Dokładnie - zgadzam się w całej rozciągłości - gonić ustawiających brednie.marcin3001 pisze:Na 8 wieczorem raz jest Cm. Wolski, innym razem Cm. Wolski kurs skrócony, jeszcze innym Sowińskiego kurs skrócony. Trzeba ogarnąć to badziewie i koniec.
Informacja w Swingach i Jazzach
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
A ja uważam, że pasażer w ogóle niczego czyta, jeśli chodzi o informację pasażerską. Przykład sprzed tygodnia, zjazdowe 519 do Wilanowa, żółte tablice zjazdowe z przodu, z tyłu oraz boczna zjazdowa, informacja w rozkładzie i co? No i pasażerowie zdziwieni, że zajechali pod pocztę w Wilanowie i w dodatku uważali, że to przed chwilą wszystko zostało zmienione... Nawet gdyby to była najlepsza informacja pasażerska, to do opornych pasażerów nigdy nic nie dotrze, a takich jest coraz więcej...
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36639
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Gdyby nie czytał, to by wsiadł do 501 albo 119. Niewątpliwie czyta, problem w tym, że nie rozumie. Może ZTM powinien zrobić kampanię informacyjną "Co znaczą żółte dechy?"...
Wbrew pozorom zastanawiam się nad tym serio. My znamy system oznaczeń, ale czy był on gdzieś podawany pasażerom?
Wbrew pozorom zastanawiam się nad tym serio. My znamy system oznaczeń, ale czy był on gdzieś podawany pasażerom?
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Zawsze będzie grupa, która się zagapi. Ale jest różnica między 20% pasażerów a 80%. Nie można powiedzieć "nikt nie czyta" bo z tego prosta droga do likwidacji dekoracji w ogóle.
Skrócone 162 czy 185 z przystanku Sielce 01 odjeżdża prawie puste, więc chyba większość potencjalnych pasażerów zauważa informację i nie wsiada.
Skrócone 162 czy 185 z przystanku Sielce 01 odjeżdża prawie puste, więc chyba większość potencjalnych pasażerów zauważa informację i nie wsiada.
Merto póki ma jedną linię, pasażerowie bezmyślnie wsiadają do wagoników.MeWa pisze:Co to ma do rzeczy?tomstak pisze: Dobrze że w metrze będą puste przejazdy służbowe (PWJ), bo by były pretensje że pociąg uprowadził pasażerów i pojechał na Jelonki zamiast na Młociny
Za kilka lat otworzy się centralny odcinek II linii metra, póki jeszcze nie zostały podjęte kroki wybudowana II STP na terenie działek przy Koziej Wólce, to podsył składów odbędzie się z kabat. ZTM po wniosku "pasażerów" wymusi na Metrze, aby przejazd w kierunku daszyńskiego jednak odbywał się handlowo. Chciałbym zobaczyć jak na rzęsach będziesz tańczył, aby pasażerów uświadomić o odbywającym się niestandardowym kursie?
[ Dodano: |8 Lis 2012|, 2012 10:09 ]
Pasażerowie na wyświetlaczu zazwyczaj czytają tylko numer linii (Chodź często i tego nie czytają) i nic z tym nie zrobisz.marcin3001 pisze:Jeśli wsiadasz do Swinga z tyłu i na kwadracie jest tylko numer linii, to nie zawsze budzi to jakieś wątpliwości...MisiekK pisze: Jeśli mam wątpliwość co do trasy to TAK. Dziwne, nie?
Nie. Mówię o WYRÓŻNIENIU informacji, a nie o jej treści.MisiekK pisze: Inny napis od standardowego też się wyróżnia.
Poza tym jak już wcześniej pisałem jest bałagan i ludzie się uodparniają. Na 8 wieczorem raz jest Cm. Wolski, innym razem Cm. Wolski kurs skrócony, jeszcze innym Sowińskiego kurs skrócony. Trzeba ogarnąć to badziewie i koniec.
Zresztą kurczę, gdybym ja postulował jakąkolwiek inwestycję, coś wymagającego wielkiego wysiłku. A tu chodzi tylko o zmianę treści na wyświetlaczu, przecież to nie są żadne koszty. To dopiero jest niedasizm w postaci kanonicznej...
Kiedyś tramwaj liniowy wjechał na przystanek z napisem na wyświetlaczach "Nauka Jazdy", otworzyły się drzwi, a pasażerowie bez chwili zastanowienia się, wsiedli, skasowali bilety i zajęli miejsca siedzące. Nie było chętnego dopytania się dokąd ten tramwaj jedzie.
