Patroni warszawskich ulic w przyszĹoĹci+ankieta
Moderatorzy: Poc Vocem, Dantte
Zakładam ten temat, bo uważam, że porusza nieco inną kwestię niż ten o nazewnictwie warszawskich arterii. Mnie nie chodzi o aktualnie obowiązujące nazwy, ale o takie, które pojawią się na mapie miasta w przyszłości, wraz z rozbudową dzielnic i wzniesieniem nowych. Chodzi mi głównie o patronów. W Warszawie są oni zupełnie różni, są Polacy, są obcokrajowcy, może jest nawet jakiś apatryda. Kogo ze znanych i zasłużonych widzielibyście jako patronów nowo powstałych ulic, kogo bardzo brakuje? Liczą się zarówno Polacy, jak i obcokrajowcy.
Na koniec ankieta. W związku ze śmiercią Marka Edelmana przyszedł mi do głowy pomysł, aby jego imieniem upamiętnić muranowską ulicę Wolności. Takie sztampowe nazwy można dać wszędzie, zaś nazwa ulicy idealnie pasowałaby do tej wybitnej postaci. Można nawet byłoby nie usuwać starej nazwy całkowicie i zrobić to np. ul. Marka Edelmana (d. Wolności) itp.
Na koniec ankieta. W związku ze śmiercią Marka Edelmana przyszedł mi do głowy pomysł, aby jego imieniem upamiętnić muranowską ulicę Wolności. Takie sztampowe nazwy można dać wszędzie, zaś nazwa ulicy idealnie pasowałaby do tej wybitnej postaci. Można nawet byłoby nie usuwać starej nazwy całkowicie i zrobić to np. ul. Marka Edelmana (d. Wolności) itp.
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36661
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Nie ma w Warszawie ulicy Wolności. Jest ulica Wolność. Już to wystarczy moim zdaniem za argument przeciwko zmianie jej nazwy. A ta jest dość symboliczna, jeśli wziąć pod uwagę położenie - zachowały się tu ślady muru getta.
A co do patronów: Lem! Jemu bym chętnie dał dalszy ciąg Czerniakowskiej-bis (al. Polski Walczącej) za TS - czyli do WPT.
Edelman jak najbardziej.
Uhonorowałbym też aktorów: Holoubek, Wilhelmi, Łomnicki, Czechowicz, Walczewski, Niemczyk, Bardini, Feldman, Rudzki, Kociniak (Jan), Hanin, Kobiela, Machulski, Kolberger, Bińczycki, Bilewski, Nalberczak, Zapasiewicz, Bielicka, Pawlik, Pietruski, Fetting, Fijewski i mnóóóstwo innych. Toż to skarbnica zasłużonych postaci. I zazwyczaj mile się kojarzących, jak najdalej od wszelkiej martyrologii
I jeszcze koniecznie Tove Jansson (co z tego, że lesbijka ) i Astrid Lindgren!
A co do patronów: Lem! Jemu bym chętnie dał dalszy ciąg Czerniakowskiej-bis (al. Polski Walczącej) za TS - czyli do WPT.
Edelman jak najbardziej.
Uhonorowałbym też aktorów: Holoubek, Wilhelmi, Łomnicki, Czechowicz, Walczewski, Niemczyk, Bardini, Feldman, Rudzki, Kociniak (Jan), Hanin, Kobiela, Machulski, Kolberger, Bińczycki, Bilewski, Nalberczak, Zapasiewicz, Bielicka, Pawlik, Pietruski, Fetting, Fijewski i mnóóóstwo innych. Toż to skarbnica zasłużonych postaci. I zazwyczaj mile się kojarzących, jak najdalej od wszelkiej martyrologii
I jeszcze koniecznie Tove Jansson (co z tego, że lesbijka ) i Astrid Lindgren!
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Sprowadzę na chwilę wątek do tematyki komunikacyjnej:
A teraz już poważniej: wybrałem opcję 2 - w końcu w Warszawie co rusz powstają nowe drogi. Którąś można nazwać imieniem Edelmana.
A jak fajnie wyglądałaby nazwa przystanku: LEE 01 .TGM pisze:Ulica Bruce'a Lee.
Sfotografować tam Solarisa: bezcenne.Bastian pisze:A co do patronów: Lem!
