Flixbus (d. PolskiBus)

[ashir]

Z wyszukiwarki FlixBusa zniknęła linia P30 - ale oni burdel robią. Nawet już po przejęciu systemu sprzedaży nie do końca nad nim panują.

[Rosa]

W niemieckich kursach Flixbusa wymagają okazania dokumentu tożsamości w przypadku przekraczania granicy ze Szwajcarią.

No, przy opuszczaniu obszaru UE to raczej normalne.

[Wolfchen]

Z wyszukiwarki FlixBusa zniknęła linia P30 - ale oni burdel robią.

Przecież P30 już od miesiąca co najmniej nie jeździ...

[ashir]

Przecież P30 już od miesiąca co najmniej nie jeździ...

Ale w wyszukiwarce FlixBusa się ta linia znalazła i niektórzy zdążyli kupić bilety. Sam widziałem dosyć drogie bilety po 39 zł z Warszawy do Skarżyska-Kamiennej. Mnóstwo wpadek zaliczają przy starcie. Z tak marną ofertą (przypominającą PKS) to nawet jakbym chciał regularnie korzystać z ich usług to już nie bardzo mam gdzie.

[fik]

Spokojne, z tego co wiem, na razie trwa sprzątanie pierdolnika, który został po SHP, na ofensywę jeszcze przyjdzie czas.

[ashir]

Spokojne, z tego co wiem, na razie trwa sprzątanie pierdolnika, który został po SHP, na ofensywę jeszcze przyjdzie czas.

Pierdolnik to akurat robi FlixBus i to częściowo z własnej głupoty. Przykładem niech będzie sytuacja z rezerwacją miejsc. PolskiBus sprzedawał bilety na konkretne miejsce, FlixBus już nie, ale nikt nie postarał się, aby przejście z jednego systemu do drugiego się odbyło gładko. Najprościej byłoby, jakby na podróże do 26 marca za sprzedaż biletów był odpowiedzialny PolskiBus, a na kolejne terminy już FlixBus z ich standardami i systemem sprzedaży. A tymczasem PolskiBus niemal w ostatnim momencie przedłużył kalendarz do bodajże 8 kwietnia, oczywiście z rezerwacją miejsca. A od 27 lutego sprzedaż biletów przejął w całości FlixBus bez rezerwacji miejsca na kursy "od teraz". I tak część pasażerów ma konkretne miejsce, a część nie. Kierowca ma zarówno tablet do skanowania kodów QR (czy ewentualnie weryfikowania imiennej listy pasażerów), ale też papierową listę i zakreślanie długopisem numerów rezerwacyjnych z biletami na okaziciela. Teoretycznie też kierowca powinien wpuszczać pierwszych pasażerów z biletami zakupionymi przez PB, ale to też kuleje. A co z przewozem dodatkowego bagażu czy roweru? Jak kupiłeś bilet przez PB to możesz wziąć za darmo, a jak już przez Flixa to płacisz extra i to wcale nie tak mało? Czy może to zależy od dobrego humoru kierowcy? Już nie mówiąc o tym, że zabawa z "migrowaniem kursów" między systemami spowodowała, że w pewnym momencie nie można było w ogóle kupić biletów na wybrane kursy (np. P4 z Warszawy do Wrocławia, ale już w drugą stronę można było kupić), jak ktoś chciał na bieżący kurs kupić bilet to mógł mieć problem. Tak samo Ci co chcieli zwrócić bilety zakupione jeszcze przez stronę PB. Ale jeszcze większe zamieszanie wywołali przez likwidację części kursów od 12 lutego z polecenia FlixBusa mimo otwartego kalendarza na te połączenia już od 23 października! Najciekawsze, że to dochodowość tych kursów nie miała decydującego znaczenia, część kursów trzeba było wyciąć i już, bo tak FlixBus kazał. Ale sama oficjalna paplanina też była ciekawa, zwłaszcza ten fragment o zawieszaniu kursów ze względów ekologicznych. Nie byli w stanie poinformować ani o zawieszonych kursach, ani przedstawić rozsądnej alternatywnej podróży. Rezerwacje były przesuwane bez wiedzy pasażerów i podania nowej miejscówki. Wręcz na podstawie wielu przykładów pokuszę się o stwierdzenie, że były przesuwane złośliwie, aby jak najmniej osób skorzystało mimo wszystko z podróży. Tego pierdolnika z kursami PB by nie miał, jakby nie było odgórnej decyzji o zawieszeniu części kursów w różne dni tygodnia, które dotychczas miały dobrą frekwencję i pokrywały co najmniej koszty, jeśli nawet nie zarabiały na siebie. A nawet kursy międzynarodowe dotknęły cięcia. Wystarczyło się wstrzymać do 26 marca, a upiekłoby się dwie pieczenie na jednym ogniu. Likwidację kursów i miejscówek w jeszcze istniejących kursach. A nowa oferta FlixBusa to w dużej części wygląda jak sezonowe połączenia PKS Polonus, ale zaczekam do oficjalnej prezentacji.