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36639
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Zabrał? Pojechali? Więc sam widzisz, że nie było potrzeby. Ja, jadąc do domu, w centrum patrzę, czy nie 15. Przy TŁ nie mam już wcale potrzeby patrzenia, bo mi wszystko pasuje. Zakładam, że przynajmniej 80% spośród tych twoich pasażerów wsiadło nie dlatego, że było im wszystko jedno, dokąd pojadą, tylko po prostu wszystko im pasowało. Oczywiście zrobili to odruchowo w reakcji na błąd motorniczego ("pasuje mi wszystko, co mnie zechce mnie zabrać, a więc otworzy drzwi"). To motorowy się pomylił, nie pasażerowie. Ci mogą się "przejechać" na tym odruchu tylko wtedy, gdy tramwaj pojedzie gdzieś w kierunku nieobsługiwanym liniowo, bo tego, siłą rzeczy, ich odruchowa decyzja "na pewno pasuje" nie obejmuje.tomstak pisze:Kiedyś tramwaj liniowy wjechał na przystanek z napisem na wyświetlaczach "Nauka Jazdy", otworzyły się drzwi, a pasażerowie bez chwili zastanowienia się, wsiedli, skasowali bilety i zajęli miejsca siedzące. Nie było chętnego dopytania się dokąd ten tramwaj jedzie.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Na tym samym odruchu żerują wszyscy, co nie dojechali do wcześniej obranego celu i np. zmuszeni byli opuścić pojazd na Rogalińskiej.Bastian pisze:Zabrał? Pojechali? Więc sam widzisz, że nie było potrzeby. Ja, jadąc do domu, w centrum patrzę, czy nie 15. Przy TŁ nie mam już wcale potrzeby patrzenia, bo mi wszystko pasuje. Zakładam, że przynajmniej 80% spośród tych twoich pasażerów wsiadło nie dlatego, że było im wszystko jedno, dokąd pojadą, tylko po prostu wszystko im pasowało. Oczywiście zrobili to odruchowo w reakcji na błąd motorniczego ("pasuje mi wszystko, co mnie zechce mnie zabrać, a więc otworzy drzwi"). To motorowy się pomylił, nie pasażerowie. Ci mogą się "przejechać" na tym odruchu tylko wtedy, gdy tramwaj pojedzie gdzieś w kierunku nieobsługiwanym liniowo, bo tego, siłą rzeczy, ich odruchowa decyzja "na pewno pasuje" nie obejmuje.tomstak pisze:Kiedyś tramwaj liniowy wjechał na przystanek z napisem na wyświetlaczach "Nauka Jazdy", otworzyły się drzwi, a pasażerowie bez chwili zastanowienia się, wsiedli, skasowali bilety i zajęli miejsca siedzące. Nie było chętnego dopytania się dokąd ten tramwaj jedzie.
- marcin3001
- Posty: 316
- Rejestracja: 18 lis 2006, 19:09
- Lokalizacja: Młynów
Dobrze, skoro nikt nie czyta informacji na wyświetlaczach, czemu nie ma komunikatu głosowego o zjeździe do zajezdni. W BUSE jest coś takiego, właściwie wystarczyłoby puścić taki komunikat raz, przed dojazdem do ostatniego przystanku na podstawowej trasie linii.
Oczywiście mam na myśli komunikat pełnej i jasnej treści, a nie na przykład: "Uwaga. Zet!".
Oczywiście mam na myśli komunikat pełnej i jasnej treści, a nie na przykład: "Uwaga. Zet!".
A tu odpowiedź.marcin3001 pisze:Dobrze, skoro nikt nie czyta informacji na wyświetlaczach, czemu nie ma komunikatu głosowego o zjeździe do zajezdni. W BUSE jest coś takiego, właściwie wystarczyłoby puścić taki komunikat raz, przed dojazdem do ostatniego przystanku na podstawowej trasie linii.
Oczywiście mam na myśli komunikat pełnej i jasnej treści, a nie na przykład: "Uwaga. Zet!".
W zabytkowym taborze, obsługa konduktorska jest z krwi i kości, a informacja została olana.MisiekK pisze:Swego czasu jeździliśmy zabytkiem na ś.p. pętlę Wierzbno. Informacja podawana głosem na przystanku Malczewskiego (oprócz kompletnego otablicowania pojazdu!), że tramwaj za chwile kończy i nie dojedzie już do Woronicza nie powodowała żadnej reakcji wśród pasażerów, którzy po wjeździe na Wierzbno robili obsłudze awantury.
- marcin3001
- Posty: 316
- Rejestracja: 18 lis 2006, 19:09
- Lokalizacja: Młynów
Czyli zakupiony system nie jest w pełni wykorzystywany bo ktoś kiedyś nie zrozumiał komunikatu wygłoszonego przez konduktora w charczącej eNce?
To po co było instalować ten system? Sprzedać to do miasta, które potrafi korzystać z informacji pasażerskiej, a w Swingach zrobić wieszaki na deski.
Albo nic nie wieszać, skoro nikt nie czyta.
To po co było instalować ten system? Sprzedać to do miasta, które potrafi korzystać z informacji pasażerskiej, a w Swingach zrobić wieszaki na deski.
Albo nic nie wieszać, skoro nikt nie czyta.