A teraz już poważniej: wybrałem opcję 2 - w końcu w Warszawie co rusz powstają nowe drogi. Którąś można nazwać imieniem Edelmana.
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36661
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Zdaje się w kontekście Edelmana mówiło się też o moście Północnym...
A to i Sendlerową bym dorzucił
A to i Sendlerową bym dorzucił
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Przepraszam za tę wpadkę
Aktorzy, jasne - dodałbym do listy Bastiana Zbigniewa Zapasiewicza. Ale to przecież nie jedyni artyści, na pewno ktoś z Polskiej Szkoły Plakatu, no i obowiązkowo Czesław Miłosz Nie może zabraknąć w przyszłości Jacka Kuronia, nie wyobrażam sobie postaci tego formatu w formie taniego popiersia na skwerku.
Popieram ulicę im. Bruce'a Lee! A przystanek nie "LEE 01", tylko "BRUCE'A LEE 01" Pewnie jego fani na potrzeby takiej akcji by się zmobilizowali, podobnie jak słuchacze Johna Lennona. Albo Akademia Wychowania Fizycznego im. Bruce'a Lee
Ale nie należy zapominać o obcokrajowcach. Tu z grubsza dokonałbym podziału. Na tych ogólnie znanych i zasłużonych oraz na tych zasłużonych mających związek z Polską i będących jej przyjaciółmi.
Bardzo chętnie wśród tej pierwszej grupy widziałbym Goethego i Schillera, Kafkę, Orwella (obowiązkowo!), Musila, Borgesa czy Babla (mimo że walczył przeciwko Polsce w wojnie bolszewickiej, nie o to tutaj jednak chodzi). Filozofów: św Augustyna, Arystotelesa, Kanta, Husserla, Jaspersa czy Foucaulta (ten ostatni służbowo w Polsce, wydalony na skutek prowokacji SB, ale do końca życia przyjaciel Polaków i wielki zwolennik Solidarności). Rachmaninowa, Felliniego, Bergmana. No i skoro Gagarin, to i obowiązkowo Neill Armstrong, choć jeszcze żyw (100 lat!).
Ta druga grupa jest mniej liczna, ale są w niej cenne nazwiska. Obok w/w Foucaulta Heinrich Heine, Aleksander Hercen, Andriej Sacharow (o, jemu byłoby trzeba dać to rondo, a nie Dudajewowi, ileż by to było rozsądniejsze i wymowniejsze...), Arthur Bliss- Lane, Ronald Reagan (eheh, wiem), Anthony Biddell. Czy ktoś nas jeszcze lubił?
Jest jeszcze trzecia grupa. To ci, którzy na pewno coś w życiu osiągnęli, ale ze względów politycznych są niewygodni. I Polacy, i cudzoziemcy. Wielopolski będzie miał tyluż samo zwolenników co wrogów, Rondo Wolnego Tybetu pewnie ostatecznie przepadnie (nie mam prywatnie nic przeciwko walce narodowowyzwoleńczej Tybetańczyków, niemniej to by naprawdę poważnie naraziło na szwank nasze relacje z Chinami, już wolę Aung Sun Suu Kyi, choć wbrew przepisom, bo też jak Armstrong, żywa). Dobrze się stało, że przecięto spór o Dmowskiego, zasłużył się Polsce.
I pewnie wielu innych... (z Milesem Davisem i Johnem Coltrane'm na czele) W takiej Warszawie mieszkałoby się o wiele przyjemniej.
Aktorzy, jasne - dodałbym do listy Bastiana Zbigniewa Zapasiewicza. Ale to przecież nie jedyni artyści, na pewno ktoś z Polskiej Szkoły Plakatu, no i obowiązkowo Czesław Miłosz Nie może zabraknąć w przyszłości Jacka Kuronia, nie wyobrażam sobie postaci tego formatu w formie taniego popiersia na skwerku.
Popieram ulicę im. Bruce'a Lee! A przystanek nie "LEE 01", tylko "BRUCE'A LEE 01" Pewnie jego fani na potrzeby takiej akcji by się zmobilizowali, podobnie jak słuchacze Johna Lennona. Albo Akademia Wychowania Fizycznego im. Bruce'a Lee
Ale nie należy zapominać o obcokrajowcach. Tu z grubsza dokonałbym podziału. Na tych ogólnie znanych i zasłużonych oraz na tych zasłużonych mających związek z Polską i będących jej przyjaciółmi.
