Samolot alternatywą dla pociągu?

Moderator: JacekM

Awatar użytkownika
Delfino
Posty: 934
Rejestracja: 03 lut 2007, 14:42
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Delfino » 28 wrz 2010, 16:07

Co prawda nie mamy tutaj wątku lotniczego, ale samolot jak najbardziej podpada pod temat warszawskiej komunikacji. Chciałbym wam zwrócić uwagę na rzecz, którą odkryłem właściwie przypadkiem. Otóż LOT uruchomił bardzo tanie bilety lotnicze w relacji krajowej. Oczywiście nie da się ich kupić na każdy dzień, ale mimo wszystko myślę, że warto się zainteresowac, gdyż stanowi to już niezłą alternatywę dla pociągu.

Dla przykładu do Szczecina można już polecieć w cenie od 61 złotych (zakładając, że kupimy też bilet powrotny) i od 98 jeśli lecimy tylko w jedną stronę. W pozostałych relacjach krajowych podobnie. Jest to już koszt porównywalny z kosztem pociągu.

Na próbę skorzystałem z tej oferty i do Szczecina i z powrotem wybrałem się za 150 zł (można było taniej, ale akurat takie dni mi pasowały). Bilet kupujemy przez internet. Na lotnisku na dowód dostajemy od razu boarding pass. Najlepiej być na godzinę przed odlotem, choć jeśli wpadniemy na lotnisko pół godziny przed, to też powinniśmy zdążyć, ale to już ryzyko ;)

Czas lotu do Szczecina to ok 1h 15 minut (od wejścia do samolotu do wyjścia ok. 1h 30m) w porównaniu do 5h jazdy pociągiem.

Warto wiedzieć, że jest to pełnoprawny lot, żadne tam tanie linie, więc nie ma żadnych dodatkowych opłat, nic nie kosztuje nas bagaż, a na pokładzie dostajemy ciasteczko i kawę. Bilety kupujemy przez stronę www.lot.com. Cena zaprezentowana na stronie jest ceną ostateczną. Nie wiadomo jak długo potrwa ta promocja, więc warto korzystać.

ratraciak
Posty: 528
Rejestracja: 15 gru 2006, 17:53
Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
Kontakt:

Post autor: ratraciak » 28 wrz 2010, 16:13

Jeśli chodzi o podróże do Szczecina czy Wrocławia to samolot jest rzeczywiście alternatywą do pociągów IC. Niestety nie każdego stać na lot i woli pojechać TLK.

Awatar użytkownika
piotram
Posty: 2849
Rejestracja: 27 lut 2006, 19:42
Lokalizacja: W-wa Kercelak

Post autor: piotram » 28 wrz 2010, 16:17

Ale jak doliczysz 1h na odprawę, 1h na dojazd z lotniska do szczecina i 0,5h na dojazd na Okęcie, to wyjdzie już 4h... No i własnie ta promocja, długo pewnie nie potrwa, bo inaczej nie wyjdą na swoje.

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 28 wrz 2010, 16:20

Delfino pisze:samolot jak najbardziej podpada pod temat warszawskiej komunikacji
chyba nie tyle warszawskiej, co krajowej...
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
Delfino
Posty: 934
Rejestracja: 03 lut 2007, 14:42
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Delfino » 28 wrz 2010, 16:32

TLK do Szczecina to też coś koło 60 złoych. Tak ostatnio płaciłem. Nieco taniej wychodzi InterRegio, chyba na poziomie 40 zł. Z dojazdami oczywiście to prawda, ale np. niektórym bliżej na lotnisko w Warszawie, niż na dworzec. W każdym mieście z tym dojazdem jest inaczej i trzeba sobie to przeanalizować. Co do odprawy to na lotnisku nie było kolejki, więc powiedzmy ok. 5 minut na odprawę i ok. 10 na security check. Bramka otwiera się ok. 25 minut przed odlotem, czyli teoretycznie całość zajmuje 40 minut. W ten sposób po nieco ponad 2h po wejściu na Okęcie byłem już na lotnisku docelowym. W drugą stronę, gdy wsiadamy na małym regionalnym lotnisku, jest jeszcze szybciej.

Dla mnie różnica jest jednak duża, bo prawie 6h w pociągu to męczarnia, a nieco ponad godzinka w samolocie, to prawie jak podróż autobusem miejskim. Mogę więc 20 czy 30 złotych dopłacić za ten luksus. Do tej pory lot krajowy to był koszt rzędu 300-500 zł.

laryzbyszko
Posty: 33
Rejestracja: 20 sie 2010, 18:22
Lokalizacja: Warszawa/Paris

Post autor: laryzbyszko » 28 wrz 2010, 16:34

piotram pisze:Ale jak doliczysz 1h na odprawę, 1h na dojazd z lotniska do szczecina i 0,5h na dojazd na Okęcie, to wyjdzie już 4h... No i własnie ta promocja, długo pewnie nie potrwa, bo inaczej nie wyjdą na swoje.
W lotach krajowych spokojnie można być 30 min przed odlotem, a jeżeli masz tylko bagaż podręczny to możesz być nawet 15 min wcześniej. Samoloty są coraz bardziej konkurencyjne do pociągów.

