Warszawska Karta Miejska
Moderator: JacekM
No nie wiem czy przestarzały i średni system może być lepszy od elastycznego systemu online (co najwyżej śledzenie osób na podstawie kart może być trochę utrudnione). Na dobrą sprawę dodanie do WKM funkcji prepaid i krótkiej historii przejazdów pomogłoby toto trochę uelastycznić (Oyster ZTCW potrafi sam zmienić rodzaj biletu w zależności od liczby przejazdów - nie pobierze z konta więcej niż cena dobowego), no ale do tego trzeba by było przeprogramować masę kasowników, terminali i automatów.
O tą funkcję właśnie mi chodziło - dokładniej jest opisana tutaj http://www.tfl.gov.uk/tickets/14837.aspxpx33 pisze:(Oyster ZTCW potrafi sam zmienić rodzaj biletu w zależności od liczby przejazdów - nie pobierze z konta więcej niż cena dobowego)
Za przejazd metrem Oyster pobiera opłatę w zależności od przejechanych stref. Do tego można Oytera połączyć z kartą kredytową i mieć automatyczne doładowywanie.
Jest to sto razy wygodniejsze od kupowania na zapas pliku kartoników z biletami czasowymi i zastanawiania się, ile podróży w ciągu dnia planuję (o jakości paska magnetycznego nie wspomnę).
-
- Posty: 19
- Rejestracja: 31 paź 2011, 21:43
- Lokalizacja: Warszwa-Wola
-
- Posty: 19
- Rejestracja: 31 paź 2011, 21:43
- Lokalizacja: Warszwa-Wola
Jeździłeś kiedyś na bilecikach kartonowych ??? Rano wychodzisz z domu i zaczynasz liczyć ile dzisiaj planujesz przejazdów i dokąd. Potem patrzysz na pogodę - będą korki, czy nie - jak jest brzydko = będą korki to bilet dobowy, jeśli jest ładna pogoda to czasówki. Wsiadasz do autobusu i zastanawiasz się 20 min, czy 40 minut. Kasujesz 20min, a po 15 minutach zaczynasz sprawdzać, czy musisz dobić jeszcze jedną 20min, czy zdążysz. Jeśli wsiadając nie spojrzałeś na zegarek, to musisz znaleść miejsce z kórego widać zegar autobusu (czas skasowania na bilecie niekoniecznie zgadza sie z Twoim zegarkiem).Wolfchen pisze:Polemizowałbym. Bo musisz w każdym pojeździe odbijać kartę, a kartonik kasujesz raz.
A na koniec dnia i tak okazuje się, że jak wybrałeś dobowy, to jeździłeś potem tylko 2*20 minut, a jak wybrałeś czasówki, to wydałeś na nie 15 zł.
Oyster jest zdecydowanie wygodniejszy - wiesz, że nie wydasz więcej niż bilet dobowy, a jeśli jeździsz mniej, to zapłacisz taniej.
Jeśli (w innym mieście) podróżuję i planuję skorzystać ze zbior-komu przynajmniej 3 razy, to kasuję bilet dobowy. Nie muszę się wtedy bawić w kasowanie biletu za każdym razem, nie martwię się, czy bilet czasowy wystarczy mi na podróż do celu no i nie muszę rezygnować z krótkich podróży (które bez dobowego odbyłbym pieszo, bo "szkoda kasować bilet na 1-2 przystanki")aqqaqq pisze:Jeździłeś kiedyś na bilecikach kartonowych ???
Jeśli mieszkasz w drugiej strefie, to te proporcje inaczej wyglądają. Na dojazd do Warszawy, kupujesz bilet czasowy (dwie 20 min + dobowy na Warszawę są tańsze od dobowego strefowego).person pisze: Jeśli (w innym mieście) podróżuję i planuję skorzystać ze zbior-komu przynajmniej 3 razy, to kasuję bilet dobowy. Nie muszę się wtedy bawić w kasowanie biletu za każdym razem, nie martwię się, czy bilet czasowy wystarczy mi na podróż do celu no i nie muszę rezygnować z krótkich podróży ..)