Strona 1 z 2

: 03 lut 2010, 20:49
autor: michael112
Zastanawiam się, czy wokół Warszawy powinno funkcjonować tyle miast. Praktycznie ze wszystkich stron stolica jest otoczona przez mniejsze, ale jednak oddzielne miasta. Zdecydowana większość ich mieszkańców ma sporo wspólnego z Warszawą. Część z nich pracuje tutaj, inni przybywają na zakupy lub załatwiają sprawy. Od strony komunikacyjnej odrębność samorządowa także sprawia problem. Ile to razy było, że każda zmiana trasy czy choćby rozkładu linii podmiejskiej, nie mówiąc już o uruchomieniu nowego połączenia, nie jest możliwa bez zgody i dopłat samorządu. Zdarzały się nawet zawieszenia i likwidacje połączeń (np. przystanki w Jabłonnie czy linia 803 do Sulejówka). Przez to wszysktko dochodzi do kuriozalnych sytuacji, w których istnieją: a) miasta, do których komunikacja ZTM dojeżdża... tylko nocą; b) problemy z poruszaniem się po mieście (np. Pruszków, gdzie jakaś komunikacja istnieje, ale kursuje parę razy na dzień no i oczywiście N85, ale to noc - patrz wyżej); c) albo też Łomianki - własny system komunikacji niekompatybilny taryfowo z ZTM (ma być wspólny bilet, ale tak nie do końca). Problemy są chyba też od strony podatkowej - niedawno słyszałem, że Warszawa zachęca do płacenia podatków przez osoby, które mieszkają i pracują w stolicy, ale zameldowani są poza nią. Co prawda to inna sytuacja, niż ta którą ja opisuję (bo chyba podatki płaci się w miejscu zamieszkania, a jak się mieszka poza Warszawą, to nie da się płacić podatków w niej, choćby się chciało), ale przecież mieszkańcy ościennych miejscowości, jeśli pracują w Warszawie, również korzystają ze stołecznych dróg lub publicznej komunikacji czy innych rzeczy fundowanych przez nasze władze. Przyłączenie tych miejscowości zapewniłoby miastu dodatkowe fundusze właśnie od tych ludzi.

Jak sądzicie - czy Warszawa powinna poszerzyć się o okoliczne miasta? A jeśli nie, to może lepszy byłaby jakaś współpraca wewnątrzaglomeracyjna pomiędzy suwerennymi, że tak powiem, miastami? Podobno istniały plany zbudowania tego rodzaju związku poprzez ustawę aglomeracyjną, jednak przeczytałem że na razie plany te zostały porzucone.
Osobiście trudno mi się zdecydować pomiędzy stworzeniem wielkiego miasta Warszawa, a nieco luźniejszym związkiem aglomeracyjnym, ale jestem pewny, że potrzebne jest przynajmniej częściowe wzmocnienie więzi, idealnym przykładem jest komunikacja publiczna.

: 03 lut 2010, 21:01
autor: Wolfchen
Jak dla mnie, to Ząbki, Raszyn, Piaseczno, Łomianki mogą zostać włączone do Warszawy choćby dziś...

A Ząbki to praktycznie już Warszawa - nawet pod względem taryfowym. ;)

: 03 lut 2010, 23:05
autor: Siecool
A po co w sumie przyłączać? Paryż jako miasto jest o ok. 20 km2 większy od naszego Wawra, zaś cała Warszawa jest 5x większa powierzchniowo. Ja bym się raczej skupił nad wprowadzeniem wreszcie ustawy metropolitalnej, która będzie wreszcie regulowała współpracę w obrębie aglomeracji.

: 08 lut 2010, 1:17
autor: kulikowski
Siecool - Ad Vocem: Twój argument wydaje się być naciągany - np. Berlin, Hamburg czy Rzym są dużo bardziej rozległe.

: 08 lut 2010, 12:28
autor: person
kulikowski pisze:Twój argument wydaje się być naciągany - np. Berlin, Hamburg czy Rzym są dużo bardziej rozległe.
Może w takim razie Ty odpowiesz jakie korzyści (dla obu stron) miałoby (obecnie i w okresie kolejnych ok. 10 lat) przyłączanie do Warszawy okolicznych miejscowości?

: 08 lut 2010, 17:38
autor: Poc Vocem
To może ja się wypowiem. Korzyść dla m. st. jest moim zdaniem oczywista, bo
- niejednokrotnie mieszkańcy miejscowości podwarszawskich (tzn. zameldowani w powiatach przyległych) mieszkają w Warszawie, ale płacą podatki, ubezpieczenia(różnica np. w cenie ub. OC) tam, bo taniej.
- mieszkają pod Warszawą, jeżdżą po Warszawie - niszczą drogi, nie płacąc podatków do wspólnej kasy. To mieszkańcy Warszawy im je fundują (choć fakt faktem, że w drugą stronę też to działa tyle, że w mniejszym stopniu)
Korzyścią dla miast przyłączanych jest głównie poprawa komunikacji, ale za cenę wzrostu podatków, zmiana miejsca lokalizacji urzędu o szczeblu powiatowym (mieszkańcy Sulejówka wiedzą o co chodzi).
Ale jest też bariera nie do przeskoczenia czyli zmniejszenie ilości stołków i podniesienie podatków w okolicznych miejscowościach. Miasta satelickie nie mają po prostu potrzeby przyłączać się do Warszawy.
Owe miejscowości satelickie mają też niekiedy infrastrukturę w miernym stanie co wymagałoby nakładów finansowych ze strony m. st.

