Bezpieczeństwo w pojazdach komunikacji

Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam

gfedorynski
Posty: 766
Rejestracja: 09 sie 2010, 15:45

Post autor: gfedorynski » 19 kwie 2023, 11:26

Bo brakuje przede wszystkim pieniędzy, w mniejszym stopniu kierowców.

ashir
Posty: 28030
Rejestracja: 14 paź 2009, 16:36
Lokalizacja: Targówek

Post autor: ashir » 19 kwie 2023, 12:40

A niestety świetnym pretekstem do cięć była pandemia. :-(

fraktal
Posty: 5690
Rejestracja: 17 gru 2005, 12:03

Post autor: fraktal » 19 kwie 2023, 13:02

Autobus Czerwon pisze:
19 kwie 2023, 10:16
fraktal pisze:
17 kwie 2023, 15:44
Straszne, ale Ty chyba jeszcze pracujesz jako kierowca, więc aż tak tragicznie nie jest.
Idąc twoim tokiem rozumowania - opisywanego przez Ciebie problemu też nie było i nie ma, bo nadal masz wszystkie kończyny. Gdybym był bardzo niemiły, mógłbym teraz napisać niewybredny żart o tym że być może masz braki w innej niż kończyny istotnej części ciała, które to braki raczej nie są wynikiem żadnego wypadku komunikacyjnego, ale jednak się powstrzymam i tego nie napiszę.
Na miłość boską, wiesz o czym piszesz? Owszem, motorniczy nie mógł zobaczyć wysiadającego dziecka ostatnimi drzwiami drugiego wagonu, ale być może mógł zauważyć biegnącą za tramwajem jego babcię, gdyby spojrzał w prawe boczne lusterko po zamknięciu drzwi. Ale po co patrzeć w prawe lusterko, jeszcze ktoś będzie dobiegał i się go zauważy. Wybacz, że więcej współczucia mam dla tego dziecka i jego babci niż motorniczego w tym przypadku. Wiem, że niektórzy kierowcy, zwłaszcza miłośnicy chcieliby jeździć pustymi autobusami i tramwajami bez pasażerów, tylko dla samej frajdy jeżdżenia. Otóż jak sobie kupią autobus lub tramwaj za własne pieniądze, to będą mogli tak robić, a tak niestety muszą tych strasznych pasażerów znosić. I są za nich odpowiedzialni, chcą czy nie.

Andrzej
Posty: 1519
Rejestracja: 15 gru 2005, 22:11

Post autor: Andrzej » 19 kwie 2023, 13:32

ashir pisze:
19 kwie 2023, 12:40
A niestety świetnym pretekstem do cięć była pandemia. :-(
Częściowa praca zdalna po pandemii też zmniejszyła potok. Tak jak korzystanie przez niektórych pasażerów z Veturilo, hulajnóg czy Uberów.

Łukasz
Posty: 11121
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 19 kwie 2023, 13:32

A nie patrzył, bo był zajęty rozmową. I o to w tej całej sprawie głównie chodzi. Zajęcie rozmową jest podobne do bycia odurzonym przez alkohol czy przez narkotyki.

Btw czy to nie bliskość trasy S8 powoduje większość ostatnich spektakularnych zdarzeń ;)?
ŁK

fraktal
Posty: 5690
Rejestracja: 17 gru 2005, 12:03

Post autor: fraktal » 19 kwie 2023, 15:34

Łukasz pisze:
19 kwie 2023, 13:32
A nie patrzył, bo był zajęty rozmową. I o to w tej całej sprawie głównie chodzi. Zajęcie rozmową jest podobne do bycia odurzonym przez alkohol czy przez narkotyki.
Myślę, że to jednak nie do końca. Znałem ¹kilku prowadzących pojazdy, którzy rozmawiali przez telefon podczas jazdy, a i tak pasażerowie tego raczej nie odczuli. Mieli wypracowane odpowiednie nawyki podczas obsługi przystanków i dokladnie obserwowali wszystko wokół. Pasażerowie mogą przecież "odwalić" różne numery : wiezie się nietrzeźwych, niepełnosprawnych intelektualnie, małe dzieci właśnie, które nieraz chcą usiąść tylko z przodu pojazdu lub tylko z tylu pojazdu. A czasem rozmowa podczas jazdy zapobiega na przykład przysypianiu, gdy trasa jest monotonna. Mam nadzieję, że TW wyciągną wnioski z tej sytuacji i chociaż będą ją przypominać podczas szkoleń. Choć oczywiście kamery z obrazem z drugiego wagonu też by dużo pomogły.

