Reforma stref biletowych
Moderator: JacekM
Chciałbym przedstawić moją koncepcję zmian w układzie stref taryfowych. Dzięki temu cena biletu byłaby w większym niż obecnie stopniu uwzględniałaby odległość, dodatkowo pojawiłby się także element zróżnicowania ze względu na popyt.
Strefa 0: Śródmieście, teren ograniczony obwodnicą Śródmieścia, a na Pradze ciągiem Targowej. Inny wariant to obwodnica etapowa.
Strefy 1-4: Tereny ograniczone przez: granicę strefy 0, granicę Warszawy, Wisłę, linię średnicową. Warianty rozwiązania to przyjęcie za granicę linii skierniewickiej lub łowickiej oraz tłuszczańskiej lub mińskiej. (Wybór Wisły jako granicy jest oczywisty, tak samo jest tez z terenami kolejowymi - jeśli spojrzy sie na mapę to rozcinają one miasto niczym druga rzeka.)
Strefa 5: obecna strefa II
Teraz kolejna zmiana - podstawowy bilet byłby ważny na dwie strefy. Dzięki temu osoba mieszkająca przy granicy chcąc przejechać jeden przystanek płaciłaby tyle samo co mieszkaniec środka zony. Przykłado mieszkaniec Ursynowa jadąc do Centrum musiałby kupić bilet podstawowy czyli dwustrefowy, jeśli chciałby odbyć podróż dłuższą - na Bemowo - płaciłby drożej. Jednak przy podrózy po obwodzie, nie korzystając z metra czy innych cieszących się dużym popytem środków transportu, wystarczałby mu znowu bilet na dwie strefy. Mieszkaniec Raszyna jadący blisko - jedynie do Okęcia - poruszałby się jedynie w obrębie dwóch stref, drożej płaciłby dopiero za podróż do Centrum lub do Wawra.
Możliwe są pewne promocje jak na przykład uznanie, że podroż koleją zawsze obejmuje dwie strefy niezależnie od rzeczywistej relacji czy inne sposoby promocji szyny.
Jak znajdujecie ten pomysł?
Strefa 0: Śródmieście, teren ograniczony obwodnicą Śródmieścia, a na Pradze ciągiem Targowej. Inny wariant to obwodnica etapowa.
Strefy 1-4: Tereny ograniczone przez: granicę strefy 0, granicę Warszawy, Wisłę, linię średnicową. Warianty rozwiązania to przyjęcie za granicę linii skierniewickiej lub łowickiej oraz tłuszczańskiej lub mińskiej. (Wybór Wisły jako granicy jest oczywisty, tak samo jest tez z terenami kolejowymi - jeśli spojrzy sie na mapę to rozcinają one miasto niczym druga rzeka.)
Strefa 5: obecna strefa II
Teraz kolejna zmiana - podstawowy bilet byłby ważny na dwie strefy. Dzięki temu osoba mieszkająca przy granicy chcąc przejechać jeden przystanek płaciłaby tyle samo co mieszkaniec środka zony. Przykłado mieszkaniec Ursynowa jadąc do Centrum musiałby kupić bilet podstawowy czyli dwustrefowy, jeśli chciałby odbyć podróż dłuższą - na Bemowo - płaciłby drożej. Jednak przy podrózy po obwodzie, nie korzystając z metra czy innych cieszących się dużym popytem środków transportu, wystarczałby mu znowu bilet na dwie strefy. Mieszkaniec Raszyna jadący blisko - jedynie do Okęcia - poruszałby się jedynie w obrębie dwóch stref, drożej płaciłby dopiero za podróż do Centrum lub do Wawra.
Możliwe są pewne promocje jak na przykład uznanie, że podroż koleją zawsze obejmuje dwie strefy niezależnie od rzeczywistej relacji czy inne sposoby promocji szyny.
Jak znajdujecie ten pomysł?
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26976
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Pomysł jest ciekawy, ale politycznie nie przejdzie podział Warszawy na strefy.
Tym niemniej, ja bym wprowadził numeracyjny kod stref:
0 - Śródmieście,
11-14 - przedmieścia Warszawy
21-2x - strefy wokółwarszawskie.
Tym niemniej, ja bym wprowadził numeracyjny kod stref:
0 - Śródmieście,
11-14 - przedmieścia Warszawy
21-2x - strefy wokółwarszawskie.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Ale odpowiedniki dzisiejszego biletu "miejskiego" i "sieciowego" zostają bez zmian, jeśli chodzi o cenę?Tm pisze:Jak znajdujecie ten pomysł?
