To raczej różnica między przejściem przez cały szpital w poszukiwaniu lekarza a kartką przy wejściu "lekarzy brak". I tu i tu trzeba iść prywatnie ale chociaż nie trzeba przeczesywać całego internetu i pozostałości przystanków żeby się o tym przekonać.No, mniej więcej jak informacja o tym, że w szpitalu nie ma lekarzy, proszę sobie umrzeć z pełnią wiedzy.
O wykluczeniu komunikacyjnym
Moderator: JacekM
No przystanek autobusowy w Medyce to nie jest centrum świata prawa.Autobus Czerwon pisze:Z tym samym zjawiskiem spotkałem się na trasie Medyka - Przemyśl, kierowca czekał aż Vario się zapełni i dopiero ruszył.
Dziwi mnie, że e-podróżnik nie zabiega o to, żeby te rozkłady były jednak kompletne. Z mojego punktu widzenia jest to portal niemal bezużyteczny, jeśli muszę i tak przejrzeć pół internetu, żeby sprawdzić, czy nie ma innych możliwości - i czy te zaproponowane są aktualne.
ŁK
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27406
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Nie "trzeba iść prywatnie", tylko trzeba zostać w domu, bo nie każdy może "iść prywatnie", tak do lekarza, jak i do środka transportu. To jest prawdziwy problem z wykluczeniem komunikacyjnym, a nie obecność zintegrowanej wyszukiwarki, która jest bardzo sympatyczną rzeczą, ale rozwiązuje problemy o kilka rzędów wielkości mniejsze niż te naprawdę istotne.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?
surely we are living in a dream?
- Daniel_FCB
- (kaczofob)
- Posty: 1599
- Rejestracja: 23 lut 2008, 20:54
- Lokalizacja: Natolin
Chciałbym zauważyć, że pani Olga za "Nie zdążę" zgarnęła właśnie Grand Press. Zawsze jest to jakiś sposób, żeby temat wukluczenia transportowego zaistniał w mainstreamie .
Wciąż się zastanawiał, jak nielogiczne może się stać logiczne rozumowanie, jeśli zajmuje się nim dostatecznie duży komitet - Pratchett, Świat finansjery
A mówili nauczyciele "z gminem nie zadajemy się nie z powodu ich niskiego urodzenia, ale dlatego, że nie ma po co" - Ziemiański, Achaja
FCBARCA.COM
A mówili nauczyciele "z gminem nie zadajemy się nie z powodu ich niskiego urodzenia, ale dlatego, że nie ma po co" - Ziemiański, Achaja
FCBARCA.COM
Dobrze, że zaistniał, bo równolegle północny Kuj-Pom żegna się z pociągami. Podobnie jak znikną od nowego roku pociągi z Chełmży do Bydgoszczy...
Nota bene książka jest... średnia. Chociaż moje odczucia chyba są spowodowane lekturą zaraz po Ostrym cięciu, a to zdecydowanie dwie różne książki...
Nota bene książka jest... średnia. Chociaż moje odczucia chyba są spowodowane lekturą zaraz po Ostrym cięciu, a to zdecydowanie dwie różne książki...
- Daniel_FCB
- (kaczofob)
- Posty: 1599
- Rejestracja: 23 lut 2008, 20:54
- Lokalizacja: Natolin
Postaram się nie zgodzić.
Ostatnio Filip Springer popełnił taki wpis przy okazji spotkania autorskiego z nim jako gościem i Gitkiewcz jako prowadzącą:
"od czasu ukazania się pierwszego wydania "Wanny z kolumnadą" regularnie dostaję od nieznanych, a z pewnością życzliwych mi ludzi zdjęcia różnych, bardzo brzydkich miejsc (przepełnione śmietniki, brudne toalety, kuriozalne budynki przy których Czarny Kot był Misterem Warszawy, fontanny w kształcie delfinów, altany ogrodowe w kształcie delfinów, różne rzeczy w kształcie delfinów itp). Wszystkie te zdjęcia są opatrzone takim komentarzem:
"Gdy tylko to zobaczyłem(am), to od razu pomyślałem(am) o Panu"
Zastanawiam się wtedy, gdzie w życiu popełniłem błąd.
Szczęście w nieszczęściu, że odkąd ukazało się "Nie zdążę" Olgi Gitkiewicz widoków obsranych dworców i rozdupczonej infrastruktury związanej z transportem publicznym dostaję jakby mniej.
Te zdjęcia dostaje prawdopodobnie już Olga"
Czy reportaże Springera, czy reportaż Gitkiewicz to nie są dzieła pisane przez hobbystów - czy to z SSC, czy to z Wawkomu. To są ludzie, którzy umieją dobrze pisać. Dokonać analizy i syntezy danego tematu oraz sprzedać tenże temat postronnemu czytelnikowi z głową na tyle otwartą, żeby taki temat mu w głowie zaczął dalej kiełkować. Praca magisterska z wydziału transportu ani cały nakład Rynku Kolejowego takiej mocy nie ma, jaką ma ostatni rozdział "Nie zdążę" o państwie pekap. Moc zainteresowania osób spoza branży.