[fik]

Pierdolnik to akurat robi FlixBus i to częściowo z własnej głupoty. Przykładem niech będzie sytuacja z rezerwacją miejsc. PolskiBus sprzedawał bilety na konkretne miejsce, FlixBus już nie, ale nikt nie postarał się, aby przejście z jednego systemu do drugiego się odbyło gładko. Najprościej byłoby, jakby na podróże do 26 marca za sprzedaż biletów był odpowiedzialny PolskiBus, a na kolejne terminy już FlixBus z ich standardami i systemem sprzedaży. A tymczasem PolskiBus niemal w ostatnim momencie przedłużył kalendarz do bodajże 8 kwietnia, oczywiście z rezerwacją miejsca. A od 27 lutego sprzedaż biletów przejął w całości FlixBus bez rezerwacji miejsca na kursy "od teraz". I tak część pasażerów ma konkretne miejsce, a część nie. Kierowca ma zarówno tablet do skanowania kodów QR (czy ewentualnie weryfikowania imiennej listy pasażerów), ale też papierową listę i zakreślanie długopisem numerów rezerwacyjnych z biletami na okaziciela. Teoretycznie też kierowca powinien wpuszczać pierwszych pasażerów z biletami zakupionymi przez PB, ale to też kuleje. A co z przewozem dodatkowego bagażu czy roweru? Jak kupiłeś bilet przez PB to możesz wziąć za darmo, a jak już przez Flixa to płacisz extra i to wcale nie tak mało? Czy może to zależy od dobrego humoru kierowcy? Już nie mówiąc o tym, że zabawa z "migrowaniem kursów" między systemami spowodowała, że w pewnym momencie nie można było w ogóle kupić biletów na wybrane kursy (np. P4 z Warszawy do Wrocławia, ale już w drugą stronę można było kupić), jak ktoś chciał na bieżący kurs kupić bilet to mógł mieć problem. Tak samo Ci co chcieli zwrócić bilety zakupione jeszcze przez stronę PB. Ale jeszcze większe zamieszanie wywołali przez likwidację części kursów od 12 lutego z polecenia FlixBusa mimo otwartego kalendarza na te połączenia już od 23 października! Najciekawsze, że to dochodowość tych kursów nie miała decydującego znaczenia, część kursów trzeba było wyciąć i już, bo tak FlixBus kazał. Ale sama oficjalna paplanina też była ciekawa, zwłaszcza ten fragment o zawieszaniu kursów ze względów ekologicznych. Nie byli w stanie poinformować ani o zawieszonych kursach, ani przedstawić rozsądnej alternatywnej podróży. Rezerwacje były przesuwane bez wiedzy pasażerów i podania nowej miejscówki. Wręcz na podstawie wielu przykładów pokuszę się o stwierdzenie, że były przesuwane złośliwie, aby jak najmniej osób skorzystało mimo wszystko z podróży. Tego pierdolnika z kursami PB by nie miał, jakby nie było odgórnej decyzji o zawieszeniu części kursów w różne dni tygodnia, które dotychczas miały dobrą frekwencję i pokrywały co najmniej koszty, jeśli nawet nie zarabiały na siebie. A nawet kursy międzynarodowe dotknęły cięcia. Wystarczyło się wstrzymać do 26 marca, a upiekłoby się dwie pieczenie na jednym ogniu. Likwidację kursów i miejscówek w jeszcze istniejących kursach. A nowa oferta FlixBusa to w dużej części wygląda jak sezonowe połączenia PKS Polonus, ale zaczekam do oficjalnej prezentacji.

