Ważność biletów czasowych

Moderator: JacekM

Awatar użytkownika
piotram
Posty: 2849
Rejestracja: 27 lut 2006, 19:42
Lokalizacja: W-wa Kercelak

Post autor: piotram » 06 wrz 2011, 13:36

Sindbad pisze: :idea: Bilet 20 minutowy wielu pasażerom starcza do pierwszej kontroli i jest powodem awantur. ](*,) 10 minut to przejechanie 4-5 przystanków, wystarczy korek lub zatrzymanie i już awantura.
Wydaje mi się że te awantury są głównie właśnie z powodu jakichś opóźnień. To nadal nie jest powód, aby dla wygody ZTM-u płacić 3,60 za 2 przystanki w korku.

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10651
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 06 wrz 2011, 20:14

Ja proponowałem i ponawiam pomysł, żeby bilety były n-przystankowe (np. 10). Oczywiście rozumiem, że to wymagałoby wpisania na bilet miejsca skasowania, a zatem ingerencji w kasowniki.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

px33
Posty: 1589
Rejestracja: 07 lut 2011, 17:43

Post autor: px33 » 06 wrz 2011, 21:04

Nie tyle ingerencji w sterowniki co praktycznie wymiany założeń całego systemu bo albo kierowca/motorniczy musiałby klikać w sterownik co przystanek albo trzeba by to było jakoś połączyc z pozostałymi systemami żeby zgłaszały do systemu numer przystanku (a co jeśli autobus nie ma sterownika albo rozkładu w sterowniku?)

Awatar użytkownika
Premo
Posty: 5448
Rejestracja: 15 kwie 2006, 14:58

Post autor: Premo » 07 wrz 2011, 9:14

piotram pisze:To nadal nie jest powód, aby dla wygody ZTM-u płacić 3,60 za 2 przystanki w korku.
Ale to przecież od ZTM zależy. I nie jest ważna wygoda tylko wpływy z biletów które i tak nie pokrywają wszystkich kosztów a byłyby jeszcze niższe.
piotram pisze:Wydaje mi się że te awantury są głównie właśnie z powodu jakichś opóźnień.
Raczej z tego że dla wielu bilet 20-minutowy zastąpił całkowicie jednorazówki i w razie kontroli obierając taktykę "rozkładowy czas był taki" albo " to tylko 5 minut po czasie"

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10651
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 07 wrz 2011, 11:08

Ale: chcę przejechać rozkładowo 17 min odcinek i staję w korku. I co? Mam dokasować bilet? Chodzi o to, że to budzi sprzeciw. Zwłaszcza, że mogę nie mieć możliwości opuszczenia pojazdu ani nawet dokupienia tego biletu.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

Łukasz
Posty: 10621
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 07 wrz 2011, 11:12

KwZ pisze:Ale: chcę przejechać rozkładowo 17 min odcinek i staję w korku. I co? Mam dokasować bilet? Chodzi o to, że to budzi sprzeciw. Zwłaszcza, że mogę nie mieć możliwości opuszczenia pojazdu ani nawet dokupienia tego biletu.
Po raz kolejny zapomniałem, dlaczego nieprzyjęcie mandatu z powodu korków w momencie, w którym na rozkładach są cyferki z minutami do poszczególnych przystanków, miałoby skutkować straconą pozycją. ZTM się będzie bronić, że nie wiadomo, gdzie skasowany. To sobie kupcie system, w którym będzie wiadomo, pewnie orzeknie sąd. Bo tak to jest granda.
ŁK

Awatar użytkownika
Sindbad
Posty: 900
Rejestracja: 16 gru 2005, 15:58
Lokalizacja: Służew

Post autor: Sindbad » 07 wrz 2011, 11:23

Podstawowym biletem jest bilet jednorazowy.
Nie daj się zepchnąć z twojej drogi nawet przez ludzi idących w tym samym kierunku.
S.J.Lec

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10651
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 07 wrz 2011, 11:32

Łukasz pisze:Po raz kolejny zapomniałem, dlaczego nieprzyjęcie mandatu z powodu korków w momencie, w którym na rozkładach są cyferki z minutami do poszczególnych przystanków, miałoby skutkować straconą pozycją. ZTM się będzie bronić, że nie wiadomo, gdzie skasowany. To sobie kupcie system, w którym będzie wiadomo, pewnie orzeknie sąd. Bo tak to jest granda.
Bo tak jest skonstruowana taryfa? Za określoną kwotę nabywasz prawo do przebywania na terenie pojazdu przez określony czas, nie zaś gwarancję wykonania usługi przewiezienia z A do B. Petycje do UOKiK. Przynajmniej ja tak to rozumiem.
Sindbad pisze:Podstawowym biletem jest bilet jednorazowy.
Na podstawie czego? I co z tego ma wynikać? Że nie powinienem używać biletów czasowych?

