Fotoradar w śmietniku

Moderatorzy: Tyrystor, Szeregowy_Równoległy

Tm
Posty: 7559
Rejestracja: 13 gru 2005, 21:27
Lokalizacja: Boskie Buenos

Post autor: Tm » 13 paź 2009, 16:40

fik pisze:Jak będą same autostrady, to będzie najbezpieczniej.
Otóż to! Wracając do podanej statystyki:
fik pisze:Statystyka wypadków i ich ofiar na zamiejskiej sieci dróg krajowych w 2005 roku w zależności od kategorii drogi, ze strony gdaki.

Droga jednojezdniowa dwukierunkowa: 8845 wypadki na 15285 kilometrów (0,57 wypadku na kilometr drogi), w tym 1527 wypadków z ofiarami śmiertelnymi (0,09 na km)
Droga o dwóch jezdniach jednokierunkowych: 949 wypadków na 730 kilometrów (1,3 na km), w tym 162 z ofiarami śmiertelnymi (0,22 na km).
Drogi ekspresowe 128 wypadków w tym 23 śmiertelne na 252 km co daje wskaźniki odpowiednio 0,51 i 0,18.
Autostrady 189 wypadków, w tym 23 śmiertelne na 571 km czyli 0,33 wypadku/kilometr i 0,04 ofiary na kilometr.

Dla roku 2006 wypadki/ofiary na km:
droga jednojezdniowa: 0,57/0,1
droga dwujezdniowa 1,25/0,21
droga ekspresowa 0,33/0,06
autostrada 0,4/0,07

Dla roku 2007:
droga jednojezdniowa 0,59/0,1
droga dwujezdniowa 1,34/0,21
droga ekspresowa 0,32/0,06
autostrada 0,45/0,06

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27396
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 13 paź 2009, 16:42

Czyli wychodzi na to, że Ski są bezpieczniejsze od autostrad, nie budujmy autostrad! 8-(
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 13 paź 2009, 16:42

Tm pisze:
fik pisze:W jaki sposób?
No w taki, że jakby były dwie jezdnie to by nie było zderzenia czołowego i może ktoś by przeżył.
ale raczej nie stawiałbym tego jako rzecz doprowadzającą do wypadków (=drogi są winne), a jedynie jako czynnik, dzięki poprawie którego można ograniczyć liczbę wypadków i skutki głupoty kierowców.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Tm
Posty: 7559
Rejestracja: 13 gru 2005, 21:27
Lokalizacja: Boskie Buenos

Post autor: Tm » 13 paź 2009, 16:47

No a o czym ja cały czas piszę!
აბგდევზთიკლმნოპჟრსტუფქღყშჩცძწჭხჯჰ
абвгґдеєжзиіїйклмнопрстуфхцчшщюяь
ابتثجحخدذرزسشصضطظعغفقكلمنهويةى

Awatar użytkownika
Poc Vocem
(volviak)
Posty: 3612
Rejestracja: 01 mar 2008, 13:15
Lokalizacja: al. Rzepy pospolitej

Post autor: Poc Vocem » 13 paź 2009, 16:49

Wprowadzimy wszędzie ograniczenie do 40 km/h będzie bezpieczniej, pewnie! Proponuję pójść dalej i ustawić na wszystkich drogach znak "Strefa zamieszkania" będzie jeszcze lepiej! :D

Prawda jest taka, że oznakowanie dróg prowadzone jest w sposób dość losowy na zasadzie:(na DK50, skrzyż. z 636) a bo tu jeden, drugi, trzeci wariat grzał 140 i, ten, jak mu tym Ursusem wyjechał to on go nie widział, bo ograniczona widoczność jest. (dla niezorientowanych: skrzyżowanie na łuku DK50) no i postawilim te 40km/h. Nie można było postawić tych 60km/h?

Dalej: ograniczenia na zakrętach: (ta sama DK50, przed przejazdem przez tory w Toporze) 300m przed zakrętem 60km/h, 150m przed 40km/h. Niby i tak trzeba stanąć na przejeździe, ale zamiast stopniowo zwalniać jadąc "na luzie" trzeba operować pedałem hamulca. Tymczasem... DK53(odc. Szczytno-Pasym) Stoi sobie tam takie 60km/h na drodze, gdzie w niektóre zakręty strach wejść z połową tej prędkości a z resztą ograniczenie i tak kończy się w połowie tejże drogi.

Jeszcze dalej: drogi ekspresowe: dwa pasy w jedną stronę ułatwiają wyprzedzanie (przypominam: jeden z najniebezpieczniejszych manewrów). Większy odsetek wypadków wynika z większej ilości pojazdów przejeżdżających nimi w ciągu roku (się znaczy tym 1km). Choć tutaj z kolei uczepię się tego, że np. gdy ekipa naprawia "braki w oszkleniu" ekranów dźwiękochłonnych to z automatu stawiają 40km/h, pomimo, że nieraz[/n] można przejechać bezpiecznie 70km/h. Na S7 z kolei panowie zdolni wylali około 2cm asfaltowy garb i nie ustawili żadnego znaku informującego o tym.