W relacjach europejskich (poza wyjątkami typu Paryż - Londyn; Paryż - Amsterdam/Kolonia; Frankfurt/M - Paryż) nie ma porównania pod względem czasu jazdy, a także ceny podróży (pociągiem jest chyba tylko wtedy taniej jak zamawiamy w dniu wyjazdu, jako przykład chore ceny na Jana Kiepurę. Przejazd z W-wy do Amsterdamu to ok. 800 zł w jedną stronę)

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26826
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 28 wrz 2010, 19:45

Tych relacji konkurencyjnych jest dużo więcej. Np. Berlin - Hannower, sam dojazd z lotniska do Hbf zajmuje prawie połowę czasu podróży ICE.

Poza tym, o czym się nie mówi - samoloty są dofinansowywane przez nas wszystkich przez ulgi podatkowe, a coraz częściej - przez dopłaty do obsługi miast (dotyczy zwłaszcza tanich przewoźników). Doliczając do tego niemałe koszty środowiskowe...

Co do komfortu - porównanie do autobusu jest jak najbardziej trafne, chociaż niektóre samoloty oferują komfort przestrzenny zbliżony raczej do wagonu 13N. Chociaż fotele są wygodniejsze, abstrahując od ciasnoty. Tym niemniej, do poziomu porządnego pociągu nie da się tego w żadnej mierze porównać.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
Delfino
Posty: 934
Rejestracja: 03 lut 2007, 14:42
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Delfino » 28 wrz 2010, 20:13

Glonojad pisze: Poza tym, o czym się nie mówi - samoloty są dofinansowywane przez nas wszystkich przez ulgi podatkowe, a coraz częściej - przez dopłaty do obsługi miast (dotyczy zwłaszcza tanich przewoźników). Doliczając do tego niemałe koszty środowiskowe...
No tak jakby PKP nie było dofinansowywane :)
Glonojad pisze: Co do komfortu - porównanie do autobusu jest jak najbardziej trafne, chociaż niektóre samoloty oferują komfort przestrzenny zbliżony raczej do wagonu 13N. Chociaż fotele są wygodniejsze, abstrahując od ciasnoty. Tym niemniej, do poziomu porządnego pociągu nie da się tego w żadnej mierze porównać.
Kwestia dyskusyjna. Komfort w pełni załadowanym samolocie jest dla mnie zdecydowanie większy niż w tak samo załadowanym przedziale kolejowym, nieco niższy natomiast niż w wagonie bezprzedziałowym TLK. Ale jeśli weźmiesz pod uwagę czas przebywania w samym środu transportu (np. godzina w samolocie w stosunku do 5-10 godzin w pociągu), to jest to nieporównywalne. Z pociągu człowiek wychodzi kompletnie zmordowany, a po samolocie nawet nie pamiętasz, że podróżowałeś :)

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26826
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 28 wrz 2010, 20:17

No nie, zbyt często latam samolotami, by ktoś mi wmówił, że lotu samolotem się nie pamięta. Bynajmniej, zwłaszcza, jak się 8h koczuje bo mgła, strajk, wulkan i co tam jeszcze...

Do tego zupełnie nie wiem, dlaczego porównujesz komfort podróży w mechpomie - za promocyjne 100-150 zł samolotem można pojechać promocyjnie 2 klasą EIC, w sześciomiejscowych przedziałach, z korytarzem, na którym można rozprostować nogi i wagonem restauracyjnym z ciepłymi, przyrządzanymi na miejscu posiłkami. Nie wiem, co dają na krajówkach, ale wątpię, by było to coś więcej, niż zafoliowana kanapka. Niezła, darmowa (znaczy w cenie), ale ja jednak wolę frankfurterki albo jajecznicę.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25339
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 28 wrz 2010, 20:25

Glonojad pisze:zbyt często latam samolotami, by ktoś mi wmówił, że lotu samolotem się nie pamięta. Bynajmniej, zwłaszcza, jak się 8h koczuje bo mgła, strajk, wulkan i co tam jeszcze...
Widać za rzadko jeździsz pociągami i nie stoisz w zatrzymaniach po wypadku z TIR-em, kradzieży sieci lub oblodzeniu sieci trakcyjnej. To było na wspominanym przez Ciebie poziomie: "A u Was biją murzynów".

Awatar użytkownika
Delfino
Posty: 934
Rejestracja: 03 lut 2007, 14:42
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Delfino » 28 wrz 2010, 20:27

Poczekaj, mówimy o relacji krajowej i nie 100-150 złotych, ale 60-90 złotych. Za tyle pojedziesz TLK, bez gwarancji miejsca siedzącego ze stresem o bagaże, gdy pójdziesz do WARSu, podróżując 5-10 godzin zamiast godziny. Przypadek mgły czy pyłu wulkanicznego jest pewnie tak samo częsty jak przypadki zerwania trakcji, awarii lokomotywy, czy strajku kolejarzy. Też sporo latam samolotami i nigdy nie miałem opóźnienia większego nż 30 minut, a na PKP tyle to standard ;)

Nie twierdzę, że samolot to super środek podróży na każdą okazję, zwracam tylko uwagę, że od czasu wprowadzenia tych tanich biletów, jest to realna alternatywa dla kolei także w relacjach krajowych (bo jeśli chodzi o zagraniczne, to sprawa jest bezdyskusyjna).

