WAWKOM

Chetnie bym jednak sam ocenil.

Tylko po co? Czym się tu ekscytować?

Na razie to nie wiem, czy jest się w ogóle czym ekscytować. Nie wiem, co kto powiedział i czy reakcja była proporcjonalna do zdarzenia, czy nie.

Przepraszam, ale fakt, że Redaktor uznał czyjąś wypowiedź za "bufonadę" jest dla mnie dalece niewystarczające do uznania, że tak było w istocie. Zwłaszcza, że nie jest to już relacja, a recenzja.

No i dobrze, to wpis na blogu, a nie artykuł w gazecie.
A wspomniany urzędnik akurat zachowuje się bufoniasto, czemu często daje wyraz publicznie...

Kochaniak out. Dąbrowski hop z Bemowa na wiceprezydenta. Śmiecie odroczone.

Tyle że nie bardzo wiadomo na jakich zasadach to odroczenie.

Tu o tym:
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 ... ciowy.html

Marcin Wojdat zamiast Jarosława Maćkowiaka:

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 ... iasta.html

A tutaj dla odmiany kolejna "wyprzedaż":

Udziały w Złotych Tarasach sprzedane

"Od stycznia dynamika przychodu podatków do budżetu jest niższa niż zaplanowana. W związku z tym to nie są pieniądze do wydania, to są pieniądze do tego, żebyśmy zrównoważyli nasze wydatki, które mamy zaplanowane, z dochodami, które są niższe niż przewidywano, ze względu na spowolnienie gospodarcze"

Czarno widzę przyszłoroczny budżet

http://wyborcza.biz/Gieldy/1,114507,142 ... #BoxBizTxt

Słów kilka o warszawskim długu i drogich obligacjach.

Podobno Ratusz zlecił badania dotyczące relokacji zajezdni autobusowych i tramwajowych.

Stary Pingwin pisze:Podobno Ratusz zlecił badania dotyczące relokacji zajezdni autobusowych i tramwajowych.

http://www.rynek-kolejowy.pl/46530/zbad ... szawie.htm

To do czego jest Biuro Drogownictwa i Komunikacji, ZTM, Biuro rozbudowy i inne ważne biura w Ratuszu z dyrektorami, kierownikami i pracownikami, skoro takie opracowania zleca się firmom zewnętrznym?

Od wielu rzeczy, ale nie muszą być akurat od tego. Chyba nie oczekujesz, że piony układania rozkładów i kontroli biletów rzucą się na robienie analizy dot. przeniesienia zajezdni.

Myślałem, że pobudzę Cię do działania, ale cóż, łykend.