Wnioski nasuwają się same: gdy jedziesz drogą pierwszy raz zachowuj szczególną ostrożność i przestrzegaj ograniczeń. Jeśli po raz któryś: jedź według własnej oceny. I tak zrobisz to lepiej niż GDDKiA. To z kolei wywołuje brak szacunku dla prawa i dodawanie tych 20km/h do każdego ograniczenia (co w wielu przypadkach jest słuszne, a ograniczenia stawiane są chyba po to by można łatwo zarobić "bo tu nikt nie pojedzie 50"), ale kiedyś się można na tym przejechać i stąd wypadki.... Mówię oczywiście o przeciętnych kierowcach a nie idiotach jeżdżących 200km/h po DK.
Co ciekawe mój ojciec jeździ według ww. reguł już 20-kilka lat w tym kilka jako kierowca zawodowy i nigdy nie miał żadnego wypadku.
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 13 paź 2009, 16:49

fik pisze:Czyli wychodzi na to, że Ski są bezpieczniejsze od autostrad, nie budujmy autostrad! 8-(
czy dobrze widzę, że współczynnik wypadków na drodze dwujezdniowej jest wyższy od tego na drodze jednojezdniowej?

[ Dodano: Wto 13 Paź, 2009 16:50 ]
Tm pisze:No a o czym ja cały czas piszę!
a nie wiem, za szybko dyskusja się rozwija ;) potraktuj to więc jako uwagę generalną do dyskusji
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
JKTpl
Posty: 3493
Rejestracja: 12 lis 2008, 12:40
Kontakt:

Post autor: JKTpl » 13 paź 2009, 16:51

fik pisze:No skoro te wyjazdy z posesji takie mordercze są, to należy się ich pozbyć z sieci drogowej. Jak będą same autostrady, to będzie najbezpieczniej. :roll:
A prof. Tadeusz Kotarbiński (patron szkoły mej) powiedział: "Dobrze jest mieć autostrady, lecz smaku nadają dopiero ścieżki, którymi można sobie od nich odbiegać". Patrzcie go, jaki spec od infrastruktury transportowej ^_^

Awatar użytkownika
Delfino
Posty: 934
Rejestracja: 03 lut 2007, 14:42
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Delfino » 13 paź 2009, 18:13

MeWa pisze:
fik pisze:Czyli wychodzi na to, że Ski są bezpieczniejsze od autostrad, nie budujmy autostrad! 8-(
czy dobrze widzę, że współczynnik wypadków na drodze dwujezdniowej jest wyższy od tego na drodze jednojezdniowej?
Tak i łatwo sobie wyobrazić dlaczego tak się dzieje. Dla większości kierowców droga dwujezdniowa, to autostrada, a ograniczenia do 70 są dla nich ustawiane w polu (widać powyżej). Zupełnie do nich nie dociera, że na takiej drodze są skrzyżowania, przejścia dla pieszych, światła, wyjazdy z posesji, czy piesi idący poboczem...

Znam kierowców, którzy twierdzą, że na dwujezdniowej nawet w mieście można jechać 130, tylko czasem stawiają ograniczenie do 80, to się zwalnia... :-?

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36634
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 13 paź 2009, 18:14

Delfino pisze:Znam kierowców, którzy twierdzą, że na dwujezdniowej nawet w mieście można jechać 130, tylko czasem stawiają ograniczenie do 80, to się zwalnia... :-?
Budujmy drogi! =D> =D> =D>
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Awatar użytkownika
Kleszczu
Stoi... Sofista?
Posty: 13046
Rejestracja: 14 gru 2005, 19:48
Lokalizacja: Nowe Włochy
Kontakt:

Post autor: Kleszczu » 13 paź 2009, 19:56

Janek1236 pisze:
R-11 Kleszczowa pisze:strasznie drażni mnie podawanie na tablicach kierunkowych oraz odległościowych wielkich metropolii takich jak (...) Jędrzychowice, Korczowa, Olszyna, Świecko itp. itd...)[/color]
To miejscowości przygraniczne, więc de facto podana jest odległość i kierunek do granicy państwa.
Nie. Po pierwsze dziś w dobie braku kontroli granicznej takie znaki mijają się z celem. Po drogie co mi po tym, że będę miał na tablicy przy autostradzie A1 odległość "Gorzyczki 55" skoro nawet nie zauważę tej wsi - nie będzie miała węzła, nie będzie nawet na tablicach zjazdowych z autostrady. W przeciwieństwie do np. Ostrawy. Dlaczego na węźle A4/A18 mamy jako kierunkowe Olszynę i Jędrzychowice, a nie Drezno i Berlin :?:


@Fik: tak - nowoczesna infrastruktura poprawia bezpieczeństwo zresztą chyba już Ci to wyjaśniono :>
"Ale potrafił podać dokładnie godziny wyjazdu i przyjazdu pociągu Paryż-Berlin, kombinacje połączeń między Lyonem i Warszawą.(...) Nawet naczelnik stacji by się w tym zgubił..."
Albert Camus-"Dżuma"

"Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej..." - Ryszard Riedel

Awatar użytkownika
piotram
Posty: 2849
Rejestracja: 27 lut 2006, 19:42
Lokalizacja: W-wa Kercelak

Post autor: piotram » 13 paź 2009, 20:02

yavorius pisze:Ale dopóki rządzić będą tym krajem ludzie, którzy nie widzą tego, jak jakość dróg wpływa na bezpieczeństwo, dopóty będzie to wyglądało, jak wygląda.
Pozwolę sobie odpowiedzieć na podstawie pewnego ciekawego artykułu o wypadkowości w Europie. Kilka lat temu we Francji śmiertelność była podobna do Polskiej. Czy wtedy Francja miała drogi do dupy, z kilometrowymi koleinami i wyskakującymi drzewami? Tego nie wiem ale sądzę że nie. Dzięki akcjom typu "zero tolerancji" śmiertelność spadła ok. dwukrotnie. Czyli to nie drogi były do dupy, a kierowcy i to oni w większości mają wpływ na wypadki a nie jakość dróg.
"A jedenastka to pojedzie w zatrzymanie, bo oni nie mogą tymi nowymi tramwajami po innych torach jeździć"

"Odbudowa trakcji elektrycznej na Chłodnej to szalony pomysł, gdyż wymaga to budowy pętli. Tramwaj konny jej nie potrzebuje" - architekt projektu rewitalizacji Chłodnej

Tm
Posty: 7559
Rejestracja: 13 gru 2005, 21:27
Lokalizacja: Boskie Buenos

Post autor: Tm » 13 paź 2009, 20:08

R-11 Kleszczowa pisze:Po pierwsze dziś w dobie braku kontroli granicznej takie znaki mijają się z celem. Po drogie co mi po tym, że będę miał na tablicy przy autostradzie A1 odległość "Gorzyczki 55" skoro nawet nie zauważę tej wsi - nie będzie miała węzła, nie będzie nawet na tablicach zjazdowych z autostrady. W przeciwieństwie do np. Ostrawy.
Ale przy owych Gorzyczkach będą symbole CZ i PL i to o nie głównie chodzi. Kontroli na granicach może nie ma, ale trzeba kupić winietę itp..
R-11 Kleszczowa pisze:Dlaczego na węźle A4/A18 mamy jako kierunkowe Olszynę i Jędrzychowice, a nie Drezno i Berlin :?:
Nie będą nam na piastowskiej autostradzie germańscy ekhem oprawcy sie pojawiać.
აბგდევზთიკლმნოპჟრსტუფქღყშჩცძწჭხჯჰ
абвгґдеєжзиіїйклмнопрстуфхцчшщюяь
ابتثجحخدذرزسشصضطظعغفقكلمنهويةى

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26827
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 13 paź 2009, 20:16

Tym bardziej, że to by przypominało o ich udziale w budowie tej piastowskiej autostrady :p
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Teokryt
Posty: 3846
Rejestracja: 05 paź 2007, 19:48

