![:D](./images/smilies/mg.gif)
![:D](./images/smilies/mg.gif)
Moderatorzy: Poc Vocem, Tyrystor, TranslatorPS
Sam nie wiem co gorsze - czy jazda tyle przed czasem, czy donoszenie na kolegów. Ale w sumie po Tobie niczego innego się nie można spodziewać.Flash8222 pisze: ↑19 kwie 2023, 10:57Ale to jakaś norma wśród kierowców z Woroniocza by na ostatnich kursach być mega przyśpieszonym. Raz taki przyjemniaczek na 189 przyjechał pod Kleszczową na +5,a był to ostatni kurs tego dnia(Planowo 0:03). Wychodząc z biurowca o 23:58 i widziałem odjeżdżający autobus, szybki telefon na centralę i kierowca zawracał przy JerozolimskichJak podjeżdżał ponownie na przystanek pod zajezdnią to gdyby jego wzrok zabijał to byłbym martwy już
![]()
Ja za to mógłbym mnożyć przypadki kiedy nie zdążyłem po pracy na N01 bo brygada obsadzona przez Kleszczową jechała sobie radośnie 6 minut przed czasem, także jeżdżenie przed czasem chyba nie jest zależne od przynależności do zakładu
Ty chyba tkwisz mentalnie w minionym systemie. Jak twój zmiennik przyjdzie pod wpływem, to też udasz że nic nie widzisz, bo nie będziesz donosił na kolegę kierowcę?
Zwłaszcza o 23 czy w Wielką Sobotę na 218, gdzie masz zatoki i pół dzielnicy kompletnie dla siebie.Domas pisze:Przepraszam, ale co jest niekoleżeńskiego w tym, że ktoś chciał skorzystać z autobusu, który ma kursować według ROZKŁADU JAZDY? Ja rozumiem opóźnienie, bo ono w większości przypadków nie wynika z winy prowadzącego, ale jazda na perfidnym plusie powinna być tępiona - niezależnie od tego jak czas przejazdu jest spieprzony, a wymówki, że nie ma gdzie odstać też nie przyjmę, bo kierowcy doskonale wiedzą, gdzie są zatoki, gdzie można do tej minuty odstać...
Zawsze możesz nie chcieć poczuć.
Do pętli dojedzie.ITS A 218 pisze:I tak będąc pod wpływem, nie odpali wozu xd
Na 710 pasażerka wezwała Policję. Kierowca, który był zmieniany nic niepokojącego nie zauważył, a pani owszem i to pomimo obowiązującej wtedy strefy wydzielonej.
Chyba, że zmiana jest na trasie.
Te "różne sytuacje" dość często zdarzają się na kursach wieczorem. Lepiej, by ostatni kurs by już był spóźniony niż by przyjechał za wcześnie.reserved pisze: ↑19 kwie 2023, 12:26Bardziej mi chodziło o to, że jeśli nie możemy na siebie wzajemnie liczyć to na nikogo liczyć nie możemy. Jeśli już nawet kierowca kierowcy wilkiem. Są różne sytuacje, sam kiedyś jechałem +5 bo mi się okropnie do toalety chciało (oczywiście z wpisem w kartę). Nie jest to przyjemne. I jeśli jeszcze taki "kolega" miałby na mnie donosić...
Kierowca to też potencjalny pasażer, czyż nie? Pół godziny czekania w środku nocy na najbliższy N01 odczeka jako pasażer.
Udało mu się zawrócić ten autobus. Miał machnąć ręką i w imię solidarności pójść piechotą albo olać, że spotkało to kilka innych osób?