Absurdy rozkładowe

[reserved]

No właśnie. I dlaczego kierowca autobusu musi się narażać naginając przepisy, cwaniakując na trasie, wpychając się wszędzie? Potem wpisze że dojechał na czas i ZTM uważa że wszystko jest ok. No nie jest ok.

[ashir]

@ashir Tobie się coś nie pomyliło? Mam ryzykować mandat, żeby pasażer miał szybko dotrzeć? Jeżeli ktoś robi chore czasy, które wcześniej wypisałem np dla linii 105 to niech sam mi pokaże jak bez łamania przepisów mam się wyrobić. Zachowujesz się jak typowy rozczeniowiec, który płaci i wymaga. Nam nikt za mandaty nikt nie zwraca. Jak inni chcą się narażać to ich sprawa, ja mandatów płacić nie zamierzam, a już nie jeden za swoją nadgorliwość zapłacił i firma nagrodziła takiego pracownika potrąceniem premii za łamanie przepisów

Myślę że trzeba wypośrodkować to jakoś. Ja rozumiem o co ashirowi chodzi. Są kierowcy którzy celowo opóźniają, celowo jadą wolno (dla oszczędności paliwa) itd. Ja wyznaję takie podejście: gdzie mogę przepisowo i ze zdrowym rozsądkiem to nadrabiam, gdzie uczciwie się nie da to spokojnie stoję i nie przejmuję się opóźnieniem. I mam chill. Zrobiłem co mogłem.

Dokładnie to miałem na myśli. Dlatego napisałem "w miarę możliwości" i oczywiście zgodnie ze zdrowym rozsądkiem. Nie można zakładać od razu w każdym przypadku łamania przepisów. Kiedyś jechałem 338 z Utraty na Pl. Hallera rekordowe 83 minuty (zamiast 23), bo kierowca kurczowo trzymał się prawego pasa na Radzymińskiej. Można i tak. Dla sprawiedliwości pomimo -60 nie wytracił kółka i musiał jechać dalej (dodatek robił 2 kółka).

[ZielonyJamnik]

Bo dodatki z zasady nigdy nie są skracane

[ashir]

No na 365 pamiętam, że wylatywały kursy. W przypadku 338 też by pewnie wyleciał, jakby już rozkładowo nie kursowało, a ostatni odjazd był za kwadrans. Na 338 było 5 krótkich dodatków i nic więcej.

[Łukasz]

Myślę że trzeba wypośrodkować to jakoś. Ja rozumiem o co ashirowi chodzi. Są kierowcy którzy celowo opóźniają, celowo jadą wolno (dla oszczędności paliwa) itd. Ja wyznaję takie podejście: gdzie mogę przepisowo i ze zdrowym rozsądkiem to nadrabiam, gdzie uczciwie się nie da to spokojnie stoję i nie przejmuję się opóźnieniem. I mam chill. Zrobiłem co mogłem.

Dokładnie to miałem na myśli. Dlatego napisałem "w miarę możliwości" i oczywiście zgodnie ze zdrowym rozsądkiem. Nie można zakładać od razu w każdym przypadku łamania przepisów. Kiedyś jechałem 338 z Utraty na Pl. Hallera rekordowe 83 minuty (zamiast 23), bo kierowca kurczowo trzymał się prawego pasa na Radzymińskiej. Można i tak. Dla sprawiedliwości pomimo -60 nie wytracił kółka i musiał jechać dalej (dodatek robił 2 kółka).

Z takim agentem kiedyś na 222 jechałem - a dawno temu, jak jeszcze nie było buspasa, na 517, które uczepiło się środkowego pasa przed Pl.Narutowicza i nie przeszkadzało mu, że prawym wyprzedziło go z 10 brygad i kilkanaście innych wozów. W przypadku 222 tylko dwie, a trzecia się przykleiła do ogona.

