No mi się jedną udało. Z drugiej strony jak nie spróbujesz to do końca nie wiesz.
Wbrew pozorom wśród wyborców konfederacji jest sporo ludzi którzy są tylko wolnorynkowi. I im ten przepis też przeszkadza.
Moderator: Szeregowy_Równoległy
No mi się jedną udało. Z drugiej strony jak nie spróbujesz to do końca nie wiesz.
Hrubieszowy zaczynają protestować, bo wreszcie są w Hrubieszowie, a nie w Warszawie/Lublinie. Uczelnie pozamykane, młodzi ludzie wrócili do domów, a protestować gdzieś trzeba. Powód do wkurzania się też odrobinę bardziej życiowy niż wolne sądy, ale bez jednostek gotowych pociągnąć tłumy nie dzieje się żaden protest. Przeciągnąć na swoją stronę niezdecydowanych, zmotywować obojętnych - wg mnie to zasługa tych, których normalnie na prowincji nie ma.pawcio pisze: ↑27 paź 2020, 10:05I to dopiero będzie pokazywać skalę przeszarzowania Kaczora.Bastian pisze: ↑27 paź 2020, 9:17Zaczynam się radować
https://konskie.naszemiasto.pl/na-skwer ... c1-7965587
https://limanowa.in/aktualnosci/jutro-s ... dzie/51248
https://www.dziennikwschodni.pl/hrubies ... 76970.html
ZTCW dane z USA nie wykazały znacząco wyższej zarażalności w wyniku protestów BLM.Daniel_FCB pisze: ↑27 paź 2020, 11:59Ja się tylko pytam gdzie w tych wszystkich protestach jest ochrona przed covidem. Już dzisiaj mamy 16 tysięcy, moim zdaniem te protesty przysporzą więcej pracy szpitalom...
Kiedyś tak, ale teraz? Posłużę się swoim zdjęciem z Chorzowa. Życie może być czarno-białe, ale telewizja musi być kolorowa. TVN ma zasięg wszędzie, ale jest to telewizja komercyjna. A naparzanka jednych na drugich i drugich na pierwszych sprzedaje się lepiej niż jakakolwiek zaangażowanie polityczne. Zaangażowaniem politycznym zmniejszasz sobie rynek odbiorców, zasięgi, dochód, zyski, dywidendę, pensję zarządu.
Z kolei w Hiszpanii marcowe marsze kobiet dość mocno przyczyniły się do pierwszej fali zachorowań..fik pisze: ↑27 paź 2020, 12:08ZTCW dane z USA nie wykazały znacząco wyższej zarażalności w wyniku protestów BLM.Daniel_FCB pisze: ↑27 paź 2020, 11:59Ja się tylko pytam gdzie w tych wszystkich protestach jest ochrona przed covidem. Już dzisiaj mamy 16 tysięcy, moim zdaniem te protesty przysporzą więcej pracy szpitalom...
Po prostu zwolenników aborcji dręczą ogromne wyrzuty sumienia. Wyrzuty coraz większe, ale oni ustają przy swoim. Jak się ogląda protesty przeciwników pro-life to widzi się już przedsmak piekła. Inaczej nie da się już nazwać tej wściekłej nienawiści, nie tylko wobec prawdy, ale i wobec samego siebie. A ostatnie zdanie pierwszego akapitu to już, jak to się obecnie mówi, nawoływanie do nienawiści. Dlatego też jedyna właściwa opcja to wyznaniowe państwo katolickie.fik pisze: ↑26 paź 2020, 9:41No nie no no.pietia pisze: ↑26 paź 2020, 8:03A eskalacja przemocy co da? Poza zniechęceniem do siebie wiernych, wśród których też nie wszyscy popierają pełny zakaz aborcji (czy nawet szerzej - nie wszyscy popierają PiS)?Podobnie z atakowaniem policjantów, którzy wbrew pozorom też nie są jakimiś tępymi wyznawcami rządzącej partii - tu też lepszą metodą jest staranie się może nie o przejście na stronę demonstrantów, ale choćby o jakąś życzliwą neutralność
Żeby było jasne - sam uważam ostatni wyrok TK za skandaliczny, a poruszenie tej kwestii akurat w szczycie pandemii za przejaw wyjątkowego cynizmu
Po pierwsze, ci "dobrzy katolicy", co to kościelną nienawiścią się nie zaciągają, ale tam przychodzą, przez swoją milczącą akceptację są współodpowiedzialni za dzisiejszą sytuację i jeśli cierpią z tego tytułu, to jakoś mi ich nie szkoda za specjalnie. Jest im źle, gdy ktoś protestuje w kościele? Niech cieszą się, że te budy jeszcze nie płoną.
