ZTM od kulis

[person]

Redahtor Osowski na Twitterze donosi, że jest nowy dyrektor przewozowy - skok generacyjny i nadzieja na nową jakość.

Oczywiście o ile Wanda Zawada nie zabije wcześniej Artura Zająca za likwidację 160... (mam nadzieję, że 160 w obecnym kształcie jak najszybciej zostanie zlikwidowana)

[Szymon]

Redahtor Osowski na Twitterze donosi, że jest nowy dyrektor przewozowy - skok generacyjny i nadzieja na nową jakość.

Troszkę więcej na ten temat w artykule na stronie TP: https://www.transport-publiczny.pl/wiad ... 81914.html

[fraktal]

No proszę - gratulację się należą! Cierpliwości w tłumaczeniu pomysłów na nowy kształt warszawskiego transportu publicznego Arturowi na pewno nie zabraknie.

[Leitner98]

Czego można się spodziewać po nowym dyrektorze?

[person]

Czego można się spodziewać po nowym dyrektorze?

Niełamania kręgosłupów swoim pracownikom, otwartości na rozmowę, świeższych poglądów... a reszta zależy od tego czy biurokracja, biurokraci i politycy (oraz ludzie typu Wanda Zawada) go złamią, czy nie

[pawcio]

Ma nawet tutaj konto, niestety od dawna nieaktywne.

[fik]

To fakt uspokajający czy niepokojący?

[man1956]

Czego można się spodziewać po nowym dyrektorze?

Chyba wszystkiego dobrego. Sądząc chociażby na przykładzie przygotowanej przez niego onegdaj prezentacji:

https://www.ztm.waw.pl/wp-content/uploa ... yjnego.pdf

[kveld]

Dyrektorem został ktoś kto się zna, a nie ktoś, kto kogoś zna? Świat na głowie staje

(i to drugi taki przypadek w ostatnim czasie "w branży"!)

[Lukasz436]

Dyrektorem został ktoś kto się zna, a nie ktoś, kto kogoś zna? Świat na głowie staje

(i to drugi taki przypadek w ostatnim czasie "w branży"!)

A tak z samej ciekawości ten pierwszy to gdzie?

[kveld]

Dyrektorem został ktoś kto się zna, a nie ktoś, kto kogoś zna? Świat na głowie staje

(i to drugi taki przypadek w ostatnim czasie "w branży"!)

A tak z samej ciekawości ten pierwszy to gdzie?

Wiceminister od kolei.

[pawcio]

Dyrektorem został ktoś kto się zna, a nie ktoś, kto kogoś zna? Świat na głowie staje

(i to drugi taki przypadek w ostatnim czasie "w branży"!)

A widzisz, robaczku! Abstrahując od tego że ktoś kto się zna może kogoś znać (that's not the case).

[Wolfchen]

Dyrektorem został ktoś kto się zna, a nie ktoś, kto kogoś zna?

Tylko co to pomoże, skoro i tak na polityczne zawołanie będzie musiał podpisywać się pod głupotami "wywalczonymi" przez paru krzykaczy z dzielnicy?

[KM]

Jeżeli rozmowy z radnymi prowadzą nie eksperci, a dyrektor ZTM, to nie ma się później czemu dziwić, że dyrektor przewozów nie ma nic do powiedzenia.

[pawcio]

W każdej tego typu strukturze musi występować granica, gdzie polityka zaczyna przeważać nad merytoryką. Każdy wchodzący do takiej struktury na poziom trochę wyższy musi mieć tego świadomość i umieć się z tym jakoś pogodzić i tym zarządzać.