Wciąż się zastanawiał, jak nielogiczne może się stać logiczne rozumowanie, jeśli zajmuje się nim dostatecznie duży komitet - Pratchett, Świat finansjery
A mówili nauczyciele "z gminem nie zadajemy się nie z powodu ich niskiego urodzenia, ale dlatego, że nie ma po co" - Ziemiański, Achaja
FCBARCA.COM
A mówili nauczyciele "z gminem nie zadajemy się nie z powodu ich niskiego urodzenia, ale dlatego, że nie ma po co" - Ziemiański, Achaja
FCBARCA.COM
Może nie do końca o wykluczeniu, ale o walce z nim na pewno.
Podczęstchowska gmina Olsztyn (jeszcze wiejska, a od nowego roku wiejsko-miejska) uruchomiła swoją komunikację.
Wszystko opiera się na dojeździe do linii 58, która kursuje do samej Częstochowy, oraz do Olsztyna.
Nie taka mała liczba odjazdów, do tego nowy tabor - wygląda to naprawdę nieźle jak na Polskę.
Komunikacja uruchomiona z PFRPA. Jednak na coś się on przydaje, jeśli trafi na mądrych włodarzy:
https://www.olsztyn-jurajski.pl/9114-2/
Od 1 września ruszy Biskupiecki Transport Zbiorowy. Tam też oprócz skomunikowania z głównym miastem gminy transport opiera się na dojeździe do magistralnej linii (w tym przypadku do Olsztyna-Olsztyna):
https://biskupiec.pl/aktualnosci/3213-b ... t-zbiorowy
Tylko mapki brakuje do szczęścia
Podczęstchowska gmina Olsztyn (jeszcze wiejska, a od nowego roku wiejsko-miejska) uruchomiła swoją komunikację.
Wszystko opiera się na dojeździe do linii 58, która kursuje do samej Częstochowy, oraz do Olsztyna.
Nie taka mała liczba odjazdów, do tego nowy tabor - wygląda to naprawdę nieźle jak na Polskę.
Komunikacja uruchomiona z PFRPA. Jednak na coś się on przydaje, jeśli trafi na mądrych włodarzy:
https://www.olsztyn-jurajski.pl/9114-2/
Od 1 września ruszy Biskupiecki Transport Zbiorowy. Tam też oprócz skomunikowania z głównym miastem gminy transport opiera się na dojeździe do magistralnej linii (w tym przypadku do Olsztyna-Olsztyna):
https://biskupiec.pl/aktualnosci/3213-b ... t-zbiorowy
Tylko mapki brakuje do szczęścia
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26838
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Czy ja w tym Olsztynie widzę w niedzielę kurs na dwa busy (dwie minuty różnicy)?
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Ale tylko w niedziele i święta letnie - ciekawe, bo na zdjęciu satelitarnym niczego takiego nie ma (tylko las i Rezerwat Sokole Góry). Może to jest jednak popularny kierunek wędrówek po Jurze?
Ogólnie podoba mi się taka koncepcja wygodnych przesiadek i dojazdu do dużej miejscowości.
Z tego co wiem w okolicach Częstochowy coś podobnego robi chyba tez GTVbus. Ogólnie Częstochowa i okolice jak chodzi o zbiorkom to widać, że się starają i wygląda to coraz lepiej.
Co by nie mówić, o tym programie autobusowym rządu, to w niektórych regionach jest takim kopem, który spowodował że ktoś się wreszcie zajął tematem. Szkoda, że takich przykładów nie ma z Mazowsza, a Struzik uważa że kolej załatwi wszystko.
Z tego co wiem w okolicach Częstochowy coś podobnego robi chyba tez GTVbus. Ogólnie Częstochowa i okolice jak chodzi o zbiorkom to widać, że się starają i wygląda to coraz lepiej.
Co by nie mówić, o tym programie autobusowym rządu, to w niektórych regionach jest takim kopem, który spowodował że ktoś się wreszcie zajął tematem. Szkoda, że takich przykładów nie ma z Mazowsza, a Struzik uważa że kolej załatwi wszystko.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
-
- Posty: 4114
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
Płacą za pockm i reszta ich niestety nie obchodzi. I mamy "kwiatki" w rozkładzie typu 0-8-80.
Co jak co, ale kolej na tle kraju, to mamy zajebistą. Możę nie jest to wysoko postawiona poprzeczka, ale zawsze. Jakbym robił ranking byłoby to:Autobus Czerwon pisze: ↑09 sie 2021, 16:28Zaryzykowałbym tezę że Struzik, czy też może bardziej Urząd Marszałkowski, do kolei też nie przywiązuje zbyt dużej wagi.
