Kolej w aglomeracji warszawskiej
Moderator: JacekM
Nie bardzo rozumiem pytanie. Ale różnie to bywa. Czasem cala trasa punktualnie, a czasem do opóźnienia z Rembertowa dokłada się Zachodnia, Gołąbki....
Pytam, jakie znaczenie miał wydłużony czas wymiany pasażerów na odcinku Siedlce - Warszawa, jeżeli nie wpłynęło to na opóźnienie pociągu? Ale sprawdziłem historię opóźnień i KMy napisały prawdę, opóźnienia powstawały na linii siedleckiej, a na sochaczewskiej były redukowane (dzięki planowemu 6 minutowemu postojowi w Błoniu)... Jaki brak wolnego toru?
Nie trafiały na Zachodnim w swój slot, bo były opóźnione. A opóźnienia przywoziły z Siedlec. Natomiast później z nawiązką je odrabiały.

Oj, wcale tak różowo nie jest. bo ten pociąg miał krzyżowanie z IC w Błoniu. Więc jeśli złapał opóźnienie, to czekał w Gołąbkach.
Między Włochami a Błoniem masz za mało czasu, bo pewnie nie uwzględniono 20 w Ołtarzewie, i 50 w Płochocinie. Od Błonia do Sochaczewa jest dopiero spora rezerwa.
28.03 - przyjazd do Zachodniej na +5, odjazd na +11. Do Ożarowa na +10, do Błonia +12.
29.03 - Zachodnia na +4, Błonie +8 (przepuszczenie IC), Sochaczew +1.
30.03 - Zachodnia +10, Gołąbki +22 (przepuszczanie IC/jednotor), Błonie +25 przyjazd, odjazd +20.
Między Włochami a Błoniem masz za mało czasu, bo pewnie nie uwzględniono 20 w Ołtarzewie, i 50 w Płochocinie. Od Błonia do Sochaczewa jest dopiero spora rezerwa.
28.03 - przyjazd do Zachodniej na +5, odjazd na +11. Do Ożarowa na +10, do Błonia +12.
29.03 - Zachodnia na +4, Błonie +8 (przepuszczenie IC), Sochaczew +1.
30.03 - Zachodnia +10, Gołąbki +22 (przepuszczanie IC/jednotor), Błonie +25 przyjazd, odjazd +20.
Ale wszystko zaczynało się od tego, że z Siedlec nie przyjeżdżał punktualnie i to była pierwotna przyczyna opóźnień. O tyle dobrze, że nie było efektu "kuli śnieżnej", co w przypadku PKP IC z racji długości tras i szeregu utrudnień często ma miejsce.
Generalnie tak. Ale tylko jeśli to opóźnienie było do 5 minut raczej. Jeśli większe to przepuszczał w Gołąbkach i łapał kolejne.
Spójrz na 14-03. Zachodnia p.+13/o.+42. Naprawdę to często loteria gdzie ile złapie.
Spójrz na 14-03. Zachodnia p.+13/o.+42. Naprawdę to często loteria gdzie ile złapie.
No właśnie, a jakby na Zachodnią przyjeżdżał punktualnie to dalsza część trasy też by się inaczej układała.
Po części tak. Ale po prawdzie to nie tylko wina pasażerów tylko też ograniczeń ruchu w Rembertowie i Ożarowie. Więc kwestia złożona. Popatrz na pociągi jadące od Błonia na Główną (i powrót). 10 minut stania gdzieś na WGT (albo opóźniony odjazd) to standard ostatnio. Absolutnie bez związku z pasażerami.
A kto powiedział, że przyczyna musi być jedna? Trudno też stwierdzić co by się wydarzyło, jakby pociąg na Zachodnią dojechał punktualnie. Być może i tak by złapał opóźnienie na jednotorowym odcinku. 

Jakoś KM skupiło się na jednej przyczynie głównie 

- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 27034
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Po obsłudze Rakowca w pociągu z Warki zostało mniej, niż 50% siedzących zajęte
. Niestety, ZTM nie wzmocnil tramwajow na Grójeckiej, a KM upiera się, bt RE nie stawały na Rakowcu.

Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Pytanie tylko w jaki sposób dalej wzmacniać tramwajowo Grójecką, skoro i tak składy często w godzinach szczytu muszą czekać w kolejce do Placu Zawiszy...
Z wpisów w necie wynika, że ludzie od strony Warki wolą jechać na Główną, a od Błonia na Gdańską. Ale w KM wiedzą lepiej co gdzie ma jeździć.... I jest odwrotnie.
I przy okazji fragment ze "Stołka":
Albo to jakiś potworny skrót myślowy, albo wytłumaczcie mi jaki wpływ na rozładowanie tłoku na wąskim peronie ma mieć otwarcie bramek metra znajdujących się na innym poziomie?Np. po skierowaniu wielu pociągów trasą przez Dworzec Gdański wysiadający tu pasażerowie tracą nawet 10 minut, żeby opuścić wąskie perony i przedostać się do metra. Kolejarze twierdzą, że niewiele są już w stanie poprawić, bo w imię oszczędności zrezygnowali z drugiego przejścia podziemnego do peronów. Za to pełnomocnik ratusza ds. rozwoju infrastruktury kolejowej Marek Chmurski zadeklarował otwarcie bramek wejściowych do metra.
Albo 15 zostawić (żeby na Nowowiejską coś jechało z Pralki) i skrócić do Banacha 7