Komunikacja lokalna w Piasecznie i okolicznych gminach

[Mietek]

Dlaczego linia 709 nie wróciła na Chyliczkowską, całe wschodnie Piaseczno pozbawiono szybkiego dojazdu do Warszawy, nie ma też dojazdu do Liceum i Technikum Rolniczego. Nikt nigdy tego nie konsultował z mieszkańcami.

[Flash8222]

Bo tak chciał burmistrz Piaseczna.

[SławekM]

Dlaczego linia 709 nie wróciła na Chyliczkowską, całe wschodnie Piaseczno pozbawiono szybkiego dojazdu do Warszawy, nie ma też dojazdu do Liceum i Technikum Rolniczego. Nikt nigdy tego nie konsultował z mieszkańcami.

Bo z mieszkańcami nie wolno konsultować. Wtedy pojawia się X pomysłów, z reguły "ja chcę autobus i przystanek pod domem, który jest bezpośredni do mojej pracy".

[Dantte]

Z burmistrzem najwidoczniej też nie.

[Glonojad]

Dlaczego linia 709 nie wróciła na Chyliczkowską, całe wschodnie Piaseczno pozbawiono szybkiego dojazdu do Warszawy, nie ma też dojazdu do Liceum i Technikum Rolniczego. Nikt nigdy tego nie konsultował z mieszkańcami.

Bo z mieszkańcami nie wolno konsultować. Wtedy pojawia się X pomysłów, z reguły "ja chcę autobus i przystanek pod domem, który jest bezpośredni do mojej pracy".

Bo z mieszkańcami trzeba umieć rozmawiać. Trzeba pytać skąd, dokąd i kiedy chcą dojechać, to jest kluczowe, a nie dawać im do oceny elementy układanki, bo jak część przejdzie, a część nie, to wyjdzie taki nonsens jak układ po otwarciu wolskiego metra.

[kajo]

Bo z mieszkańcami trzeba umieć rozmawiać. Trzeba pytać skąd, dokąd i kiedy chcą dojechać, to jest kluczowe, a nie dawać im do oceny elementy układanki, bo jak część przejdzie, a część nie, to wyjdzie taki nonsens jak układ po otwarciu wolskiego metra.

Ja kiedyś czytałem jak się konsultuje na zachodzie i tam były jakby 3 etapy, właśnie wywiad z mieszkańcami, tworzenie układu komunikacyjnego i tłumaczenie dlaczego taka zmiana a nie inna, by ludzie zrozumieli zmiany i nie wnosili weta.

[Flash8222]

W ogóle przy tyłu liniach, gmina jak i samo Piaseczno powinno pomyśleć o budowie węzła przesiadkowego oraz sensownej koordynacji eLek.

[person]

Bo z mieszkańcami trzeba umieć rozmawiać. Trzeba pytać skąd, dokąd i kiedy chcą dojechać, to jest kluczowe, a nie dawać im do oceny elementy układanki,(...)

To dlatego niektórzy inżynierowie tworzą "nowy układ połączeń tramwajowych" i mówią: tak będzie najlepiej, bo w Dreźnie to działa, tak?

(...) bo jak część przejdzie, a część nie, to wyjdzie taki nonsens jak układ po otwarciu wolskiego metra.

Błędnym założeniem jest, że konsultacje to głosowanie.

Ja kiedyś czytałem jak się konsultuje na zachodzie i tam były jakby 3 etapy, właśnie wywiad z mieszkańcami, tworzenie układu komunikacyjnego i tłumaczenie dlaczego taka zmiana a nie inna, by ludzie zrozumieli zmiany i nie wnosili weta.

Tak, warszawskie konsultacje społeczne są dalekie od ideału, ale nie można ich potępiać w czambuł.
Nie da się zrobić wywiadu ze wszystkimi mieszkańcami. Zawsze będzie ktoś, kto powie, że jego sytuacja jest inna. Jakimś ersatzem jest VISUM i modelowanie, czyż nie? Warszawskie konsultacje to wielogodzinne rozmowy i tłumaczenie. Kto był, ten wie. Kto był, ten widział też, że zawsze znajdzie się ktoś, komu rozwiązanie nie będzie pasować, kto będzie miał szczególną sytuację lub będzie domagał się specjalnego traktowania.

