Wydaje mi się że te awantury są głównie właśnie z powodu jakichś opóźnień. To nadal nie jest powód, aby dla wygody ZTM-u płacić 3,60 za 2 przystanki w korku.Sindbad pisze:Bilet 20 minutowy wielu pasażerom starcza do pierwszej kontroli i jest powodem awantur.
10 minut to przejechanie 4-5 przystanków, wystarczy korek lub zatrzymanie i już awantura.
WaĹźnoĹÄ biletĂłw czasowych
Moderator: JacekM
Nie tyle ingerencji w sterowniki co praktycznie wymiany założeń całego systemu bo albo kierowca/motorniczy musiałby klikać w sterownik co przystanek albo trzeba by to było jakoś połączyc z pozostałymi systemami żeby zgłaszały do systemu numer przystanku (a co jeśli autobus nie ma sterownika albo rozkładu w sterowniku?)
Ale to przecież od ZTM zależy. I nie jest ważna wygoda tylko wpływy z biletów które i tak nie pokrywają wszystkich kosztów a byłyby jeszcze niższe.piotram pisze:To nadal nie jest powód, aby dla wygody ZTM-u płacić 3,60 za 2 przystanki w korku.
Raczej z tego że dla wielu bilet 20-minutowy zastąpił całkowicie jednorazówki i w razie kontroli obierając taktykę "rozkładowy czas był taki" albo " to tylko 5 minut po czasie"piotram pisze:Wydaje mi się że te awantury są głównie właśnie z powodu jakichś opóźnień.
Ale: chcę przejechać rozkładowo 17 min odcinek i staję w korku. I co? Mam dokasować bilet? Chodzi o to, że to budzi sprzeciw. Zwłaszcza, że mogę nie mieć możliwości opuszczenia pojazdu ani nawet dokupienia tego biletu.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Po raz kolejny zapomniałem, dlaczego nieprzyjęcie mandatu z powodu korków w momencie, w którym na rozkładach są cyferki z minutami do poszczególnych przystanków, miałoby skutkować straconą pozycją. ZTM się będzie bronić, że nie wiadomo, gdzie skasowany. To sobie kupcie system, w którym będzie wiadomo, pewnie orzeknie sąd. Bo tak to jest granda.KwZ pisze:Ale: chcę przejechać rozkładowo 17 min odcinek i staję w korku. I co? Mam dokasować bilet? Chodzi o to, że to budzi sprzeciw. Zwłaszcza, że mogę nie mieć możliwości opuszczenia pojazdu ani nawet dokupienia tego biletu.
ŁK
Bo tak jest skonstruowana taryfa? Za określoną kwotę nabywasz prawo do przebywania na terenie pojazdu przez określony czas, nie zaś gwarancję wykonania usługi przewiezienia z A do B. Petycje do UOKiK. Przynajmniej ja tak to rozumiem.Łukasz pisze:Po raz kolejny zapomniałem, dlaczego nieprzyjęcie mandatu z powodu korków w momencie, w którym na rozkładach są cyferki z minutami do poszczególnych przystanków, miałoby skutkować straconą pozycją. ZTM się będzie bronić, że nie wiadomo, gdzie skasowany. To sobie kupcie system, w którym będzie wiadomo, pewnie orzeknie sąd. Bo tak to jest granda.
Na podstawie czego? I co z tego ma wynikać? Że nie powinienem używać biletów czasowych?Sindbad pisze:Podstawowym biletem jest bilet jednorazowy.
Nawiasem mówiąc, to ze sformułowania: "Bilet jednorazowy uprawniający do przejazdu jednym środkiem transportu od momentu skasowania, nie dłużej jednak niż przez 120 min." wnioskuję, że jak stanę w korku na ponad 2h, to też powinienem dokasować bilet(y)!
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Dokładnie tak masz zrobić. Nie ma znaczenia rozkładowy czas jazdy.Ale: chcę przejechać rozkładowo 17 min odcinek i staję w korku. I co? Mam dokasować bilet?
Kontrola zaczyna się chwilę po ruszeniu pojazdu. Kontrolerzy nie dosiadają się w trakcie jazdy więc zawsze masz możliwość opuszczenia pojazdu jeżeli widzisz ze bilet się kończy.KwZ pisze:Zwłaszcza, że mogę nie mieć możliwości opuszczenia pojazdu ani nawet dokupienia tego biletu.
Na podstawie taryfy ZTM. Na wezwaniu zawsze wypisuje sie wartość biletu jednorazowego. A co do biletów czasowych to masz prawo ich używać. Ale jednocześnie akceptujesz to że bilet ważny jest przez pewną ilość czasu i ani minuty dłużej.KwZ pisze:Na podstawie czego? I co z tego ma wynikać? Że nie powinienem używać biletów czasowych?
Stałeś kiedyś w korku ponad 2h w autobusie? jeżeli taka sytuacja miałaby miejsce co jest bardzo mało prawdopodobne, kontroler nie wystawiłby wezwania.KwZ pisze: wnioskuję, że jak stanę w korku na ponad 2h, to też powinienem dokasować bilet(y)!