Awatar użytkownika
primoż
Posty: 4119
Rejestracja: 24 gru 2010, 0:57
Lokalizacja: tenmiasto w tenkraju

Post autor: primoż » 19 kwie 2023, 15:37

gfedorynski pisze:
19 kwie 2023, 11:26
Bo brakuje przede wszystkim pieniędzy, w mniejszym stopniu kierowców.
Może uwierzyłbym w to, że brakuje pieniędzy, gdyby nie to, iż istnieją takie linie, jak np.: 160, 171, 514, wariantowe 112, jelonkowskie 190 czy najnowszy wynalazek ZTM w postaci wydłużonych kursów 159 :-"

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36879
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 19 kwie 2023, 15:41

Nie rozumiem, jakim sposobem ci się to wyklucza.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27616
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 19 kwie 2023, 15:45

ZTM/miasto zachowuje się jak osoba o niskich dochodach uzależniona od dowolnych używek: może nie być pieniędzy na cokolwiek istotnego, ale na paczkę fajek zawsze się znajdą.
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories

SU89
Posty: 472
Rejestracja: 14 wrz 2016, 14:48
Lokalizacja: 400 metrów od R-5

Post autor: SU89 » 19 kwie 2023, 15:47

fraktal pisze:
19 kwie 2023, 15:34
Łukasz pisze:
19 kwie 2023, 13:32
A nie patrzył, bo był zajęty rozmową. I o to w tej całej sprawie głównie chodzi. Zajęcie rozmową jest podobne do bycia odurzonym przez alkohol czy przez narkotyki.
Myślę, że to jednak nie do końca. Znałem ¹kilku prowadzących pojazdy, którzy rozmawiali przez telefon podczas jazdy, a i tak pasażerowie tego raczej nie odczuli. Mieli wypracowane odpowiednie nawyki podczas obsługi przystanków i dokladnie obserwowali wszystko wokół. Pasażerowie mogą przecież "odwalić" różne numery : wiezie się nietrzeźwych, niepełnosprawnych intelektualnie, małe dzieci właśnie, które nieraz chcą usiąść tylko z przodu pojazdu lub tylko z tylu pojazdu. A czasem rozmowa podczas jazdy zapobiega na przykład przysypianiu, gdy trasa jest monotonna. Mam nadzieję, że TW wyciągną wnioski z tej sytuacji i chociaż będą ją przypominać podczas szkoleń. Choć oczywiście kamery z obrazem z drugiego wagonu też by dużo pomogły.
Zmniejszenie uwagi przez rozmowę telefoniczną akurat jest niepodważalnym faktem, udowodnionym przez liczne komisje powypadkowe. Dlatego na przykład MPK Kraków całkowicie zakazało kierującym pojazdy rozmów przez telefon.

Awatar użytkownika
ZielonyJamnik
Posty: 1023
Rejestracja: 31 lip 2022, 8:25

Post autor: ZielonyJamnik » 19 kwie 2023, 15:51

reserved pisze:
19 kwie 2023, 11:02
I jakoś nie łażą pieszo, a MZA chwali się że zatrudnił więcej niż zwolnił.
Nie może być to prawda gdyż w kwietniu 2021 były nadawane kierowcom numery z serii 72xx, a teraz masz 77xx to oznacza, że w ciągu 2 lat zatrudniło się ok. 500 kierowców. Teraz odlicz ilu nie przejeździło patronatu, ile zrezygnowało w ciągu pierwszych kilku miesięcy pracy, ilu się zwolniło, poszło na emerytury, a niektórzy załapali się nawet na §52/53. Te wyliczenia Pana rzecznika wzięte chyba zostały z krawędzi wszechświata
Mkną po koleinach zielone jamniki... =D>