System jest w pełni wykorzystywany, ale potencjalni odbiorcy nie są zainteresowani ogłoszoną w środku informacją.marcin3001 pisze:Czyli zakupiony system nie jest w pełni wykorzystywany bo ktoś kiedyś nie zrozumiał komunikatu wygłoszonego przez konduktora w charczącej eNce?
Jestem ZAmarcin3001 pisze:To po co było instalować ten system? Sprzedać to do miasta, które potrafi korzystać z informacji pasażerskiej, a w Swingach zrobić wieszaki na deski.
Albo nic nie wieszać, skoro nikt nie czyta.
Co innego komunikat o pętli Wierzbno (nieużywanej liniowo, to skąd ktoś ma wiedzieć, gdzie to jest? Metro Wierzbno jest zupełnie gdzie indziej, dlaczego tramwaj tam nie dojechał?) w okazjonalnym zabytku, a co innego komunikat w regularnie jeżdżącym kursie zjazdowym.
Kategorycznie nie przyjmuję do wiadomości podejścia "nie ma po co informować, bo i tak nikt nie usłyszy/przeczyta/zrozumie".
To jest dokładnie ten sam mechanizm myślowy, który o lata opóźnił uruchomienie otwierania drzwi przez pasażerów, "bo nie będą rozumieć, że trzeba nacisnąć". A potem cudowanie - zimny guzik, ciepły guzik, raz działa, raz nie - wypisz wymaluj, to samo co tu, z różnymi komunikatami na tę samą okazję, zamiast wprowadzić prostą zasadę: jest guzik, naciskamy.
I co, nie nauczyli się ludzie przyciskać?
Kategorycznie nie przyjmuję do wiadomości podejścia "nie ma po co informować, bo i tak nikt nie usłyszy/przeczyta/zrozumie".
To jest dokładnie ten sam mechanizm myślowy, który o lata opóźnił uruchomienie otwierania drzwi przez pasażerów, "bo nie będą rozumieć, że trzeba nacisnąć". A potem cudowanie - zimny guzik, ciepły guzik, raz działa, raz nie - wypisz wymaluj, to samo co tu, z różnymi komunikatami na tę samą okazję, zamiast wprowadzić prostą zasadę: jest guzik, naciskamy.
I co, nie nauczyli się ludzie przyciskać?
Czy, informacja o przebiegu trasy jest? Jest.MichalJ pisze:Co innego komunikat o pętli Wierzbno (nieużywanej liniowo, to skąd ktoś ma wiedzieć, gdzie to jest? Metro Wierzbno jest zupełnie gdzie indziej, dlaczego tramwaj tam nie dojechał?) w okazjonalnym zabytku, a co innego komunikat w regularnie jeżdżącym kursie zjazdowym.
Kategorycznie nie przyjmuję do wiadomości podejścia "nie ma po co informować, bo i tak nikt nie usłyszy/przeczyta/zrozumie".
To jest dokładnie ten sam mechanizm myślowy, który o lata opóźnił uruchomienie otwierania drzwi przez pasażerów, "bo nie będą rozumieć, że trzeba nacisnąć". A potem cudowanie - zimny guzik, ciepły guzik, raz działa, raz nie - wypisz wymaluj, to samo co tu, z różnymi komunikatami na tę samą okazję, zamiast wprowadzić prostą zasadę: jest guzik, naciskamy.
I co, nie nauczyli się ludzie przyciskać?
Czy informacja jest widoczna - czytelna (można ją przeczytać)? Jest (można).
Czy jest informacja dokąd jest kurs skrócony? Jest.
Kto pierwszy wpadł na pomysł (ZTM czy motorniczowie w TW) z wywieszaniem w kabinie na grzałkach tablic z numerem linii i treści "Zjazd do Zajezdni"?
Nie ma sensu być nadgorliwym i kopać się z salami.
1. W tej charczącej berlince były pełne tablice liniowe wraz z koralami od wewnątrz.marcin3001 pisze:Czyli zakupiony system nie jest w pełni wykorzystywany bo ktoś kiedyś nie zrozumiał komunikatu wygłoszonego przez konduktora w charczącej eNce?
2. Korale w zjazdowych 120Na pokazują jakie przystanki po drodze są obsługiwane i który będzie ostatni....
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
Zdajesz sobie sprawę, że do przeczytania korali część pasażerów musi wyjąć okulary?
Zresztą - wsiadam do wozu tylnymi drzwiami, widziałem z tylu numer linii - będę za każdym razem lecieć szukać korali? No weź. A jak z tyłu jest żółty kwadrat, to jednak większość pasażerów zauważy.
Jeszcze raz - podejście 'nie warto' uważam za niesłuszne i SZKODLIWE.
Zresztą - wsiadam do wozu tylnymi drzwiami, widziałem z tylu numer linii - będę za każdym razem lecieć szukać korali? No weź. A jak z tyłu jest żółty kwadrat, to jednak większość pasażerów zauważy.
Jeszcze raz - podejście 'nie warto' uważam za niesłuszne i SZKODLIWE.