[person]

W ogóle przy tyłu liniach, gmina jak i samo Piaseczno powinno pomyśleć o budowie węzła przesiadkowego oraz sensownej koordynacji eLek.

W Nadarzynie taki powstał, lol

[Dantte]

Bo z mieszkańcami nie wolno konsultować. Wtedy pojawia się X pomysłów, z reguły "ja chcę autobus i przystanek pod domem, który jest bezpośredni do mojej pracy".

Bo z mieszkańcami trzeba umieć rozmawiać. Trzeba pytać skąd, dokąd i kiedy chcą dojechać, to jest kluczowe, a nie dawać im do oceny elementy układanki, bo jak część przejdzie, a część nie, to wyjdzie taki nonsens jak układ po otwarciu wolskiego metra.

Dokładnie. Najpierw wszystkim ankiety dokąd i jak często jeżdżą, potem skonfrontowanie tego z Visumem i innymi badaniami ruchu, to wyjdzie. Jak się zrobi ładne tabelki z wynikami to wyjdzie dokąd te autobusy mają jeździć, czemu i jak (podobno na boomerów dobrze działają tabelki, wiem to z badań instytutu internetów).

[Yelonker]

W ogóle przy tyłu liniach, gmina jak i samo Piaseczno powinno pomyśleć o budowie węzła przesiadkowego oraz sensownej koordynacji eLek.

Węźle przesiadkowym do czego? Piaseczno jest na tyle duże, że na pewno są pasażerowie podróżujący tylko L-kami, ale znakomita większość z nich chciałaby się zapewne przede wszystkim dostać do Warszawy - tak więc lokalizacja powinna uwzględniać to, w jaki sposób mieszkańcy Piaseczna powinni dojeżdżać do stolicy. Ja to byłbym w ogóle orędownikiem węzła A + T + M na granicy między Dąbrówką a Mysiadłem gdyby nie to, że Las Kabacki i jego status rezerwatu przekreślają realność tego rozwiązania kiedykolwiek, choćby i nawet były fundusze na przedłużenie M1 na południe, a ilość autobusów podmiejskich na Puławskiej urosła z obecnego bardzo wysokiego do absurdalnego poziomu. Dlatego prędzej trzeba oglądać się na przestawienie mieszkańców Piaseczna na kolej, a o przedłużeniu tramwaju na Puławskiej do granicy miasta myśleć jako inwestycji pobocznej na daleką przyszłość, w ramach uwalniania tejże ulicy z linii strefowych. Obecna stacja jest natomiast po pierwsze zlokalizowana w Zalesiu Dolnym, z dala od większości zabudowy wielorodzinnej (choć oczywiście nie od całości), po drugie nie ma przy niej miejsca nawet na przystosowanie do warszawskich standardów obecnej pętli, a co dopiero miejsca zjazdu tych wszystkich L-ek. Dlatego może przydałby się przystanek w Starej Iwicznej między Słoneczną a granicą Piaseczna, gdzie znalazłoby się miejsce na węzeł przesiadkowy nie tylko między L-kami, ale także koleją, z dojazdem od strony przedłużenia Tukanów. Niestety jest to stosunkowo daleko od sądu i urzędu miasta, ale upchnięcie czegokolwiek w tym rejonie graniczy z niemożliwością.

[pawcio]

Bo z mieszkańcami trzeba umieć rozmawiać. Trzeba pytać skąd, dokąd i kiedy chcą dojechać, to jest kluczowe, a nie dawać im do oceny elementy układanki,(...)

To dlatego niektórzy inżynierowie tworzą "nowy układ połączeń tramwajowych" i mówią: tak będzie najlepiej, bo w Dreźnie to działa, tak?

(...) bo jak część przejdzie, a część nie, to wyjdzie taki nonsens jak układ po otwarciu wolskiego metra.

Błędnym założeniem jest, że konsultacje to głosowanie.

Ja kiedyś czytałem jak się konsultuje na zachodzie i tam były jakby 3 etapy, właśnie wywiad z mieszkańcami, tworzenie układu komunikacyjnego i tłumaczenie dlaczego taka zmiana a nie inna, by ludzie zrozumieli zmiany i nie wnosili weta.

