Pewnie szofer starej daty. Pamiętam w latach 90-tych śmierdzące moczem przeguby w ikarusach z "Woronicza".konri pisze:http://warszawawpigulce.pl/kierowca-obs ... e-autobusu
Ktoś tak obrzydliwy i prymitywny powinien od razu wylecieć z MZA. Tym bardziej, że kierowca ze Stalowej po "spacerze" przy Wschodnim został zwolniony.
Quo vadis, MZA?
Po co spieszyć, przecież do końca życia mamy na to czas.
Serio? Wierzycie w to, co ci ludzie piszą? Kurde, święta noc, autobus wygaszony, a pasażer widzi to, co jest w środku, na przegubie?
Widziałem jakiś czas temu coś podobnego w 191 na pl.Narutowicza, w środku dnia kierowca sikał na drzwi od wewnątrz...
A w Mobilisie sikają? Strach siadać na fotelach...
Reprezentacja: 213, 115, 142, 154, 521, 523, 509, S1, KM7, M1, M2
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Przecież to, czy szofer oszcza wóz nie zależy od przewoźnika, tylko od kierowcy. A neandertali zatrudniają wszyscy warszawscy przewoźnicy.
Neandertal z MZA na szczęście nie oszcza już żadnego autobusu. Został zwolniony
A kuku! Potwierdziło się.Pawel_ pisze:Serio? Wierzycie w to, co ci ludzie piszą? Kurde, święta noc, autobus wygaszony, a pasażer widzi to, co jest w środku, na przegubie?
Nigdzie zresztą nie było napisane, że autobus nie był oświetlony...
Było napisane, że autobus był wygaszony..
Przecież masz link nawet na tej samej stronie:
„Młynów godzina 19.38, autobus (do wiadomości redakcji)… stoi sam, pusty, szczelnie zamknięty. Chcemy wejść, bo zaraz powinien odjechać, ale drzwi są zablokowane, fotel kierowcy pusty. Stoimy, czekamy, zaglądam przez szybę i oczom nie wierzę…
Kiedyś widziałem kierowcę szczającego na 191 na pl. Narutowicza, od zewnątrz. Jakby nie mógł przejść przez chodnik do Bratniaka
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Z drugiej strony: gdzie kierowca ma swoją potrzebę załatwić? Toitoi to zwykle alibi dla pracodawcy. Zasrany, niejednokrotnie nieczynny, bo w środku troll się usadowił. Na tymczasowej pętli na Bankowym, pod ratuszem, kierowcy 527 notorycznie oznaczali z zewnątrz harmonię swoich pojazdów. Bo innej opcji po prostu nie było. Nie umiem postawić znaku równości między oszczaniem wnętrza wozu a nasikaniem na wóz z zewnątrz. To drugie praktycznie zawsze oznacza, że kierowca nie miał alternatywy. Zresztą w TW czasem bywa równie słabo. Toitoi na Wilanowskiej nie nadaje się do korzystania, a i 3 minuty przerwy z obu stron życia nie ułatwiają, więc wielu motorowych 31 oznacza lewą burtę wozu na Wilanowskiej.
Może masz pecha albo ja mam szczęście, ale ze stanem ogólnodostępnych toi-toiów nie jest aż tak źle, a jak już się zdarzy nieakceptowalny stan to moim zdaniem już lepsze drzewo/krzaki. Czytałem też bardzo mądry komentarz, w którym inny kierowca zwraca uwagę, że na Młynowie przy zamkniętej kwiaciarni, jak również przy braku chęci załatwiania potrzeby "na powietrzu" jest jeszcze darmowa toaleta na Orlenie, a ponoć są długie postoje o tej godzinie na 136. Dlatego dobrze badać takie sprawy indywidualnie, bo zazwyczaj jednak jest alternatywa, tylko trzeba ją umieć znaleźć.
Nie wiem, jak w podanych przez ciebie przykładach, ale w moim podałem rozwiązanie.--_|| pisze:Z drugiej strony: gdzie kierowca ma swoją potrzebę załatwić?
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!