Szkoda, że ja pisałem o ofercie przewozowej, a nie o sprzedaży biletów, o której nie wiem nic, ale wyjebać wypracowanie nie na temat musiałeś. Szacunek.

BTW, skoro masz tyle pomysłów optymalizacyjnych, to może skusisz się na aplikację? Płacą, z tego co wiem, dobrze, wakatów jest sporo, mogłoby to być cokolwiek bardziej konstruktywne.

BTW2, czytając to, co piszesz i porównując to z kompromitacją, jaką było wejście PolskiegoBusa na rynek, widzę, że Flix lekcje odrobił całkiem nieźle.

[ashir]

Początek wygląda tak, że oferta przewozowa uległa skurczeniu i to zarówno w przypadku siatki krajowej, jak i międzynarodowej. Nie przypominam sobie kompromitacji przy wejściu PB, co masz na myśli? Wręcz do 2014 roku bym powiedział, że było naprawdę nieźle i ładnie rozwijali ofertę przewozową. Tymczasem oferta przewozowa dla mniejszych miast (na których podobno FlixBusowi zależy) wygląda tak, że Skarżysko-Kamienna całkowicie zniknęła z listy (chociaż autokary i tak przejeżdżają przez to miasto), a Sandomierz, Mława, Ostróda czy też Elbląg mają 1 czy 2 połączenia na dobę.

[Dantte]

W niemieckich kursach Flixbusa wymagają okazania dokumentu tożsamości w przypadku przekraczania granicy ze Szwajcarią.

No, przy opuszczaniu obszaru UE to raczej normalne.

Nie.

[Wolfchen]

Jeżdżąc niegdyś często na Ukrainę, nikt nie sprawdzał w autobusie dokumentów.

Teraz sobie siedzę we FlixBusie, przed chwilą miałem starcie z kierowcą, bo stwierdził, że zakupiony w styczniu kod PB już nie obowiązuje, teraz odprawa jest wg nazwisk i kodów QR. Stwierdziłem, że mnie to nie obowiązuje, bo umowę przewozu zawarłem dawno i o żadnych jej zmianach nie zostałem poinformowany (w zakresie trybu odprawy, bo o zmianie godzin byłem poinformowany) w związku z czym mam to gdzieś. W końcu zaczął się tłumaczyć, że list już nie dostają, mają tylko imiona i nazwiska i wpuścił. Wesoło jest, a mam jeszcze jeden kod na wieczorny powrót do domu.

[ashir]

Niestety, ale nikt nad tym nie panuje i chyba nie chce panować, a czy usiadłeś na zarezerwowanym przez siebie miejscu? Jeżeli byś chciał to nawet pasażer z biletem PB może sobie taki kod wygenerować, albo podaj nazwisko pasażera na którego był kupowany bilet.

[Wolfchen]

Tak, usiadłem na swoim W drodze powrotnej kierowca stwierdził, że nawet nie aktualizuje mu się lista, więc wsiadać mogę bez problemu, dodatkowo jeszcze jakiemup facetowi jadącemu do Budapesztu tłumaczyłem, że mu się godzina zmieniła...

[ashir]

To dobrze, kierowcy też są przeróżni, a Flixbusowi powinno zależeć na wyznaczeniu jakiś standardów w tym zakresie, a nie jedynie danie nowych zielonych polarów i krawatów. Zarówno przy wpuszczaniu pasażerów na pokład, pakowaniu bagaży, jak i odzywaniu się do pasażerów przez mikrofon.

[ashir]

FlixBusa w Polsce to wykończy nie konkurencja, a polskie przepisy. Wakacje coraz bliżej, a nadal brak nowych tras, już nie mówiąc o tym, że kalendarz z siatką PB jest otwarty tylko do 27 czerwca. To nawet PKP Intercity ma przedsprzedaż biletów na 30 dni wcześniej. Już nie mówiąc o tym, że bilety droższe, zniknęły te za 1zł, a pod względem jakości się prawie nic nie zmieniło. W ramach tej współpracy ani jeden nowy autokar nie został wprowadzony do ruchu przez największego partnera w Polsce, czyli Souter Holdings Poland. Nowych partnerów w Polsce też w wyszukiwarce zbyt wielu nie widać. Słabo...

[michael112]

Ano, właśnie się zastanawiam, kiedy w końcu przedstawią swój nowy rozkład i siatkę połączeń...