O, przewoźnicy autobusowi wreszcie zaczęli płacic za korzystanie z infrastruktury? To, że nie ma dotacji celowej, nie znaczy, że nie ma uprzywilejowania.Łukasz pisze:Dotowany pociąg nigdy nie będzie konkurencją dla niedotowanego autobusu. Ktoś powie: samolotów nikt nie dotuje. Ale...
Grupa Lux Express
Moderator: JacekM
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27597
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories
Drogowej czy przystankowej? Drogowa jest gdzieś tam opłacana poprzez podatki drogowe i viatolle. Przystankowa tez chyba kosztuje? Czy nie? Jakoś wątpię, żeby PB stawał za darmo na Wilanowskiej i Młocinach, ale pewnie się mylę. Podobnie nowoczesne dworce w Poznaniu, Krakowie czy nawet na Młocinach ktoś z czegoś utrzymuje:/
ŁK
Ekhm, jakie kursy nocne? Ostatni PB odjeżdża z Wawy o 23.px33 pisze:I tutaj PB ma bardzo istotny atut - kursy nocne. W normalnych warunkach nikt nie wybierze bydłowozu jadącego prawie dwa razy dłużej, ale co jeśli to jest jedyne dostępne połączenie bo kolejarze z różnych spółek od lat nie są w stanie uruchomić nocnych kursów? (kurs IR dotowany przez woj. Łódzkie zniknął już dość dawno temu)Weźmy taką trasę Warszawa - Łódź.
Ostatni PKP IC odjeżdża z Centralnego o 23:35.
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27597
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Jakoś tam? Jesteś przekonany, że w stopniu adekwatnym do kosztów ponoszonych przez państwo?Łukasz pisze:Drogowej czy przystankowej? Drogowa jest gdzieś tam opłacana poprzez podatki drogowe i viatolle.
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories
To może coś się zmieniło, bo już dawno nie sprawdzałem właśnie dlatego, że wyskakiwały mi takie astronomiczne kwoty jakiś czas temu i zupełnie odwróciłem się od przewoźników autokarowych. Bo tak jak napisałem, jeszcze jakiś czas temu jak szukałem, to na parę dni do przodu można było kupić bilety najczęściej za 20 parę złotych, pojedyncze rodzynki (bardzo mało atrakcyjne godzinowo) za 12 zł. A Okbus mnie właśnie przeraził, bo wszystko było za 35 zł.ashir pisze:Natomiast skąd wziąłeś te zawyżone ceny na przewoźników autobusowych to nie mam pojęcia, sprawdzam ceny biletów na jutrzejszy dzień na PolskiegoBusa i w obydwie strony wszystkie kursy są w cenie 5-13 zł, a na Ok Busa wszystkie kursy są w cenie 12-18 zł
Z Łodzi jest lepsza oferta "nocnych", bo odjeżdżają po 2:00, a pierwszy pociąg jakoś po 5:00. Ale to jedyny plus.person pisze:Ekhm, jakie kursy nocne? Ostatni PB odjeżdża z Wawy o 23.px33 pisze: I tutaj PB ma bardzo istotny atut - kursy nocne. W normalnych warunkach nikt nie wybierze bydłowozu jadącego prawie dwa razy dłużej, ale co jeśli to jest jedyne dostępne połączenie bo kolejarze z różnych spółek od lat nie są w stanie uruchomić nocnych kursów? (kurs IR dotowany przez woj. Łódzkie zniknął już dość dawno temu)
Ostatni PKP IC odjeżdża z Centralnego o 23:35.
20 złotych to jest "astronomiczna cena"?
23 i 35. Tak, dla mnie tak, jeżeli pociąg o trzykrotnie lepszym standardzie i dwa razy krótszej podróży mam za 11/13.
Jeśli chodzi o połączenia to jednak PB ma jednak sytuacje w których nadal jest dość konkurencyjny, a wręcz nadal wygrywa z pociągiem.
Ostatnio np. wybierałem się do Rzeszowa na weekend. Wyjazd w piątek po pracy, pomysł pada jakieś 2 tygodnie przed wyjazdem. Sprawdzam PKP – mamy 2 pociągi do Rzeszowa odjeżdżające o tej samej porze z Warszawy Centralnej – 17.50. Pierwszy Pendolino przez Kraków, nam miejscu kilka minut przed 22 – cena – niecałe 120 zł. Drugi to TLK przez Lublin, cena 45 zł, na miejscu kwadrans po 23.
PolskiBus z placu Defilad – odjazd 16:05, planowy przyjazd do Rzeszowa po 21, jak można było się spodziewać były korki przy wyjeździe z miasta, do Rzeszowa wjechaliśmy równo z Pendolino. Cena – 22 zł.
Gdyby TLK jechał tą godzinę czy półtora wcześniej z chęcią bym się nim wybrał. Ale przyjazd po 23 to lekkie przegięcie. Pendolino niestety ale cena dla mnie i dla wielu zaporowa. Polskibus bezapelacyjnie wygrał cenowo, czas połączenia niecałą godzinę dłuższy niż przy TLK (uwzględniając spóźnienie, kurs powrotny był o czasie, więc miedzy pociągiem a PolskimBusem robi się różnica zaledwie kwadransa). Za to o wiele lepsze godziny odjazdu/przyjazdu. Jeśli chodzi o komfort wiadomo, w pociągu jest lepiej, choć mając prawie 2 metry normalnie dojechałem i wcale nie byłem połamany czy niezdatny do życia. Komfort jest mniejszy, ale nie jest tragiczny jak to czasem w relacjach widzę.