Bardzo chętnie wśród tej pierwszej grupy widziałbym Goethego i Schillera, Kafkę, Orwella (obowiązkowo!), Musila, Borgesa czy Babla (mimo że walczył przeciwko Polsce w wojnie bolszewickiej, nie o to tutaj jednak chodzi). Filozofów: św Augustyna, Arystotelesa, Kanta, Husserla, Jaspersa czy Foucaulta (ten ostatni służbowo w Polsce, wydalony na skutek prowokacji SB, ale do końca życia przyjaciel Polaków i wielki zwolennik Solidarności). Rachmaninowa, Felliniego, Bergmana. No i skoro Gagarin, to i obowiązkowo Neill Armstrong, choć jeszcze żyw (100 lat!).
Ta druga grupa jest mniej liczna, ale są w niej cenne nazwiska. Obok w/w Foucaulta Heinrich Heine, Aleksander Hercen, Andriej Sacharow (o, jemu byłoby trzeba dać to rondo, a nie Dudajewowi, ileż by to było rozsądniejsze i wymowniejsze...), Arthur Bliss- Lane, Ronald Reagan (eheh, wiem), Anthony Biddell. Czy ktoś nas jeszcze lubił?
Jest jeszcze trzecia grupa. To ci, którzy na pewno coś w życiu osiągnęli, ale ze względów politycznych są niewygodni. I Polacy, i cudzoziemcy. Wielopolski będzie miał tyluż samo zwolenników co wrogów, Rondo Wolnego Tybetu pewnie ostatecznie przepadnie (nie mam prywatnie nic przeciwko walce narodowowyzwoleńczej Tybetańczyków, niemniej to by naprawdę poważnie naraziło na szwank nasze relacje z Chinami, już wolę Aung Sun Suu Kyi, choć wbrew przepisom, bo też jak Armstrong, żywa). Dobrze się stało, że przecięto spór o Dmowskiego, zasłużył się Polsce.
I pewnie wielu innych... (z Milesem Davisem i Johnem Coltrane'm na czele) W takiej Warszawie mieszkałoby się o wiele przyjemniej.
"Coś ci powiem chłopcze! Gdy będziesz wracał do domu dziś wieczór, a jakiś psychopata rzuci się na ciebie z garścią malin, nie przyłaź mi tutaj skomleć." - John Cleese
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36661
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Drugiego? Natomiast oczywiście Dymsza, Ćwiklińska... Cybulski i Hańcza już sąEmdegger pisze:Aktorzy, jasne - dodałbym do listy Bastiana Zbigniewa Zapasiewicza.
A gdzie Heidegger?Emdegger pisze:Filozofów: św Augustyna, Arystotelesa, Kanta, Husserla, Jaspersa czy Foucaulta
Naukowców to w ogóle by się trochę znalazło.
Sue Ryder, lady Ryder of WarsawEmdegger pisze:Czy ktoś nas jeszcze lubił?
A jeszcze bym dorzucił admirała Cartona de Wiart.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
- Solaris U10
- Posty: 2706
- Rejestracja: 18 gru 2005, 13:26
- Kleszczu
- Stoi... Sofista?
- Posty: 13046
- Rejestracja: 14 gru 2005, 19:48
- Lokalizacja: Nowe Włochy
- Kontakt:
Solaris U10 pisze:Herezja! Ulica Wolności jest w Ursusie!Bastian pisze:Nie ma w Warszawie ulicy Wolności. Jest ulica Wolność.
Jestem przeciwny zmienianiu obecnych nazw ulic (bezsensowny bałagan informacyjny, zmiany dokumentów), chyba że dotyczy to nazw dublujących się.
We Włochach jest z kolei Plac Wolności
W ankiecie oczywiście zaznaczyłem odpowiedź drugą - zbyt dużo powstaje ulic w Warszawie żeby zmieniać nazwy już istniejących
"Ale potrafił podać dokładnie godziny wyjazdu i przyjazdu pociągu Paryż-Berlin, kombinacje połączeń między Lyonem i Warszawą.(...) Nawet naczelnik stacji by się w tym zgubił..."
Albert Camus-"Dżuma"
"Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej..." - Ryszard Riedel
Albert Camus-"Dżuma"
"Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej..." - Ryszard Riedel
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36661
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Przepraszam, pochowałem go zamiast Kołbasiuka...
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow