O chłodzeniu i niechłodzeniu
Dokładnie, w starych rosyjskich nie dość, że są otwierane okna, to jeszcze wentylacje dachowa, a w nowych rosyjskich to tylko otwierane okna i jakiś tam nawiew z dach, który też nie zawsze jest włączany, więc w środku jest bardzo duszno i gorąco.
Test światła polecam i dalej od kabiny mechanika. Jak się stoi pod pewnym kątem to widać kiedy przez powstałą szczelinę przedziera się światło a kiedy nie. Poza tym gdyby klapa się zamykała to nawiewu by nie było. (i nie pisze tu o jakiejś macie oklejonej folią aluminiową).Tyrystor pisze:Jak stałem w okolicy skrajnych drzwi (mniej więcej w kącie pomiędzy drzwiami, a ścianką kabiny maszynisty), to widziałem, jak pracują te klapy... Dokładnie na odwrót. Otwarte podczas postoju na stacji, a zamykające się w momencie przekroczenia pewnej prędkości i tak zamknięte aż do momentu wjazdu na stację.
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 26 sie 2016, 6:30
Ostatnio znowu zdany jestem na przemieszczanie się tramwajami i potwierdziło się to o czym wcześniej tylko słyszałem i przyznam nie do końca chciałem w to uwierzyć. No bo jak tu mieć coś przeciwko klimatyzacji w upalne dni… a jednak okazuje się, że klimatyzacja to dobrodziejstwo pod warunkiem umiejętnego jej wykorzystywania i jeśli nie dmucha nam silnym strumieniem w głowę. Nie tak dawno mój znajomy mimo 30 stopniowego upału chodził zakatarzony po 30 minutowym kursie naszym flagowym Swingiem. Ja od ostatniego piątku też wiem jak złapać katar w upalny dzień, bo i mnie się zdarzyło postać pod nawiewem, z którego wiało jak na Kasprowym. Z tego co słyszałem podchody w żeby poprawić to niefortunne rozwiązanie były już z dwa lata temu. Ale jak widać nikt tematu nie pociągnął dalej. A szkoda bo klimatyzacja, która z założenia ma poprawić komfort jazdy powoduje, trzeba zakładać czapkę zimową przed każdym wejściem do Swinga żeby się nie przeziębić. Może Zarząd Transportu Miejskiego powinien także oprócz kontroli czy działa klimatyzacja sprawdzać czy nie stwarza zagrożenia dla zdrowia pasażerów. Myślę, że ZTM w porozumieniu z producentem, czyli Pesą mogliby pomyśleć nad rozwiązaniem poprawiającym tą uciążliwość. I żeby na myśleniu się nie skończyło…
Zbyt słaby organizm.
- Daniel_FCB
- (kaczofob)
- Posty: 1599
- Rejestracja: 23 lut 2008, 20:54
- Lokalizacja: Natolin
Każdy ma własne poczucie ciepłoty i nic z tym nie zrobisz. Dla mnie temperatury w Swingachsą komfortowe (zwłaszcza jak słońce dogrzewa).bursztyn03 pisze:Ostatnio znowu zdany jestem na przemieszczanie się tramwajami i potwierdziło się to o czym wcześniej tylko słyszałem i przyznam nie do końca chciałem w to uwierzyć. No bo jak tu mieć coś przeciwko klimatyzacji w upalne dni… a jednak okazuje się, że klimatyzacja to dobrodziejstwo pod warunkiem umiejętnego jej wykorzystywania i jeśli nie dmucha nam silnym strumieniem w głowę. Nie tak dawno mój znajomy mimo 30 stopniowego upału chodził zakatarzony po 30 minutowym kursie naszym flagowym Swingiem. Ja od ostatniego piątku też wiem jak złapać katar w upalny dzień, bo i mnie się zdarzyło postać pod nawiewem, z którego wiało jak na Kasprowym. Z tego co słyszałem podchody w żeby poprawić to niefortunne rozwiązanie były już z dwa lata temu. Ale jak widać nikt tematu nie pociągnął dalej. A szkoda bo klimatyzacja, która z założenia ma poprawić komfort jazdy powoduje, trzeba zakładać czapkę zimową przed każdym wejściem do Swinga żeby się nie przeziębić. Może Zarząd Transportu Miejskiego powinien także oprócz kontroli czy działa klimatyzacja sprawdzać czy nie stwarza zagrożenia dla zdrowia pasażerów. Myślę, że ZTM w porozumieniu z producentem, czyli Pesą mogliby pomyśleć nad rozwiązaniem poprawiającym tą uciążliwość. I żeby na myśleniu się nie skończyło…
Hiszpanie mają ustawione klimy w zbiorkomie na solidne 17 st. C i nie narzekają
Wciąż się zastanawiał, jak nielogiczne może się stać logiczne rozumowanie, jeśli zajmuje się nim dostatecznie duży komitet - Pratchett, Świat finansjery
A mówili nauczyciele "z gminem nie zadajemy się nie z powodu ich niskiego urodzenia, ale dlatego, że nie ma po co" - Ziemiański, Achaja
FCBARCA.COM
A mówili nauczyciele "z gminem nie zadajemy się nie z powodu ich niskiego urodzenia, ale dlatego, że nie ma po co" - Ziemiański, Achaja
FCBARCA.COM
Wiesz, ja w trakcie upałów też mam klimę w samochodzie na 17 stopni, bo w kabinie i tak jest znacznie cieplej. Ale w typowe polskie lato (26 stopni) ustawiam na 20 stopni, bo dopływ ciepła do kabiny jest niewielki.
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears
W Swingach dochodzi jeszcze kwestia złego rozprowadzenia powietrza z klimatyzatorów. W jednym miejscu dmucha zimnem a kilka metrów dalej jest gorąco co szczególnie czuć w skrajnych członach. Nawet teraz mam ustawioną klimatyzację w wagonie na 22 st. i w środkowych członach taka jest a w skrajnych pokazuje, że jest 27 st.
Wczorajsza podróż Swingiem. Klimatyzatory walą na całego, ale w wagonie gorąco aż pot spływa. Powód? Na każdym przystanku motorowy zamyka drzwi tuż przed samym odjazdem i wypuszcza całe chłodne powietrze z wagonu. Pół biedy, jak wysiada kilka osób i otworzy się jedna, dwie pary drzwi, gorzej - jak pasażerowie wysiadają wszystkimi. Wtedy dopiero co schłodzone powietrze znika momentalnie. Teraz pytanie dla znawców: coś nie tak z motorowym, czy coś nie tak z wagonem?
Niektórzy motorniczowie nie używają funkcji AUTO czyli żeby drzwi się same zamykały jak nikt nie wychodzi/wchodzi.Jalerb pisze:Wczorajsza podróż Swingiem. Klimatyzatory walą na całego, ale w wagonie gorąco aż pot spływa. Powód? Na każdym przystanku motorowy zamyka drzwi tuż przed samym odjazdem i wypuszcza całe chłodne powietrze z wagonu. Pół biedy, jak wysiada kilka osób i otworzy się jedna, dwie pary drzwi, gorzej - jak pasażerowie wysiadają wszystkimi. Wtedy dopiero co schłodzone powietrze znika momentalnie. Teraz pytanie dla znawców: coś nie tak z motorowym, czy coś nie tak z wagonem?
1069, 7722
Ulubione wozy: 6207, 8888
1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 10(linia elektryczna),
Od dnia 06.03.2023 linia 8 uległa likwidacji
817, WKD, R1, S1
Ulubione wozy: 6207, 8888
1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 10(linia elektryczna),
Od dnia 06.03.2023 linia 8 uległa likwidacji
817, WKD, R1, S1
A ten problem jest od lat. W lecie wóz się nagrzewa, w zimie wychładza. Zamieszczona kiedyś na www instrukcja ZTM mówiła o używaniu CG, aby pasażer drzwi otworzył, ale stosowania automatu jakby nie zalecała.
http://www.ztm.waw.pl/aktualnosci.php?i=89&c=100&l=1
http://www.ztm.waw.pl/aktualnosci.php?i=89&c=100&l=1
-
- Posty: 5834
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
Spróbuj AUTO w swingu na Dworcu Centralnym. Usłyszysz- buraku jeden, widzisz że wsiadam i zamykasz drzwi przed nosem.
miłośnik 13N
Gdybyż to tylko na jednym, kilku przystankach rezygnować z funkcji AUTO, ale po cholerę na każdym? W tej sytuacji szkoda energii na klimę, bo i tak jej nie czuć.Stary Pingwin pisze:Spróbuj AUTO w swingu na Dworcu Centralnym. Usłyszysz- buraku jeden, widzisz że wsiadam i zamykasz drzwi przed nosem.
W Swingach czasem też kilmatyzacja potrafi zamarznąć po kilku godzinach pracy. W menu pokazuje, że agregaty chłodzą na maksa a z nawiewów powietrze leci niemal takie samy jak na wagonie. Wtedy najlepiej by ją było wyłączyć na jakiś czas ale nie można. Inna sprawa, że była kartka swego czasu, że nie można stosować czasówki na przystankach bo pasażerom drzwi się zamykają przed nosem.
Zgodnie z instrukcją nie można używać czasówki poza postojami na krańcu.
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Nieprawda.