Nawiasem mówiąc, to ze sformułowania: "Bilet jednorazowy uprawniający do przejazdu jednym środkiem transportu od momentu skasowania, nie dłużej jednak niż przez 120 min." wnioskuję, że jak stanę w korku na ponad 2h, to też powinienem dokasować bilet(y)!
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

Awatar użytkownika
Premo
Posty: 5448
Rejestracja: 15 kwie 2006, 14:58

Post autor: Premo » 07 wrz 2011, 12:40

Ale: chcę przejechać rozkładowo 17 min odcinek i staję w korku. I co? Mam dokasować bilet?
Dokładnie tak masz zrobić. Nie ma znaczenia rozkładowy czas jazdy.
KwZ pisze:Zwłaszcza, że mogę nie mieć możliwości opuszczenia pojazdu ani nawet dokupienia tego biletu.
Kontrola zaczyna się chwilę po ruszeniu pojazdu. Kontrolerzy nie dosiadają się w trakcie jazdy więc zawsze masz możliwość opuszczenia pojazdu jeżeli widzisz ze bilet się kończy.
KwZ pisze:Na podstawie czego? I co z tego ma wynikać? Że nie powinienem używać biletów czasowych?
Na podstawie taryfy ZTM. Na wezwaniu zawsze wypisuje sie wartość biletu jednorazowego. A co do biletów czasowych to masz prawo ich używać. Ale jednocześnie akceptujesz to że bilet ważny jest przez pewną ilość czasu i ani minuty dłużej.
KwZ pisze: wnioskuję, że jak stanę w korku na ponad 2h, to też powinienem dokasować bilet(y)!
Stałeś kiedyś w korku ponad 2h w autobusie? jeżeli taka sytuacja miałaby miejsce co jest bardzo mało prawdopodobne, kontroler nie wystawiłby wezwania.
Łukasz pisze:Po raz kolejny zapomniałem, dlaczego nieprzyjęcie mandatu z powodu korków w momencie, w którym na rozkładach są cyferki z minutami do poszczególnych przystanków, miałoby skutkować straconą pozycją
Podane są ORIENTACYJNE czasy przejazdu

Łukasz
Posty: 10621
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 07 wrz 2011, 12:43

Premo pisze:
Łukasz pisze:Po raz kolejny zapomniałem, dlaczego nieprzyjęcie mandatu z powodu korków w momencie, w którym na rozkładach są cyferki z minutami do poszczególnych przystanków, miałoby skutkować straconą pozycją
Podane są ORIENTACYJNE czasy przejazdu
No, to jak jest napisane 12, to 20 nie powinno przekraczać.
Rozumiem, że jak jest 18 to można uważać.
ŁK

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 07 wrz 2011, 12:52

Premo pisze:
Ale: chcę przejechać rozkładowo 17 min odcinek i staję w korku. I co? Mam dokasować bilet?
Dokładnie tak masz zrobić. Nie ma znaczenia rozkładowy czas jazdy.
Chciałbym to zobaczyć w sądzie...
KwZ pisze:Zwłaszcza, że mogę nie mieć możliwości opuszczenia pojazdu ani nawet dokupienia tego biletu.
Kontrola zaczyna się chwilę po ruszeniu pojazdu. Kontrolerzy nie dosiadają się w trakcie jazdy więc zawsze masz możliwość opuszczenia pojazdu jeżeli widzisz ze bilet się kończy.
Czyli co? Zawsze na widok kontroli mam wysiąść, bo bilet mam jeszcze ważny 18 minut, a jazda do następnego przystanku może trwać 20?

