Moderator: JacekM
Nie no... wystarczy jeden biletomat z przodu pociągu. I informacja, że kupujący bilet mają wejść pierwszym wejściem i zakupić bilet w biletomacie. Potem kierownik sprawdzi, czy wszyscy w pierwszym wagonie mają bilet. Bo przecież nikt nie będzie czekał na kierownika, skoro jest biletomat.Premo pisze: Będzie się działo to co w SKM. Czyli nagłe pojawienie się kolejek do biletomatu po ogłoszeniu kontroli biletów
A po skończonym kursie biletomat wstanie i przemieści się na drugi koniec pociągu?reserved pisze:A da się kupić bilet wstecz?
Dodano po 1 minucie 25 sekundach:Nie no... wystarczy jeden biletomat z przodu pociągu. I informacja, że kupujący bilet mają wejść pierwszym wejściem i zakupić bilet w biletomacie. Potem kierownik sprawdzi, czy wszyscy w pierwszym wagonie mają bilet. Bo przecież nikt nie będzie czekał na kierownika, skoro jest biletomat.Premo pisze: Będzie się działo to co w SKM. Czyli nagłe pojawienie się kolejek do biletomatu po ogłoszeniu kontroli biletów
Podróż do miejsca nieprzeznaczenia uważa się za niebyłą.ashir pisze:To chyba trzeba się cieszyć, że podróż była darmowa i w pełni legalna?
Niezwłocznie znaczy bez żadnego opóźnienia niewywołanego czynnikami zewnętrznymi. Nieobecność kierownika jest przyczyną zewnętrzną. Niezwłoczność polega tutaj na oczekiwaniu na niego w miejscu, w którym powinien się znajdować przez większość czasu. Pójdziesz - i nie znajdziesz. Będzie w drugiej jednostce. Miniecie się na stacji. Co jeszcze się może stać, jak zaczniesz go niezwłocznie szukać?reserved pisze:Swoją drogą biletomaty KM powinny być w pociągach i problem by się sam rozwiązał. Czy już w jakichś wagonach są?
Dodano po 1 minucie 27 sekundach:"Niezwłocznie się zgłosić po wejściu do kierownika pociągu" - co to znaczy niezwłocznie? Natychmiast. Nic nie ma o żadnym czekaniu. Więc metodą logiki jeśli muszę się niezwłocznie zgłosić do kierownika pociągu, a jego nie ma, to nie uznaję, że skoro nie ma, to siedzę i czekam, bo to jest dla mnie argument taki jakby ktoś powiedział, że kierowca autobusu nie miał biletów do sprzedania, więc siedzę i jadę za darmo, tylko metodą logiki idę i szukam tego kontrolera, ponieważ muszę się do niego jak najszybciej zgłosić.Premo pisze:Nikogo szukać nie musisz. Jeśli nie ma kierownika na początku składu to powinieneś na niego czekać w pierwszym przedziale a gdy wróci to się do niego zgłosić
Tylko studenta czego i w ramach jakich zajęć. I za ile.Szeregowy_Równoległy pisze:Posadzenie studenta, który pojeździ pociągami sprzedając bilety w przedziale służbowym byłoby opłacalniejsze i wizerunkowo korzystniejsze niż niejasne i niejednoznaczne sformułowania regulaminu. Bo "zgłosić się do kierownika pociągu" to nie jest to samo co "iść do przedziału w którym kierownik powinien przebywać".
Jeszcze można się minąć w pushpullach. Poza tym co miałoby zrobić powiedzmy 5 ludzi chcących kupić bilet? Wszyscy mieliby przeciskać się korytarzami i schodami jeździdełek z Bydgoszczy, rozdzielając się jeszcze na piętra? Czekanie z przodu to jedyna racjonalna opcja.Łukasz pisze:Niezwłocznie znaczy bez żadnego opóźnienia niewywołanego czynnikami zewnętrznymi. Nieobecność kierownika jest przyczyną zewnętrzną. Niezwłoczność polega tutaj na oczekiwaniu na niego w miejscu, w którym powinien się znajdować przez większość czasu. Pójdziesz - i nie znajdziesz. Będzie w drugiej jednostce. Miniecie się na stacji. Co jeszcze się może stać, jak zaczniesz go niezwłocznie szukać?
Za parę ECTSówŁukasz pisze:Tylko studenta czego i w ramach jakich zajęć. I za ile.
Ja bym szukał kierownika, bo to w moim interesie jest mieć bilet. Przede wszystkim byłoby zdziwieniem dla mnie, że go na początku pociągu nie ma, skoro powinien tam być. A skoro go nie ma, trzeba coś robić, a nie rozkładać bezradnie ręce i jechać "na gapę". Pewnie tak część ludzi też pomyślałaby.Łukasz pisze: Niezwłocznie znaczy bez żadnego opóźnienia niewywołanego czynnikami zewnętrznymi. Nieobecność kierownika jest przyczyną zewnętrzną. Niezwłoczność polega tutaj na oczekiwaniu na niego w miejscu, w którym powinien się znajdować przez większość czasu. Pójdziesz - i nie znajdziesz. Będzie w drugiej jednostce. Miniecie się na stacji. Co jeszcze się może stać, jak zaczniesz go niezwłocznie szukać?
