Komunikacja miejska a imprezy publiczne
Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam
-
- Posty: 5993
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36951
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
No popatrz, a myślisz, że o procesjach na Boże Ciało ktoś ZTM informuje, czy też ZTM sam jest w stanie sprawdzić, dzwoniąc po parafiach, gdzie będą one chodziły?ashir pisze:AON nie poinformował ZTMu o Juwenaliach w Rembertowie.emyl pisze:Niedałosię postawić na przystanku krańcowym 199 dwóch rezerwowych wozów, które w razie przeładowania można by włączyć na N24 wpół taktu?

ZTM co roku ma problem z Juwenaliami. Może czas wpisać je sobie w kalendarz?
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
O tych, które masz w zleceniach, tak. Pozostałe (bo przecież parafii w Warszawie jest więcej niż ok. 30) nie i wszystko się wówczas odbywa na żywca.Bastian pisze:No popatrz, a myślisz, że o procesjach na Boże Ciało ktoś ZTM informuje, czy też ZTM sam jest w stanie sprawdzić, dzwoniąc po parafiach, gdzie będą one chodziły?
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36951
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
A ile uczelni w Warszawie organizuje huczne juwenalia? Też więcej, niż 30?
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Ale i tak parafia musi poczynić uzgodnienia związane z zajęciem pasa drogowego, więc siłą rzeczy miasto informowane jest. Poza tym procesja dla ZTM oznacza jedynie konieczość wytyczenia objazdów i poinformowania o nich, a jednak impreza masowa to trochę inna parafia. Jak dla mnie jedynym wyjściem jest nałożenie na organizatora - oprócz szeregu innych warunków - także zorganizowania dowozu i rozwozu uczestników. W jakiej formie i dla jakich imprez - to już kwestia do dyskusji.pawcio pisze:O tych, które masz w zleceniach, tak. Pozostałe (bo przecież parafii w Warszawie jest więcej niż ok. 30) nie i wszystko się wówczas odbywa na żywca.Bastian pisze:No popatrz, a myślisz, że o procesjach na Boże Ciało ktoś ZTM informuje, czy też ZTM sam jest w stanie sprawdzić, dzwoniąc po parafiach, gdzie będą one chodziły?
Popatrz, jaka franca!
Wiele razy spotkałem się z tłumaczeniem "autobusy nie jeżdżą nową ulicą w miesiąc po jej otwarciu, bo nikt ZTM o tym otwarciu odrębnym pismem nie powiadomił." Królestwo ZTM rządzi się własnymi prawami.drapka pisze: Ale i tak parafia musi poczynić uzgodnienia związane z zajęciem pasa drogowego, więc siłą rzeczy miasto informowane jest.
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36951
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Ehem. A jak nie zorganizuje, to go zlicytować?drapka pisze:Jak dla mnie jedynym wyjściem jest nałożenie na organizatora - oprócz szeregu innych warunków - także zorganizowania dowozu i rozwozu uczestników. W jakiej formie i dla jakich imprez - to już kwestia do dyskusji.
Twoje rozwiązanie nie rozwiązuje niczego. AON niczego nie zorganizował. Studenci (czy szerzej: goście Juwenaliów) nie ucierpieli, bo jakoś się na końcu trasy wepchnęli. Ucierpieli postronni ludzie, chcący wsiąść dalej - nie mieli oni nic wspólnego z organizatorem Juwenaliów, nie mieli żadnego wpływu na poczynania AON-u. Co masz im do zaproponowania? Powinni we własnym zakresie się zainteresować, kiedy AON robi Juwenalia, i napisać do uczelni wniosek, żeby wystąpiła do ZTM-u o wzmocnienie komunikacji? Czy może od razu sami powinni zawczasu pisać do ZTM-u? Czy też może pokornie powinni od razu zaakceptować fakt, że winny ich niedoli jest AON, który ma ich w dupie - i nic się nie zmieni, bo nie ma nikogo prócz nich samych, komu by na takiej zmianie zależało?
Mam pomysł na skrypt: przy próbie wysłania postu zawierającego zwrot "nałożyć obowiązek" (lub zbliżony) forum wyświetli komunikat "podaj, kto i w jaki sposób miałby go egzekwować"...

Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Heh. Żeby "nie psuć prawa" sam na zebraniu wspólnoty nie poparłem wniosku jednego z mieszkańców, zeby mu klienci i pracownicy sklepu nie palili pod oknem po tym, jak nam wytłumaczono, że zarządca może powiesić karteczki z napisem "zakaz palenia" i na tym się jego uprawnienia kończą...Bastian pisze:Mam pomysł na skrypt: przy próbie wysłania postu zawierającego zwrot "nałożyć obowiązek" (lub zbliżony) forum wyświetli komunikat "podaj, kto i w jaki sposób miałby go egzekwować"...
Ale z drugiej strony to ustawy o zgromadzeniach czy innych imprezach masowych nakładają na orgniazatorów pewne obowiązki, które są do wyegzekwowania i są egzekwowane, a ktoś, kto zgromadzenie organizuje, musi wziąć za pewne rzeczy odpowiedzialność. Bo przecież to nie była duża grupa ludzi, która przypadkiem z tragarzami przechodziła sobie obok AON. Jeśli jest jedna strona medalu - czyli fajna zabawa z kupą ludzi, których ktoś skrzyknął i ktoś przy okazji zarobił, to jest i druga - czyli ktoś inny nie może przez to wsiąść do autobusu.
Popatrz, jaka franca!