[Walas]

No na 365 pamiętam, że wylatywały kursy. W przypadku 338 też by pewnie wyleciał, jakby już rozkładowo nie kursowało, a ostatni odjazd był za kwadrans. Na 338 było 5 krótkich dodatków i nic więcej.

Na 365 można było wytracić po 2-3 kółka .

[Nordyk110]

Objazd LAzurowej to ciężka sprawa dla wszystkich i dla kierowców jadących w kierunku Lazurowej a jeszce gorszy jest dla kierowców jadących od strony Starych Babic, mnie ratuje Kocjana i WAT.
Może rondo by tam ratowało sprawę i czasem kierowanie ruchem policji, ale oprócz szkolenia to za często tego ostatnio nie widzę.
Długo jeszce będzie ten objazd?

[Autobus Czerwon]

Chciałbym pogratulować pracownikowi miesiąca św. organizatora który układał rozkład jazdy dla linii Z-4. Wieczorem, w stronę Wyścigów, przesiadkę z autobusu do 75 rozplanowano na 18 minut, w drugą zaś stronę trzeba czekać całe 20. W ciągu dnia jest to odpowiednio 12 oraz 10 minut. Mam nadzieję że owy człowiek poszedł do domu zadowolony, z poczuciem dobrze wykonanej roboty, bo w końcu pasażer to największy wróg którego trzeba stale gnoić. W ogóle organizacja całej tej komunikacji zastępczej to niezła farsa. Skoro już zdecydowano się zastępować tramwaje autobusem na bardzo krótkim odcinku trasy, to chyba wypadałoby puścić autobus zastępczy jakkolwiek zsynchronizowany z rozkładem tramwajów i z identyczną częstotliwością? I chyba nie trzeba być po Politechnice żeby wydawało się to logiczne? Ale klasycznie puszczono alibibusa, pasażer kocha to poczeka, czas na kawusię.

[ashir]

Z-4 było ścinane, zarówno pod względem częstotliwości, jak i metrażu.

[Autobus Czerwon]

To można było zrobić to chociaż z głową. A jak zwykle zrobiono po linii najmniejszego oporu. Aczkolwiek ścinaniu się nawet trochę nie dziwię, bo ta linia powinna po prostu jeździć do Wilanowskiej lub co najmniej do Królikarni żeby miała trochę więcej sensu.

[Paweł D.]

Królikarnia jakiejś znaczącej wymiany pasażerskiej nie daje, a przesiadki są podobne.
Z-4 dostało wsparcie po zamknięciu Goworka, tak na marginesie.
Nie wiem czy lepszem rozwiązaniem nie było by silne 75, ale duch 18 wiecznie żywy.

[Autobus Czerwon]

W jedną stronę owszem. Ale ludzie chyba jeżdżą w obydwie? A sama w sobie Królikarnia może nie jest jakimś wybitnym generatorem potoków, ale po drodze też są przystanki.

[Łukasz]

W jedną stronę owszem. Ale ludzie chyba jeżdżą w obydwie? A sama w sobie Królikarnia może nie jest jakimś wybitnym generatorem potoków, ale po drodze też są przystanki.

Zwykle jak go widziałem w weekend to w środku w przegubie nie było nikogo.

[Flash8222]

Spokojnie, od lipca problem zostanie rozwiązany i Z4 będzie zlikwidowane. W zamian będzie 118 do Dworkowej.

[Autobus Czerwon]

W jedną stronę owszem. Ale ludzie chyba jeżdżą w obydwie? A sama w sobie Królikarnia może nie jest jakimś wybitnym generatorem potoków, ale po drodze też są przystanki.

Zwykle jak go widziałem w weekend to w środku w przegubie nie było nikogo.

Ale co? Gdzie? Kiedy?

Spokojnie, od lipca problem zostanie rozwiązany i Z4 będzie zlikwidowane. W zamian będzie 118 do Dworkowej.

Coraz bliżej Spartańskiej xd