowaniu, nie przed pasami. Po prostu na czerwonym. Stoisz 20 sekund i następnym razem do miasteczka wjeżdżasz 42 km/h.
yavorius pisze: A co w Polsce?
A fotoradar na ograniczeniu do 100 km/h, który powoduje wielkie narodowe hamowanie do 70 km/h w SZCZERYM POLU (bo kierowcy nawet nie wiedzą, jakie jest ograniczenie w tym miejscu).
Fotoradary oczywiście mają rację bytu ale czasem stawianie ich mija się z celem. Jazda katowicka w stronę Piotrkowa Trybunalskiego jest męczarnią. Co chwilę ograniczenie - często tak jak piszesz w przysłowiowym szczerym polu - do 70 km/h. Dzięki Bogu, że coraz bliżej do gruntownej przebudowy tej trasy
"Ale potrafił podać dokładnie godziny wyjazdu i przyjazdu pociągu Paryż-Berlin, kombinacje połączeń między Lyonem i Warszawą.(...) Nawet naczelnik stacji by się w tym zgubił..."
Albert Camus-"Dżuma"
"Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej..." - Ryszard Riedel
Albert Camus-"Dżuma"
"Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej..." - Ryszard Riedel
Misiek, masz rację, we Francji jest podobnie. Swego czasu wprowadzono zasadę zero tolerancji, bezwzględnie karano nawet najmniejsze przekroczenie prędkości, i po paru latach kierowcy się nauczyli. Teraz jak ktoś we Francji pędzi jak wariat, wymusza pierwszeństwo, wyprzedza na trzeciego itp to wszyscy wiedzą że to Polak jedzie.
"Ale ty jesteś mądry, Bonifacy!"
- Kleszczu
- Stoi... Sofista?
- Posty: 13046
- Rejestracja: 14 gru 2005, 19:48
- Lokalizacja: Nowe Włochy
- Kontakt:
Ale tu jeszcze jest kwestia infrastruktury. Naprawdę nie byłoby tylu wypadków gdybyśmy mieli dobrą sieć drogową...
"Ale potrafił podać dokładnie godziny wyjazdu i przyjazdu pociągu Paryż-Berlin, kombinacje połączeń między Lyonem i Warszawą.(...) Nawet naczelnik stacji by się w tym zgubił..."
Albert Camus-"Dżuma"
"Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej..." - Ryszard Riedel
Albert Camus-"Dżuma"
"Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej..." - Ryszard Riedel
...i sensowne oznakowanie dróg.R-11 Kleszczowa pisze:Ale tu jeszcze jest kwestia infrastruktury. Naprawdę nie byłoby tylu wypadków gdybyśmy mieli dobrą sieć drogową...
Naprawdę czasami się widzi kwiatki typu "uwaga, ostry zakręt, zwolnij do 60 km/h", a spokojnie można wjechać w ten zakręt 80 km/h. A są zakręty nieoznakowane, w które jak wjedziesz 50 km/h to o mało nie wylatujesz z drogi.
Łódź, al. Włókniarzy (droga krajowa nr 1 i częściowo nr 72):
- dziurawa droga przed remontem - ograniczenie do 70 km/h
- dobra droga* po remoncie - ograniczenie do 60 km/h i przynajmniej dwa fotoradary.
Takich przykładów są setki...
* - z wyjątkiem skrzyżowania z Limanowskiego, gdzie zostało stare torowisko, no bo przecież to takie polskie
[ Dodano: |13 Paź 2009|, 2009 12:57 ]
Albo Portugalczyk:)kocur pisze:Teraz jak ktoś we Francji pędzi jak wariat, wymusza pierwszeństwo, wyprzedza na trzeciego itp to wszyscy wiedzą że to Polak jedzie.
- Kleszczu
- Stoi... Sofista?
- Posty: 13046
- Rejestracja: 14 gru 2005, 19:48
- Lokalizacja: Nowe Włochy
- Kontakt:
Dokładnie. W sierpniu w Niemczech na małych lokalnych drogach przy zakrętach spotykałem ograniczenia np. do 60 km/h - śmiało można powiedzieć, ze u nas byłoby tam co najwyżej 30 km/h.yavorius pisze:...i sensowne oznakowanie dróg.R-11 Kleszczowa pisze:Ale tu jeszcze jest kwestia infrastruktury. Naprawdę nie byłoby tylu wypadków gdybyśmy mieli dobrą sieć drogową...
