Nowy wzór rozkładów jazdy

[TranslatorPS]

A zakup nowszej wersji chyba dałoby się załatwić bez dialogu technicznego czy postępowania przetargowego w ogóle.

Różnie to bywa. Nie kojarzę żadnego przetargu na nic w 2013r. w Radomiu przy okazji aktualizacji BM o wprowadzenie dwucyfrowych oznaczeń słupków, a jednocześnie dwa lata wcześniej, w 2011r. ZKM Gdynia takowy przetarg na aktualizację o nowe funkcje rozpisał. Inna sprawa to to, że każdy przetarg na to się kończy wygraną AGC - no bo jak może być inaczej

Zresztą fajnie by było gdyby program do rozkładów umiał chociażby różne czasy przejazdu między tymi samymi przystankami i tak dalej.

BusMan to umie - jako wyjątki dla poszczególnych linii. Jakbyś zobaczył co się wyrabia w mojej bazie radomskiej, to byś musiał z procentami na to patrzeć.

Jakie inne programy są dostępne na rynku? Bo my tu ciągle Busman i Busman.

AGC BusMan jest można rzec tak jakby liderem na polskim rynku, ale równie duże udziały mają Taran Municom (ja nie wiem czasem czy Taran to nie jest jakaś siostrzana spółka od R&G) i 7xp. Jak pawcio wspomniał, są też inne programy za granicą (w Poznaniu wciąż używają IVU na przykład). W Polsce poza Warszawą która miała swojego TeeRa, Szczecin i Nowy Sącz też miały programy pisane pod ich samych (o innych programach niezbyt mi wiadomo). Wiem, że w Białymstoku istnieje jakiś SPG System czy jak to się tam zwało.

za nowsze wersje chciał ponoć tyle, że niektórzy woleli pozostawać przy starszych

Z tego co pamiętam, od ZKG"KM" Olkusz AGC za nową licencję na BusMana 120 zawołał sobie bodajże 20 tys. zł 80 tys. zł - przy czym oni mieli już 80tkę wcześniej. To się jeszcze jako tako rozwija w sumie - w Łodzi pracują w ZDiT na BM 105, które ma automatyczne ładowanie danych z SRG (taaak, z danych GPSa ściąganych przez system R&G), w Poznaniu zawołali sobie 2,5 roku temu jakieś 360 tys. zł od ZTMu jak ci ostatni kupowali 100tkę z szkoleniem i modułami do eksportu danych do PEKI - no i nowe wzory graficzne na przystanki i kursówki i co tam jeszcze.

Ja się nie dziwię ZTMowi w sumie, że chcą przeprowadzić taki dialog techniczny. BusMan i TeeR są w tym samym wieku - choć ten drugi jest o WIELE mniej elastyczny (chociażby z racji nieobsługiwania BWLek), natomiast BusMan ma swoje błędy (ile razy mi się zawiesił, bo zapomniałem, że ustawianie przewoźnika i taboru w oknie zadań przy otwartym rozkładzie graficznym wywala go do reszty) i nie obsługuje różnych rozkładów jazdy w ramach jednej linii w różnych terminach czasowych (np. jeśli chcę rozkład linii X od następnego tygodnia, to muszę stworzyć go od zera jako linia o innym oznaczeniu albo w innej grupie linii). Jestem w każdym razie ciekaw, co z tego się urodzi.


EDIT: "konstrukcja służb dla prowadzących pojazdy". A to już w ogóle mnie zaciekawili, bo dotychczas ZTM nie miał nic do powiedzenia pod względem zadań samych kierowców...

[pawcio]

(ja nie wiem czasem czy Taran to nie jest jakaś siostrzana spółka od R&G)

Siostra syjamska. Jak się w Taranie gada o zmianach w programie, to czuć, jak na dole tłuką wyświetlacze do R&G.

"konstrukcja służb dla prowadzących pojazdy". A to już w ogóle mnie zaciekawili, bo dotychczas ZTM nie miał nic do powiedzenia pod względem zadań samych kierowców...

A zauważyłeś, że ZTM nie jest samodzielnym zamawiającym? Na etapie klejenia kursów w zadania przewozowe już pojawiają się interesy przewoźników (liczba brygad, przerwy itp.), a jeszcze organizator nie może wszystkiego puścić samopas (brygady niskie, dojazdy, itp.).

BusMan ma swoje błędy (ile razy mi się zawiesił, bo zapomniałem, że ustawianie przewoźnika i taboru w oknie zadań przy otwartym rozkładzie graficznym wywala go do reszty)

Stąd ZTM wszedł w procedurę nowego programu. A przecież BusMan w ZTM-ie wystartował niespełna 8 lat temu.

[Łukasz]

20 tysięcy to są śmieszne pieniądze (100-200 godzin pracy, praktycznie żadna zmiana),
360 tysięcy wygląda normalnie jak na całkiem nowy sposób działania.

[TranslatorPS]

A zauważyłeś, że ZTM nie jest samodzielnym zamawiającym?

Ano. Co mnie nie zdziwiło już tak bardzo. Ale i tak chwali się.

już pojawiają się interesy przewoźników

Planowanie interesów przewoźnika na poziomie organizatora skończyło się u mnie w R-miu tym, że w MPK najdłuższa zmiana poranna możliwa w rozkładzie to 9h50, popołudniowa - 9h45, a maraton lub szczyt - 9h35. Pozostawianie planowania służb na poziomie przewoźnika było dobrym pomysłem do momentu wg mnie - to, że ZTM chce słuchać głosu przewoźników pod tym względem jednakowoż chwali się.

20 tysięcy to są śmieszne pieniądze

Poprawiłem się w poście - jednak 80 kafelków. Coś mi się zdawało, że te 20 to za mało.

[pawcio]

już pojawiają się interesy przewoźników

Planowanie interesów przewoźnika na poziomie organizatora skończyło się u mnie w R-miu tym, że w MPK najdłuższa zmiana poranna możliwa w rozkładzie to 9h50, popołudniowa - 9h45, a maraton lub szczyt - 9h35. Pozostawianie planowania służb na poziomie przewoźnika było dobrym pomysłem do momentu wg mnie - to, że ZTM chce słuchać głosu przewoźników pod tym względem jednakowoż chwali się.

MZA ma podobnie. Tramwaje nie, więc nieustannie marudzą, że chciałyby coś poprawić. Idea ogólnie jest szczytna, ale w szczegółowych zasadach współpracy, uwzględnionych jeszcze dodatkowo na papierze będącym częścią formalnej umowy, jeszcze tego nie widzę.