Podane są ORIENTACYJNE czasy przejazduŁukasz pisze:Po raz kolejny zapomniałem, dlaczego nieprzyjęcie mandatu z powodu korków w momencie, w którym na rozkładach są cyferki z minutami do poszczególnych przystanków, miałoby skutkować straconą pozycją
No, to jak jest napisane 12, to 20 nie powinno przekraczać.Premo pisze:Podane są ORIENTACYJNE czasy przejazduŁukasz pisze:Po raz kolejny zapomniałem, dlaczego nieprzyjęcie mandatu z powodu korków w momencie, w którym na rozkładach są cyferki z minutami do poszczególnych przystanków, miałoby skutkować straconą pozycją
Rozumiem, że jak jest 18 to można uważać.
ŁK
Chciałbym to zobaczyć w sądzie...Premo pisze:Dokładnie tak masz zrobić. Nie ma znaczenia rozkładowy czas jazdy.Ale: chcę przejechać rozkładowo 17 min odcinek i staję w korku. I co? Mam dokasować bilet?
Czyli co? Zawsze na widok kontroli mam wysiąść, bo bilet mam jeszcze ważny 18 minut, a jazda do następnego przystanku może trwać 20?Kontrola zaczyna się chwilę po ruszeniu pojazdu. Kontrolerzy nie dosiadają się w trakcie jazdy więc zawsze masz możliwość opuszczenia pojazdu jeżeli widzisz ze bilet się kończy.KwZ pisze:Zwłaszcza, że mogę nie mieć możliwości opuszczenia pojazdu ani nawet dokupienia tego biletu.
Tak. W dodatku jak jedziesz z Ochoty na Pragę, to na wszelki wypadek kupuj dobówkę, bo i 60 minut może nie wystarczyć. Ja też jestem ciekaw rozstrzygnięcia sądu - te rozważania mi się ciągle wydają rozważaniami licealnymi, a nie prawniczymi.MichalJ pisze: Chciałbym to zobaczyć w sądzie...Czyli co? Zawsze na widok kontroli mam wysiąść, bo bilet mam jeszcze ważny 18 minut, a jazda do następnego przystanku może trwać 20?Kontrola zaczyna się chwilę po ruszeniu pojazdu. Kontrolerzy nie dosiadają się w trakcie jazdy więc zawsze masz możliwość opuszczenia pojazdu jeżeli widzisz ze bilet się kończy.
ŁK
Zobaczymy, przeciez cos podobnego trafiło juz do sądu, jakas kobieta skasowała w bramce metra bilet 20 minutowy i została złapana przy wychodzeniu z metra. Sparawa trafiła do sadu i zobaczymy co z tego wyjdzie.MichalJ pisze:Chciałbym to zobaczyć w sądzie...Premo pisze:Dokładnie tak masz zrobić. Nie ma znaczenia rozkładowy czas jazdy.Czyli co? Zawsze na widok kontroli mam wysiąść, bo bilet mam jeszcze ważny 18 minut, a jazda do następnego przystanku może trwać 20?Kontrola zaczyna się chwilę po ruszeniu pojazdu. Kontrolerzy nie dosiadają się w trakcie jazdy więc zawsze masz możliwość opuszczenia pojazdu jeżeli widzisz ze bilet się kończy.
Ja wiem że gdybym został złapany na przekroczeniu czasu przejazdu mimo iz rozkład sugerowałby czas przejazdu <=15 minut to na pewno tez bym nie zapłacił kary tylko skierował sprawe do sądu. Przy 18 19 minutach już bym się bał bo mogliby mi wmówic że moglem się spodziewac minimalnego przekroczenia czasu.
Tak właśnie jest. Tyle, że to jest niezgodne z wszelkimi zasadami słuszności i rozjeżdża się z zasadami prawa cywilnego.KwZ pisze:Bo tak jest skonstruowana taryfa? Za określoną kwotę nabywasz prawo do przebywania na terenie pojazdu przez określony czas, nie zaś gwarancję wykonania usługi przewiezienia z A do B.
Ja też.MichalJ pisze:Chciałbym to zobaczyć w sądzie...
Pamiętasz słynny atak zimy w listopadzie zeszłego roku? Przejazd na odcinku Tor Stegny-Warneńska trwał dobrze ponad 20 minut, czyli najkrótszy bilet. Mało tego - jednorazowy wg obecnych zasad nie wystarczyłby wtedy na przejechanie całej trasy linii 195.Premo pisze:Stałeś kiedyś w korku ponad 2h w autobusie?
Jakby się trafił jakiś służbista, to kto wie.Premo pisze: jeżeli taka sytuacja miałaby miejsce co jest bardzo mało prawdopodobne, kontroler nie wystawiłby wezwania.
I to jest jakiś pomysł.KwZ pisze:Petycje do UOKiK.
[ Dodano: |7 Wrz 2011|, 2011 13:03 ]
W metrze? Kobieta jest praktycznie bez szans, bo odchylenia rzędu 2-3 minut pasażer powinien być w stanie przewidzieć, a inne odchyłki prawie się nie zdarzają. No chyba że był wtedy akurat jakiś przestój (awaria, wypadek itp.).Rosa pisze:Zobaczymy, przeciez cos podobnego trafiło juz do sądu, jakas kobieta skasowała w bramce metra bilet 20 minutowy i została złapana przy wychodzeniu z metra. Sparawa trafiła do sadu i zobaczymy co z tego wyjdzie.