WAWKOM

Reserved ty chyba co roku masz jakiś problem z tymi swoimi studiami

Co roku to nie, ale rok temu miałem faktycznie podobną sytuację.

Dziękuję Wam za odpowiedzi. Zrobiłem tak, jak mi poradziła pani w POP-ie, mianowicie dziś poprosiłem o zwrot niewykorzystanej części ulgowej karty, doładowałem kontrakt miesięczny normalny, a jak uzyskam naklejkę na legitymacji studenckiej, to poproszę o zwrot niewykorzystanej części normalnego kontraktu i doładuję ulgowy.

I za każdym razem -20%.

Odkąd zlikwidowali tygodniówki i tak wychodzi taniej jak kasować dobowe lub czasowe.

@Premo, jeśli kupujesz w zamian inny bilet na tę samą kartę to nie potrąca się kosztów manipulacyjnych.

Oddają pozostałą część kontraktu bez potrąceń? Nie mówimy przypadkiem o załadowaniu nowego kontraktu z wykasowaniem poprzedniego?

Dopuszcza się zwrot biletów usuniętych wskutek zakodowania na karcie danych dotyczących biletu innego rodzaju lub typu. Kwotę do zwrotu ustala się mnożąc iloraz wartości biletu usuniętego i liczbę dni na jaką został zakodowany przez liczbę niewykorzystanych dni, licząc od dnia następnego po usunięciu biletu do ostatniego dnia jego ważności.

I już. Żadnego potrącania...

Dlaczego posiadacze "kart Markowianina" muszą je wymieniać?

Nie ma oferty, więc i karta traci ważność. Tyle, że nie widzę sensu - przecież ważna jest część zapisana na karcie, a okładka ma mieć foto...

BTW, niby powinniśmy z żoną wymienić karty po ślubie, ale nawet w okienku na to ręką machają...

Ale np na nieważnej legitymacji studenckiej bilet nabić można. Poza tym czy bezpłatna wymiana karty dotyczy też tych co wcześniej mieli spersonalizowaną WKM? Po kilku latach nieużywania wiele osób może mieć problem ze znalezieniem jej

Czyli jak mam aktywowany 30-dniowy i po tygodniu wbiję 90-dniowy, to dostanę zwrot za 23 dni miesięcznego, a 90-dniowy mogę sobie aktywować kiedy chcę?

Zwrot to się dostanie jak się najpierw poprosi o usunięcie 30 dniówki i potem można wbijać 90 dniowy. W popie. W automacie to chyba 30 dniowy przepadnie bez śladu.

Przepisy taryfowe mówią tak:

Dopuszcza się zwrot biletów usuniętych wskutek zakodowania na karcie danych dotyczących biletu innego rodzaju lub typu. Kwotę do zwrotu ustala się mnożąc iloraz wartości biletu usuniętego i liczbę dni na jaką został zakodowany przez liczbę niewykorzystanych dni, licząc od dnia następnego po usunięciu biletu do ostatniego dnia jego ważności.

Czyli musi istnieć możliwość odtworzenia kontraktu, jaki był na karcie, bo organizator sam się zobowiązuje do zwrotu pieniędzy za "nadpisany" bilet.

No ja bym nie ryzykował.

Mnie nurtuje jedno pytanie - tyle majstrowano jakiś czas temu przy WKM. Czemu więc nie dali możliwości istnienia na karcie dwóch kontraktów na raz. W innych miastach da się...