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26826
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 28 wrz 2010, 20:34

pawcio pisze:
Glonojad pisze:zbyt często latam samolotami, by ktoś mi wmówił, że lotu samolotem się nie pamięta. Bynajmniej, zwłaszcza, jak się 8h koczuje bo mgła, strajk, wulkan i co tam jeszcze...
Widać za rzadko jeździsz pociągami i nie stoisz w zatrzymaniach po wypadku z TIR-em, kradzieży sieci lub oblodzeniu sieci trakcyjnej.
Hm. W tym roku jechałem pociągiem dalekobieżnym bodaj 11 razy (w jedną stronę) i siedem razy samolotem. W przypadku pociagów nie trafiłem na żadne większe utrudnienie (no, nie licząć półgodzinnych spóźnień na powrotach z Gdańska), natomiast samolot raz mi odwołali (w ogóle. Noc "gratis", tylko czasu nikt mi nie odda - a gdybym leciał gdzieś dalej z przesiadką?), a raz spóźnił się bodaj 9h. Liczba podróży równie porównywalna, ale oczywiście z punktu widzenia statystyki równie (mało) miarodajna.
To było na wspominanym przez Ciebie poziomie: "A u Was biją murzynów".
To teraz jakiś standard moderatorów będzie? :p
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

laryzbyszko
Posty: 33
Rejestracja: 20 sie 2010, 18:22
Lokalizacja: Warszawa/Paris

Post autor: laryzbyszko » 28 wrz 2010, 20:39

Glonojad pisze:Tych relacji konkurencyjnych jest dużo więcej. Np. Berlin - Hannower, sam dojazd z lotniska do Hbf zajmuje prawie połowę czasu podróży ICE.

Poza tym, o czym się nie mówi - samoloty są dofinansowywane przez nas wszystkich przez ulgi podatkowe, a coraz częściej - przez dopłaty do obsługi miast (dotyczy zwłaszcza tanich przewoźników). Doliczając do tego niemałe koszty środowiskowe...

Co do komfortu - porównanie do autobusu jest jak najbardziej trafne, chociaż niektóre samoloty oferują komfort przestrzenny zbliżony raczej do wagonu 13N. Chociaż fotele są wygodniejsze, abstrahując od ciasnoty. Tym niemniej, do poziomu porządnego pociągu nie da się tego w żadnej mierze porównać.
Źle mnie zrozumiałeś (a raczej ja wyraziłem się nieprecyzyjnie), chodziło mi o przejazdy międzynarodowe. Ale jeżeli chodzi o krajowe, to i tak pociąg jest konkurencyjny na dystansach powyżej 500 km, tylko jeżeli jest KDP. (patrz Paryż Marsylia = 750 KM, czas jazdy 2,5 h).

Jeżeli chodzi o komfort, to oczywiście, że nie chodziło mi o komfort samego "siedzienia", bo ten w samolotach jest porównywalny do autobusów międzymiastowych i to nie najlepszej klasy. Sam latam bardzo często z Warszawy do Paryża i komfort Air France jest beznadziejny. Niektóre samoloty są w takim stanie, że boję się do nich wsiąść, z Lotem też nie jest lepiej.

Chodzi mi o sam komfort krótkiego czasu podróży. Na trasach jak np. Warszawa - Amsterdam, wolę wziąć samolot i lecieć 2 h, wliczając odprawę, niż tłuc się przez całą noc nawet w wagonie sypialnym.

Niestety w Polsce samoloty są bardziej konkurencyjne dla pociągów, pomimo małych odległości, patrz Warszawa - Gdańsk. Pociąg kosztuje ok. 100 zł, samolot w promocji też (i bilety w tej promocji istnieją w przeciwieństwie do tych z promocji PKP), a czas przejazdu jest nieporównywalny.

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26826
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 28 wrz 2010, 20:42

Na ile przed odlotem trzeba kupować bilet na lot krajowy, by załapać się na bilety promocyjne?
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
Delfino
Posty: 934
Rejestracja: 03 lut 2007, 14:42
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Delfino » 28 wrz 2010, 20:55

To zależy, bo liczba miejsc promocyjnych jest ograniczona. Im wcześniej się zdecydujesz, tym większa szansa kupienia. Ja kupiłem na tydzień wcześniej. Ale generalnie widzę, że sprawa jest dość losowa, np. do Gdańska ciężko coś teraz znaleźć za mniej niż 150 złotych, podczas gdy np. do Krakowa masz od najbliższej soboty po 86, a jak się spieszysz, to na środę za 106.

ODPOWIEDZ