Priorytety dla tramwajów
Moderator: Wiliam
Galas to jest taki chłopiec do bicia - na ssc p. rzecznik ZMID na każdą uwagę do projektu czegokolwiek ma odpowiedź "to nie my, to Galas". Tak jakby inżynier nie tylko sam projekty pisał, ale i SIWZy do koncepcji programowych.
Może i czasem jest traktowany jak chłopiec do bicia, ale czy rzeczywiście musiał się podpisywać pod ewidentnie złą decyzją o likwidacji zielonej fali dla tramwajów na Woli? Czy on nie ma własnego rozumu i doświadczenia? To wygląda ciągle tak samo - popełnia błąd, który można było i należało przewidzieć, a potem zamiast szybko się z tego wycofać czy naprawić, zaczyna się wielodniowy albo i wielotygodniowy chocholi taniec. To jest naprawdę niepoważne i jeśli się tego nie ogarnia, jeśli nie ma się zaufanych współpracowników, to powinno się odejść. Nie chce mi się wierzyć, że nie ma w Polsce osoby, która zajęłaby się tym lepiej.
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36672
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
No ale co on mógł zrobić lepiej w tym przypadku? Napisać samemu lepsze programy, czy po prostu wyrzucić na zbity pysk święte metro z jego programami w momencie, gdy za plecami tegoż stoi i dyszy cały Ratusz?
Jeśli gdzieś szukać winy, to tym razem jednak nie u niego, tylko w nieprzygotowanym wprowadzaniu zmian na urrra, w dodatku bez jakiegokolwiek bufora czasowego na poprawki. To się nazywa presja polityczna.
Jeśli gdzieś szukać winy, to tym razem jednak nie u niego, tylko w nieprzygotowanym wprowadzaniu zmian na urrra, w dodatku bez jakiegokolwiek bufora czasowego na poprawki. To się nazywa presja polityczna.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Co i komu stało na przeszkodzie przygotować te materiały z wyprzedzeniem? Tym bardziej, że - jak rozumiem - nie robił ich wykonawca metra, tylko ZTM?
-
- Posty: 5834
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
Jakbyś nie znał rodaków- my zawsze zdążymy. Co masz zrobić dziś, zrób pojutrze- będziesz miał dwa dni wolne.
miłośnik 13N
Przez cały rok słyszałem, że wykonawca wybrany, czeka na pozwolenia budowlane (które swoją drogą też zawalili miejscy urzędnicy z projektantami, a nowy wojewoda nie omieszkał przepuścić okazji i wertował wszystko z polityczną dokładnością) i objazdy są uzgadniane jeszcze przed podpisaniem umowy. Doszło do niej pod koniec września. Kilka tygodni później na spotkaniach informacyjnych dla mieszkańców wyszło jednak na jaw, że nie do końca wszystko jest uzgodnione. Przeciwnie - większość objazdów jest w proszku. W dodatku inżynier ruchu z kierownictwem Metra umyli ręce, twierdząc, że to nie ich sprawa, że wykonawca ma płacone za projekty organizacji ruchu i ma je wykonać, a oni to łaskawie zatwierdzą. Mamy więc skutki.
Naprawdę skończmy już z bronieniem inżyniera - rzekomo nie do zastąpienia - Galasa.
Naprawdę skończmy już z bronieniem inżyniera - rzekomo nie do zastąpienia - Galasa.
ZTM na pewno projektów nie pisał, bo nie ma do tego ludzi. Mógł co najwyżej dawać wymogi lub założenia i potem je weryfikować lub nie.MichalJ pisze:Co i komu stało na przeszkodzie przygotować te materiały z wyprzedzeniem? Tym bardziej, że - jak rozumiem - nie robił ich wykonawca metra, tylko ZTM?
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
Ja tylko twierdzę, że zmiany w sygnalizacji są do przeprojektowania i zaprogramowania w parę dni. Wykonawca metra to kompletnie olał. Inwestor czyli ZTM umył ręce. Galas dał wymagania, ale są nierespektowane przez wyżej wymienionych, więc co ma zrobić? Dokonać rytualnego samospalenia na skrzyżowaniu?
- Solaris U10
- Posty: 2706
- Rejestracja: 18 gru 2005, 13:26
Musiałbyś być dużym optymistą, żeby sądzić, że jeśli nie udaje się 3 tydzień wykonawców zmobilizować do wdrożenia projektów, to będą oni je ochoczo przeprojektowywać.
Nie rozumiem zrzucania winy na IR, co czynią niektórzy przedmówcy. Czy miałby nie zatwierdzić niedopracowanycb projektów i zostać ogłoszony tym, który zablokował metro?
Nie rozumiem zrzucania winy na IR, co czynią niektórzy przedmówcy. Czy miałby nie zatwierdzić niedopracowanycb projektów i zostać ogłoszony tym, który zablokował metro?
A ci wykonawcy to dostają za to pieniądze, czy jak? Bo mobilizacja w postaci 50 mln Euro kary by ich przekonała. A nawet o rząd mniejsza.
ŁK
Kary? A kto ich tam wie. ZTM pewnie mógłby ukarać, ale umył ręce jak Piłat i zrzucił temat na Biuro Drogownictwa i Komunikacji. BDiK nie jest jednak stroną umowy z Wykonawcą metra, więc nie ma takich metod nacisku.
Brawo ZTM.
Brawo ZTM.
A stroną umowy z Gulermakiem to nie jest przez przypadek Metro, a nie ZTM?
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
Metro - tak. Im zupełnie nie zależy na tramwajach. Ale nad metrem jest ZTM.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26855
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Na pewno do chwalenia się budową metra ZTM jest pierwszy...
Na M2C formulka była w stylu "miasto stołeczne Warszawa reprezentowane przez ZTM w imieniu i na rzecz którego działa MW".
Na M2C formulka była w stylu "miasto stołeczne Warszawa reprezentowane przez ZTM w imieniu i na rzecz którego działa MW".
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Wczoraj ok 19 wracałem przez skrzyżowanie Wołoska x Woronicza - faktycznie był korek tramwajowy do zjazdu. Ale problemem nie był przejazd przez skrzyżowanie, bo światło paliło się spokojnie na 2 składy, tylko to, ze wjazd na zajezdnie każdemu tramwajowi zajmował stosunkowo dużo czasu i nie byłoby jak zjechać ze skrzyżowania. Osiemnastka przyblokowana oczywiście jednak była przez zjazdowe 25 najpierw a potem przez swinga na 17, który się nie zmieścił na torze do jazdy prosto przy zjeździe z pętli.
ŁK