Zadzwoniłeś na policję?
Ajenci - dyskusje, komentarze, nowości
Po co spieszyć, przecież do końca życia mamy na to czas.
Mam równie mądre pytanie. Czy 186 jeżdżą teraz parami, żeby nie pozasypiać?
ŁK
Tabloidy dotarły do nowych sensacyjnych informacji. Pomijając to wszystko spowodował poważną kolizję i to już w pierwszym miesiącu pracy, więc drogę do zawodu kierowcy powinien i tak mieć zamkniętą na zawsze.vernalisadonis pisze: ↑10 lip 2020, 11:53Kierowca odpowie za wykroczenie.
https://wawainfo.pl/kierowca-autobusu-0 ... cHzFKQvENs
A Arriva pewnie wróci niedługo po wyborach.
Na szczęście żyjemy w cywilizowanym kraju. Znacznie poważniejsze kolizje/wypadki powodują kierowcy osobówek i nikt im dożywotnio uprawnień nie odbiera. Oczywiście poza drastycznymi przypadkami.
Masz słabszy dzień. Chodzi raczej o zakaz przewozu osób.Paweł D. pisze:Na szczęście żyjemy w cywilizowanym kraju. Znacznie poważniejsze kolizje/wypadki powodują kierowcy osobówek i nikt im dożywotnio uprawnień nie odbiera. Oczywiście poza drastycznymi przypadkami.
ŁK
Może i mam. Ale dalej mam prawo uważać, że błąd w młodości nie może przekreślać człowieka na całe życie. Oczywiście w granicach rozsądku.
Bo miał chłopak trochę szczęścia. Gdyby mu się coś takiego przytrafiło na jakimś wiadukcie, byłaby powtórka i znacznie poważniejsze skutki. Ludzi wozić nie powinien, a przecież nie mówię, że nie może pracować gdzie indziej.
Kilku kierowców w jego wieku znam i są sto razy bardziej odpowiedzialni.
Albo człowiek się ogarnie i wyciągnie właściwe wnioski na przyszłość albo nie. Każdy jest kowalem swego losu.
Otóż to. Gdybyś każdą stłuczkę odbierano zawodowym kierowcom uprawnienia to nie miałby nas kto wozić. Braki kadrowe w branży są duże.
-
- Posty: 2117
- Rejestracja: 15 gru 2005, 12:14
- Lokalizacja: Wawa / Wrocław
Skoro nie był pijany, nie brał narkotyków to właściwie jak on to zrobił że wjechał w te samochody? Przecież egzamin na kat D zdał, wiedział że nie jedzie osobówką. Nie zauważył tych samochodów? Nie wyczuł gabarytów pojazdu i poszedł za szeroko? za blisko krawężnika? A może bawił się komórką podczas jazdy czy pisał jakieś SMSy? Dziwne to to.
No jak nie brał. Nie był pod wpływem, ale był po użyciu.
https://www.transport-publiczny.pl/wiad ... 65131.html–Opinia z zakresu badań toksykologicznych potwierdziła obecność substancji psychotropowej pochodnej mefedronu – wpisanej do ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, w stężeniu wskazującym, że kierowca prowadził autobus po użyciu narkotyków, czym wyczerpał również znamiona art. 87 § 1 Kodeksu wykroczeń – informuje Mirosława Chyr, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
No skoro nie wziął, to usnął.marko80 pisze:Skoro nie był pijany, nie brał narkotyków to właściwie jak on to zrobił że wjechał w te samochody? Przecież egzamin na kat D zdał, wiedział że nie jedzie osobówką. Nie zauważył tych samochodów? Nie wyczuł gabarytów pojazdu i poszedł za szeroko? za blisko krawężnika? A może bawił się komórką podczas jazdy czy pisał jakieś SMSy? Dziwne to to.
I wyobraź sobie, że niemal wszyscy sprawcy wszelakich kolizji, a z zawodowych - wszyscy, mają prawa jazdy, a mimo to je powodują.
ŁK