WKD
Skm 3city
KM/ SKM Warszawa
Ja wiem, że inni przewoźnicy mają lepszy tabor, niższe ceny itd. Ale połączenia są częste na każdym kierunku do tego stopnia że więcej bez dobudowy dodatkowych torów w szczycie się nie wyciśnie.
Już nie mówiąc o takie Górze Kalwarii, która 10 lat temu nie miała pociągu a teraz ma raz na godzinę prawie przez cały dzień.
A jeszcze w liceum pamiętałem 2 godziny przerwy do Piaseczna w tygodniu koło 12. A teraz w weekend pociąd często co pół godziny.
Postawiłbym śmiałą tezę, że gdyby nie Mazowsze to kolej do tej pory by się nie odrodziła w Polsce.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
-
- Posty: 4114
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
Ja dla odmiany jestem pod ogromnym wrażeniem tego co dzieje się na Dolnym Śląsku. Nowoczesny tabor, przejmowanie i odbudowa od zera linii kolejowych przez Urząd Marszałkowski. Nie bez znaczenia jest też dobry marketing oraz innowacyjne w skali Polski pomysły, takie jak choćby przystanki na żądanie.kajo pisze: ↑10 sie 2021, 0:47Co jak co, ale kolej na tle kraju, to mamy zajebistą. Możę nie jest to wysoko postawiona poprzeczka, ale zawsze. Jakbym robił ranking byłoby to:Autobus Czerwon pisze: ↑09 sie 2021, 16:28
Zaryzykowałbym tezę że Struzik, czy też może bardziej Urząd Marszałkowski, do kolei też nie przywiązuje zbyt dużej wagi.
WKD
Skm 3city
KM/ SKM Warszawa
Ja wiem, że inni przewoźnicy mają lepszy tabor, niższe ceny itd. Ale połączenia są częste na każdym kierunku do tego stopnia że więcej bez dobudowy dodatkowych torów w szczycie się nie wyciśnie.
Już nie mówiąc o takie Górze Kalwarii, która 10 lat temu nie miała pociągu a teraz ma raz na godzinę prawie przez cały dzień.
A jeszcze w liceum pamiętałem 2 godziny przerwy do Piaseczna w tygodniu koło 12. A teraz w weekend pociąd często co pół godziny.
Postawiłbym śmiałą tezę, że gdyby nie Mazowsze to kolej do tej pory by się nie odrodziła w Polsce.
Co do Mazowsza - czy na pewno ze średnicy nie da się wycisnąć więcej? Temat był już wałkowany na forum milion razy i konkluzja zawsze była taka sama: gdyby ukrócić patologiczne zabiegi polegające na kończeniu pociągów na stacjach Wschodniej i Zachodniej, bez problemu dałoby się trochę slotów uwolnić. Między 16 a 17 aż 10 na 61 pociągów przejeżdżających przez Śródmieście zaczyna ub kończy bieg na Wschodniej/Zachodniej.
Dalej: pociągi kończące bieg w Drzewicy i Szulborzu Wielkim, jedna para bezpośrednich połączeń z Warszawy do Płocka i Ostrołęki, brak ruchu pasażerskiego po większości S-Łki. Zgadzam się że w porównaniu do Podlasia czy województwa szuwarowo-bagiennego kolej na Mazowszu jest świetna, ale lepiej chyba porównywać się do lepszych?
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26838
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
ROTFL. Sensowną kolej to mamy w szczycie w DP, w obszarze funkcjonowania SKM która nadaje temu szkielet (oraz WKD, choć niedzielne pociągi wcale nie jeżdżą tak puste, by 20 nie moglo się zmienić w 15, a nawet w wakacje w przeciwpotoku co 10 w szczycie bywa tłoczne - 7,5 do Komorowa byłoby naprawdę potrzebne). W skali regio jest już jednak mocno przeciętnie, by nie rzec słabo - uwzględniając wielkość aglomeracji na tle UE. Kursy co 2h (albo, co gorsza, nieregularnie) to smutna norma takiego np. Żyrardowa wieczorem (bywa, że IC ma więcej odjazdów w godzinie) czy miejscowości za Sochaczewem (gdzie dochodzi KKA i jednotor). Pomijam już oczywiste (dla mnie przynajmiej) rezerwy systemowe, jak dzielenie pociągów na Górę Kalwarię (a w zasadzie czemu nie Pilawa, w końcu na Mazowszu jest?!) i Mszczonów, kontynuację podróży jednego EZT z Tłuszcza do Wyszkowa (jak nie Ostrołęki) lub wręcz dzielenia na Wyszków i Małkinię itd., kończenie KML w Modlinie czyli nigdzie zamiast w Nasielsku, brak regularnych RExów (co to są 2 pary na dobę?!) itd.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.