Po drugie, wśród protestujących jest też dużo osób wierzących, które w swojej opinii walczą też o lepszy Kościół, i mają do tego pełne prawo. Oczywiście, jest to skazane na niepowodzenie, bo jeszcze nikt nigdy tej, będącej skrystalizowanym złem i nienawiścią, instytucji nie zmienił na lepsze, ale ciężko mi sobie wyobrazić tę walkę w inny sposób. Luter też protestował w kościołach.
Po trzecie, ciężko mi jest w sobie znaleźć życzliwą neutralność w stosunku do formacji, która notorycznie łamie podstawowe prawa demonstrantów, zezwala faszolom od Bąkiewicza na szarpanie ludzi, która bije ludzi w radiowozach, gazuje pokojowe manifestacje. Nie wiem, może ty potrafisz znaleźć w sobie też życzliwą neutralność w stosunku do ukraińskich berkutowców czy białoruskiego OMONu, ale ja - niespecjalnie.
Żaden kompromis nie mógł być narzucony przez Kościół, a przez Jego zwierzchników. A w to, że ,,retoryka o zabijaniu dzieci" odnosi skutek, to ja póki co nie wierzę.KwZ pisze: ↑26 paź 2020, 11:45Po pierwsze tak, bo nadal należysz do tego Kościoła.
Po drugie ten "kompromis" był narzucony przez Kościół z ówczesnym rządem właśnie - jakby nie zmielono podpisów pod referendum, to nastroje by zalegalizowały aborcję. Oczywiście to było pokolenie temu, od tego czasu retoryka o zabijaniu dzieci i propaganda tvp odnosi skutek.
A właśnie, że o LGBT, aborcji i cywilizacji śmierci powinno się mówić, a to że są księża, którzy nie chcą o tym mówić, to już inna sprawa. Wyznacznikiem ,,udanej Mszy świętej, nie zmarnowanego czasu" jest pobożne w Niej uczestnictwo, a nie ciekawe kazanie. To nie kazanie jest najważniejsze we Mszy świętej. Nie patrzmy na Msze święte, jak na przedstawienie, czy wszyscy czytający to forum rozumieją, czym naprawdę jest Msza święta? A puszczanie świeckiej muzyki w kościele, a tym bardziej w czasie Mszy świętej jest brakiem szacunku dla Domu Bożego.pietia pisze: ↑26 paź 2020, 13:08Otóż to. W sierpniu byłem akurat w niedzielę na Bielanach i żona zaciągnęła mnie na mszę w tamtejszym kościele. Mimo iż trwała ona długo, ponad godzinę, to absolutnie nie był to zmarnowany czas. Kazanie było ciekawe, dotyczyło uzdrowicieli, żadnego pieprzenia o LGBT, aborcji czy "cywilizacji śmierci". Obok kościoła, zamiast politycznej agitacji, był kiermasz zorganizowany przez brazylijskie misjonarki. Do tego, ponieważ było to dzień po śmierci Ewy Demarczyk, zamiast tradycyjnych pieśni kościelnych podczas mszy puszczano jej utwory. Ludzi zresztą było sporo i sądząc po dużej ilości parkujących samochodów, przyjeżdżają oni na te msze z całej Warszawy. Podobnie ciekawe msze są też chyba u dominikanów na Służewie.kuracyja pisze: ↑26 paź 2020, 11:31
W mojej parafii, ani w sąsiedniej, nie słyszałem ani jednego złego słowa o LGBT czy aborcji od kiedy mieszkam w Warszawie (20 lat). Księża się nie zmienili (z wyjątkiem wikarych, ale żaden takich rzeczy nie wygadywał). I teraz mam pytanie - chodząc do tej parafii, jestem za to współodpowiedzialny, tak? Tylko dlatego, że "moi" księża przynależą do danej grupy społecznej, należy ich i mnie obwiniać?