Naprawdę czasami się widzi kwiatki typu "uwaga, ostry zakręt, zwolnij do 60 km/h", a spokojnie można wjechać w ten zakręt 80 km/h. A są zakręty nieoznakowane, w które jak wjedziesz 50 km/h to o mało nie wylatujesz z drogi.
Łódź, al. Włókniarzy (droga krajowa nr 1 i częściowo nr 72):
- dziurawa droga przed remontem - ograniczenie do 70 km/h
- dobra droga* po remoncie - ograniczenie do 60 km/h i przynajmniej dwa fotoradary.
Ogólnie na fatalne statystyki składa się w Polsce masa rzeczy, których nikt nie chce poprawić - od takich jak opisane powyżej po nawet fatalne oznaczenia kierunkowe (tak troszeczkę zbaczając z tematu to muszę powiedzieć, że strasznie drażni mnie podawanie na tablicach kierunkowych oraz odległościowych wielkich metropolii takich jak Gorzyczki, Jędrzychowice, Korczowa, Olszyna, Świecko itp. itd...)
"Ale potrafił podać dokładnie godziny wyjazdu i przyjazdu pociągu Paryż-Berlin, kombinacje połączeń między Lyonem i Warszawą.(...) Nawet naczelnik stacji by się w tym zgubił..."
Albert Camus-"Dżuma"
"Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej..." - Ryszard Riedel
Albert Camus-"Dżuma"
"Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej..." - Ryszard Riedel
Jasne, ale kodeks drogowy mówi wyraźnie, że należy dostosować prędkość do warunków panujących na drodze. Jeśli się jedzie drogą krajową z koleinami głębokości 20 cm, to nie należy rozwijać prędkości przekraczającej dopuszczalną na autostradzie. Nie byłoby tylu wypadków, gdyby jeden z drugim czasem pomyślał o konsekwencjach swojego postępowania. Nawet najlepsza sieć drogowa nie zmusi ćwierćmózgów do przestrzegania 50 km/h w terenie zabudowanym.R-11 Kleszczowa pisze:Ale tu jeszcze jest kwestia infrastruktury. Naprawdę nie byłoby tylu wypadków gdybyśmy mieli dobrą sieć drogową...
"Ale ty jesteś mądry, Bonifacy!"
Moja ulubiona tego typu miejscowość to Szlichtyngowa...R-11 Kleszczowa pisze:(tak troszeczkę zbaczając z tematu to muszę powiedzieć, że strasznie drażni mnie podawanie na tablicach kierunkowych oraz odległościowych wielkich metropolii takich jak Gorzyczki, Jędrzychowice, Korczowa, Olszyna, Świecko itp. itd...)[/color]
[ Dodano: |13 Paź 2009|, 2009 13:31 ]
To ulubiona gadka policji...kocur pisze:Jasne, ale kodeks drogowy mówi wyraźnie, że należy dostosować prędkość do warunków panujących na drodze.
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
zdaje się, że i u nas miejscami to funkcjonuje...R-11 Kleszczowa pisze:yavorius pisze:Wjeżdżasz do małego miasteczka, masz ograniczenie do 40 km/h. Spróbuj pojechać 48 km/h - po 200 metrach stoisz na czerwonym świetle. Nie, nie na skrzyżowaniu, nie przed pasami. Po prostu na czerwonym. Stoisz 20 sekund i następnym razem do miasteczka wjeżdżasz 42 km/h.
[ Dodano: Wto 13 Paź, 2009 13:39 ]
bo tam jak masz ograniczenie do 60 km/h, to nikt nie jedzie więcej niż 60 km/h, a u nas każdy do ograncizenia i tak dodaje 20 km/h...R-11 Kleszczowa pisze:Dokładnie. W sierpniu w Niemczech na małych lokalnych drogach przy zakrętach spotykałem ograniczenia np. do 60 km/h - śmiało można powiedzieć, ze u nas byłoby tam co najwyżej 30 km/h.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]