Łukasz
Posty: 11121
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 19 kwie 2023, 17:07

fraktal pisze:
Łukasz pisze:
19 kwie 2023, 13:32
A nie patrzył, bo był zajęty rozmową. I o to w tej całej sprawie głównie chodzi. Zajęcie rozmową jest podobne do bycia odurzonym przez alkohol czy przez narkotyki.
Myślę, że to jednak nie do końca. Znałem ¹kilku prowadzących pojazdy, którzy rozmawiali przez telefon podczas jazdy, a i tak pasażerowie tego raczej nie odczuli. Mieli wypracowane odpowiednie nawyki podczas obsługi przystanków i dokladnie obserwowali wszystko wokół. Pasażerowie mogą przecież "odwalić" różne numery : wiezie się nietrzeźwych, niepełnosprawnych intelektualnie, małe dzieci właśnie, które nieraz chcą usiąść tylko z przodu pojazdu lub tylko z tylu pojazdu. A czasem rozmowa podczas jazdy zapobiega na przykład przysypianiu, gdy trasa jest monotonna. Mam nadzieję, że TW wyciągną wnioski z tej sytuacji i chociaż będą ją przypominać podczas szkoleń. Choć oczywiście kamery z obrazem z drugiego wagonu też by dużo pomogły.
Owszem, po 24 latach przejadę samochodem całą W-wę, gadając przez telefon. Nikomu nic się nie stanie i będę jechać całkiem fajnie. Tylko potem nie pamietam nawet, którędy jechałem, czy było zielone. Więc nawet jak masz uważność na rzeczy standardowe, to cholera wie, jaką na niestandardowe. Ten motorniczy miał też kilkanaście lat pracy i automatyzmy. I to go zgubiło.
ŁK

reserved
Posty: 14771
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 19 kwie 2023, 17:30

Mówicie że rozmowa przez telefon rozprasza. Z drugiej strony dyspozytor kontaktuje się z kierowcą przez telefon. A nie, wróć, czasem przez radio. Przez radio jeszcze gorzej. Ostatnio miałem taką sytuację, że na 220 miałem sterowanie przez radio. Dojeżdżam na P+R Al. Krakowska i dzwoni do mnie przez radio dyspozytornia. Ja jeszcze nie dojechałem na miejsce postojowe, jedną ręką kierownica i próbuję nie przejechać nikogo, drugą ręką próbuję odblokować "gruchę" żeby się zgłosić przez radio. Czy to bezpieczne? Absolutnie nie. Przynajmniej dla mnie. No ale takie zasady komunikacji z kierowcą wprowadzili.

Awatar użytkownika
Nordyk110
Posty: 1642
Rejestracja: 06 sty 2006, 21:32

Post autor: Nordyk110 » 19 kwie 2023, 17:38

Praca kierowcy czy motorniczego, to jest praca w bliskim kontakcie z ludźmi.
Ja też mam ten typ pracy i jak mi "stary" pracownik zaczął klientów od różnych wyzywać to mu powiedziałem że może iść krawężniki układać i będzie miał spokój.
Tak samo kierowca autobusu może zostać kierowcą gruchy i jeździć po budowach.
To samo mam co Łukasz na temat jazdy i rozmowy przez telefon.
Przegubowce ,to sól tej ziemi .

Awatar użytkownika
primoż
Posty: 4119
Rejestracja: 24 gru 2010, 0:57
Lokalizacja: tenmiasto w tenkraju

Post autor: primoż » 19 kwie 2023, 17:46

Bastian pisze:
19 kwie 2023, 15:41
Nie rozumiem, jakim sposobem ci się to wyklucza.
Sposobem zdrowego rozsądku, ale jest on w obecnych czasach coraz mniej w cenie.

ODPOWIEDZ