: 08 lut 2010, 18:09
autor: Wolfchen
person pisze:Może w takim razie Ty odpowiesz jakie korzyści (dla obu stron) miałoby (obecnie i w okresie kolejnych ok. 10 lat) przyłączanie do Warszawy okolicznych miejscowości?
Korzyści dla Warszawy:
+ większe wpływy z podatków
+ sprawniejsze zarządzanie infrastrukturą
+ większe możliwości inwestycyjne oraz regulacyjne
+ zmniejszenie aparatu urzędniczego

Dla przyłączanych miejscowości:
+ całkowite zlikwidowanie sztucznych granic
+ niższe koszty komunikacji dla mieszkańców

: 09 lut 2010, 10:52
autor: person
Wolfchen pisze:+ większe wpływy z podatków
- większe wydatki związane z większym zasięgiem odpowiedzialności
Wolfchen pisze:+ sprawniejsze zarządzanie infrastrukturą
możesz podać jakiś wskaźnik, czym to się ma objawiać itp.? czy infrastruktura Wesołej jest sprawniej zarządzana? ostatnio słyszałem krytykę, że od przyłączenia ilość inwestycji drogowych zmalała...
Wolfchen pisze:+ większe możliwości inwestycyjne oraz regulacyjne
przykład? uważasz, że mniejsza gmina nie może być sprawnie zarządzana? czy bycie miastem satelickim nie jest interesujące dla inwestorów (popatrzmy na Marki, Łomianki, wylotówkę na Katowice...)
Wolfchen pisze:+ zmniejszenie aparatu urzędniczego
aha, bo pracę dotychczasowych urzedników z Ząbek, Marek, czy Piaseczna będzie wykonywała ta sama ilość urzędników z Warszawy?
Wolfchen pisze:+ całkowite zlikwidowanie sztucznych granic
a czym są właściwie te granice oprócz czystej administracji? jakieś zasieki, rowy zostaną zakopane?
Wolfchen pisze:+ niższe koszty komunikacji dla mieszkańców
Ząbki nie są Warszawą, a ich mieszkańców komunikacja kosztuej tyle samo. dziiiiwne... :-k

: 09 lut 2010, 14:23
autor: Glonojad
Przyłączenie Wesołej się Warszawie nie opłaciło, o ile pamiętam. Tak więc z tymi podatkami to bym uważał.

Moim zdaniem do sprawy trzeba podejść jednostkowo - na pewno nie ma sensu "niepodległość" Michałowic, Kępy Okrzewskiej czy Bronisz, które tracą agrarny charakter i stają się przedmieściami. Podobnie np. Piastów, który nawet nie ma jasno zarysowanego centrum, a 80 czy 90% miejsc pracy mieszkańców stanowi Warszawa, a bezsensownie podpięty jest do powiatu Pruszkowskiego, który nawet potrzeby linii lokalnej łączecej go z drugim miastem w powiecie nie widzi.

Co innego jednak Pruszków czy Otwock, miejscowości stare, z własnym układem urbanistycznym, w tym własnym centrum, o przynajmniej częściowej niezależności w zakresie miejsc pracy czy usług.

: 09 lut 2010, 18:43
autor: kajo
person pisze:możesz podać jakiś wskaźnik, czym to się ma objawiać itp.? czy infrastruktura Wesołej jest sprawniej zarządzana? ostatnio słyszałem krytykę, że od przyłączenia ilość inwestycji drogowych zmalała...
Ja podam przykład Piaseczna, buspas mógłby się zaczynać dużo wcześniej.

: 09 lut 2010, 19:18
autor: person
kajo pisze:
person pisze:możesz podać jakiś wskaźnik, czym to się ma objawiać itp.? czy infrastruktura Wesołej jest sprawniej zarządzana? ostatnio słyszałem krytykę, że od przyłączenia ilość inwestycji drogowych zmalała...
Ja podam przykład Piaseczna, buspas mógłby się zaczynać dużo wcześniej.
Nie zauważyłem żadnego bus-pasa na Puławskiej...

: 09 lut 2010, 19:45
autor: pawcio
Glonojad pisze:na pewno nie ma sensu "niepodległość" Michałowic
O tu by się bogactwo Warszawy podniosła. Wszak to jedna z najbogatszych gmin w Warszawie, która jest utworzona w sposób zupełnie sztuczny z tego co się ostało między Raszynem i Pruszkowem.

: 09 lut 2010, 19:54
autor: kajo
person pisze:Nie zauważyłem żadnego bus-pasa na Puławskiej...
Poczytaj, to dowiesz się, że będzie od kwietnia prawdopodobnie, a zacznie się dopiero na granicy Warszawy.

: 09 lut 2010, 20:25
autor: Bastian
pawcio pisze:
Glonojad pisze:na pewno nie ma sensu "niepodległość" Michałowic
O tu by się bogactwo Warszawy podniosła. Wszak to jedna z najbogatszych gmin w Warszawie
Jeszcze nie, jeszcze nie (-X :D

: 09 lut 2010, 20:40
autor: Glonojad
Jak na najbogatszą (niemal) gminę, infrastrukturę drogową mają żałosną.