Również niedawno oglądałem film o księdzu Bonieckim i zrobił on na mnie (ksiądz, nie film, choć film w sumie też) bardzo pozytywne wrażenie. Ponadto spotkałem w życiu kilku misjonarzy, pracujących w nieraz całkiem egzotycznych krajach, i wszyscy oni byli naprawdę pozytywnymi ludźmi, otwartymi na świat, inne kultury czy religie. Naprawdę, nie wrzucajmy całego kleru do jednego worka z Rydzykiem, Jędraszewskim czy Głodziem
Święty Kościół katolicki Matka nasza, nie jest zwykłą świecką organizacją i za takową się nie uważa. Ma Ona pochodzenie nadprzyrodzone, bo została założona przez Chrystusa i choćby się nie wiadomo jak wszystkim wydawało, to nic nie jest w stanie Jej pokonać. A Pan Bóg jest cierpliwy, ale do czasu, nie pozwoli, żeby się obrażać.
Też podejrzewam to polityka dziel i rządź. Ale godzić tych dwóch skrajnych stanowisk na dłuższą metę się nie da.zxcvbnm pisze: ↑26 paź 2020, 20:46Obie strony, zamiast pozostawić dla siebie nawzajem możliwość wyboru, ścierają się na śmierć i życie. Z jednej strony biskupi narzucają swoje zdanie innym, z drugiej strony protesty zaczynają przybierać charakter lekko anarchistyczny... A uwadze dzięki temu ucieka fatalny stan gospodarki i problemy z funkcjonowaniem placówek medycznym w tym porąbanym okresie. Do tego pseudowolnościowcy organizują swoje marsze antycovidowe. Na tej zasadzie realizuje się polityka dziel i rządź które zbiera ogromne żniwo na zdrowym organizmie społeczeństwa.
Problemem nie jest głupota PO, czy lewicy, głupotą jest niski poziom świadomości społecznej mechanizmów gospodarczych i to, że my, ty i ty i ja, nie kontrolujemy rzetelnie na każdym kroku działań rządu. Partie takie jak PiS będą zawsze. Jak zniknie Kim Jar Kacz, to niszę po nim zajmie ktoś inny. Obieca politykę "tu i teraz" i wygra wybory. Niekończąca się karuzela głupoty. Chyba znowu wyrzuciłem z siebie za dużo tematów i w efekcie czego moja wypowiedź jest niezrozumiała
Odpowiedzi nie rozumiem, ale takie już życie. Zresztą to nie katolicy są przyczyną podziałów w polskim społeczeństwie, a ci, którzy od tej wiary odchodzą skuszeni garścią świecidełek od tego świata i rzekomym postępem.
Absolutnie w to nie wierzę. Jeszcze raz powtarzam, że Kościół ma pochodzenie nadprzyrodzone, bo został założony przez samego Boga. Ludzie walczący z Kościołem mogą próbować się oszukiwać, ale Pan Bóg nie da z siebie kpić. Jest bardzo cierpliwy, ale do czasu. Jeszcze raz powtórzę, że dobrą miarą wyrzutów sumienia jest właśnie siła zaciekłego ataku na samego siebie, na innych i na świętość.
Widzę, że pan się ładnie przedstawił przed, nam tutaj w tej chwili słuchaczom, przed tymi milionami słuchaczy. Jesteś w lepszej sytuacji niż Sasin. Jak krzyczą #wypierdalaj, to przynajmniej wiesz dokąd. Arabia Saudyjska czeka, tam już mają właściwy dla Ciebie ustrój, może dadzą azyl polityczny.