Tak, warszawskie konsultacje społeczne są dalekie od ideału, ale nie można ich potępiać w czambuł.
Nie da się zrobić wywiadu ze wszystkimi mieszkańcami. Zawsze będzie ktoś, kto powie, że jego sytuacja jest inna. Jakimś ersatzem jest VISUM i modelowanie, czyż nie? Warszawskie konsultacje to wielogodzinne rozmowy i tłumaczenie. Kto był, ten wie. Kto był, ten widział też, że zawsze znajdzie się ktoś, komu rozwiązanie nie będzie pasować, kto będzie miał szczególną sytuację lub będzie domagał się specjalnego traktowania.

Po pierwsze, to zadanie dla ZTM i CKS, by ludziom tłumaczyć, że konsultacje to nie głosowanie. Po drugie, ZTM (i całe miasto) już się nauczyło, że konsultacje wiecowe nie mają sensu. I chwała im za to! Ale zostaje jeszcze kwestia komunikacji wyników po konsultacjach. Tu wciąż jest wystąpienie ex cathedra, z którego przeciętny człowiek zrozumie: "znowu urzędasy sobie coś wymyśliły".

[bartoni722]

Bo z mieszkańcami trzeba umieć rozmawiać. Trzeba pytać skąd, dokąd i kiedy chcą dojechać, to jest kluczowe, a nie dawać im do oceny elementy układanki, bo jak część przejdzie, a część nie, to wyjdzie taki nonsens jak układ po otwarciu wolskiego metra.

Dokładnie. Najpierw wszystkim ankiety dokąd i jak często jeżdżą, potem skonfrontowanie tego z Visumem i innymi badaniami ruchu, to wyjdzie. Jak się zrobi ładne tabelki z wynikami to wyjdzie dokąd te autobusy mają jeździć, czemu i jak (podobno na boomerów dobrze działają tabelki, wiem to z badań instytutu internetów).

Pięknie to wygląda w założeniach. A teraz wejdź sobie na stronę ZTMu i poczytaj kilka z bodajże 250 stron maili jakie ludzie pisali w sprawie tych konsultacji. SKANDAL ODCIĘCIE 171 NA LODOWISKO NA TORWAR KOMUNIKACJA DLA LUDZI CZY LUDZIE DLA KOMUNIKACJI? A potem na radzie dzielnicy są takie cyrki: https://wola.waw.pl/2019/12/19/wola-zgl ... miejskiej/ . I handluj sobie z nimi tabelkami i pytaniami, powodzenia.

Na marginesie bo jednak epidemii nie dało się przewidzieć: nieźle sobie pokorzystali z tych lodowisk i Legii, nie?

[Dantte]

Dokładnie. Najpierw wszystkim ankiety dokąd i jak często jeżdżą, potem skonfrontowanie tego z Visumem i innymi badaniami ruchu, to wyjdzie. Jak się zrobi ładne tabelki z wynikami to wyjdzie dokąd te autobusy mają jeździć, czemu i jak (podobno na boomerów dobrze działają tabelki, wiem to z badań instytutu internetów).

Pięknie to wygląda w założeniach. A teraz wejdź sobie na stronę ZTMu i poczytaj kilka z bodajże 250 stron maili jakie ludzie pisali w sprawie tych konsultacji. SKANDAL ODCIĘCIE 171 NA LODOWISKO NA TORWAR KOMUNIKACJA DLA LUDZI CZY LUDZIE DLA KOMUNIKACJI? A potem na radzie dzielnicy są takie cyrki: https://wola.waw.pl/2019/12/19/wola-zgl ... miejskiej/ . I handluj sobie z nimi tabelkami i pytaniami, powodzenia.

Na pewno bym sobie z tym nie "handlował" Nie widzisz, że brakuje tu kroku nr 1, pt. "Dokąd i jak często Pan/Pani jeździ", tylko jest od razu krok nr 3, "dostaniecie takie a takie autobusy, jak się nie podoba to pisać". No to chyba WIADOMO, że komuś coś zawsze się będzie nie podobać.

[fik]

No ale po to chyba miasto zrobiło kompleksowe badania ruchu parę lat temu, żeby wiedzieć, skąd dokąd ludzie jeżdżą. Jaką dodatkową wartość poznawczą mogą w takiej sytuacji mieć wyrywkowe badania ankietowe?