Z drugiej strony można się posłużyć granicami dzielnic, tylko, że wprowadzi to niepotrzebny bałagan - więc zasadniczo lepiej by było, gdyby samo miasto pozostało bez zmian (jedna strefa). Ewentualnie strefy obwodowe - strefa zero obejmująca Śródmieście i przyległości oraz strefa 1 obejmująca resztę Warszawy.
Natomiast reforma dotycząca obecnej strefy 2 jak najbardziej...
Wiesz, zawsze się znajdzie ktoś, kto zacznie wołać, ze jest gorszy/dyskryminowany/cokolwiek...Glonojad pisze:Pomysł jest ciekawy, ale politycznie nie przejdzie podział Warszawy na strefy.
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
Jak dla mnie zbyt skomplikowane i bez sensu. Obecny system jest prosty i uwzględnia w jakiś sposób odległości(20min dla krótkich dystansów, 40 lub jednorazowy dla dłuższych)Tm pisze:Chciałbym przedstawić moją koncepcję zmian w układzie stref taryfowych. Dzięki temu cena biletu byłaby w większym niż obecnie stopniu uwzględniałaby odległość, dodatkowo pojawiłby się także element zróżnicowania ze względu na popyt.
Na 20-minutowym nie zajedziesz za daleko.Sindbad pisze: Bilety czasowe rozwiązały problem opłat za II strefę.
Bilet na 1 linię.Zwłaszcza miesięczne.
Ceny biletów są naprawdę niewielkie więc rozdzielanie na strefy nie przyniesie pasażerom zbyt wielu korzyści.
[ Dodano: |27 Lis 2009|, 2009 22:27 ]
Dochodzi do tego problem że pasażer musiałby za każdym razem sprawdzać w której strefie znajduje się przystanek na którym chce wysiąść.
Ale moim zdaniem nie powinno być problemu, żeby obecny bilet tylko na 1 strefę był ważny tylko na 2 strefę. Bo w obecnej sytuacji osoba dojeżdżająca np. z Kosowa do Nadarzyna (choćby dzieciaki z podstawówki/gimnazjum) musi kupować bilet na dwie strefy. Pytanie: po co?Premo pisze:Ceny biletów są naprawdę niewielkie więc rozdzielanie na strefy nie przyniesie pasażerom zbyt wielu korzyści.
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
To zupełnie tak jak teraz. A czy tak wielkim utrudnieniem jest pamiętać po której stronie Wisły znajduje się przystanek?Premo pisze:Dochodzi do tego problem że pasażer musiałby za każdym razem sprawdzać w której strefie znajduje się przystanek na którym chce wysiąść.
აბგდევზთიკლმნოპჟრსტუფქღყშჩცძწჭხჯჰ
абвгґдеєжзиіїйклмнопрстуфхцчшщюяь
ابتثجحخدذرزسشصضطظعغفقكلمنهويةى
абвгґдеєжзиіїйклмнопрстуфхцчшщюяь
ابتثجحخدذرزسشصضطظعغفقكلمنهويةى
Nie jest wielki problem, ale w ten sposób tworzymy getta strefowe - część ludzi będzie lazła piechotą dwa przystanki, żeby przejechać taniej. Uważam, że od stref wewnątrzmiejskich lepiej się sprawdzą czasówki. I to raczej w tym kierunku powinniśmy iść...Tm pisze:A czy tak wielkim utrudnieniem jest pamiętać po której stronie Wisły znajduje się przystanek?
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
Komunikacja podmiejska służy w znacznej większości zapewnieniu dojazdu do Warszawy. A ten niewielki ułamek pasażerów może kupić tańszy bilet na 1 linię bądź też jeździć na czasówkach.Wolfchen pisze:Bo w obecnej sytuacji osoba dojeżdżająca np. z Kosowa do Nadarzyna (choćby dzieciaki z podstawówki/gimnazjum) musi kupować bilet na dwie strefy. Pytanie: po co?
No właśnie nie będą, bo bilet będzie ważny na dwie strefy.Wolfchen pisze:Nie jest wielki problem, ale w ten sposób tworzymy getta strefowe - część ludzi będzie lazła piechotą dwa przystanki, żeby przejechać taniej.
A miesięczny!?Wolfchen pisze:Uważam, że od stref wewnątrzmiejskich lepiej się sprawdzą czasówki.
აბგდევზთიკლმნოპჟრსტუფქღყშჩცძწჭხჯჰ
абвгґдеєжзиіїйклмнопрстуфхцчшщюяь
ابتثجحخدذرزسشصضطظعغفقكلمنهويةى
абвгґдеєжзиіїйклмнопрстуфхцчшщюяь
ابتثجحخدذرزسشصضطظعغفقكلمنهويةى