Ale sam proponujesz żenujące 12/15//15, dla linii, która jeszcze do piątku nie bez powodu kursowała w szczycie co 5 minut.
Komunikacja w trakcie budowy M2 (część zachodnia)
Moderator: Wiliam
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36658
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Nie jest to wystarczający powód, by zabierać 184 z Wawrzyszewa. To już 523 lepiej załatwia tę "sprawę".
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Uważam że rozkłady sobotnie to bardzo dobry pomysł. Jest wiele takich linii gdzie frekwencja różni się znacząco w sobotę i w niedzielę, a i czas przejazdu także. Żeby nie szukać daleko, miałem linię 194 w pewną sobotę i niedzielę po południu. W sobotę jeździłem opóźniony po 7 minut nawet bo był spory ruch, kręciło się też sporo emerytów po bazarkach itd., miałem sporą frekwencję w autobusie. W niedzielę z kolei nie wiedziałem co robić z czasem bo było pusto, a w autobusie woziłem pojedynczych ludzi. W takich sytuacjach uważam, że linie typu 194 można wzmocnić w sobotę oraz zadbać o bardziej realny rozkład uwzględniający to, że w soboty też jest spory ruch w mieście, za to w niedzielę można pójść w dość spore oszczędności.
A jakie jeszcze, poza 194, powinny być, Twoim zdaniem, linie posiadające rozkłady sobotnie i świąteczne?
-
- Posty: 4131
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
Moim zdaniem 189 powinno być zasilone w soboty jakimiś maratonami, a w niedzielę obecny rozkład jest adekwatny.
Żeby była jasność - 12/15/15 uważam za minimum dla traktowania jakiejkolwiek linii poważnie - i napisałem to widząc jaką częstotliwość dostało 109, 171, 197 które kilka dni temu miało zupełnie inną częstotliwość. 190 jeździłem, jeżdżę i będę jeździć dlatego przy pozostawieniu jej jako jedynej na ciągu Wolności - DWWileński, Radzymińska -
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26847
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Oczywiście, od czasu ograniczenia handlu w niedziele w autobusach widać dramatyczną potrzebe wydzielenia rozkładów niedzielno-świątecznych od sobotnio-niedzielnohandlowych.
Na pierwszy ogien obstawiałbym linie, które wykastrowano w DS "na pandemię" i już nie wróciły do dawnego poziomu, bo w soboty bywa w nich naprawdę tłoczno - te wymagałyby wzmocnienia wręcz. Mam na myśli np. 509, 190 i może 191. 189 co prawda cięte nie było, ale w soboty nie jest ani punktualne, ani puste - także wymagałoby korekt.
Osobna sprawa to tramwaje - w niedziele niehandlowe spokojnie mogłoby być 10/20 przez cały dzień, może z wyjątkiem linii w okolicach DWC pod koniec dnia.
Na pierwszy ogien obstawiałbym linie, które wykastrowano w DS "na pandemię" i już nie wróciły do dawnego poziomu, bo w soboty bywa w nich naprawdę tłoczno - te wymagałyby wzmocnienia wręcz. Mam na myśli np. 509, 190 i może 191. 189 co prawda cięte nie było, ale w soboty nie jest ani punktualne, ani puste - także wymagałoby korekt.
Osobna sprawa to tramwaje - w niedziele niehandlowe spokojnie mogłoby być 10/20 przez cały dzień, może z wyjątkiem linii w okolicach DWC pod koniec dnia.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
No i czasy przejazdów. Na wielu liniach w sobotę są zbyt napięte. ZTM-owi się wydaje że jak sobota to ludzie na weekend wyjechali i miasto pustoszeje. Tymczasem w sobotę w ciągu dnia nieraz miasto potrafi być bardziej zapchane jak w godzinach szczytu.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26847
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Naturalnie, rozdzielenie rozkładów daje także szansę na rozdzielenie stref czasowych.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Trzeba zmienić myślenie, że na autobusach ma się oszczędzać. W końcu transport publiczny jest podobno promowany w tym mieście. Można np. wprowadzić wjazd do strefy Centrum tylko po wykupieniu biletu, tak jak korzysta się z parkingów Parkuj i jedź. Już nie wspominając o wielokrotnie powtarzanych pomysłach istotnego zwiększenia opłaty za parkowanie, likwidacji abonamentu za 30 zł i rozszerzenie parkowania na całą dobę i cały tydzień (po wyborach). Ulgi biletowe też są do analizy, by zasilić dodatkowo miejski budżet.
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27424
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Trzeba zmienić myślenie, że na autobusach można przepalić dowolną publiczną kwotę bez sensu. Oczywiście, zbiorkom powinien być częsty, efektywny i wygodny, i pustawy pojazd nie jest od razu sygnałem do cięć, jednak w sytuacji gdy fundusze są ograniczone i nie wystarcza ich na zapewnienie adekwatnego standardu w godzinach szczytu i w obszarach intensywnej zabudowy jeżdżenie co 15 minut na Gołąbki w niedzielę jest fanaberią i niegospodarnością.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?
surely we are living in a dream?
Gołąbki przestają być wyłącznie jednorodzinne. Na ulicy Henryka Brodatego deweloper zbudował dopiero co 170 nowych mieszkań.
Inna kwestia. Wspólny bilet to powinien być każdy bilet, a nie od dobowego w górę. Plus akcja marketingowa, że w Kolejach Mazowieckich można jeździć na taryfie WTP. Część ludzi nadal boi się/nie chce wsiadać do pociągów KM.
Często zdarza mi się sytuacja, że jedzie najpierw pociąg KM. Wsiada kilka osób. Następnie za kilka minut jest SKM, i dopiero do niej wsiada dużo osób.
Inna kwestia. Wspólny bilet to powinien być każdy bilet, a nie od dobowego w górę. Plus akcja marketingowa, że w Kolejach Mazowieckich można jeździć na taryfie WTP. Część ludzi nadal boi się/nie chce wsiadać do pociągów KM.
Często zdarza mi się sytuacja, że jedzie najpierw pociąg KM. Wsiada kilka osób. Następnie za kilka minut jest SKM, i dopiero do niej wsiada dużo osób.
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27424
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Lubię ten styl dyskusji, gdy w odpowiedzi na tezę ogólną przywołuje się dokładnie jeden skrajnie szczegółowy przypadek, który rzekomo ją unieważnia.
A pasażery w Legionowie jakieś mniej lękliwe, wsiadają w co przyjedzie dość żwawo. Może to kwestia tego, że tu troszkę gorszy rozkład:)
A pasażery w Legionowie jakieś mniej lękliwe, wsiadają w co przyjedzie dość żwawo. Może to kwestia tego, że tu troszkę gorszy rozkład:)
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?
surely we are living in a dream?
Może ludzie odpuszczają KM, która jedzie dalej, jest bardziej zatłoczona i bez klimy na korzyść SKM z większym komfortem? I kwestia honorowania biletów ma drugorzędne znaczenie....
Szczęśliwcy co mają wybór....
Szczęśliwcy co mają wybór....