Jeśli chodzi o porównanie skali przewozów - Pomarańczarka z tego co widzę standardowo jedzie na 3 wagonach, Dwupokładowy autokar PB to jeśli chodzi o ilość miejsc to jeden taki wagon. Kurs powrotny był bisowany. Robią się już dwa wagony. Oczywiście można wspomnieć, że Pendolino ma o wiele więcej miejsc, choć ciekaw jestem jak z zapłenieniem pociągu na odcinku podkarpackim, większość pasażerów zapewnie jest na odcinku Warszawa - Kraków. A liczba połączeń bezpośrednich miedzy Warszawą a Rzeszowem też wygląda na większą w PB.
Owszem, do Gdańska/Krakowa/Katowic czy wspominanej Łodzi jak najbardziej pociąg. Ale dalej są nisze gdzie PB wygrywa.
Ostatnio np. wybierałem się do Rzeszowa na weekend. Wyjazd w piątek po pracy, pomysł pada jakieś 2 tygodnie przed wyjazdem. Sprawdzam PKP – mamy 2 pociągi do Rzeszowa odjeżdżające o tej samej porze z Warszawy Centralnej – 17.50. Pierwszy Pendolino przez Kraków, nam miejscu kilka minut przed 22 – cena – niecałe 120 zł. Drugi to TLK przez Lublin, cena 45 zł, na miejscu kwadrans po 23.
PolskiBus z placu Defilad – odjazd 16:05, planowy przyjazd do Rzeszowa po 21, jak można było się spodziewać były korki przy wyjeździe z miasta, do Rzeszowa wjechaliśmy równo z Pendolino. Cena – 22 zł.
Gdyby TLK jechał tą godzinę czy półtora wcześniej z chęcią bym się nim wybrał. Ale przyjazd po 23 to lekkie przegięcie. Pendolino niestety ale cena dla mnie i dla wielu zaporowa. Polskibus bezapelacyjnie wygrał cenowo, czas połączenia niecałą godzinę dłuższy niż przy TLK (uwzględniając spóźnienie, kurs powrotny był o czasie, więc miedzy pociągiem a PolskimBusem robi się różnica zaledwie kwadransa). Za to o wiele lepsze godziny odjazdu/przyjazdu. Jeśli chodzi o komfort wiadomo, w pociągu jest lepiej, choć mając prawie 2 metry normalnie dojechałem i wcale nie byłem połamany czy niezdatny do życia. Komfort jest mniejszy, ale nie jest tragiczny jak to czasem w relacjach widzę.
Jeśli chodzi o porównanie skali przewozów - Pomarańczarka z tego co widzę standardowo jedzie na 3 wagonach, Dwupokładowy autokar PB to jeśli chodzi o ilość miejsc to jeden taki wagon. Kurs powrotny był bisowany. Robią się już dwa wagony. Oczywiście można wspomnieć, że Pendolino ma o wiele więcej miejsc, choć ciekaw jestem jak z zapłenieniem pociągu na odcinku podkarpackim, większość pasażerów zapewnie jest na odcinku Warszawa - Kraków. A liczba połączeń bezpośrednich miedzy Warszawą a Rzeszowem też wygląda na większą w PB.
Owszem, do Gdańska/Krakowa/Katowic czy wspominanej Łodzi jak najbardziej pociąg. Ale dalej są nisze gdzie PB wygrywa.
A patrzyłeś na Neobusa? Zwłaszcza, że akurat w piątki jest kurs Non-Stop z Warszawy do Rzeszowa, rozkładowo tylko 4,5h jazdy, ale jest też wiele innych kursów z przystankami po drodze. Jak patrzę ceny biletów nawet na najbliższy piątek wahają się między 24, a 39 zł (w inne dni jeszcze taniej, na jutro np. nawet za 15zł). Akurat z trasy: Warszawa - Rzeszów to szkoda, że zszedł Lux Express, bo one oferował tanie i szybkie przejazdy na tej trasie.
Absolutnie nie jestem o niczym przekonany.fik pisze:Jakoś tam? Jesteś przekonany, że w stopniu adekwatnym do kosztów ponoszonych przez państwo?Łukasz pisze:Drogowej czy przystankowej? Drogowa jest gdzieś tam opłacana poprzez podatki drogowe i viatolle.
ŁK
Jeśli chodzi o płatność za dostęp do przystanków autobusowych, to autobusy mają po 5 gr za zatrzymanie. Za dworzec jest oidp złotówka, ale PB z nich nie korzysta. Natomiast pociągi opłatę dworcową mają zróżnicowaną w zależności od klasy linii i dworca, ale rzędu 5 zł.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Lux Express zlikwidował 1 kurs z Warszawy do Wilna przez Suwałki i Kowno. Zostały 3.
Kolejne cięcia w polskich podłączeniach Lux Express. Polikwidowano postoje w Suwałkach i Kownie na kursach Warszawa-Wilno.