Powiem tylko tyle: nawet w prasie coraz częściej (np. Newsweek) nie cenzuruję się wulgaryzmów wcale. A można by mieć co do tego wątpliwości, bo przecież tygodnik publicystyczny, leżący na stole w salonie, może wziąć i przeczytać dziecko...Adam G. pisze:Myślałem, że cenzurę po coś się wprowadza, nie zdarza mi się ot tak kląć na forum, stąd gwiazdki. Żenujący jest zaś tekst, że "można się domyślić, o co chodzi". Nie napiszę o jaki przypadek mi chodzi. Zamilknę, niemniej jednak nie podoba mi się takie działanie.
Co więc chcecie osiągnąć tą cenzurą?