Post autor: Teokryt » 13 paź 2009, 20:27

1. Ci co piszą ze tłumaczenie wypadków "niedostosowanie prędkości do warunków jazdy" jest bezsensowne mam kilka przykładów.
a) Zarządca drogi stawia znak 50km/h nie dlatego że ma takie widzimisię tylko w znacznej większości warunków będzie to prędkość BEZPIECZNA. I Jak byś jechał 50km/h i nagle wpadł na drzewo tylko dlatego ze wpadłeś w poślizg , wyrwało cie z koleiny, itd, itd. to wtedy winę za wypadek ponosi zarządca drogi. Prawda jest taka że ludzie leja na ograniczenia bo myślą ze to tak im na złość postawione by sie wlekli, nie nie po to, ponieważ zarządca zna jej stan i warunki okoliczne i nie zrobi sobie krzywdy stawiając dowolne znaki lub nie stawiać ich w ogóle bo wtedy każdy wypadek można by podciągnąć w stylu "bo szyny były złe".
b) wypadek z pieszym i wypadek z drzewem niczym się nie rożni. Niezależnie od tego kto jeszcze bierze udział w wypadku ale to kierowca samochodu jest w tym wypadku sprawca wypadku anie pieszy. pieszy nie ma zabójczych możliwości podobnie jak drzewo. To kierowca ma uważać jak jedzie i dokąd jedzie. Pieszy nie ma super mocy które zatrzymają samochód w miejscu za drzewo nie podwinie kory i nie ucieknie w popłochu. Likwidując przejścia dla pieszych będziemy nadal przyzwalać na coś takiego "pusta droga w polu to przycisnę mocniej gaz", w efekcie potem z przeciwka zdarza sie wariat co wyprzedza na trzeciego i tak sie kończy to źle.
c) nie można zwalać winy na braki infrastruktury. Fakt ze może piesi by nie chodzili poboczem (ale ówcześnie sa przecież chodniki naprawdę szerokie pobocza po którym samochodem zgodnie z PORD jeździć nie wolno wie jakim cudem są wypadki jeśli pieszy idzie skrajem pobocza i jest metr od samochodów. Braki infrastruktury nie oznaczaj tez skoro nie ma autostrad gdzie mogę jeździć 130km. to mogę tu bo droga płaska jak stół i prosta, to tylko mylne uczucie. Dlaczego? bo skoro nie jest to droga ekspresowa to znaczy ze tam gdzieś jest KOLIZYJNE skrzyżowanie. I może sie okazać ze za późno załapiesz ze tam jest takowe skrzyżowanie - i co wtedy?
2. Radary w śmietnikach i innych miejscach - bardzo dobrze. Jak nie dostanie po kieszeni to się nie nauczy ze znaków się nie olewa. Być może rzeczywiście znaki sa nie zawsze idealnie postawione ale lepiej miec przysłowiowy dupochron tak jak to robi inż. Galas niż potem być odpowiedzialnym za to że przy prędkości jaka była na znaku wydarzył sie tragiczny w skutkach wypadek.
A że Radarów dużo? było by mniej gdyby po prostu przestrzegano ograniczeń. I ruch byłby płynniejszy.
Juz niedługo będę jeździł z samochodem do Warszawy - i ile będę jeździł? 50km/h. Przynajmniej wiem ze 50km./h oznacza ze przy tej prędkości nie można stworzyć dużego zagrożenia. A co mnie obchodzą kierowcy rajdowcy którym zawsze się gdzieś spieszy? Oni jak chcą to niech sie nadziewają na fotoradary - mnie nie stać na płacenie mandatów wiec będę jeździł tyle ile potrzeba.

I tak na koniec, budowa autostrad i ekspresówek nie tylko upłynnia ruch wokół ale wypadki na nich sa znacznie poważniejsze jak równeiz wybudzając ruch i przy zjechaniu z takowej nadal by sie chciało jechać te 100km/h a tu guzik - ograniczenie do 50km/h.
Teraz niemal codziennie chodze droga wojewódzka, jest ograniczenie do 40km/h - ile jada ciężarówki? a żeby nie skłamać to z 70 - 80km/h. Jestem jedynie metr od nich bo idę po chodniku (czyli jak po poboczu na drodze szybkiego ruchu). do tej pory nikt nie zginał ale naprawdę jest to bardzo niebezpieczna droga dla pieszych. kilometr dalej jest las i już nie ma ograniczenia do 40km/h. Ale te 2km jechania 40km/h zbawi kogoś. Moze tego pieszego który zginie w wypadku.

Awatar użytkownika
Poc Vocem
(volviak)
Posty: 3612
Rejestracja: 01 mar 2008, 13:15
Lokalizacja: al. Rzepy pospolitej

Post autor: Poc Vocem » 13 paź 2009, 20:43

Teokryt pisze:Juz niedługo będę jeździł z samochodem do Warszawy - i ile będę jeździł? 50km/h. Przynajmniej wiem ze 50km./h oznacza ze przy tej prędkości nie można stworzyć dużego zagrożenia
Teokryt pisze:Teraz niemal codziennie chodze droga wojewódzka, jest ograniczenie do 40km/h - ile jada ciężarówki? a żeby nie skłamać to z 70 - 80km/h.
Realia są takie, że jeśli będziesz robił tak jak mówisz to w najlepszym razie zostaniesz zwyzywany przez kretyna z czarną chorągiewką, a w najgorszym wjedzie ci w bagażnik jakiś rozpędzony do tych 70-80km/h TIR. Wiem co mówię... w Sadownem było już kilka takich przypadków, a trąbienie przez "zawodowców" to norma. Niestety jadąc z inną prędkością niż reszta też stwarzasz zagrożenie dla innych uczestników ruchu, zmuszając np. do gwałtownego hamowania, choć oczywiście masz mniejsze szanse na zmasakrowanie pieszego.
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears

ODPOWIEDZ