Łukasz
Posty: 10621
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 07 wrz 2011, 12:56

MichalJ pisze: Chciałbym to zobaczyć w sądzie...
Kontrola zaczyna się chwilę po ruszeniu pojazdu. Kontrolerzy nie dosiadają się w trakcie jazdy więc zawsze masz możliwość opuszczenia pojazdu jeżeli widzisz ze bilet się kończy.
Czyli co? Zawsze na widok kontroli mam wysiąść, bo bilet mam jeszcze ważny 18 minut, a jazda do następnego przystanku może trwać 20?
Tak. W dodatku jak jedziesz z Ochoty na Pragę, to na wszelki wypadek kupuj dobówkę, bo i 60 minut może nie wystarczyć. Ja też jestem ciekaw rozstrzygnięcia sądu - te rozważania mi się ciągle wydają rozważaniami licealnymi, a nie prawniczymi.
ŁK

Rosa
Posty: 4598
Rejestracja: 20 gru 2005, 14:47
Lokalizacja: os Wilga

Post autor: Rosa » 07 wrz 2011, 12:59

MichalJ pisze:
Premo pisze:Dokładnie tak masz zrobić. Nie ma znaczenia rozkładowy czas jazdy.
Chciałbym to zobaczyć w sądzie...
Kontrola zaczyna się chwilę po ruszeniu pojazdu. Kontrolerzy nie dosiadają się w trakcie jazdy więc zawsze masz możliwość opuszczenia pojazdu jeżeli widzisz ze bilet się kończy.
Czyli co? Zawsze na widok kontroli mam wysiąść, bo bilet mam jeszcze ważny 18 minut, a jazda do następnego przystanku może trwać 20?
Zobaczymy, przeciez cos podobnego trafiło juz do sądu, jakas kobieta skasowała w bramce metra bilet 20 minutowy i została złapana przy wychodzeniu z metra. Sparawa trafiła do sadu i zobaczymy co z tego wyjdzie.
Ja wiem że gdybym został złapany na przekroczeniu czasu przejazdu mimo iz rozkład sugerowałby czas przejazdu <=15 minut to na pewno tez bym nie zapłacił kary tylko skierował sprawe do sądu. Przy 18 19 minutach już bym się bał bo mogliby mi wmówic że moglem się spodziewac minimalnego przekroczenia czasu.

bepe
Posty: 3516
Rejestracja: 04 wrz 2010, 15:33
Lokalizacja: Gocław

Post autor: bepe » 07 wrz 2011, 13:01

KwZ pisze:Bo tak jest skonstruowana taryfa? Za określoną kwotę nabywasz prawo do przebywania na terenie pojazdu przez określony czas, nie zaś gwarancję wykonania usługi przewiezienia z A do B.
Tak właśnie jest. Tyle, że to jest niezgodne z wszelkimi zasadami słuszności i rozjeżdża się z zasadami prawa cywilnego.
MichalJ pisze:Chciałbym to zobaczyć w sądzie...
Ja też.
Premo pisze:Stałeś kiedyś w korku ponad 2h w autobusie?
Pamiętasz słynny atak zimy w listopadzie zeszłego roku? Przejazd na odcinku Tor Stegny-Warneńska trwał dobrze ponad 20 minut, czyli najkrótszy bilet. Mało tego - jednorazowy wg obecnych zasad nie wystarczyłby wtedy na przejechanie całej trasy linii 195.
Premo pisze: jeżeli taka sytuacja miałaby miejsce co jest bardzo mało prawdopodobne, kontroler nie wystawiłby wezwania.
Jakby się trafił jakiś służbista, to kto wie.
KwZ pisze:Petycje do UOKiK.
I to jest jakiś pomysł.

[ Dodano: |7 Wrz 2011|, 2011 13:03 ]
Rosa pisze:Zobaczymy, przeciez cos podobnego trafiło juz do sądu, jakas kobieta skasowała w bramce metra bilet 20 minutowy i została złapana przy wychodzeniu z metra. Sparawa trafiła do sadu i zobaczymy co z tego wyjdzie.
W metrze? Kobieta jest praktycznie bez szans, bo odchylenia rzędu 2-3 minut pasażer powinien być w stanie przewidzieć, a inne odchyłki prawie się nie zdarzają. No chyba że był wtedy akurat jakiś przestój (awaria, wypadek itp.).

Awatar użytkownika
piotram
Posty: 2849
Rejestracja: 27 lut 2006, 19:42
Lokalizacja: W-wa Kercelak

Post autor: piotram » 07 wrz 2011, 13:37

bepe pisze:
KwZ pisze:Petycje do UOKiK.
I to jest jakiś pomysł.
Oczywiście że tak, bo sąd może rozpatrzeć co najwyżej jednostkowy przypadek, nie samą "jakość" tej taryfy. UOKIK często zajmuje się takimi chorymi umowami cywilno-prawnymi i ma niezłe efekty.

ODPOWIEDZ